Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nata_Kruk

Użytkownicy
  • Postów

    11 892
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    75

Treść opublikowana przez Nata_Kruk

  1. Drzewołazie, prawie jakbym widziała zwykłego "łazika" osiedlowego, zwłaszcza w tym... ej ty... ale i w prostocie wyrażonych myśli. Spojrzałam na wiersz swoim okiem, odcinając to, co wydało mi się zbędne... nie gniewaj się za to, a czy jest lepiej...?... może... sam oceń. Ja naprawdę nie muszę mieć racji. Pozdrawiam... :) Ej, ty - wgniatasz tylko dywan. Ukradkiem chwytam szczupłą rękę No już - zaciśnij długie smukłe palce Trzymaj się Wiosna jest zbyt kulturalna nie wyprosiła jeszcze zimy Uplotła dla nas długi warkocz ze swoich wilgotno-słodkich dni z czerwoną wstążką na końcu Mamy ją w zasięgu skoku Nie łapiesz się na tą przynętę? Chodź - schwytamy ostatnie kosmyki Wdrapiemy się po nich na lekką drogę utkaną z dłuższych bardziej lepkich dni. Nie wahaj się To łatwiejsze niż się spodziewasz Tylko chwyć mnie za rękę Ja już przymknę ci Oczy swoimi powiekami.
  2. Interesująca kursywa...!...choć... pominęłabym fragment..."wątpię głównie w swoje istnienie", bo to wynika, przynajmniej dla mnie, z dalszych słów... Wiersz ma niewątpliwe dużo do powiedzenia. "opowiadam ci biel"... fajnie to skomponowałaś z treścią... czytam, czytam po raz drugi... i trzeci... i... zostawiam jak jest, bo forma, w jakiej przedstawiłaś swoje myśli, jest siłą tego wiersza. Fajnie jest, ot co. Pozdrawiam... :)
  3. Patryku, że to naśladownictwo, czuć po pierwszym czytaniu. Wiersz przywołuje zamglone, ale miłe wspomnienia, z czytania naszych wielkich poetów z dawnych czasów. Dla mnie to jakby wejście a bajkę - zupełnie inny "duch" poezji. Uważam, że wiersz ma "ręce i nogi". Dla mnie jest miły w odbiorze, przeczytałam go z przyjemnością. Drobna uwaga... jak zechcesz, poprawisz... (...) "By chwilę choć móc poczuć, dotknąć, zobaczyć . . . usunęłabym "móc" Doświadczyć i wiedzieć, że pamięć coś znaczy I kiedy odejdzie - zostanie choć pamięć. . . . . . zamiast "choć", dać inne słowo, może wątła..? Opisać Julię - niełatwe zadanie Zagubić się w czasie, zapomnieć się dla niej Odtrącić okowy cielesności kruchej Zostawić za sobą - co pęta istnienie I tak jak i ona marzyć - być marzeniem" . . . zamiast "być", może pozostać...? (...) "Piórem skrzesać w sobie iskierkę boskości" . . nie lepiej.. wskrzesić..? (...) "W świecie pozostała cząstka tego piękna" . . . dla mnie lepiej.. pozostanie Tyle ode mnie, pozdrawiam... :)
  4. Dziękuję Bezsenna za krótkie... podoba się... To my powinniśmy ubarwiać naszą rzeczywistość i wcale nie musi być jak w reklamach, bo tam przecież sporo kłamstw... ;) Pozdrawiam... :)
  5. peel nie chce oddychac - bo za glosno to robi, to mu przeszkadza a co do tego powtorzenia... ujawnia, jak peel wmawia sobie ze jest naiwny, wszelkie niepowodzenia tym tlumaczy ... nie bardzo chyba można nie chcieć oddychać, bo organizm i tak nas do tego zmusi, ale...oddychać nie mogę... może też sugerować problemy zdrowotne... zbyt głośno to robię... to akurat może przeszkadzać peelowi, bądź osobie, która jest obok. Co do... jestem naiwny... no, przekonałeś mnie... Pozdrawiam... :)
  6. Dziękuję Ci Adamie za sympatyczny komentarz. Kiedy ja spoglądam za okna, widzę obie strofki, tkwiło to jakoś we mnie, zakręcił się pomysł.... no i jest to co jest, a że to cykliczna monotonia, cóż... tak właśnie to czasami wygląda... Pozdrawiam... :)
  7. Jak na mój gust, niezbyt udany początek wiersza. Druga strofka... oddychać nie mogę, zbyt głośno to robię... chyba samo oddychanie aż tak nie zakłóca ciszy, poza tym, skoro peel nie może, a jednak za głośno to robi... coś tu nie gra. Jestem naiwny i długo tak potrafię... to akurat przypadło, ale za moment, znów... jestem naiwny... niepotrzebna powtórka, wg mnie oczywiście. "... jeśli czegoś bardzo się pragnie to z pewnością się spełni"... ja w to wierzę...! Serdecznie pozdrawiam... :)
  8. Rachel, cel był jeden... monotonia, uporczywie powtarzający się tydzień.. co może odpychać..;) ale i zaznaczenie obecności ludzi, którzy... w miejscach gdzie gawrony przysiadają na chwilową ucztę wygrzebują swoje dzisiaj, szukając równowagi pomiędzy śmiercią rzeczy a jutrem które oznacza jedno - pilnowanie rewiru... czyli śmietnikowi zbieracze, których mam okazję widzieć w mojej okolicy, dosłownie codziennie. Miło, że zechciałaś przeczytać, dziękuję za post. Pozdrawiam... :)
  9. popieram HAYQ Dziękuję Stasiu za chwilkę spędzona u mnie... pozdrawiam, z cmokiem..:))
  10. O....!... a dlaczego wiersz po angielsku na polskim portalu, hę..?
  11. Pierwszy wers...hmm... przez kogo te obietnice składane...? Osobiście wolałabym... składane przez wiosnę. Ogólnie widoczne jest to oczekiwanie wiosny, ale jest sporo określeń, które nie bardzo brzmią w tak wdzięcznym temacie: oznak jawnie niezwykłych, przebicia śniegów, przylotem przygód, przelotem smutków... czekamy na wiosnę jak opętani - nie doszukiwałabym się opętania w tym oczekiwaniu... zakończenie, jak dla mnie bardzo słabe. Ogólne wrażenia, niestety negatywne. Serdecznie pozdrawiam... :)
  12. Dla mnie tylko to. Waldku, wiosna już przeciska się do nas, trochę cierpliwości i będzie majowo w sadach i na łąkach. Serdecznie pozdrawiam... :)
  13. Waldku, cieszy mnie, że i Tobie wiersz przypadł do gustu... nie jest on chyba jakoś specjalnie trudny, staram się zapisywać myśli w miarę czytelnie. Dziękuję za pozostawiony u mnie ślad. Pozdrawiam... :)
  14. Chyba większość jej nie lubi Oxyvio, ale jednak czasami nas dościga, w najmniej niechcianym momencie. Mnie wystarczyła niedawna grypa, by czuć się jak "z krzyża zdjęta"... długo czekałam na moją życiową normalność. Dziękuję Ci za przeczytanie i komentarz. Serdecznie pozdrawiam... :)
  15. Otóż to, tylko żal patrzeć na tych, którzy często na własne życzenie drepczą ścieżkami szarości, zimnych i niekiedy zamglonych świtów.... .... by cyklicznie, w uporczywie powtarzających się tygodniach wracać ciągle w te same miejsca. Dziękuję Babo za wizytę i za... podoba się... :) Serdecznie pozdrawiam.
  16. Marusia, kropelki kolorów dodam tam, gdzie będą niezbędne... a tutaj, choć jest życie, musi pozostać tak, jw. Dzięki za odwiedziny. Pozdrawiam... :)
  17. Ten fragment miał zatrzymać, cieszę się, że tak było... początek, to tylko delikatne wprowadzenie do zamknięcia pomysłu w drugiej części. Wiesz HAYQ, że pierwotnie wiersz miał tytuł... perspektywa... ale ponieważ jest jeszcze I- sza strofka, Cykl wydał mi się bardziej trafiony, bo odnosi się do obydwóch. Dziękuję za post, fajnie, że się spodobało. Pozdrawiam... :)
  18. ... jeśli ta monotonia, dzięki określeniom mniej zaważyła, to dobrze... ;) To co wyłuskałaś Tereso dla siebie, jest jednak trudne do zniesienia. Dziękuję za wpis, także serdecznie pozdrawiam... :)
  19. ... i ja też przy okazji... a poza tym, jak ruda, muszą być te "cudowne kryształki", jest fajnie i już. Pozdrawiam... :)
  20. Babo, życiowy wiersz, bo takich obrazków dużo chyba w betonowych "klatkach", problem w tym, że czasami sami stawiamy fundamenty. Wiersz w porządku, ale... zrezygnowałabym z ostatniego wersu, moim zdaniem, wiersz może "żyć" bez niego. Pozdrawiam... :)
  21. Tu jak zawsze na wesoło i o to chodzi, żeby śledzik sobie popływał, albo w mini, albo w max... kieliszeczkach, jak kto woli..:)) Pozdrawiam.
  22. Przeczytałam, ale tylko pozdrowię... :)
  23. Tradycyjne formy pisania, są na pewno świetną szkołą. Naczytałam się swego czasu sonetów, właśnie ze względu na ich budowę i napiszę szczerze, że to wcale nie takie proste zadanie, ułożyć wiersz w takim zapisie. Twój napisany jest, wg mnie, naprawdę dobrze, broni się techniką, a i jest co poczytać. Pozdrawiam... :)
  24. Klimaty górskie, (...) "nieuwaga krzepnie na kamieniach" (...)... hmm... w sumie... można i tak, jednak wrażenie mieszane. Pozdrawiam... :)
  25. Niby tylko o konieczności spożywania witamin, w różnych postaciach, ale fajnie, tak poetycko. Tereso, jedno słowo mi akurat nie przypasowało... odkrawa... osobiście wolałabym odcinał, po prostu... ale to nie jest aż takie istotne. Pozdrawiam... :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...