Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jolanta Sztejka

Użytkownicy
  • Postów

    222
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jolanta Sztejka

  1. a mi czytajac ten wiersz nasuwa się historia Romea i Julii aczkolwiek wiersz nie do końca mi sie podoba
  2. komentowałam juz ten weirszyk na innej stronie, i powtórzę się Panie Adamie, że podoba mi sie bardzo,zachwyca, przenosi w inny świat... z wyjatkiem końcówki, ona za bardzo sprowadza mnie na ziemię pozdrawiam Pana i zycze by córeczka zawsze była Panu natchnieniem na takie subtelne utwory
  3. ja mogę poczekac na ten obszerniejszy...
  4. baravo, bravo krótko, zwięźle lecz jakże treściwie i jakże zabawne zakończenie podoba mi się
  5. przeczytałam go kilka razy i wyszczypnęłam kilka fragmentów, których sama chyba nie potrafilabym lepiej opisac choć niejednokrotnie probowałam za to duzy plusik duuuuużżżżżżo emocji udalo ci się je ująć w bardzo obrazowy sposób pozdrowienia
  6. zapowiadał sie ciekawie, ale ten tekst jest dla mnie jakiś "suchy" gubię się w nim , nie mogąc znaleźć nic dla siebie, co nie oznacza że inni czegoś w nim nie znajdą jest w nim sporo emocji ale pochowanych gzdies między wierszami pozdrawiam
  7. można rozumieć, jak najbardziej, jednak obawa zupełnie niepotrzebna dzięki
  8. generalnie podoba mi sie , z jednym ale- jakos bardzo razi mnie trzeci wers -pozdrawiam
  9. a potem tylko cisza zmowa milczenia przerywana śmiechem dzieci jedynie ty pomiędzy matkami za miłości ukarana spoglądasz czasami na huśtawki surowe spojrzenia oszpecają wyartykułowane szepty zdławiona prośbę by nie odtrącać zrozumieniem otoczyć plac zabaw nie czytać ogłoszeń w lokalnej gazecie -serce z kryształu na serce ze szkła zamienię...-
  10. no chyba macie rację, poszlifuję jeszcze
  11. w zasypianiu przy tobie odnalazłabym (szczęście?) radość minionych i przyszłych lat śmiechem prawdziwym wypełniłabym wszystkie puste kąty, luki mojego charakteru a dziś słońce świeci tak jasno wyciągam ku niemu otwarte ramiona upijam się zapachem majowej wsi utopię smutki na granicy widnokręgu usnę wprawdzie (bez ciebie) tylko blaskiem gwiazd utulona a rankiem wrócę powoli bez pośpiechu z nowym dniem (dobrym lecz kruchym) na dłoniach
  12. zwiewnością twojego charakteru zarysowałam wspomnienia usypiam w milczeniu zasypywana kwiatami sama tez czasem zakwitam w nagości odkrywam radość niepokorna jestem pełną piersią oddycham
  13. tak jest Agnieszko, to była tylko moja propozycja, ale i tak jest niezly pozdrawiam
  14. a jednak ubrała brązową sukienkę myślała, że lepiej stanęła przede mną w kolejce do kasy kupiła wino białe jak lubi pewnie teraz przyrządza kolację On nakrycia dwa czekają sztućce równo ułożone uczta pachnącą tylko świecom będzie nim mrok je wypali
  15. bardzo przyjemny utwór, bardzo mi sie podoba no i zaskakujaca puenta super pozdrawiam
  16. długi rzeczywiście, nie lubie dlugich, ale przeczytalam do samego końca z zainteresowaniem, podoba mi sie bo wykrada pewne myśli, których nie potrafię ubrac w słowa, ale zaproponowalabym trochę zmienic końcówkę: nie chciałam poruszyć palcami oddechem zmącić ciszy pyłu stuleci przepasanych ogniem rozstąpiły się liście jak nieraz bywało przyszedłeś na chwilę szyderczym uśmiechcem kamień rozciąć pozdrawiam co Pani na to?
  17. zamyślonym oddechem powitać dzień w pośpiechu wybiec nim westchnień garść nowa dojrzeje obok łez jałowych głowę położyć i ćwiczyć pamięć nie chcąc się nad tym zastanawiać a jeśli kochać.. dlaczego bardzo?
  18. ja równiez nie nazwałabym tego wierszem, co najwyżej mądrą sentencja, z tymże już gdzieś podobna czytałam jednakże gorąco pozdrawiam i życzę by korzystanie z pelni zycia przynioslo wiele radości
  19. a mi tak szczerze to nie podoba sie za bardzo, ani forma ani treć, ale pisz, pisz, jestem tu dopiero od wczoraj więc nie mialam okazji poczytac czegoś więcej, zajrzę na pewno pozdrawiam
  20. nie lubię czytac długoch utworów, ale ten przeczytałam do końca i powiem, że mi sie podoba, aczkolwiek im blizej końca, tym bardziej cos mi zgrzyta, moze forma? nie wiem ale pomysl fajny, wykonanie równiez, zaciekawia.. i to chyba ważne pozdrawiam
  21. "ubiór jak druga skóra" tez mi sie nie podoba ale "lekiem ugięte kolana" choc może nie nazbyt oryginalne, i mnie na kolana powaliły, choc nie lękiem lecz zachwytem środkowej częsci tego wiersza pozdrawiam i tutaj!
  22. lubiłam Twoje oczy spoglądać na nie przez firankę z włosów utkaną widzieć jak się uśmiechasz nawet do ścian pomiędzy nami pamiętam jak zaczepiałeś ludzi na ulicach drażniły mnie twoje dziecięce wybryki a teraz życie dodało ci lat i rozumu lecz mimo to nadal sprowadzasz uśmiech na moja twarz w ciągu minuty mieć cię w zasięgu ręki (przy sobie) mieć cię legalnie...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...