pathe

pytasz znowu- czy tak? wiszą obrazy myśli w rogu wstaję wkładam talerze do zmywarki wyjmuję talerze ze zmywarki bawię się palcami czas się igli na dwoje skulony w sobie czyhasz na każde słowo kiedy ja usta rana otwarta

a mi się ta cisza wcale nie podoba. trafiają się każdemu słabsze, ten w porównaniu do pozostałych Twoich nie powala. taka długa forma jest trudna, ciężko czasami wyczuc moment-kiedy wiersz jest przegadany a kiedy jeszcze nie. buźka

może, fechtować funkcjonuje u mnie na prawach pojęcia funkcjonalnego

Rany, gdzie wy się tego wszystkiego uczycie?!!! Chyba nie... w szkole? :| ale się porobiło, to ja już nic nie wiem ;) dyg info w ramach obowiązkowych wykładów;)

Roman to nie tak.on pije sok ananasowy, żeby peelce nie było słono;)

sok ananasowy haha no nie:> widzę u peelki brak miłości do słonych napojów:>

niezłe, szczere, proste i nie prostackie.

wyciełąbym tylko słowo legion w ostatnim wersie. bardzo spodobał mi się ten wiersz. pozdrawiam serdecznie.

polubujesz hehe

zrozumiec literówka tutaj też. słabo i prosto żeby nei inaczej. ale te dwie pierwsze tak mi spasowały, że łooo chcę do traw!! buźka!

interpunkcja jakoś tak dziwnie, ale na tym się akurat nie znam więc takie moje gadanie. treść mi się spodobała. z uśmiechem plus

jeździsz konno?

;) tak, tylko czasami przychodzi taka refleksja gdzie jestem ja a gdzie już nie. tak naprawdę nie wiem kiedy jestem sobą bo przecież role też odzwierciedlają mnie wybieram te a nie inne w końcu;) ee zagmatwałam? mnie też rozluźnia takie czytanie, robie takie krótkie przerwy pomiędzy zgłębianiem wiedzy w tempie pośpiesznym o pamięci, myśleniu i innych takich. oj Ty niedobry chciałeś mnie sprawdzić czy znam tą różnice?hehe:p z rozmytą granicą powiem, że zwykle barkuje wyobraźni;) a to odgrywanie na żywo to z tekstem w dłoni czy bez?;)

oj niech ktoś pomyśli o pamiętnym '85 :P to w końcu ostatni z ośmioletnim trybem nauczania :) stary, sprawdzony rocznik ;) a jak:)

czyta się jednym tchem, trudno coś z tekstu wyłapać-wersyfikacja, ale wybór Twój;)

no i dobrze odczytałeś. tzn, że się jednak udało chociaż wcale nie jestem zadowolona z wierszyka zwłaszcza z pierwszej części. myślałam, że więcej pozmieniam, może odłożę, za jakiś czas wrócę. jesteś peelem swoich wierszy?bo ja w dużej większości nie. buziolek wieczorny:)

ale ja też pisać nie umiem więc nie traktuj tego co napisałam jako wyroczni. pozdrówka:)

coś jak "wieża babel" szymborskiej.niezłe gdybym nie znała tamtego wiersza.

obie wersje są poprawne

marzycielu jestem tutaj w naszych czarnobiałych latach nie widzisz kiedy zajrzę do twojej wioski pijanej we mgle świętojańskiej nocy ciemna woda jej neonowe głębiny bóstwa jak pocztówki z innych światów lśniące do ostatniej kropli wódki kto z was śpi dzisiaj przecież mamy rozmawiać twarze w brukowanej drodze i morzem schowanym w piasku (to wczorajsze wspomnienie) Przecież to nasze czarnobiałe lato tak sobie to na szybko wymyśliłam, mam nadzieję, że nie będziesz zła;) bo: jak interpunkcja to konsekwentnie, dlaczego Ty dużą literą?to nie list, wersyfikacja też nie bardzo. pozdrawiam serdecznie

a trzeba płacić składki?:>

mówisz mi limes ciągu zmierza do nieskończoności dokąd ja zmierzam wnętrze atomu to protony i neutrony jakie jest moje wnętrze pierwiastek z trzech to niewymierna jaka jest moja natura plus i minus się przyciągają dlaczego my się nie przyciągamy na każdą akcję jest reakcja dlaczego to co robię pozostaje niezauważone czas jest względny to dlaczego tak szybko nam ucieka prędkość światła jest stałą dlaczego tak szybko światło zniknęło z mojego życia jestem więc czy istnieję--->ukradłam sobie;) a ja tak.sorry za tą inwencję i gmeranie.wiersz się spodobał tylko to mówisz i nie mówsz męczy.

nazwisko podcina czasami i niebieskie żyły i skrzydła. zatrzymuje to wyznanie, wróce do niego jeszcze bo skupia uwagę.

hehe, co pasji CI brakuje w tym wierszyku?

def prawie słownikowa.thx:)