Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sceptic

Użytkownicy
  • Postów

    1 354
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Sceptic

  1. Noe, twoje argumenty zupełnie nie mają pokrycia filozoficznego. Nie będę się tylko rozwodził nad całością, jedynie zajmę się wytaczanymi przez ciebie argumentami: 1. coś z niczego nigdy nie powstanie. Zgoda, w takim razie z czego bóg stworzył świat? Z niczego? Bo jeśli wcześniej, przed Bogiem, istniała materia, z której stworzył swiat, to Bóg nie jest wieczny, bo coś jest od niego starsze. 2. Bóg jest duchowy - co do tego chyba wszyscy sie zgadzają. Jak zatem duchowa istota może stworzyć cos materialnego, skoro duch i materia to dwie płaszczyzny nie mające punktów wspólnych? Oczywiście można rozwiązać to tak, że Bóg może kontrolować materię, a to dlatego, że powstała ona po prostu z niego i jest jego częścia. W takim razie jednak dochodzimy do panteizmu, który jest z twoją wiarą sprzeczny. Reasumując: tekst nie ma wartości ani poetyckiej, ani filozoficznej.
  2. Pisanie sonetów - czy raczej próbowanie - to bardzo dobre ćwiczenie. Nie należy się nawet szczególnie zrażać efektami - grunt, żeby ćwiczyć. Niestety, to ćwiczenie niezbyt udanie wykonane. 1. Warstwa brzmieniowa, najwazniejsza w kunsztownej formie sonetu, zupełnie chyba zignorowana. Różna ilość sylab w wersie, brak cezury, brak rytmu i zestrojów akcentowych... 2. Niepotrzebnie w pierwszej części narzuciłeś sobie rymy na -ność, gdyż implikują one same rzeczowniki, a niestety rymy gramatyczne w sonecie to raczej kiepski pomysł (nie żeby nie wolno było, ale sam przyznasz, że to wyjście bodaj najgorsze z możliwych). 3. wielkie litery - powinny być na początku każdego wersu - ale w sumie to pikuś. W treści natomiast wybrnąłeś całkiem ładnie, nie mniej jednak w sonecie najważniejsza jest forma - a tej nie sprostałeś.
  3. Noe, mówiłeś coś Krzywakowi o mściwości - a na to co powiesz? Widzisz, jaki jesteś malutki i słabiutki? Nawet własnych wrzutów nie umiesz wymyślić, tylko cytujesz cudze.......
  4. póki co moja teoria się potwierdza :D
  5. Panowie (i panie) - ja ZROZUMIAŁEM! To sie wszystko układa w logiczną całość. To po prostu idzie wiosna, a Noemu brakuje kobity - stąd te wszystkie wiersze!
  6. LOL :D Noe - za to ciebie nie oszczędzają :DDD
  7. przed chwilą udowodniłeś, że nie umiesz liczyć do 10. Teraz udowodniłeś, że nie wiesz, co to jest wiersz biały. Jeśli nie podobał ci się mój sonet, to niemal jak komplement! BTWL nie wiem, czy zauważyleś, ale mój sonet - jakkolwiek nie ma treści, tylko formę, przyznaję - zbiera znacznie lepsze oceny od twojego s-tworu.
  8. Noe, waflu, sam juz nie wiesz co mówisz... Elza, należę do bodaj najbardziej zatwardziałych na tym forum "wolniaków", ale jeśli już ingerować w warstwę brzmieniową wiersza (poprzez rymy) - to konsekwentnie i według zasad - bo inaczej zamiast melodii płynie jeden wielki zgrzyt. Wiesz, co to jest WIERSZ BIAŁY, Noe, idioto?? To jest wiersz nie posiadający rymów. Przecież w twoim wierszu są rymy jak byk, co zresztą widać na moim wykresie. Nie kompromituj się juz.
  9. ot, żonglerka formą - napisanie sonetu wcale nie jest łatwe, a mi się udało i to jeszcze z zestrojami :) A wy byście jeszcze treść chcieli - ale z was pazery :D
  10. ot, żonglerka formą - napisanie sonetu wcale nie jest łatwe, a mi się udało i to jeszcze z zestrojami :) A wy byście jeszcze treść chcieli - ale z was pazery :D
  11. Chciałbym, gdy patrzę w gwiazdne ślady, Dojrzeć w nich jasno sens kolejnych Dni i miesięcy, dążeń spiesznych, Cel ludzkich istnień w nich objawić. Lecz zamiast tego - milczą gwiazdy, Spowite puchem miękkiej czerni. I choć wciąż szukam odpowiedzi, prócz czarnej pustki - nie ma żadnej. Na próżno sensu w życiu szukać, Bo jego kruchosć i ulotność Zawsze przesłania wyższe cele. I choćbyś bardzo pragnął uciec, Dopadnie ciebie głucha ciemność, Nim odkryć zdołasz jej znaczenie.
  12. Noe, a jaki to miał być wiersz w twim założeniu? Wolny? Nie rozśmieszaj mnie, bo pęknę - to po co masz rymy w wolnym wierszu? Jest taka książka zwana "trojaczkami" - Teoria literatury. Przeczytaj, zanim coś napiszesz nowego i znowu się ośmieszysz przed całym forum.
  13. Nope, ja wiem, że ty nie czytasz wierszy innych poetów, ale jest taka zasada w poezji, która ma mniej wiecej trzy tysiące lat i jest zasadą żelazną (żelazna zasada - przypis dla Noego - to nie znaczy "wykuta z żelaza", tylko taka, której wszyscy przestrzegają i której przestrzegać trzeba), a brzmi ona: WIERSZ RYMOWANY POWINIEN BYĆ SYLABICZNY, tzn. wersy - przynajmniej te rymujące się - powinny mieć RÓWNĄ ILOŚĆ SYLAB.a u ciebie jest tak (w nawiasie liczba sylab w wersie i ostatnia sylaba, żeby było widać rymy): (7 wem) (8 ła) (9 sem) (9 ła) (8 ba) (9 nić) (11 nia) (9 być) (10 ła) (10 ust) (11 da) (10 nikt) (9 bię) (13 wę) (11 ni) (10 mi) (10 nie) (10 bne) (11 nie) (15 cie) (9 da) (10 ła) (12 ła) (15 ja) Juz akcentów ci nie bedę zaznaczał, żeby cię nie skompromitować - pewnie nie wiesz i tak, co to akcent. Sylaby tańczą od 7 do 15... a policzyć do 7, żeby utrzymać to, co się założyło, to chyba nawet trzylatek potrafi... Reasumując: nie masz pojecia o teorii poezji. Już nie mówiac o tym, że o tych rzeźbach z brązu co poniektórzy mieliby wiele do powiedzenia...
  14. nie ma to jak powiew świeżego socrealizmu :D ja bym proponował to napisać "na wolno" - bo on sie chyba próbuje rymować? Jeśli z tych rymów, które efektu raczej dobrego nie robią, zrezygnować, wtedy można naprostować parę koślawych inwersji (z których najpokraczniejsza to: miałem w ręku jednak ja chleb!). A wiec należy podjąć decyzję - albo ma być rymowany (bo teraz raczej nie jest), albo bezrymowy (co bym sugerował).
  15. Bardzo ładnie płynie, świetnie zestrojony i zrymowany.
  16. noe - nawet tutaj musisz wiersze wklejać? :D zauważ, chłopie, że ty nawet poprawnego zdania po polsku sklecić nie umiesz. Ja mam dla ciebie propozycje - www.nieszuflada.pl - to jest chyba najbardziej "profesjonalny" portal poetycki (chociaż ja np. w to wątpię :P) - zamieść tam parę wierszy i wtedy, na podstawie komentarzy, wyrobisz sobie opinię na temat własnej twórczości, ok?
  17. bo i nic nie zmieniłem, tylko drugą wersję napisałem, tak pół-żartem ;) Nie zamierzam jednak zastępować nią wersji pierwszej, bezrymowej. BTW: wiersz już jest oficjalnie opublikowany w dziale P :) pozdr.
  18. ja go lubię!
  19. WERSJA NOWA, RYMOWANA I MNIEJ POWAŻNA (upoetyczniona na życzenie pana J.S. :D) W mieście W. żył każdy jak król Straż miejska strzegła mienia Człek pracował, ile chciał i mógł Aż kiedyś wyszło - zarządzenie. Ze wszystkich radioodbiorników Przemówił czule premier: poeci nie wytwarzają dóbr więc trzeba ich wyplenić. wiek produkcyjny mija im nad książką w bibliotece dlatego każe się od dziś poetów z miasta skreślić jak to być może, żeby młodzik zamiast w pracować na etacie, tramwajem jeździć, dzieci płodzić nad książką życie całe spędził tak w naszym mieście być nie będzie emocjonalnie wciąż rozchwiany zagraża taki drugi z pierwszym stabilizacji, która dla nas celem najwyższym i najszczerszym. Dwięc nowe prawo głoszę tu: Koniec poezji w mieście W. A w mieście jeden był poeta Szarlatan i hochsztapler i także on spokojnie słuchał Co z radia mówił premier. Do pracy on nie myslał iść Do biura ani na taksówkę. On zamiast tego wolał cud - Rozmnożył śledzia, chleb i wódkę.
  20. WERSJA NOWA, RYMOWANA W mieście W. żył każdy jak król Straż miejska strzegła mienia Człek pracował, ile chciał i mógł Aż kiedyś wyszło - zarządzenie. Ze wszystkich radioodbiorników Przemówił czule premier: poeci nie wytwarzają dóbr więc trzeba ich wyplenić. wiek produkcyjny mija im nad książką w bibliotece dlatego każe się od dziś poetów z miasta skreślić jak to być może, żeby młodzik zamiast w pracować na etacie, tramwajem jeździć, dzieci płodzić nad książką życie całe spędził tak w naszym mieście być nie będzie emocjonalnie wciąż rozchwiany zagraża taki drugi z pierwszym stabilizacji, która dla nas celem najwyższym i najszczerszym. Dwięc nowe prawo głoszę tu: Koniec poezji w mieście W. A w mieście jeden był poeta Szarlatan i hochsztapler i także on spokojnie słuchał Co z radia mówił premier. Do pracy on nie myslał iść Do biura ani na taksówkę. On zamiast tego wolał cud - Rozmnożył śledzia, chleb i wódkę.
  21. ja też go polubiłem! Inspirujacy facet. "O wieszczu, co talentu nie miał" To swietny tytuł na poemat! biorę!
  22. Chciałbym, gdy patrzę w gwiazdne ślady, Dojrzeć w nich jasno sens kolejnych Dni i miesięcy, dążeń spiesznych, Cel ludzkich istnień w nich objawić. Lecz zamiast tego - milczą gwiazdy, Spowite puchem miękkiej czerni. I choć wciąż szukam odpowiedzi, prócz czarnej pustki - nie ma żadnej. Na próżno sensu w życiu szukać, Bo jego kruchosć i ulotność Zawsze przesłania wyższe cele. I choćbyś bardzo pragnął uciec, Dopadnie ciebie głucha ciemność, Nim odkryć zdołasz jej znaczenie.
  23. Heh, zapraszam do warsztatu na mój Sonet II (za 5 minut będzie, tylko wpiszę) ;)
  24. hehe, dopiero teraz zauważyłem :)
  25. przepraszam, policzyłem - sylaby w porządku. To akcenty tak tańcują i przez to jest wrażenie zgubienia rytmu. A może - niczym w dawnych czasach - pojedynek na sonety? Na narzucony temat? Byłoby ciekawie :) Może troche nadwerężony poziom forum by się podciągnął :) pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...