Je Shucjm zJemj, sqOnd NaaaasH Ród,,,
NJE DAMy pOgSheść mOFY!
POLSqyy mY nAród, pOLsqi ród,,,,
KroOOoLLllefSQYyy ShtsHep PjaStHOfy,
Ny DamY, by nAS zGNEnbJł wROoog...
- Taq naM dopomMóSh BoooOg! }BBbbBjs
lol
coś się Pani pomyliło z tymi przecinkami.
twarz w letargu zastygła
nadając się do fikcji bytu , serce jego pobladłe ,
cząsteczki czerni, etc. - kicz kontrolowany?
ech
/j
Pierwszy wers - delikatnie mówiąc - zniechęca,
ale powiedzmy, że rozumiem ten ‘zabieg’.
Myślę, że jeśli Pani lekko tekst potnie i zmieni wersyfikację
będzie bardzo ok. puenty nie rozumiem -
bardziej ‘to’ efekciarskie niż efektowne.
/j
jestem pod wrażeniem; nareszcie nie znudziłem się
podczas lektury. dziś większość do góry palmami-
hhmm, rozumiem, że niedziela palmowa
była (?)
ps. ja również przeczytałem 'siwuszkę'
Wydaje mi się, że dziwki
od Egona idą w kierunku abstrakcji,
ach i gdyby raz jeden napisała Pani wiersz od początku do końca
z podobną lekkością, gdyby raz nie zgubiła się Pani we własnej bawełnie
- byłoby cudnie (bo fascynację Siwczykiem widać u Pani
a i owszem - ale tylko w sygnaturkach)
PL jest dzieciakiem, moja matka powiedziałaby:
'aż się przykro robi'.
/j
ps. mary - sentencja o 'gównie' klawa, jak mawiają
zbuntowani chłopcy z książek dla młodzieży
dla mnie bomba, Pani Paulino
- Julia się nie zna; wiersz jest świetny
pełen emocji i tych no... wielokropków,
które przecież budują napięcie i sprawiają, że po prostu
chce się czytać....
brawo...
/j
niezauważony piszemy razem
wiersz jest kiepski; od fatalnego powtórzenia
- poprzez dziecięce mozaiki języków,
a kończąc na zachłystywaniu się porcją ciepłego oddechu tam gdzie ona oddychać miała(?!)
jaja sobie robisz, Letnia?
/j