Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dama Kameliowa

Użytkownicy
  • Postów

    352
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Dama Kameliowa

  1. Jeju jak miło,że inni także mogą je czytać.Właśnie te łzy i słowa uznania to dla mnie jest najcenniejsze.Dziękuję i pozdrawiam
  2. Witaj,dziekuję za te ciepłe słowa.Wiesz nie przejmuję sie krytyką,przyjmuję ją do siebie,aby wiesz pracować nad soboa.Jak to mawiam nigdy nie przestanę pisać bowiem nie oddam duszy. Mnie życie dużo doświadczyło po mimo mojego młodego wieku.Ale walczę i nigdy sie nie podaję.Pozdrawiam :)
  3. Wracam do męża To ostatnia część mojej drogi Powinnam się cieszyć Będę taka szczęśliwa wracam do ukochanego męża Cieszę się, ale to może przez to że noszę rękawiczki Gdy je zdjemuję, Już się nie cieszę, a przecież powinnam Powiedziałeś te żegnaj gdy cię zabierano A jednak ci się udało, przyżyłeś Tak wróciłeś do mnie, teraz już będziemy szczęśliwi Suknia ślubna jakby bielsza Wspomnienia wróciły, ale to już nie to Był taki czas, że tęskniłam Ale w końcu przyzwyczaiłam sie do bólu I teraz tak jakoś to wszystko mi obojętne Przeszedłeś tak wiele, a je się nie cieszę Nie cieszy mnie twój widok Czemu tak siedzisz i się patrzysz tym pustym wzrokiem Przerażasz mnie! Przestań! Może to ja Ci wtedy powinnam powiedzieć "żegnaj"? Jak by to było, gdybym to ja odeszła? Może moja tęsknota byłaby wciąż żywa? Może teraz bym sie cieszyła Wracam do męża To ostatnia część mojej drogi Będę taka szczęśliwa A jednak nie jestem
  4. Pokruszone marzenia wysypuję na stół Ile bym dała by choć jedno się spełniło Łagodzą wszystko,dają chwilę wytchnienia Rzeczywistość utopiona w morzu marzeń Pośród szklanych okruchów życia szukam tego co piękne i co nie przemija Pokaleczone dłonie krwawią Wzrok odbity w tysiacach luster Rozbita rzeczywistość topi się,w marzeniach Powoli opada na dno,tylko czy to coś da? Kolejne lustro pęka,tylko gdzie to piękno Tak trudno je znaleźć wśród tej szarości Wśród pokładów marnej rzeczywistości I tylko marzenia,dają trochę ukojenia Oczyszczają z tego co złe Pozwalają na minimum życia, Tak celem życia ,marzenia....
  5. Błąkają się samotnie od domu do domu przemierzają pola świadomości wsparte tylko o przywiązanie wlokąc za sobą pamięć przecierając stare szlaki A życie kolejny raz daje nam kopa, wyrzuca na bruk,brudni i poobdzierani szukamy schronienia Z pełnych ust próbujemy wydobyć jakieś słowa które świadczyłyby o tym że w ogóle żyjemy One za to na siłę chcą być martwe i puste Gdzieś w ciemnej uliczce umiera dziewczynka z zapałkami A my wyrzuceni,tacy sami,własnymi myślami skrępowani Bijąc sie w pierś pytamy siebie,czy było warto
  6. rozmowa o tęsknocie liści milczenie bez słów mówienie szmer deszczu na jesiennych liściach miłość wyznana spojrzeniem duszy westchnienie motylem olśnienie płatek róży na wietrze zachodu tęsknota za głosu dźwiękiem szept tajemnicy oddech wieczności to... cisza wiatru
  7. Chciałabym, wiele bym chciała Tak wiele, że aż mnie to przeasta Boże, dlaczego mnie to spotkało? Dlaczego, po mimo tego, że tak pilnie się modliłam, to jednak ucierpiałam? Miałam kiedyś sen, że to o czym marzyłam było moje, lecz sie obudziłam Marzyłam, że kiedyś będzie inaczej Lecz zostałam uszczypnięta i czar prysł Wiesz Panie, chciałabyn bardzo wiele Nie mam nic, co mogłabym Ci dać w zamian Wiesz to już kolejna karta życzeń O tak karta życzeń, zapisana łzami i krwią Tak, wiem wszystko jest rozmazane, ale ty wiesz I ja wiem, to chyba wystarczy Chciałabym się uśmiechnąć, Tak jak za dawnych lat Chciałabym, aby moje życie różniło się od tego piekła Chciałabym tak wiele....
  8. Nie potrafię zapomnieć, o tym co było Teraźniejszość zmieszana z przeszłością Krzyczy bólem porzuconej miłości,zranionego serca Nie potrafię milczeć o tobie Nie potrafię patrzeć na świat Na te wszystkie miejsca w których byliśmy Rozedrgane ciało,drży na myśl Nadchodzącego jutra Nie potrafię przewidzieć, co przyniesie Mi życie, co przyniesie mi jutro Nie potrafię już jak dawniej śmiać się Nie potrafię puszczać cię bez zobowiązań Spowita zasłoną cienia, ubrana bólem Nie potrafię już myśleć beztrosko Zastanawiam się dlaczego w życiu Tak mało tego co trwałe Dlaczego minęliśmy się? Dlaczego nie pisane nam było cieszyć i smucić się razem? Nie potrafię znaleźć na te pytania odpowiedzi Odwieczna prawda ukryta, za łzawym murem Nie potrafię Ci powiedzieć, że ty jesteś moim życiem Nie potrafię...
  9. Tak to "odeszłeś' jest celowe.
  10. Ogień w kominku zawstydzony Zasłania oczy Gdy ty tulisz mnie w ramionach Usypiasz we mnie Ciemne twarze. Biała sukienka Już nie taka biała A krew zaschnięta W kąciku warg Dzisiaj jakby słodsza.. Zgubił się wiatr W zamęcie chwili Gdy gładzisz dłonią Moje włosy Wyczesując z nich wszystkie pragnienia wczorajsze złe sprawy już nie takie jasne a cienie na ścianie dzisiaj jakby śmielsze...
  11. Nie szukam Cię z rana co mi po was pierwsze pocałunki objęcia łapczywe oczy co mi po Tobie Oszukane usmiechy łzy stylizowane radość jak makijaż nakładana Tęknię za tobą,lecz staram sie zapomnieć, wymazać cie z pamieci nie wzdycham,jak za dawnych lat, nie marzę,bo nie mam po co Chciałabym odlecieć daleko stąd Wzbić sie w przestworza, i latać beztrosko chciałabym nie czuć tego, co boli,ani tego co smuci Chciałabym,abyś był blisko mnie Czule przytulał,i szeptał do ucha Chciałabym tak wiele..... lecz to się nie spełni to tylko kolejna, karta zapisana życzeniami Każdy dzień sprawia mi ból, skrępowana przez włanse myśli boję się,blada dłonią uderzam w szybę,lecz ta nie pęka, uwieziona,bezbronna i samotna Znów sie zaczyna mój taniec na linie, jeden zły ruch,i spadnę Dzwonię,numery fałszywych obietnic milczą, naciągnam na głowę koldrę i krzyczę pomyłka Tak to znów pomyłka.....
  12. Ładny,ale faktycznie jakby troszeczkę zataić,powinnaś sie rozkochać w metaforach,i trochę ukrywać,żeby potencjalny czytelnik pomyślał.Ale twoja tematyka bardzo mi8 sie podoba,trafiasz w sedno.Ślicznie Pozdrawiam
  13. Cosette znów przyszła zima Nadszedł czas snu Przyjdź do mnie moje drogie dziecko Przyjdź do mnie, bo me światło zanika Przyjdź do mnie i odpocznij na mym ramieniu Minuty tak szybko lecą, kolejny dzień umiera Nie słyszysz,to zimowy wiatr płacze A ciemność przychodzi bez ostrzeżenia Ale ja Ci zaśpiewam kołysankę, i obudzę Cię rano Mój czas się kończy, och panie ty prawdziwie pochodzisz od Boga, weź me dziecko, gdy odejdę Weź mą dłoń i ją ogrzej, nocą jest coraz zimniejsza Weź moje dziecko daję Ci je w opiece Mój czas dobiegł końca, Powiedz jej, że śpię Powiedz jej,że ją kocham Powiedz jej,że będzie mnie widziała we śnie Kolejny dzień umiera, weź mą dłoń i mnie prowadź Mam nadzieję, że Bóg pozwoli mi na nią patrzeć, gdy się obudzę...
  14. Myślałam,że uczucie, którym Cię darzyłam,minęło... Myślałam, że dałam sobie radę Jednak coś na dnie mego serca tkwi... Ty tego nie zauważasz, a ja tak bardzo kocham... Kocham Cię! Zauważ mą miłość... Proszę...! Bez Ciebie umieram...
  15. Myślałam,że uczucie, którym Cię darzyłam,minęło... Myślałam, że dałam sobie radę Jednak coś na dnie mego serca tkwi... Ty tego nie zauważasz, a ja tak bardzo kocham... Kocham Cię! Zauważ mą miłość... Proszę...! Bez Ciebie umieram...
  16. Wieczorami łzy płyną jej po policzkach, Myśli o rodzinie, o ich stracie... Czemu właśnie jej się to trafiło? Choroba daje się we znaki... Dziewczynka wkrótce umrze Opuści wszystkich tych co kocha.... Opuści swoje plany i marzenia... Przyjedzie czarna dama i porwie jej duszyczkę Na zawsze z tego świata...
  17. Bardzo podobają mi sie toje krótkie wiersze,tyle tęsknoty w nich i bólu.Cudownie trafiasz w sedno.
  18. Będąc w samotności myślę o kimś kogo mieć juz nie będę... Myśle o tym co było piękne,o tym blasku słońca O uśmiechach nerwowych,spojrzeniach przelotnych Zaszywam się w samotności i myślę jak by to mogło być pięknie. Krwawe łzy płyną nocami,czerwona poduszka przybiera, barwę szkarłatu,płaczę,nie to serce płacze Leżę skulona,pod kołdrą,lecz wciąż mi zimno Czegoś mi brak,coraz bardziej się trzęsę Chcę krzyczeć,lecz nie potrafię wydobyć Zdławionego głosu,nie chcę martwić innych Staję przed lustrem i maluję uśmiech, ścieram łzy,nakladam sztuczną radość, Jak puder,potem się zetrze ,zmyje To tylko pozory,serca nikt nie uleczy Nikt nie przystroi radością, Powoli zwalnia,uderzenia są Coraz słabsze,aż w końcu Ustaje,ostatnia łza spływa po twarzy Pozostawia po sobie krwawy ślad, Siarczyście uderza o ziemię Czy to umarła miłość,czy to umarłam ja? Nie mam odwagi spojrzeć w lustro, osuwam się na podłogę,to jednak Ja umarłam,miłość wciąż żyje ona jest nieśmiertelna...
  19. Bardzo ładne,aż łezka kręci się w oku ponownieTaka prwda,brutalnie odebrana milosć zabija. W życiu niewiele tego co trwałe.
  20. Stoi gdzieś na dachu, otulony w muzykę Stoi na skraju nocy, biedą ubrany Stoi i skrzypce dzierży w dłoni Wdzięczną melodię wygrywa Tkliwą nutkę pieści zmysłem Smyczek delikatnie sunie po strunach A księżyc sonatę przygrywa Noc się budzi, świat usypia I tylko gdzies w oknie siedzi ów niewiasta, i bacznie przypatruje się skrzypkowi, i dostrzega jak ten lawiruje na pięciolini Taki spokojny, i jakby uśpiony Na dzwięk najtkliwszych melodii Rozkwitają kwiaty, już woń roznosi sie dookoła, pieści czule zmysły A nuty tańczą walca A skrzypek uśpiony gra tak do końca A gdy dzień nastaje, budzi się I schodzi ze swej sceny....
  21. Śliczny,prawdziwy i taki smutny,chwyta za serce. Mi aż łezka w oku staneła.
  22. To był czas, gdy byliśymy dziećmi To był czas, gdy słowa piosenki były tak słodkie, a miłość oślepiała swym blaskiem A piosenka była taka ekstytująca Śniłam sen, o czasie, który nigdy nie przemija Nadzieja była większa, a sens życia bliższy Śniłam o miłości, która nigdy nie umiera Śniłam o tym, że Bóg wszystko przebacza Byłam młoda i przestraszona Tylko śniłam i śniłam O tym co mogło być moje Ale przyszedł czas zapłaty Przyszła dla nas jesień Staliśmy się marionetkami, poruszanymi na wietrze I ciągle śniłam, że to o czym śnię w końcu do mnie przyjdzie, że będzie moje Śniłam, że już zawsze będziemy razem Lecz to przeklęte życie Te przeklęte życie zabiło moje sny I wciąż śnię swój sen.....
  23. To był czas, gdy byliśymy dziećmi To był czas, gdy słowa piosenki były tak słodkie, a miłość oślepiała swym blaskiem A piosenka była taka ekstytująca Śniłam sen, o czasie, który nigdy nie przemija Nadzieja była większa, a sens życia bliższy Śniłam o miłości, która nigdy nie umiera Śniłam o tym, że Bóg wszystko przebacza Byłam młoda i przestraszona Tylko śniłam i śniłam O tym co mogło być moje Ale przyszedł czas zapłaty Przyszła dla nas jesień Staliśmy się marionetkami, poruszanymi na wietrze I ciągle śniłam, że to o czym śnię w końcu do mnie przyjdzie, że będzie moje Śniłam, że już zawsze będziemy razem Lecz to przeklęte życie Te przeklęte życie zabiło moje sny I wciąż śnię swój sen.....
  24. Życie,krucha ksiega,zpiasna drobnym pismem Pusta i bez sensu ,wysztko wkoło takie ulotne,tak delikatne,nieodkryte tajemnice,milczą Rozedrgane liście,szumią swą opowieść Kolejny raz ktoś zawodzi,kolejny raz ktoś sie cieszy Wszystko tak ułomne,skryci za płaszczem kłamstw przemierzamy życie,dzień po dniu sprzedajemy co nie nasze Ileż to razy mówimy,zostań,a potem odejdź, Ileż to razy,płaczemy i nic nam to nie daje Czas daje nam ukojenie,lecz czy aby napewno?? Spośród tłumu,wyrywa się mała dziewczynka Ogniś baletnica,teraz nędzarka,baletki skrycie wygladają spod łóżka,świadomość ,że nigdy nie zatańczy,odbiera jej radość Gdzieś w zaułku umiera po raz kolejny Mała dziewczynka z zapłakmi A my dalej gonimy za stereotypami Gdzieś mała cząstka naszej duszy,ulatuje wzwyż I tańczy swój taniec na linie A w dali gondola sennych marzeń sprzedana odpływa Wolność zabita już jej zwłoki krwawią na marmury białe A my odurzeni smrodem martwoty,ze łzami w oczach pytamy samych siebie czy było warto,skoro i tak wszystko przeminęło....
  25. Zasąlem razem z tobą przed lustrem z palcami zabarwionymi szkarłatnie. Twoje dłonie nagle okazaly sie słabe, a usta zamkneły się Tego dnia obiecaliśmy coś sobie. Ale teraz, nie pamiętamy już tego Czemu nie jestem jak ten wiatr, jak chumry? Żeby wzbić się ku niebu... Nie mam skrzydeł , dlaczego? Nie jestem jak te gwiazdy, czy księżyc, które wszystko potrafią ogarnać. żeby wtopić się w noc nie mam skrzydeł...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...