Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Grażyna_Kudła

Użytkownicy
  • Postów

    3 602
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Grażyna_Kudła

  1. Mieszkańcy całej ziemi mieli jedną mowę, czyli jednakowe słowa. usłyszałaś słowa które nie padły jednak pofałdowały ciszę rozchodząc się w pulsujące kręgi czujesz jak odbijają się od ciebie wydźwiękowione i ślepe jesteś kamieniem chciałabyś przemówić tak by zrozumiał bez pytania własnej natury o zdanie zaczynasz zwyczajnie od podejrzeń (coś jest nie w porządku z jego umiejętnością porozumiewania) dręczona pytaniem - jak mogę Go zmienić przecież dopiero co przeczytałam: Przetrwamy gdy będziemy gotowi Się zmienić i nazywać rzeczy po imieniu jestem kamieniem
  2. No i dostał peel rykoszetem. Bywa, że na własne życzenie coś niszczymy bezpowrotnie, a przez głupotę cierpimy jak ten maltretowany bukiet. Ja biorę uniwersalnie, o podejrzliwości, braku zaufania, zazdrości - chorych zachowaniach, które niszczą relacje międzyludzkie. Tyle wyniosłam z niby oczywistego wiersza. Pozdrawiam, Waldku :)
  3. Wybrzmiewa mi to jak skarga peela (trupa) na odrzucenie przez zycie. Hm, ciarki, na myśl, że... Ciekawa refleksja w zakończeniu. Pozdrawiam, Kredensie :)
  4. Przeraził mnie obraz, ale tak zapewne miało być. I dobrze, bo wiersz ciekawie skonstruowany, łącznie z zaciekiem na suficie.
  5. Witaj, Tomaszu. Cieszy mnie, że nakręcanie jest wyczuwalne, właśnie o to chodziło - nie dać czytelnikowi wytchnienia, jak i ta machina nie daje :) Serdeczności :)
  6. Dziękuję za wniknięcie w wiersz, Nato. Jeśli znzlazłaś choć pierwiastek usprawiedliwienia na rozgadanie, jestem wdzięczna. Pozdrawiam serdecznie :)
  7. Może, gdyby w wierszu ogłaszała się kobieta :) Ale nie zawsze tak jest, gdy wypowiada się podmiot rodzaju żeńskiego, Wystarczy czasem zajrzeć pod spód (zaznaczam, że nie pod spódnicę:)))
  8. Dziękuję za czas i czytanie, Sylwestrze. Odstukałam na PW. Serdeczności.
  9. perpetuum mobile nigdy nie byłam wygadana bo z natury niema jednak ze mną wszystko nabiera wymowy nie żebym była wścibska ale między cząstkami równowagi bywam wszędobylska nawet gdy mnie nie ma pożądana napędzam (bez instrukcji i pokrętła z regulacją) na pełne obroty choć żadna ze mnie karuzela niełatwa do zaspokojenia często prowadzę na przedsionek piekła ignorowana niczemu nie nadam imienia
  10. A u mnie poczucie samo gdzieś się zawieruszyło. Tak wpadłam, się przywitać, Jimmy. :))
  11. Ładne, dynamiczne obrazy, tylko czemu czuję przerost formy nad treścią, nie wiem.... Może w ostatniej, jakby coś tak z kopytka? Pozdrawiam :)
  12. Grażynko, moim zdaniem, to raczej nie jest wiersz dla dzieci i jest taki jaki jest. Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam serdecznie:))) Ja nmie wiem, sama coś wspomniałaś wyżej o wierszach dla dzieci...
  13. Jeśli przyjąć, że piąty element to drzewo, które rozsadza korzeniami skały – ziemię, ziemia wypija wodę i gasi ogień, ogień topi metal, metal tnie drzewo, to zaczłąeś z grubej rury i takiego oczekiwałam finału. Czegoś mi tu zabrakło, Krzysiu :( Pozdrawiam serdecznie :)
  14. zaskrzypiały drzwi pomiędzy dźwiękiem a ruchem wypłowiała przestrzeń ożywiła blade ściany znajomo jesteś mniejsza niż rok temu miałaś grubszą skórę ale czeszesz się tak samo masz ten sam pierścionek i kolczyki kilka nowych min obojętna jak ostatnio pochylam się byś mogła dosięgnąć chwili prawdziwego powrotu obco będę udawała że słucham i smakuje mi jak dawniej ulubione ciasto Taka moja wizja, żeby nie było przegadania, nadmiaru czasowników oraz „i, ale, tak samo” Ostatniej nie ruszyłam, bo nie pojmuję „bieli na ustach” Najchętniej bym z niej zrezygnowała, ale chętnie posłucham, co miała przekazać. Myślę, że nie namieszałam? Też tak widzę starość postrzeganą u innych, nawet, jeśli bliskich. Często bywam u „wiekowej” cioci i wciąż mam jej za „złe”, że nie jest już taka jak kiedyś. A przecież kiedyś, sama taka będę.... jeśli dozyję... Pozdrawiam, Grażyna :)
  15. Bardzo dobrze mi wchodzi czytanie do "morza". Ostatnia cząstka wydaje się, jakby na siłę. Jako czytelniczka, wolę sama pokombinować, co ten wiatr przyniesie... :) Pozdrawiam :)
  16. Wciągnął mnie klimat wiersza już od samego początku, sprawił, że weszłam przez te drzwi i zobaczyłam coś znajomego... Liryzm subtelnie przeplatany z oczywistością też mnie urzekł. Czuję też lekkość pióra, chociaż tu i ówdzie mam małe "ale" Ale nie wiem, czy autorka jest nimi zainteresowana, więc na początek - tyle. Pozdrawiam :)
  17. Nie miałaś zamiaru, ale... przekonałaś :)) Zmieniam. Wiesz jak to jest, autor czasem przedobrzy sprawę w intencji lepszego odbioru, a ciężko samemu nabrać dystansu. Śą sytuacje, kiedy czytelnik lepiej czuje. Przepraszam, że nie doceniłam.Takie dialogi, wiele dla mnie znaczą, uczą tego, co pomyśli czytelnik, a nie - co autor miał na myśli. Z wdzięcznością, pozdrawiam :) ps. doceniam też poświęcenie "jednej ręki"
  18. To są myśli, które chcą coś przekazać i chyba to czuję. Zastanawia mnie tylko, czy zapamiętamy, czy będziemy czekać kolejnych, jak strawy. Czyż nie taka nasza natura? W trzecim: zamach - zamachowiec, trochę to przeszkadza w tak krótkiej formie. Pozdrawiam :)
  19. słowa ważki motyle - ożywają gdy słyszysz To piękne, Anno. Bo nie wystarczy słuchać, trzeba słyszeć. Uwiódł mnie ten wiersz, jest bardzo spójny z tym, co ja próbuję przekazać w swoim cyklu "komunikacja" Dodam jeszcze: dokarmiam szare wróble i sama się nimi "żywię" ;)) Pozdrawiam :)
  20. Nato, dziękuję za merytoryczny wgląd. Mam pytanie, w związku z Twoją uwagą: czy skomlenie, które z założenia ma być tu fałszywe, bez fragmentu, który zaznaczyłaś, nie wyda się bez tego wtrętu, właśnie aktem skruchy lub żalu? Tobie, jako czytelniczce, na pewno będzie łatwiej to ocenić, czy odbiór się nie zmieni? Jeśli mnie przekonasz, wywalę ten fragment. Pozdrawiam serdecznie :)
  21. Nie przeszkadzają mi bęcarynki, tralalinki, ale jeśli dla dzieci, to słowo: wkurza, jest tu nader niefortunne. No i nauki żadnej w wierszu nie znajduję, a dzieciom warto by coś tam przemycić mądrego. Chociaż z drugiej strony, dzieci coraz mądrzejsze, więc... nie czytają zbyt wiele :) Pozdrawiam :)
  22. Chłop przysięgał, jak sięgał, nie dostał, zaprzestał! ;))) Tak sobie chałturzysz? :)
  23. Inno- centy-metry Ci w głowie :-) A tak po prawdzie, to im krótszy (łańcuch!), tym więcej wolności. Pozdrawiam :)
  24. otulona białymi polami pod bramą zamkniętą od lata nawołuje ptaki mizdrzy się do zakochanych przywiązana do ziemi nie dotknie zanim nie chwycą się za ręce przenośne życie jeszcze nierozpakowane droga zaciera ślady tak trudno wyrosnąć z wiosny gdy w żyłach muzyka nadal młodsza od objęć plaży choć gwiazdy zatrzymują spadające marzenia tylko ikar ciągle spada starzejąc nas w różne strony
×
×
  • Dodaj nową pozycję...