Chcę ciemności, bo tylko w niej
cieszę się ze swojego ognia.
to jest super
chociaż o ciemności to nie mrocznie bo jest ogień co wszystko rozświetla
jednak zawsze warto ten ogień z kimś dzielić
tak mi się podumało przy okazji czytania
:)
pozdrawiam
jest już: "wpisany w drogę" - znacznie lepiej podana ta sama myśl
po co powtarzać?
z uszanowaniem :)
/b
droga Bea.
dziękuję za ponowną wizytę
jednak nie zmieniam
choć nie twierdzę, że nie masz racji (częściowo)
pierwsza myśl wg Ciebie podana lepiej bo... marzeniowo- życzeniowa
drugim razem przyziemnie i banalnie bo... ma sprowadzić na ziemię
z dużym szacunkiem
Grażyna
Mam podobne odczucie jak Janusz w przypadku tego wiersza.
Ale ogólnie na plus.
Pozdrawiam :))
Agatko
odliczanie zazwyczaj do trzech... a Ty jesteś trzecia za tą opcją więc tego już tam prawie nie ma (aż coś wymyślę)
dziękuję za ogólnego plusa :)
ślę ciepełko
Grazyna
och, Bestio jestem bardzo, bardzo... po Twoim komentarzu
tak mi dałeś po szarych komórkach, że aż kipią by znów coś napisać:)
równie ciepło i serdecznie
pozdrawiam
Grazyna
witam Judyt
a ja też fajnie... dziękuję za czytanie
jeśli wiesz, że więcej nie wiesz, to jednak coś wiesz
pewnie coś ukrywasz...
:)
pozdrawiam ciepło
Grażyna
witaj Januszu
może te banalne trzeba czasem podkreślić żeby pokazać jak trudno się przed nimi uchronić... w życiu
łatwo ominiesz duży kamień na drodze a o mały potkniesz się upadając z hukiem
chyba że na tej drodze idzie obok ktoś kto zawsze wesprze
dzięki że coś tam wyłowiłeś do podobania i za :)
pozdrawiam
poeta
przekreślił w wierszu
kamień
wpisany w drogę
napisał: "drzewo"
wtulony w cień znalazł
schronienie przed deszczem
błahych spraw
wpisanych w życie
trwa
w szumie gromadki
roześmianych listków a jego pędy rosną dalej*
*Job 14
kiedy sama czytam to swoje wierszydło pomyślałam że można też się uśmiechnąć nad nim albo zadumać
widzę Aniu że Ty zadumałaś i rozczytałaś mój zamysł
ale możesz też się uśmiechnąć bo najważniejsze ze ten mój "brat" na łożu śmierci zrozumiał że to on sam wszystko psuł :)
ślę ciepełko
Grażyna
Aniu
ciężki dym i czarne myśli to ten gorszy wymiar ale ważne jest ten drugi: piękny biały
a nawet jeśli za oknem to tuż, tuż... na wyciągnięcie ręki:)
ślę ciepełko i białe obłoczki
Grażyna
Krusiu ja chyba sama jestem zaskoczona:)
chyba to że wierszyk zrodził sie w pracy na nocnej zmianie w wesołej kompanii z inspiracji opowiastek w przerwie na kawę
ślę ciepełko
Grazyna
Jagódko pięknie wprowadasz i oprowadzasz po tej baśniowej krainie z dziecięcych lat
poczułam jakbym to ja szła po tym lesie z ojcem... i jak mnie trzyma za rękę...
łoj rozrzewniło mi się...
cudnie!
ślę ciepełko
Grazyna