
Leszek Baliński
Użytkownicy-
Postów
236 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Leszek Baliński
-
Czarodziej (bajka) cz. I
Leszek Baliński odpowiedział(a) na Leszek Baliński utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Nooo.... bywa i tak ;), ale przecie z boku tylko furmanka, pies z kulawą nogą lub jakiś zabłąkany piechur, więc mawet świateł stawiać nie warto... no może dla psa... -
Czarodziej (bajka) cz. I
Leszek Baliński odpowiedział(a) na Leszek Baliński utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
asher, Leszku, dzięki za odwiedziny i komentarze. d r o g a Rozbawił mnie pomysł z rondem. To jednak było takie zwykłe skrzyżowanie: d r o g a z p i e w s z e ń s t w e m p o d p o r z ą d k o w a n a Pozdrawiam Serdecznie -
Uuuu, ale atmosferka! Wiersza chyba rzeczywiście nie wypada oceniać (z powodu postawy autora). Człowieku! jeżeli piszesz o Takich Rzeczach, to mógłbyś się wykazać odrobiną kultury osobistej. Spadam i milknę na wieki Amen
-
Randka z Lucy
Leszek Baliński odpowiedział(a) na Piotr Rutkowski utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Przeczytałem. Wydaje mi się że rozumię... No cóż, byłem młody... chyba coś jeszcze pamiętam... Jednak pozwolę sobie nie oceniać Pozdrawiam -
Czytało się płynnie. Zabawne zakończenie. Ogólnie - nieźle;) Pozdrawiam
-
Pozwolę więc sobie jeszcze na kilka znaków;) Jakiś przekaz oczywiście do mnie dociera. Jednak jak wspomniałem, z zaburzeniami. Jeśli mój poziom odbioru prozy nie leży dużo poniżej przeciętnego, to mogę założyć, że znaczna część odbiorców może mieć problem ze zrozumieniem. Proszę zwrócić uwagę jakie teksty najlepiej "sprzedają się" chociażby na tym forum. Znaczna część, to teksty humorystyczne, dotykające seksualności człowieka itd. podane przeważnie w sposób łatwostrawny. Moim zdaniem należy mówić o sprawach ważnych i trudnych czasami obniżając trochę poziom (nazwijmy go artystyczny) po to aby, paradoksalnie, poziom ten podnieść (no ale bez przesady;)). Co do rzeczywistości, to rzeczywiście bywa ona trudna, ale jak powiedział pewien poeta: "wszystko przemija, nawet najdłuższa żmija" No, ale się namundrowałem, za co trochę przepraszam i jeszcze raz Pozdrawiam
-
Hmm... pierwszy komentarz wiele wyjaśnił. Tekst fragmentami bardzo dobry, a w innych miejscach bardzo słaby. Pomysł interesyjący, warto nad nim popracować. Ciekawe co wyniknie. ... trochę szkoda, że niedopracowany od razu upubliczniony. Pozdrawiam Serdecznie
-
Możliwe, że tekst ten jest bardzo dobry, ale obawiam się że przerasta mnie poziomem emitowanego sygnału - mam zaburzenia obioru (ale może to wyłącznie moje problemy). Ponadto po przeczytaniu zdania: "Możesz patrzeć, ale nie wychylaj głowy i nie komentuj." zastanawiam się czy powinienem jeszcze coś tu napisać... Może lepiej nie ;) Pozdrawiam Serdecznie
-
Aachaa. Przemknęło mi nawet coś przez myśl o anoreksji podczas czytania. Pozdrawiam
-
Czarodziej (bajka) cz. I
Leszek Baliński odpowiedział(a) na Leszek Baliński utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Ojej!!! Dzięki rumianek. Ciąg dalszy czeka na dysku na możliwość wysłania na forum. Powinna więc wkrótce się pojawić. Co do życzenia, to oczywiście masz rację, ale dziecięce wyobrażenia o dorosłości i upływie czasu odstają od tych z późniejszego okresu życia. Pozdrawiam Serdecznie -
Cysorz 4
Leszek Baliński odpowiedział(a) na Marcin Gałkowski utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
To już czwarta część??? Muszę odrobić zaległości! Początek coś chyba nie wyszedł, dalej bardzo, bardzo OK! Pozdrawiam -
czy JA to moje ciało moja ręka moja noga moja głowa moje czoło ;) moje wnętrzności ..................... JA mogę istnieć bez ręki bez nogi bez głowy czoła wnętrzności trudniej ...................... czy JA jestem tylko z nimi czy również bez nich gdzie JA się zaczynam gdzie JA się kończę ...................... są jeszcze pytania które nie mają odpowiedzi Tekst z początku wydał mi się nie ciekawy. Jednak po chwili reflekscji stwierdziłem, żę może pobudzić do myślenia. Podsumowując: plusik Pozdrawiam
-
Teoria o Anielskich Skrzydłach
Leszek Baliński odpowiedział(a) na Eihra utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Pierwszy tekst na proza.org? Nawet niezły. Ciekawe, bezpośrednie zwrócenie się do odbiorcy (choć będą pewnie i tacy, którym to się nie spodoba). Pozdrawiam -
Czarodziej (bajka) cz. I
Leszek Baliński odpowiedział(a) na Leszek Baliński utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
W pewnym miasteczku mieszkał sobie mały chłopiec. Miasteczko było niewielkie. Przytuliło się kiedyś do przepływającej tędy rzeki, objęło ją mostem i tak przetrwało w tym miejscu kilkaset lat. Na górce nad rzeką ludzie postawili kościół z czerwonej cegły, a wokół niego pobudowali swe domy. Domy stały wzdłuż dwóch ulic. Jedna ulica prowadziła z jednego końca miasteczka na drugi koniec miasteczka, a druga z jednego końca świata na drugi koniec świata. Pierwszą ulicą przejechał czasem jakiś wóz, przebiegł czasem jakiś pies lub przeszedł jakiś przechodzień, poza tym panowała tam cisza i spokój. Tą drugą zaś ulicą jechały cały dzień i całą noc samochody. Jechały duże, załadowane przeróżnymi towarami ciężarówki, jechały furgony, furgonetki, autobusy, karetki, wozy strażackie, ciągniki, dźwigi i jechały te najmniejsze - samochody osobowe. Jechały cały dzień i całą noc z jednego końca świata na drugi koniec świata. Chłopiec mieszkał w niewielkim domku przy tej długiej i tłocznej ulicy. Przez cały dzień i całą noc wsłuchiwał się w pracę silników przejeżdżających samochodów. Często wyglądał przez okno i przyglądał się pędzącym z jednego końca świata na drugi koniec świata pojazdom i zaczynał wtedy marzyć. “Gdybym miał taki mały szybki samochód, to mógłbym jechać gdzie tylko bym chciał, choćby na jeden albo drugi koniec świata” – myślał sobie. “Mógłbym takim samochodem wjechać na najwyższą górę albo jechać do Afryki zobaczyć prawdziwego słonia, prawdziwego lwa albo prawdziwą żyrafę. Gdybym chciał, mógłbym pojechać sobie do Ameryki i może spotkałbym prawdziwego Indianina...” Tak sobie marzył, a samochody jechały, jechały i jechały... Pewnego dnia mama chłopca zobaczyła go siedzącego ze smutną miną nad skarbonką i spytała: - Dlaczego jesteś taki smutny Jasiu? - Bo właśnie Jaś miał chłopiec na imię. - Jest mi smutno, - odpowiedział Jaś – bo wrzucam co dzień pieniążek do mojej skarbonki i ciągle mam tych pieniążków za mało żeby kupić sobie samochód. - Oj Jasiu! - Powiedziała mama – Żebyś kupił sobie samochód, to musisz najpierw dorosnąć, pójść do pracy i zarobić dużo pieniędzy. Teraz zostaw tą skarbonkę i połóż się spać bo jest już bardzo późno. Gdy Jaś kładł się do łóżeczka, myślał sobie: “Nie chcę czekać aż dorosnę żeby zarobić dużo pieniędzy na samochód. Musi być jakiś sposób żeby szybciej zdobyć te pieniądze”. Tak pomyślał i usnął. Spał już twardo, gdy coś poruszyło się w pokoju. - Jasiu,- powiedział jakiś głos - obudź się! Obudź się! Zaspane oczy Jasia otworzyły się błyskawicznie. Usta rozwarły się do krzyku, ale krzyk zamarł mu w gardle. W kącie pokoju w delikatnej poświacie ktoś stał. Na głowie miał odrobinę pomięty cylinder, a spod niego wystawały pomierzwione włosy, czarna broda otaczała okrągłą twarz, a spod krzaczastych brwi ciepło spoglądały duże niebieskie oczy. Od ramion aż do podłogi okrywał go czarny płaszcz. - Nie bój się Jasiu, – powiedział ten ktoś stojący w kącie – jestem Czarodziejem Nocy. Przyszedłem do ciebie bo wiem, że czegoś bardzo pragniesz, a ja jestem w stanie spełnić każde twoje życzenie. Każdej nocy spełniam komuś trzy życzenia. Poproś o co tylko chcesz, a ja to spełnię. - Naprawdę spełnisz każde moje życzenie – spytał wystraszonym jeszcze głosem Jaś. - Naprawdę – odpowiedział Czarodziej. - A gdybym chciał tak dużo pieniędzy, żebym mógł kupić sobie najlepszy samochód na świecie? - Proszę, oto pieniądze- powiedział Czarodziej stawiając przy łóżku Jasia ogromną walizkę pełną pieniędzy. Twarz Jasia rozpromieniła się. Nigdy w życiu nie widział takiej ilości pieniędzy. Po chwili jednak nad czymś się zamyślił. - Ale ja jestem głupi – powiedział.- Przecież mogłem cię poprosić od razu o samochód. - Mogłeś – powiedział spokojnie Czarodziej. - Jeśli teraz cię poproszę, to czy spełnisz moje życzenie? - Spełnię. - Proszę więc o najlepszy, najszybszy i najwspanialszy samochód na świecie! - Wyjrzyj przez okno – powiedział Czarodziej. To co ujrzał Jaś za oknem przerastało jego marzenia. Na ulicy, przed jego domem stał tak wspaniały samochód jakiego jeszcze nigdy w życiu nie widział. Latarnie odbijały się w olśniewająco gładkim lakierze, a w chromowanych zderzakach przeglądało się całe miasto. Chowane reflektory były podniesione i patrzyły w dal swymi postojowymi światłami. - Najnowszy, jeszcze nie skonstruowany, w pełni skomputeryzowany, najszybszy i najbezpieczniejszy model samochodu osobowego. - Powiedział Czarodziej. - I jest mój!? - Spytał Jaś nie odrywając oczu od pojazdu. - Jest twój – odparł Czarodziej. - I mogę do niego wsiąść i jechać gdzie mi się podoba??? - Oczywiście, że możesz. - Chodźmy! Chodźmy go obejrzeć. Po chwili już siedzieli w samochodzie. Jaś za kierownicą, a Czarodziej na miejscu obok. - Powiedz, nie wydaje ci się, że ten samochód jest dla mnie trochę za duży? - Spytał Jaś Czarodzieja. - Jest trochę za duży... albo ty jesteś trochę za mały – odparł Czarodziej. - A czy mógłbyś zrobić żebym był dorosły i żebym mógł jeździć tym moim samochodem? - Mógłbym – powiedział Czarodziej i Jaś poczuł, że wnętrze samochodu robi się coraz ciaśniejsze, że kierownica jakby przysuwa się bliżej, a jego nogi nie zwisają już bezwładnie z fotela tylko opierają się na podłodze, ale to nie samochód zmalał, tylko Jaś urósł. - To było twoje trzecie życzenie, ostatnie jakie mogłem spełnić - powiedział Czarodziej i znikł. cdn. -
Zakręcone, zabawne no i między wierszami trochę czegoś tam się można doszukać ;)
-
Polak jest wariat
Leszek Baliński odpowiedział(a) na adam sosna utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Z tekstu odczytuję (mam nadzieję, że zgodnie z intencją Autora) co najmniej kilka przesłań. Poza, podkreślonym przez kilku komentujących, "przyznaniem się" do patriotyzmu, zwróciło moją uwagę dość śmiałe stwierdzenie, że o pewnych wartościach Należy Mówić ryzykując nawet posądzenie o wykorzystywanie cudzych pomysłów (plagiat?). Nisko się kłaniam i Serdecznie Pozdrawiam P.S. Ciekawa wymiana zdań pod textem. Jeśli Club Otwarty i malutkich przyjmują, to też się piszę;) -
Smoczy sen
Leszek Baliński odpowiedział(a) na Leszek Baliński utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Dzięki Pozdrawiam Serdecznie -
Nie lubię horrorów
Leszek Baliński odpowiedział(a) na Leszek Baliński utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Dzięki -
obraz
Leszek Baliński odpowiedział(a) na Leszek Baliński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dzięki za wizytkę i komentarz. Jak już wyżej wpomniałem, myślę jeszcze nad tym, ale na razie tak zostaje (chyba że mnie coś albo ktoś;) oświeci) Kłaniam nisko Pozdrawiam Serdcznie -
Smoczy sen
Leszek Baliński odpowiedział(a) na Leszek Baliński utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Dymi bo pisana pod presją;) Jednak jeśli kiedykolwiek miałbym jakoś zakończyć tą bajkę, to byłoby coś w tym stylu. Zawsze coś takiego chodziło mi po głowie (stąd "smoczy sen"). Też uznałem, że nie jest to idealne zakończenie, dlatego umieściłem je w komentarzach. Jeszcze raz Dzięki za odwiedziny Pozdrawiam Serdecznie -
obraz
Leszek Baliński odpowiedział(a) na Leszek Baliński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Messalinie, Dzięki za wyrozumiałość. Problem w tym, że nie mogę znaleźć czegoś co określałoby niepełność światła, krótkiego świetlnego impulsu (błysku) i co pasowałoby estetycznie do tego wiersza (czyli nie może być zbyt wyrafinowane, techniczne, niezrozumiałe dla pzeciętnego odbiorcy). Może coś podpowiesz? Chodzą mi po głowie jakieś "strzępy", ale do światła to raczej nie pasuje. Kłaniam się nisko i Pozdrawiam Serdecznie P.S. Hmm... fizyk, to wyjaśnia te kosmiczne wiersze, których kilka kiedyś przeczytałem. -
Dużo ostrego seksu TUTAJ TUTAJ TUTAJ
Leszek Baliński odpowiedział(a) na Doppel Hertz utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
;) Pozdrawiam -
Nie lubię horrorów
Leszek Baliński odpowiedział(a) na Leszek Baliński utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Dzięki Leszku za dobre słowo. Z tymi wielokropkami, to jest tak, że na początku było ich znacznie więcej. Stąd te uwagi. Z czasem je usuwałem. Twój komentarz upewnia mnie że teraz jest OK. Pozdrawiam Serdecznie -
Pol Silver
Leszek Baliński odpowiedział(a) na Leszek Baliński utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Sanestis Hombre, po trzecim... Dzięki za (wielokorotne) przeczytanie. Nisko się kłaniam Serdecznie Pozdrawiam -
Skandal w www.poezja.org
Leszek Baliński odpowiedział(a) na Nonorris utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
... i kim jest Nonorris!???