Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jolanta Sztejka

Użytkownicy
  • Postów

    222
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jolanta Sztejka

  1. pierwsza gwiazda na niebie granatowym zabłysła czas do Wigilii przysiąść z opłatkiem białym uciszyć serce ustaną w pół drogi skargi i żale uśmiech zastąpi ściśnięte usta w chwili skupienia złączone ręce radośnie rozbrzmiewa kolęda pod choinka obok prezentów maleńki cud dla wszystkich wystarczy Kochani!!! Z okazji tych zbliżających się już, będących tuż tuż za rogiem cudownych, jedynych i niepowtarzalnych świąt Bożego Narodzenia, życzę Wam wszystkich byście spędzili je w ciepłej rodzinnej atmosferze. Niech Wigilia i całe święta upłyną Wam wśród blasku świec, dźwiękach radosnych kolęd i śmiechu gości... prezenty pod choinką niech cieszą, ale największą radością niech będzie Wam czas spędzony z bliskimi... życzę Wam już teraz także szampańskiej i wystrzałowej nocy sylwestrowej i wszelkich pomyślności w nadchodzącym 2004 roku, niech spełnią się Wasze plany i zamierzenia.. życzę Wam także owoców ducha, wielu zwariowanych dni, niech odrobina szaleństwa towarzyszy wam na co dzień nie tylko od święta...
  2. odnalazłeś we mnie nowy klucz chociaż zawsze zatrzaskiwałam za sobą drzwi dzisiaj wiatr zmienił plany nigdy nie musiałam ciebie prosić odgadywałeś odzyskiwałam przypadkiem smak w drodze a życie stało się jakby większą niespodzianką
  3. oj długo ja sie zastanawiałam ale musi tak byc musi ;)
  4. przecież to byłoby takie proste. zamknąć ramiona przed tymi obcymi i tymi w maskach, których wciąż kochasz odchodzą. jedni po drugich a twoje ramiona ciepły przytułek dla umierających
  5. jestem pod wrażeniem różnego odbioru tego wiersza przez rózne osoby tysiące interpretacji... mioliony opinii i chyba dobrze
  6. upił się czas- szalony chyba zwariował radosnym chichotem wkradł się w ciszę rozmawialiśmy wydawało się chwilkę niezwykle poważnie spotkanie niespodziewanie zakończyło się śniadaniem pierwszy raz opary wczorajszego dnia okryte powieką zadrżały
  7. brak wyobraźni powiadasz? być może ale moim zdaniem wszystkie te górnolotne sprawy zostaly juz rozpisane przez poetów minionych epok można spróbować .. znaleźć coś innego, górnolotnego choć to zawsze będzie bardzo subiektywne zawsze a ja wole rzeczy małe nie będe pisac o czymś czego nie rozumiem czego nie doświadczam bo to ani szczere ani prawdziwe nie będzie za to dziękuje za Twoją szczerość i tak sobie myśle że wyobraxnia tez pojęcie wględne :)
  8. to nie mialo pokazywać, ze kobiety wstydza się plakać, że głupio wyglądaja pomyśl raczej o takich długich, sterczących soplach niegłupio? ale ja rzeczywiście nie lubie płakać publicznie :)
  9. po kolei to że się przysiadła, musi oznaczać że bez zgody? ktoś mógł przecież przysiąść sie za zgoda prawda? hmmm jakoś nie uważam tego za niekonsekwencje po prostu taki inny tok rozumowania chyba że chodzi o to, iz o zgodę nie pytana, za przyzwoleniem niewiadomo kogo tu i owszem moze i zgrzyta przemyślę
  10. kiedy zima o zgodę nie pytana przysiadła na chwilkę niby krótką przy moim stoliku zupełnie w kącie za przyzwoleniem Bóg jeden wie kogo w sople łzy zamieniła głupio musiałam wyglądać jesień zbyt szybko podążyła za ptactwem nawet nie zauważyłam zdjęcia pokryte kurzem bez względu na pogodę
  11. tak , pod kołdrą ma byc spiesze poprawić pozdrawiam
  12. zbłąkanym lekko wzrokiem dotyka o zadrukowane strony leniwymi palcami stosy paragrafów zamyka w zdania trzęsące się z zimna w ogrodzie za domem ujada pies sąsiadów skupiona nie zwraca na niego uwagi czyjeś kroki za drzwiami zdradzają północ wybawca pod kołdrą cichutko wyciera o pościel zdania, reguły i paragrafy słodki nietakt [sub]Tekst był edytowany przez Jolanta Sztejka dnia 04-11-2003 21:09.[/sub]
  13. wybacz odprowadziłam cię jedynie wzrokiem gwar nie ustał, tylko cicho bez ciebie tak pusto w tłumie pasażerów śpieszących w nieznane z lekiem co przycupnął ma skroniach skonany bezradnie hala wylotów opustoszała sama
  14. stało się NIC wielkimi literami zdobione gdzieś w kącie źrenice szeroko wciąż zdumiewa wyrok sądu- prawo nakazuje kochać cicho...sza wolności pozbawione słowa potokiem jakby same co teraz zrobisz?
  15. to nie zupelnie o miłości... a za co tu przepraszać? kazdy widzi jak... widzi
  16. zapamiętałam ciebie chowającego się w cieniu starego orzecha czas odmierzał się sam stukotem dzięcioła o korę drzewa, kukułki szukały schronienia przed deszczem wiatr oszalał, wino miało cierpki smak noc powoli wykradała chaos popołudnia wieczorami pachnącymi miętą wspomnienia za Tobą odlatują kluczem
  17. zabrakło słów, aby zatrzymać choćby okrzykiem milczenia dotknąć nie za wcześnie strumieniem oddechu codzienności przed śniadaniem nie zbudzić kostka odwagi w gorącej kawie uwalnia słowa, by wtem wskazującym palcem ciszą wypełnić ramiona zabrakło słów, aby zatrzymać choćby okrzykiem milczenia dotknąć mocą koperty w rogu monitora nie za późno szepnąć to wszystko to bardzo
  18. poczatek, ba zreszta sam tytuł nie był zachęcający, ale nie powiem, im dalej tym lepiej pozdrawiam
  19. inaczej odgrzewa sie pomidorówę (mniam) inaczej wspomnienia... te chyba milej?
  20. to niepodobne by wiatr tak cicho ulicami krople goniąc zakładają większe spółki tuląc się ciaśniej napierają samicą nazwana zachowanymi promieniami minionych miesięcy odgrzewam wspomnienia wieczorami wciąż świeżo pachną
  21. oj Adamie, chocbym nie wiem jak sie starała, a do takiej perfekcji i dobrej operacji słowem, raczej nie dojdę więc ciebie raczej nie zadowolę... ale na szczęście nie to w moim życiu najwazniejsze, niemniej jednak uwago zawsze cenne motyw z zegarem znany każdemu, tak jak w zyciu... motyw na codzień czasem niezauważalny, a czasami bicie, tykanie przeraża ale wyłączyć sie go nie da
  22. niesamowicie miły ten komentarz a autor cichutko chyli glowę w zamyśleniu że go odkryto za bardzo za szybko :)
  23. no , tym razem musze przyznać że nawet warte przemyślenia... a poza tym jest w tym nadal pozastał w nim klimat ktory chciałam nadać pozdrawiam
  24. ukrywany z głową miedzy piersiami mą dłoń na swoim sercu kładziesz przytuleni zegar wykrada minuty strachem tulone świta całą sobą czuję twoją dłoń na moim podbrzuszu sama nie bać się że pamięć zawiedzie
  25. nic nie mówię
×
×
  • Dodaj nową pozycję...