Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jerzy Rybak

Użytkownicy
  • Postów

    762
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jerzy Rybak

  1. a jeśli Panu idzie o to, że nie doceniają Pana w żadnych konkursach - to proszę zacząć od sprzątania na swoim podwórku, a potem się na jurorach wyżywać. /j
  2. jajć Rybaczku sorka ale cokolwiek napiszę to mi wyrzuca - ze nie ma możliwości wpisu nie wiem czy i to przejdzie MN co znaczy wielkim? myslę, że wyraziłem swoje zdanie i tyle, wkurzyło mnie te mętne wołanie na puszczy dziś już chyba poezji "niet" a kłócić się o Pan Karola? po co czy taki jest cel poetów? z ukłonikiem i pozdrówką MN ps. www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=5772 ufff - już wiem ten skrót nie pozwalał mi na rozmowę proszę się jednak opanować, naprawdę. wczoraj rozmawiałem z Panem Karolem; tak się składa, że on z Pańskiego powodu (czyt. Pańskich głupkowatych, bełkotliwych i pełnych pretensji wpisów) przestał publikować "Notatki krytyka". to jest przegięcie, inaczej tego nazwać nie można. to jest ogromne przegięcie i ja się za Pana wstydzę, Szanowny Artysto. /j
  3. może lepiej nie? wie Pani, dla dobra ogółu /j
  4. a czy Pan jest wielkim poetą? bo uważam wszystkie Pańskie wpisy na Poezji Polskiej pod "Notatkami krytyka" Karola Maliszewskiego za ogromne faux pas /j
  5. jesteś pewien, że tylko taki ;-) ? nie, ale nie mam czasu na zaprzątanie sobie głowy brakiem pewności /j
  6. o boziu, skoro nie może Pan nauczyć się pisać - niechże Pan używa Worda /j
  7. Zastanawiam się, czy nie przesadzam (?) :) ja się bez ciebie rozkobiecam rozkręcam wszystkie dawne smutki smakuję dziś sprawy przyłóżkowe nie należą do nas nie grzeją mnie twoje zamrożone konta zrozum – już nie płaczę że można się rozwodzić nad jakimś innym ciałem
  8. no tak, wszystko jasne; dzięki za wyczerpującą odpowiedź /j
  9. a o co chodzi tak w ogóle? /j
  10. jaka liryczna puenta, miód a co do: pieprzenie ;p /j
  11. nie. kiedyś wysłałem linkę do zdjęcia, ale odpisałaś mi na tę pw. wynika z tego, że ktoś wchodził na moje konto; interesujące. chyba czas się stąd wynosić /j
  12. nie, ale tu za takie przekręty się linczuje, miej świadomość mam, i to jest... hm... fascynujące ;) jezu, powinienem iść spać
  13. a co, tylko Panu wolno?... nie, ale tu za takie przekręty się linczuje, miej świadomość
  14. no i wyszło szydło z worka a tak się dobrze kamuflowałaś na POPie kto by pomyślał...
  15. Chętnie bym z Panią podyskutował, ale moje konto gg jest inwigilowane przez wszystkie instytucje rządowe w tym kraju, więc sama Pani rozumie… ale zapałałem do Pani niezmierną sympatią, naprawdę - i na dowód tego polecę Pani szalenie zajmującą lekturę: Arkadiusz Latusek, Dariusz Latoń "PODRĘCZNY SŁOWNIK ORTOGRAFICZNY" /j
  16. Drogi książę, czy można zamienić parę słów? - Można zamienić nawet całą historię. Na inną. /Hamlet że się tak wtrącę /j
  17. Szanowna Pani, proponuję szybki eksperyment: kopiuje Pani swój pierwszy w tym temacie post, wkleja do Worda i dzieli się ze mną wrażeniami, ok?
  18. co prawda - można było poruszyć problem w bardziej cywilizowany sposób - niż uczyniła to Pani kaja-maja28, ale ja też pytam: co jest? /j
  19. nie ma w necie, więc wklejam; może Messa dołączy tę piosenkę do swojego repertuaru ;P Dobromirowi Kożuchowi Kiedy urodzę się na nowo, zwykły – z rękami, z fiutem, z głową, to ty już miej tam, wiesz, gotową… Żytnią? Żubrówkę? Żołądkową? Kiedy na nowo się urodzę, to będzie zwykły dzień. Jak co dzień. Jak święta Łucja, to po wodzie. Przyjdę. Wyglądał będę młodziej. Że niedzisiejszy, nietutejszy, przyjdę nieśmiałym krokiem gejszy, ciszy jak szpieg, dwa razy mniejszy. I nasłuchiwał będę. Węszył. Przyjdę o czwartej pięć, jak mistyk. Mydlanym krokiem opiumisty. Bezwonny i pół-przezroczysty. I perwersyjnie uroczysty. A cień mój straszny i zwęglony nie przyjdzie ze mną z tamtej strony, wreszcie granice i kordony przydadzą się. Nowonarodzony mogę być mdły i nawrócony, jeśli chcesz. I co dzień z rana wraz ze Stachurą na kolanach stać mogę przed wschodzącym słońcem. Tak aż do końca. A przed końcem, ponieważ ciągle będzie wcześnie, pójdę do sadu rwać czereśnie, rude i pogrążone we śnie. Mój ojciec w niewygodnym grobie pogratuluje chyba sobie, że mu na nowo się urodzę, choć pewnie znów tu coś przeskrobię. Spał będę w nocy, a nie w dzień. Już nikt nie powie o mnie: leń. Jeszcze się przydam. Dzieci spłodzę, kiedy na nowo się urodzę. Spał będę w lesie. Jak ten śmieć. Jadł będę szron, szadź, śnieg i śniedź. I kto by jeszcze śmiał mnie mieć, kiedy na nowo się urodzę? I choćby Michał Cichy zdychał, to póki jeszcze będzie dychał, będzie miłował swego syna i się go trzymał, trzymał, trzymał. Więc jak natchnione chuje z drzewa próbujmy własne pieśni śpiewać. Któż nasze słowa nam podpowie, jeżeli nie nasi synowie? Każdy we własną zadmie surmę. Natrzemy we trzech. Czyli hurmem. Weźmiemy sobie siebie szturmem. Zdamy egzamin. Wtedy umrę.
  20. i Barańczak boszzz, kolejny głupi plebiscyt. i pomyśleć, że za każdym razem daję się wciągnąć w tę zabawę
  21. Kiedy urodzę się na nowo (piosenka) - Jacek Podsiadło
  22. Miła jak zwykle się utożsamia z PL, ale żeby już o 19.30?!
  23. myślę, że (legendarny już) motyw "za wysoko" nie został do końca wykorzystany. rodzynki? /j
  24. Ulżyło? To teraz spokój i dobranoc /j.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...