Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nata_Kruk

Użytkownicy
  • Postów

    10 920
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    63

Treść opublikowana przez Nata_Kruk

  1. Przeczytałam kilka razy, wrażenie..?...pozytywne, takie chwile wzięte z życia. Dobrze by było jeszcze przewidywać niektóre okoliczności, żeby mieć się dobrze, nie tylko na wszelki wypadek..;) Pozdrawiam.
  2. Marlet, przyjemne czytanie... propozycja Eugene też mi się podoba. Pozdrawiam ciepło.
  3. Witaj Beenie po przerwie. Miło, że wpadłaś do mnie. Owszem, powiało smutkiem i choć powyższy opis nie dotyczy bezpośrednio mojej osoby, spróbowałam wczuć się w myśli mojej serdecznej przyjaciółki, która nagle, straciła swojego życiowego partnera. Fajnie, że spodobał się, dziękuję i pozdrawiam równie serdecznie... :)
  4. Kiedyś takie niespodzianki są niszczące. nagle zniknąłeś zostawiając wszystko. w planach zasnął nasz maj, tym razem na zawsze. aparat chciwym obiektywem szuka ujęć na kolejne strony albumu. od kilku dni topię wszystko, nawet z kranu kapią łzy żłobiąc w mózgu koryta przejmującej ciszy. w pościeli zagrzebuję głowę, jakby tam czekał ratunek. szelestem zsuwają się wskazówki z tarczy zegara, a wahadło leniwym ruchem pragnie cofnąć czas. nie do twarzy mi z pustym łóżkiem, które już nigdy nie zapachnie tobą. na dywanie rozgwieżdżonej nocy wzburzona szukam twojego tropu. tam, gdzie zaczął się dla ciebie prawdziwy spokój, któregoś dnia przygotuję błękitne cappuccino. 7 marzec, 2007
  5. Jacku, to moje przewrotne czasami pisanie... miało być.. ot co.. sorry.
  6. To fajnie, w sumie...trudno jej nie dostrzec...;) mam taką nadzieję. Pozdrawiam raz jeszcze... :)
  7. Jacku,to akurat dobrze odczytujesz.Nazbierało się pL-ce. Droga Marlett, oj zbiera się nie tylko pelce... tak to już jest, ale uwierz w to, że nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być jeszcze gorzej..;) Pozdrowię z ... :)
  8. Dobrze, że 50 lat temu nie istaniałam..:)).. i cieszy bardzo, że teraz ktoś jeszcze pisze takie wiersze. Podoba mi się, ot co. Pozdrawiam.
  9. (...) "Jak tę krainę równać z innymi Świata częściami pięknem sławnymi Lecz gdzie im sprostać z uroki twoje W kraju tym tylko miejsce jest moje"...... :) Optymistycznie i za to plus, pozdrawiam.
  10. wg. mnie Michał ma rację, a ogólnie, wiersz wart przeczytania...! Pozdrawiam... :) PS Nie wiem czmu, czytałam... mogła, że jeśc garściami... :))
  11. Czytając jakiś wiersz, staram się sama go ocenić, jednak niekiedy korzystam z wcześniejszych wpisów, jak w tym przypadku. Jestem za uwagą Eugene, by zamiast..a.. dać ..i.. w wersie "Zapisz symptomy odrzucenia, a węglem nakreśl melancholię." Poza tym, wiersz ogólnie podoba mi się, akceptuję jak jest. Pozdrawiam... :)
  12. Fanaberko, piękny klimat... jakbym słuchała Twojej opowieści, takiej wyciszonej... :) (...) "wiatr w nieskończoność wyczesuje zapach dymu chociaż wieki temu bezpowrotnie rzuciłam palenie potrafię sobie wyobrazić jak wyjmuję ci z ust papierosa potem zaciągam się po szczyty płuc czymś co nie istnieje drapiącą w krtani pustką" .... to naj.... ale całości także plus. Pozdrawiam.
  13. Marlett, cieszy, że tak go odebrałaś. Owszem, nie chodzi tu wyłącznie o kota, ale jest on, jak piszesz, dodatkiem... na pewno miłym dla domu, ale dla kogoś, kto sobie pozwala aż nadto... jest także chwilami nieznośny, bo przypomina ciągle o innych, ważnych sprawach. Wyłowiłaś kuryswę.. i o to chodziło, choć chciałabym dodać, że pierwsza i druga, miała się odnieść zarówno do kota, jak i osoby, którą słychać w pokoju obok. Dziekuję za odwiedziny, pozdrawiam... :)
  14. To chyba już jakiś rytuał, że robimy osobiste podsumowania w ostatnie dni roku, mnie przynajmniej w jakimś stopniu to dotyczy. Treść trąca goryczą, ale sposób w jaki to zostało napisane pozostawia chyba wiele do życzenia. (...) "opowieści niczym wylew z baśń."... jeżeli już, to wylew z baśni.. ale i tak zabrzmi to dla mnie okropnie, wybacz. (...)"Co dnia budzisz mnie i wstaję, dlaczego? Ogień rozcieńcza wspomnienia."....trochę nielogiczne, bo skoro ktoś Cię budzi, to oczywiste, że wstajesz.... w miejsce ognia.. może ..czas...?.. może się mylę, to Twoje pisanie. (...)"Przecież jeszcze wczoraj tańczyło w nim piękno."... to zdanie jakby wyrwane... nie wiadomo, czy dotyczy poprzedniego, raczej nie.. więc może zmienić wersyfikację strofki. Victorio, tyle ja... takie moje uwagi. Serdecznie Cie pozdrawiam, życzę w Nowym Roku wszystkiego dobrego... :)
  15. No to powdziwiam Ciebie..:) jejku..! szestnastu kotów raczej bym w domu nie zniosła... chyba, że te kotki są cały czas malutkie, w ogóle nie rosną...;)) i mieszkają sobie z rodzinką w jakimś przestronnym domku jednorodzinnym, ale to i tak mnóstwo obowiązków. A tak nawiasem pisząc, kotki, czy pieski... ważne, że puchate i już są kochane..:))
  16. alleno, lepsze są zawsze...! Kot w powyższym zapisie był kotem, on istnieje naprawdę. Na jego miejscu już dawno tupnęłabym łapami. Pajęczyny wycięłam. Dziękuję za pozostawiony ślad, pozdrawiam... :)
  17. Tak Bennie, to uczta tylko pozorna, a w zasadzie uczta dla jednej postaci, która od jakiegoś czasu spędza kolejne wieczóry w kuchni, bo tam ma swój "azyl wolności"... i pewnie po kątach ganiają już te białe myszki. Dzięki za przeczytanie, pozdrawiam... :) PS. Usunęłam kota z zakończenia, bo za dużo Wam chodzi po głowie..;)
  18. Bartosz, toś dał zagrychę na piękne głośne czytanie. Nie jestem pewna, czy dobrze zrozumiałam całość tekstu, ale pożyczę go sobie do ćwiczeń, na pewno przydadzą się...;) W pewnym sesnsie, ten wiersz, to perełka. Pozdrawiam.
  19. No właśnie.. bez tytułu to nic innego, jak brak tytułu... on aż się tutaj prosi, dla jakiegoś zamknięcia calości...hej
  20. Jakże inny od Twoich innych. Fakt, gorzka pigułka, jak napisał Michał. Ale dobrze, że choć piszę się o tym, tylko czy Ci na górze to czytają..?.. przecież... ehhh.. nic nie dodam. 57 prawd wyjaśniłaś, więc się nie czepiam. Plus, podrawiam oczywiście... :)
  21. stehr.... może za bardzo zasugerowałeś się powyższymi wpisami...? Przeczytaj może po swojemu, (nie zmuszam oczywiście)... emocje jakby niewyraźne..?... cóż, każdy ma prawo odebrać wiersz ma swój sposób. Dziekuję za wlgąd, pozdrawiam... :)
  22. Ewo... Ty też koty lubisz..? szkoda, że tylko za niego plus..;) nie mniej, cieszy również taki. Fajnie, że zajrzałaś do mnie...:), dzięki, pozdrawiam Noworocznie.
  23. To prawda Michale, kot dosyć często pojawia się w wierszach. Widzę, że Ty także zatrzymałeś się na kocie, zastanawiałam się, czy nie usunąć "ostaniego" kota... pomyślę jeszcze. Miło, że wpadłeś, dziękuję i pozdrawiam... :)
  24. oj... nie.. Stasiu, mnie w tym wierszu nie ma. Mój Sylwester w powrównaniu do powyższego opisu był znacznie przyjemniejszy. Jeżeli wyłuskałaś coś dla siebie, cieszy mnie to... deszcz nie był najwazniejszym elementem, na który chciałam zwrócić uwagę. Tobie także radości w Nowym Roku... :) dziękuję za wizytę.
  25. Uczta najlepsze wieczory spędzasz w kuchni, obok kota, który prosi o chwilę człowieczeństwa. w pokoju obok ciche jęki tłumi stukający o szyby deszcz. ciągłe czekanie że jutro kocur ociera się o nogi, przewracając niedopitą butelkę. na suficie fatamorgana. rusz się, na twoim terytorium coraz więcej białych myszy. grudzień, 2006
×
×
  • Dodaj nową pozycję...