Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nata_Kruk

Użytkownicy
  • Postów

    11 909
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    75

Treść opublikowana przez Nata_Kruk

  1. Podpisuję się pod każdym komentarzem. jak wyżej. Pozdrawiam... :)
  2. Pragnienie na miarę pragnień... spodobało mi się. Pozdrawiam... :)
  3. Paweł, Marek ma rację... nie jest dobrze w wierszu. (...) nie próbuję stwarzać nastroju doskonałego . . jak już, to tak urodziłem się na tym świecie by żyć między wami odszedłem od ludzi lecz nie zostaliście na tym lądzie sami . . . dwa wersy, jeden zaprzecza drugiemu szczęśliwością nachylam swoje myśli ku dobrej rzeczy źli ludzie, wrogowie moi, nawet przyjaciele i nikt temu nie zaprzeczy ukojeniem, swobodą idę marszem pustą leśną drogą wokół mnie białość rozjaśnia samotnociemną noc, nie zastanawiam się jakie problemy zostają za mną daleko wciąż rozglądam się na tą piękność, która mnie otacza pokazuje jak żyć mam w harmonii i spoglądać z perspektywy badacza.. tu praktycznie całość do zmiany... Nie podoba mi się treść wiersza, sorry. Pozdrawiam i życzę wytrwałości w dalszych próbach... :)
  4. Dla mnie, pomieszanie szyków w strofach... poranek, noc, znów poranek... całość można by zamknąć w dwóch częściach, gdyby wpleść ciekawsze metafory... Doroto.. nie zrażaj się, próbuj z następnym... :) Pozdrawiam.
  5. Hmm... miewam czasami takie sny, że włos.. co tam, wszystkie włosy we śnie mi chyba dęba stają... dlatego nie za bardzo mi tekst tego wiersza. Może gdybyś opisał konkretny sen, w nieco szerszej formie... Pozdrawiam... :)
  6. Bolesławie, jeżeli poczytałeś komentarze, to sam widzisz, jaka tu huśtawka odbioru... ale tak chyba z odbiorem wierszy bywa, "jednemu leży koszula, innej sukienka"... ;) To prosty wiersz o braku sensu dalszego życia, życia wśród cieni wspomnień... a takiego bólu, moim zdaniem, nie powinno się retuszować. Cieszę się, że Tobie przypadła treść. Dziękuję za wizytę. Pozdrawiam... :)
  7. Hmm.. aż taka różnica..? uśmiecham się całkiem poważnie. Słowo "wykołyszę" celowo dałam dwa razy. Jeśli już jedno podmienić, to chyba lepiej to pierwsze kołysanie, tylko na co..? Cieszy mnie, że odnalazłeś nastrój w tej próbie. Bardzo Ci dziękuję, że poświęciłeś chwilę na ten wiersz. Pozdrawiam... :)
  8. Jacku, każdy z nas ma swoje życie prywatne i wpadamy tutaj, kiedy czas na to pozwala. Nie musiałeś przepraszać, że nie czytałeś poprzedniego... ale jak widzę, już to chyba zrobiłeś. Wiem, że lubisz wiersze rymowane, dlatego robiłam sobie nadzieję, że może zechcesz rzucić fachowym okiem. Tak też się stało no i mamy małą wymianę spostrzeżeń. Przyjmuję do wiadomości, że powyższy teks nie podoba Ci się i możesz być pewny, że do obrazy daleeeko mi... :) Uwierz mi, ja także szczerze napisałam, że Twoja propozycja nie podoba mi się, co uzasadniłam w poprzednim poście i mam nadzieję, że nie bierzesz tego za przekorę... po prostu obydwoje czujemy ten wiersz inaczej, to wszystko. Dziękuję za ponowny wgląd. Pozdrawiam... :)
  9. Jacek, uważam Ciebie za osobę sprawnie piszącą rymami i szczerze napiszę, bardzo liczyłam na Twoja obecność pod wierszem... i nie tylko tym, także pod "To nie bajka"... który zapewne przeczytałeś. Starałeś się w "Beż pośpiechu" jakoś uporządkować", czyli... zastałeś straszny bałagan..?.. tak mogę te słowa zrozumieć. Nie chciałabym pisać, że mój wiersz to jakieś cudo... ale Twoja propozycja nie podoba mi się. Co prawda wyrównałeś wersy, zamykając każdy w dziewięciu sylabach, ale równa ilość zgłosek nie jest żelazną regułą w poezji... zmieniłeś układ średniówek, wplotłeś za dużo, jak na mój gust, bezokoliczników, co nie brzmi za dobrze... zmiany, które dokonałeś, zmieniły mój zapis tak, że Twoja propozycja jest prawie "nowym" wierszem. Dla przykładu... "gdy pada na płatki azalii nie umieć zapomnieć o tobie" peel zapomina o kimś tylko wtedy, gdy pada na płatki azalii..?... dlatego u mnie jest czytanie, są rozmowy z ogrodem, tak ogólnie... by oddalić wspomnienia. Jacku, masz rację, Twoja propozycja wyszła ciut kiczowato, przepraszam, że potwierdzam Twoje własne słowa. Cóż, mam nadzieję, że nie uraziłam żadnym słowem mojej odpowiedzi na post. Dziękuję za czytanie. Pozdrawia szara myszka, ciągle ta sama w swoim pisaniu... Nata Kruk... :)
  10. ... Babo, niczego nie chciałam przerysować... ... a ja chyba bym już nic nie robiła... ;) .... dobrze, że tylko trochę i że... podoba się... pierwsza. Teraz ogólnie do trójki... ten wiersz wcale nie miał być urokliwy, lekki... bo sporo tu smutku, peel robi co może, by nie myśleć o tym... ale to nie łatwe po tylu latach spędzonych razem... Ależ "boicie" się tej trumny... ona ma tutaj być... i dlaczego jest pompatyczna..? Nie raz słyszy się... ktoś stary umiera, a zaraz krótko po nim współmałżonek/..ka.. ... ponoć jedno pociąga drugie na tamtą stronę... bo tak trudno im żyć samemu. Dziękuję za obecność... pozdrawiam całą trójkę... :)
  11. Czytając te słowa, mogę przypuszczać, że pisał je nastolatek... bo osoba dojrzała, doświadczona długim pożyciem w związku, tracąca kogoś bardzo bliskiego, popada często w apatię, tak najogólniej pisząc. Dzięki za wytrwałość w czytaniu i... przepraszam, że zanudziłam. Pozdrawiam... :) ...miałem na myśli (...)formę. Bardzo rzadko oceniam treść. Dla każdego ważne jest coś innego ... otóż to, ale skoro już tu bywasz, to luknij choć jednym okiem na treść, bo dla wielu ludzi, jak piszesz... ważne są inne rzeczy. Hej.
  12. ... tu wcale nie ma prośby o litość... a "przyprawa" jest tylko jedna. Dziękuję za słówko. Pozdrawiam... :)
  13. Czytając te słowa, mogę przypuszczać, że pisał je nastolatek... bo osoba dojrzała, doświadczona długim pożyciem w związku, tracąca kogoś bardzo bliskiego, popada często w apatię, tak najogólniej pisząc. Dzięki za wytrwałość w czytaniu i... przepraszam, że zanudziłam. Pozdrawiam... :)
  14. Dziękuję. Zapewniam Cię, że peel ma sporo do przemyśleń. Również pozdrawiam... :)
  15. Kostka Rubika... jako brakujący kolor, w jakże szerokim ujęciu tematycznym. Początek zapowiadał jeden temat... odejście kobiety (w trzecim wersie"już" wydaje mi się zbędne) Kolejne wersy nawarstwiają tak wiele tematów, że wiersz aż uciska na czaszkę... ale nie mogę napisać, że potraktowałeś je niedbale... na dobrą sprawę, z Twojego zapisu, można by wyłapać kilka wątków na wiersz, na nie byle jaki temat...a tu wszystko w jednym. "Będą stolicą złożeń w ..." nie podoba mi się to określenie... od Iraku spora wyliczanka... kilka powtórzeń przymiotnika.. wesoły/..e (raczej zamierzone)... Czy nie powinno być... za nudnego dziadka..?... byłby kolejny przymiotnik, zaraz po tym, dwa przysłówki... poza tym, czy śmierć jest naprawdę mocno i ochoczo wyczekiwana..?.. to, niestety, element wszystkich konfliktów zbrojnych, ale może istnieją jacyś odmieńcy, którzy na takie obrazy czekają. Tomek, to takie ogólne, nieco mieszane wrażenia. Pozdrawiam... :)
  16. Arturze, podzielam zdanie Józefa. Pozdrawiam.
  17. Klubo... no nie wiem.. ten tytuł, taka treść... dla mnie zostają dwa ostatnie wersy... :) Pozdrawiam.
  18. Ela, bez obrazy, piszę poważnie... Jacek i P.Biały mają rację... z takim tekstem mogłaby to być naprawdę niezła piosenka... tylko, żeby chciało się komuś porządną muzykę napisać. Serdecznie pozdrawiam... :)
  19. Pielgrzymie, to na pewno kwestia.. indywidualnego odbioru.. Przeczytałam raz jeszcze wiersz Zbyszka i dla mnie naprawdę jest lepiej bez fragmentu, o którym pisałam wcześniej. Zbyszku, jeśli chcesz ją zatrzymać, ok. ale dla mnie "poplątane" jest nieco w tej III -ciej... bo (...) może znikną jak mgła poranione skrupuły własny cień widzisz leżą w agonii cicho Zakładam, że poranione skrupuły (l.mng) są kontynuacją poprzedniego wersu, później nagły zwrot narracji wiersza do trzeciej osoby (l.poj), by następnie powrócić w kolejnym wersie do l.mng... którą odnieść można do wcześniejszych granic... bo chyba nie do skrupułów. Właśnie dlatego wolę wiersz bez tego "elementu"... Zakończenie jest bardzo ładne. Pozdrawiam... :)
  20. Doczytałam do końca... tylko w samym zakończeniu mam uwagi jak niżej (...) "Ale... Pomimi tego... . . . . . . . . literówka (cóż, zdarza się każdemu) Nie chcę tęsknić, nie mam odwagi, . . . . . nie trzeba odwagi, by tęsknić, czasem wbrew wszystkiemu tęsknimy mój własny świat poezji przeżyć musi, . . . . . . niepotrzebna inwersja trwać musi, ku dobru innych" . . . . jeśli już... dla dobra innych Całość nie wypada dobrze. Pozdrawiam... :)
  21. Pielgrzymie... przeczytałam i zostawię w pokoiku mazurskie pozdrowienie... :)
  22. Wiersz nie jest "malutki" zatem... troszkę (lub, jak piszesz, wcale się nie..itd) pracy włożyłaś. Zauważyłam powtarzający się z małymi zmianami fragment i nie ma co oddzielać "plew", bo tylko z nimi "Urywki z życia lasu" są takie, jakie są. Hej, już weekendowo... :)
  23. Bez pośpiechu czytam by oddalić wspomnienia z ogrodem prowadzę rozmowy gdy deszcz pada liczę krople na szybie tak trudno o tobie zapomnieć trzy dekady jak pasma tęczy w stu zakątkach obrazy snują cienie - bez sensu krzątanina jak pozbierać skruszone sprawy kiedy ciepła bliskiego nie ma szlocham żeby zdławić tęsknotę szarości zawieszam na ścianach śmierć powoli zamglonymi mackami wieko trumny otwiera w zamian marzec, 2010
  24. Zbyszku, wracam tu po raz któryś, bo wiersz zatrzymał, i utwierdzam się, że o trzecią strofkę jest mi za dużo poranione skrupuły własny cień widzisz leżą w agonii cicho Dla mnie bez niej wiersz zyska, może nie mam racji, ale tak go widzę. Pozdrawiam.
  25. Zapewne nie chodzi tu o nieskromność kobiety... Wiersz nieco inny od tych, które "mglą mi się" w pamięci... To obraz raczej nie tylko naszego "podwórka" , wszędzie jest podobnie, niestety... Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...