
Eugen De
Użytkownicy-
Postów
1 348 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Eugen De
-
Fanaberko - dzięki za haiku. Pozdrawiam.
-
odo-sobnienie
Eugen De odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Czerwienie jesieni poszarzały w słoności -----rym 0 oberwać chore liście byłoby najprościej-----rym 0 Ty już nie taki jak ja wystrzelona z procy--------rym 1 Noc - zasłoną Brzask - zapięciem nocy-------rym 1 Poranek nie zaczyna nowego Ja tu Ty, po drugiej stronie nieba----rym 2 Ta sama droga mleczna pomiędzy smak uda-nego chleba---------rym 2 I nie wiem? Rymowany czy nie? To jak jest Staszko? Pozdrawiam. -
haiku 3 gromada frunie stado ptaków w odbiciu woda jak lustro
-
Dzięki, choć już znałem twój osąd. Pozdrawiam.
-
Dzięki za wizytę i sugestie! Pozdrawiam.
-
haiku 2 tafla jeziora lustro zdeformowane odbicie nocy
-
Dziekuję za podszepty. Pozdrawiam wiosennie.
-
Srebrzysta ścieżka 2
Eugen De odpowiedział(a) na Waldemar Talar utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
w świetle księżyca ścieżka w zieleni trawy ślimak na drodze a ja tak podpowiem! Pozdrawiam -
haiku 1 słońce o wschodzie mgły parują z jeziora mleko na lustrze
-
nie-intymne zapiski
Eugen De odpowiedział(a) na Espena_Sway utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
wchodząc zdarza mi się zapomnieć języka, ciała i kilku innych rzeczy zaliczam schody naraz (to podobno dobre na mięśnie pośladków) w autobusie pod oknem klaustofobicznie dusi nadmiar ludzi i wydychanego powietrza (przydały by się więcej) myśli naśladują biegiem opony (w nawiasie - przydało?!)---------bieg opony lub w biegu opony lub bieg śladów opon mijam kolejne pary - wodne, ludzkie i jakie świat kolekcjonuje za szafą rzeczywistość powlekając cieplejszą alternatywą i czasami mam jeszcze ochotę zobaczyć (twój) nos z innej strony Pozdrawiam. -
Zapomniana legenda
Eugen De odpowiedział(a) na M._Krzywak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ubrany w pamięć zeschłych liści podchodzi do drzwi...Nie otwieraj, leż i śpij. To tylko umarły prosi o sprawiedliwość. Stuka. Skurczonym palcem o kształcie wyobraźni puka. Śni ci się owoc z rajskiego gaju. Gniewa się grzech gasnących ram okiennych nieczułych na wołanie wygasłej legendy. A ja tak bym pomarudził... Pozdrawiam Michale. -
Po zachodzie słońca
Eugen De odpowiedział(a) na Anachronizm vs Paradoks utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
"pacierz" to nie papież.Ostatni wers to przenośnia, czy haiku to toleruje? Pozdrawiam. -
Podoba mi się. Z tymi ołtarzami wchodzi w ciekawy obszar. Gratuluję :-) Dziękuję za komentarz. A Dora Kalla widzi w nim wątpliwości... Pozdrawiam.
-
Zamieniłem "kopułę" na "czaszę" - sylab 7!!! Znaczeniowo tak, ale jak, bo nie wchodzą tutaj w grę żadne przerzutnie?! Ten wers "ołtarze w cieniu" - jest moim zdaniem nośny, wieloznaczny - dlaczego do podważenia? Pozdrawiam.
-
upał południa na wzgórzu pod kasztanem ołtarze w cieniu
-
Niekochani
Eugen De odpowiedział(a) na Chanah Letkowska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pozdrawiam. -
cichość poranka a czerwień tulipana podnieca pszczołę
-
minął rok - jak wróciłam----- może dodać "jak" lub "gdy" wiersz młokosa znów zachwyca choć nie dość mądry i zmachany mocno wierzy we wczoraj z braku tematu pisze o rodzeństwie przypomniał że jest jedynakiem------tak bym "przeforsował" ale z pępowiną nieodciętą i z całych sił----- i tutaj usunął ten pępek może zmienić świat na obraz pana z przeszłości zawsze był za mało zdolny nazywał siebie artystą zagubionym w swoim wnętrzu - bezradny---- i tu myślnik wobec rachunku za światło Pozdrawiam.
-
córka słońca
Eugen De odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
córka słońca- wiejska sielanka mówisz, że żyję na księżycu a jestem przecież córką ziemi zdeptana niczym dróżka dobrej energii w drzewa cieniu------- po prostu "w cieniu drzewa", co daje ta inwersja? wszystkie sprawy wielkiego świata tu mało mnie jakoś obchodzą mamy już w końcu swoje lata rozstaje ze zmienną pogodą mówisz:- jesteś z innej planety odległej od ziemskich spraw wielu przyrosła czołem morenowo do jezior rynnowych, grążeli trendów nowomodnych unikam wszelkich gromadzeń pończosznianych ------jakieś dziwne? babskie...? wraz ze swoim aniołem stróżem bujam się między obłokami luzakiem na boso po trawie w przyjaźni z bocianem, gołębiem lub w objęciach kochanej lipy upozytywniam się dogłębnie wszystko inne tu nie na miejscu życie płynie starym korytem jak Wisła pradawnym Słowianom wtedy gdy nas nie było przy tym----- rym: korytem - tym, jako jedyny tutaj, po co? A reszta, hm - Staszka pędzi do przodu. Pozdrawiam. -
Znak dla Ciebie
Eugen De odpowiedział(a) na jacek_sojan utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Te szczały to chyba także we mnie? Pozdrawiam. -
Dzięki Fanaberko, to może otwierac horyzonty! Ale na innych portalach też nie mało ortodoksów! Pozdrawiam.
-
No miło Staszko, że cośkolwiek się podoba! Pozdrawiam.
-
zieloność łąki zakwitły kwiaty mleczu kolory słońca Może tak, żeby pozbyć się przerzutni?
-
No nie wiem czy haiku akceptuje przerzutnie? Ja nadal nic nie wiem w tym względzie. Pozdrawiam.
-
Dziękuję za pozytywny odbiór. Pozdrawiam.