Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Grażyna_Kudła

Użytkownicy
  • Postów

    3 602
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Grażyna_Kudła

  1. znasz mnie na wylot jak odruchy psa Pawłowa nieustannie się rozwijam doskonalę wyobraźnię nawet w kagańcu ujadam w potrzebie zaskomlę zanim mnie obłaskawisz w pokoju bez zobowiązań będę nadal chałturzyć z prawdą
  2. zlodowaciałe węgielki o tępym spojrzeniu czerwony nos i gruby szalik nie taką lepiłam wiosnę wytrwale aż kulam się cała w śmiechu bo zając okazał się bałwanem ps. pierwszy raz w życiu, oberwałam w swoje imieniny śniegową kulą :( a już trochę żyję... "to ci są jaja" :))))
  3. Bardzo mnie cieszy, że udało mi się nieco rozjaśnić i ściągnąć Cię ponownie, dla tak ciekawej wypowiedzi. Nie każdy wraca, nawet po rozjaśnieniu, cenię Twoją konsekwencję. Z kobietą, też racja :)) Serdeczności :)
  4. Pierwszego nie słyszałam, drugi w trochę innej wersji, ale i tak mnie uśmiechnęły :))) Mój pierwszy dowcip, nawiązuje do poglądu, że istnieje "podwójna prawda": jedna faktyczna lub tzw. "twarda prawda", którą można osiągnąć przy pomocy nauki i filozofii, a także "religijna prawda", osiągana poprzez religię. Drugi, wpasowany w dziecięcą wylicznkę, o poszukiwaniu prawdy, lub też jej ukrywaniu (uważam, że jest to jedyna wyliczanka służąca zabawie, która zawiera przekaz, nie jakaś tam rymowanka paplanka) Ale jeśli samo tak Ci wyszło, to zapytam, czy spróbowałeś chociaż zapalić zapałkę, żeby poszukać :) Bo w tekście jest klucz i furtka zinfantylizowana, mniemam, że przez to jasna i otwarta. Dziękuję za zajrzenie, pozdrawiam :)
  5. Lata odmierzane dnem kieliszka - to najbardziej gorzka fraza w wierszu, a jej zawartość, wszystko tłumaczy. Haniu, czy konieczne "słono" w tytule? Pozdrawiam serdecznie, Grażyna :)
  6. W tym cyklu, można też każdą część traktować indywidualnie, ale czemu nie. Proszę bardzo: http://www.poezja.org/wiersz,1,141951.html Pozdrawiam :)
  7. Hi, hi, uśmiechnęła mnie funkcja „malejąca”, a zdziwiło, że kobieta pisze o męskich problemach w okresie andropauzy. Ale panowie lubią za to komentować nasze wiersze: takie kobiece. Więc ja napiszę, taki męski ten wiersz ;) A co do ascezy, jest tak jak być powinno, czyli na tyle, na ile panowie potrafią rozprawiać o własnych słabościach. Minimalizm nie zawsze popłaca, ale rozwodnienie - tu, byłoby mało męskie. Trzeci wers nawet bym jeszcze okroiła: coraz więcej owiec przed snem ubywa nocy z każdą wiosną A dlaczego? Bo liczenie przy owcach niepotrzebnie dopowiedziane w mini, natomiast ostatni wers w zgodzie z wszechnaturą, nie szkodząc zamysłowi. Tak to mniej więcej widzę, nie twierdząc, że inni nie mogą zobaczyć tu czego innego. Pozdrawiam :)
  8. trudno mnie znaleźć i przede mną uciec poddawana aktualizacji bez deformowania myśli jestem nieukończona twarda w sobie pod spodem krucha pałka zapałka dwa kije kto się nie chowa ten kryje
  9. No to zapomniałam jeszcze wspomnieć o lewitacji :)) Serdeczności :)
  10. Dopatrzyłam się jeszcze takiej zbieżności z naszą Wisią: tyle o sobie wiemy, na ile nas sprawdzono. Tyle, że w Twoim wierszu, jakby o sprawdzaniu tej drugiej osoby. Poznajemy jej czułe miejsce, takie przez które łatwo zranić i gdy już wiemy o niej tyle, na ile ją spradziliśmy, zadajemy ból. Myślę, że o toksyczny związek tu idzie. Myśl oryginalna, ciekawy zapis. Pozdrawiam, Kredensie. :)
  11. Grażyna_Kudła

    ****

    Wg mnie, też bez spłukiwania. Co ma wisieć, nie utonie :)))) Niech każdy działa wg własnej instrukcji :) A tak na poważnie, durne to zakończenie, wybrzmiewa jak: życie po defekacji. Ale luzik, mnie uśmiechnął. :)
  12. Wg mnie, zakończenie usprawiedliwia tu patos. Zręcznie. Pozdrawiam :)
  13. A ja tu widzę bardziej dytyramb, niż modlitwę. Dlaczego tytuł wielkimi literami, bo łaciny się nie czepiam. Ponoć w sieci, wielkie litery oznaczają krzyk, czy Autorce chodzi o wykrzyczenie tytułu? nasz Argentyńczyk włoski emigrant - tu jest czegoś za dużo, moim zdaniem wystarczy np. "włoski emigrant" ale skąd to "nasz"????
  14. I tyle z naszej emancypacji... ;) Lubię takie wymowne mini. Serdeczności, Grażyna :)
  15. A gdyby tak wespół w zespół zaklekotać, może usłyszą nas boćki? :)) Ponoć już się pojawiły, a wiosna. nadal nie. Dlatego miło było tu zajrzeć. Pozdrawiam, Izo :)
  16. Grażyna_Kudła

    kratka

    Ja próbuję wydobyć tajemnicę spotkania, wydaje się, że jestem już blisko, ale poczekam jeszcze. Zaciekawiłaś, Judyt. Serdeczności, Grażyna :)
  17. Cieszy mnie bardzo taki odbiór, jeśli jeszcze skromność może być przekonująca :)) Pozdrawiam :)
  18. Zapomniałeś dodać, że na wiosnę też zima :) Lekko potraktowałeś temat, bo chyba nie można inaczej, gdy świat obracany jest o 180st. Pozdrawiam, Sylwestrze :)
  19. „Podzielili nas” – a któż się za tym pytaniem kryje, na Boga – chciałam dodać, ale może i on jest w to wmieszany? :) Peel jest świadomy kto, a pod słowami z dwu końcowych wersów, przemyca: gdybym mógł cofnąć czas. Widzi więc, że to był jego wybór i nikt inny tu nie zawinił. Może to „żal po stracie”, bo nic nie zrobił albo, że zrobił zbyt wiele, nic nie robiąc. Dlatego tytuł bardzo wiele tu mówi, w kontekście z przekazem jest jakby zobrazowaniem słów: "Umiłowanym stanem Polaków jest niezdecydowanie." (Józef Piłsudski) Nie ukrywam, że teraz mam podobnie jak peel.. Pozdrawiam.
  20. Szkoła, którą wybrałeś, też nie podlega zaprzeczeniu, co w połączeniu z wypowiedzią Leny, bardzo mnie satysfakcjonuje. Życie jest jak pudełko czekoladek, a człowiek? To jaki się staje, czy zależy od tego, jaką wybierze, czy na jaką czekoladkę trafi? :))) Pozdrawiam serdecznie, Sylwestrze :)
  21. W zasadzie puenta ma rozdwojony język :) Cieszy mnie, Lenko, że tak wybrałaś. Serdeczności. :)
  22. To, co kursywą jak dla mnie, najbardziej wymowne: posłuchać lustra - pokochać siebie. Pozdrawiam, Rafeale :)
  23. W zasadzie wystarczyłoby tyle: wypełzł z wody do kamiennej epoki po drodze wyrosły mu łapy gdy stanął na dwóch potknął się i usiadł na krześle elektrycznym i po ptokach ! :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...