pathe

w kuchni grają w chińczyka stół jest prostokątny i to nieprawda co mówisz bo jest późno w nocy wtedy wszystko wydaje się mniej na pewno ona nie mówi nawet że sąsiedzi śpią. plecy trudniej przekrzyczeć niż głośny śmiech gra trójka. nie przeszkadza mi łączenie szynki z inką mikrofalówki to cud techniki przestałam przypalać mleko

rzeczywiście traumatyczny.ma swój suchy klimat. ale:ciężki w odbiorze, szczególnie, że bez interpunkcji i z przerzutniami; takimi.

czy autorka może mi przybliżyć główną myśl utworu?

przeciętny.nie wiem co można w nim poprawić aby było lepiej bo jest dopracowany tylko po prostu mało wybitny.

wybacz ale o czym, właściwie to jest?

no właśnie a dlaczego nie działało?

Espenso wiem, że tutaj miał się kryć jakiś głębszy sens- być może, że nie każde życie jest życiem a tylko wegetancja takowa forma jednak nie jest w moim guście.pozdr:)

w puencie zminiłąbym kolejnośc słów

tak, właśnie to myślałam. zrozumiałam 2 dopiero po przeczytaniu 1. obie bardzo dobre, ale chyba najbardziej spodobało mi się to, że nawzajem nadaja sobie sens.

mi się nie podoba. ani płomień świecy ani źródła, ani piękna jesień, ani gwiazdy z aoknem. eh przykro mi, nie tego szukam w poezji

napisz coś jeszcze ok? to jest beznadziejne. banalny symbol, banalne przesłanie, interpnkcja też pozostawia wiele do życzenia.

słabo słabo. kawa na ławę- podyskutujmy...

TEra: bez nawiązania nie ma takiego sensu.czytałam kilkakrotnie i dopiero wtedy zaauważyłam Twój komentarz.co sądze? dobre dopełnienie the one, rewelacyjny.

chyba nic co w nadmiarze nie jest doceniane.pozdr:)

pomyślę nad tym dzięki:) znikłabym dwie kobiety, wówczas "siedzące obok siebie" wiadome że kobiety, ale może ćma i neon obok siebie siedzą? może tam nikogo nie ma innego? buźka Pathe :)))

haha coś w tym jest a jak go chwilowo nie ma to jest cykl- tęsknota;)

tak generalnie to ja zły tytuł dałam bo nie tylko o samotnośc mi chodziło.pozdr:)

pogoda, ciśnienie, pieniądze lub ich brak. tak sobie myślę, że dzisiaj trudniej jest kobiecie ma i pięknie wyglądać i sprzątać i gotować i pracować eh. tym optymistycznym akcentem kończę;)

autobus puste przedziały oddechów skąd ta ćma kołysze się neon obok siebie siedzące przezornie z parasolem na powiekach ciężar dnia i prognozy pogody zamyka palce na telefonie słońcem uśmiechu nie zachodzi dzień ramię przy ramieniu spódnice i oczy mam granatowe- jak fotele

urokliwy wiersz, przepełniony naturą.

jest coś co lubię u Ciebie Patryku. do mentolowej pogody wracam raz wtóry

pierwsza jest tak palstyczna-od razu uderza w skojarzenia, najbardziej się podoba.nie podoba mi się krwędź nonsensu taka wydumana. palce plątały się w sieci mysli też fajne. ogólnie? ++/-

za bardzo poszatkowane.nie wiem czy jest sens dzielić ten test aż tak, zakończenie wisi w powietrzu- z psycho wiem, że takei figury otwarte mają swoje plusy oczy na kacu włosy i usta to ma być co? na pewno wiem co nie jest-nowatorstwem.

prowokacja to jedyne co może to wyjaśniać

są takie rzeczy tutaj, które mi się nie podobają jak potykam się o kamienie czy mechaniczna pomarancza ale całośc plus. jest klimat, który zatrzymuje