Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

adam_bubak

Użytkownicy
  • Postów

    1 416
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez adam_bubak

  1. tak, ale obrazki wyświetlamy na żądanie i zupełnie dowolne (za drobną opłatą) :D
  2. taaa, dokładnie takie cóś wzięło się i napisało, niestety...;)
  3. o multipleksach już mówiłem wyżej przerzutnie...pierwsza jest klasyczna, czyli kończy pierwsze i zaczyna kolejne zdanie, co prawda z naciskiem na to drugie, ale i tak zawsze czytam to z pauzą, czy raczej kropką. jak zawsze, rozumiem, wszystkie uwagi dotyczące płynności tekstu, ale programowo jestem za czymś przeciwnym. po prostu wolę taką estetykę, podobnież, nie lubię gdy wersy wyznaczają granice zdań, więc częstokroć są to zwyczajne przeskoki, dzięki nim właściwe przerzutnie są troszkę mniej efekciarskie. jednocześnie przyznaję, że u mnie wersyfikacja to rzecz dynamiczna, zmieniam ją bardzo często, tylko w tym tekście było sporo zmian i będą za chwilę kolejne, a należy on do kategorii: skończone. właściwie jedyny problem jaki tu mam, to ten z długością wersów, których nie chcę nazbyt wydłużać, chociaż pomogłoby mi to w lekkiej dekonstrukcji zapisu ;) zdrobnienie: przede wszystkim, co oczywiste, koreluje z motywem dzieciństwa, ponadto mały strach za bardzo kojarzy mi się z małym głodem ;) "wyprowadzić" - w końcu to księga wyjścia, czyli, de facto, księga wyprowadzenia ;) dwukropek - tu nie jestem specjalnie przywiązany, ale i wrażenie wyliczanki mi nie przeszkadza, bo dokładnie w takim rytmie mi się to pisało, ale, że i tak wciąż mi nie pasuje zapis w tym miejscu, więc może to rozważę dzięki za uwagi pozdrawiam
  4. owszem, stała się, ale jednak nie w mianowniku ;) o wersyfikacji niżej się wypowiem, bo prawie wszyscy o niej piszą, a nie ma co się powtarzać dzięki
  5. to miejsce służy do generowania obrazów śni się pożoga później pogorzelisko - proste następstwa - bezlistne drzewo po wisielcu maleńki strach jak zduszony śmiech biegnących chłopców krzywo piętrząca się cisza wydrążona wieża ciśnień w wydrążonym krajobrazie porwana spirala schodów wiodąca przez dzieciństwo wciąż drgające nieopodal głuche radioteleskopy: dziurawa stal mostu - wrak przerzucony przez rzekę wiatr - zawsze wiatr od niej nawołujący rytm torowiska nazbyt wyraźne granice kolejne miasteczko rozbłysło westchnęło i umarło - proste następstwa - pierwszy dotyk prowadzący do nagości i przez nagość wyprowadzić swoje ciało i opuścić je gdzieś pośrodku mitycznej pustki która jakoby od zawsze i rzekomo w każdym multipleks białych ekranów łopoczą lecz nie zwiastują niczego
  6. adam_bubak

    une cellier

    niestety, nie znoszę miniatur
  7. adam_bubak

    une cellier

    cieszy, że pozytywne :) a teraz technikalia: pierwsza przerzutnia: po prostu przerzutnia, w domyśle po "szeptu" jest przecinek, nie kropka, czyli prawie dobrze się z rozpędu odczytało, nie wypada tak pędzić przy leniwie snujących się kawałkach i trzeba czytelnika odrobinę przyhamować ;) druga przerzutnia: za dużo roboczych wersji i tym razem, trochę gapowato, ja nazbyt się rozpędziłem i za wcześnie przerzuciłem - o słowo - już przywołane do porządku, tyle, że na moja modłę ;) uwaga trzecia: no ba! tu nawet nie w "t" problem, tutaj fonetycznie niemal identyczny jest, nazwijmy go umownie, pień każdego z wyrazów, więc rzecz jest chyba zamierzona, prawda? ;) cały ambaras w tempie właśnie - ma spadać i się powtarzać (wiem, że mieszam trochę pojęcia, ale muzykolog ze mnie żaden, zresztą w efekcie wyszła mi chyba taka trochę sinusoida - też pasuje;), czyli trochę toporna zabawa z zestrojem akcentowym, przy czym należy pamiętać, że to wiersz wolny, więc granice wersów są umowne ;) dzięki pozdrawiam A.
  8. adam_bubak

    une cellier

    przynajmniej nauczyłem się je (gadulstwo) kondensować, chociaż przez to może bardziej zalegać na żołądku ;) dziękuję :) A.
  9. adam_bubak

    une cellier

    akurat takie światło zimą potrafi się przytrafić o każdej porze dnia (na dowód przytoczę, że pisałem toto około południa), to dopiero jest dołujące, zresztą ostatnia zima tak mnie wymęczyła, że nieprędko o niej zapomnę ;) akurat ojciec jest nie tyle opozycją, co towarzyszem niedoli i paradoksalnie, pozytywnym punktem odniesienia. podziękował, pozdrawia A.
  10. adam_bubak

    une cellier

    akurat, ta konkretna muzyka ma charakter raczej podkładowy, trudno coś takiego rozwinąć, a że pod pewnymi względami jest repetytywna, więc tym bardziej dzieje się w tle, jak niekończąca się zima, czy, konkretniej, padający śnieg, chociażby. powiedziałbym coś o nastroju, ale doświadczenie mówi mi, że nastrój podczas pisania i nastrój towarzyszący odbiorowi tekstu, to dwie różne sprawy, bo to bardziej coś, co się przytrafia, niż da się zakontraktować (nie licząc tuzów poezji, rzecz jasna). hmm, a ja miałem ten tekst za taki, który daje zbyt łatwe odpowiedzi ;) dzięki A.
  11. adam_bubak

    zew krwi

    słabo. niby podpada pod kategorię: plastyka zmysłów ale opiera się na zużytych do cna środkach i skojarzeniach, więc w końcu nie jest ani plastycznie, ani zmysłowo. no i mamy klasycznie upchnięte w jednym tekście kochanie, oczka (bo kochanie), róże (bo nic innego nie pachnie), lasy (bo róże) i krew (bo kochanie). nadto, jeżeli da się rozpoznać i zdiagnozować zew krwi, to staje się on już jak najbardziej nazwanym, chyba, że zewy dzielą się na jakieś nieznane mi podkategorie, inne niż zew i niezew
  12. no dobra, mamy konflikt pokoleń, który może i jest zazwyczaj festiwalem hipokryzji, a jakieś sensowniejsze wnioski? coś, czego czytelnik nie wiedział, albo chociaż wydawało mu się, że nie wie przed rozpoczęciem lektury?
  13. wiadomo, jestem za wszystkimi kończynami teksty o ograniczeniu praw są śmieszne zważywszy, że P hulało jak hula. no może z wyjątkiem prawa do nieskrępowanego ogłaszania się Poetą :P szkoda tylko, że reforma nastąpiła tak późno. mam jedną obawę że nowe Z ukisi się we własnym sosie. bez idiotycznych skojarzeń z TWA, tylko siłą bezwładu no, ale jak nie spróbujem, to się nie dowiem ;)
  14. Nesko czekałem na ciebie cały ranek i tyle cię widzieli
  15. adam_bubak

    radośnie

    tylko druga połowa i bez tytułu
  16. adam_bubak

    skręt

    no nie, bezdyskusyjnie dobry wiersz na zetce, się byłem wzruszyłem
  17. adam_bubak

    une cellier

    une cellier jedenaście minut rytmicznego oddechu i szeptu śnieg uczynił z miasta głuchą studnię więc musimy nieść w sobie każdy ożywczy pogłos wyobraźni warto jeszcze należeć do świata w którym istnieją tylko dwa smaki - zimny i przeciwny - bądźmy poważni rozmawiajmy o zimie nietajonych meteopatiach tempie temperatur spadających w tępym łysym świetle w kim szukać ciepła i czy zdołasz wygrzebać się z niego może tak jak mój wiecznie grudniowy ojciec nawiedzający we śnie teściową mówi po prostu dziękuję i odchodzi już teraz zapytaj bliskich czy modlą się za ciebie
  18. cokolwiek zamiast amen zasłania nam usta a kropka dusi zdanie bez ważnego końca. Paweł Podlipniak, Tenebrarum nie ma w tym żadnej tajemnicy co było rozwiane wygładzamy w nikczemną całość pocałunkiem o lekkich konturach już nas nie dosięga widok z okna na opuszczony ogród po zmarłych resztki płótna resztki pamięci nieodległy szczyt światła - szczelnie zapięte w ślepousty dialog nieodmiennie coś nas przesłania upycha ciasno w znikomą przestrzeń pomiędzy pejzażem a martwym z natury potem wciąga pod siebie i gwałci najgroźniej - najczulej popatrz sobie proszę aż poczujesz ____________ *za R. Magritte
  19. no to od końca ;) Dawid - bardzo Cię rozumiem, ale wychodzę z założenia, że jeżeli zapiszę to po bożemu to po prostu taki złożony głównie z obrazów tekst przeleci i nic z niego nie zostanie, a tak trzeba się wracać i czytać jeszcze raz, żeby w ogóle przez niego przebrnąć. na wieloznaczności zależy mi trochę mniej, zazwyczaj traktuję ten aspekt stosowania przerzutni jako bonus, chociaż tutaj nie do końca. Anna - wychodzę z założenia, że każda interpretacja jest dobra, chociaż tutaj ów wisielec to taki rodzaj miejskiej legendy (chłopcy uwielbiają się bać), kolejny aspekt chłopięcego dzieciństwa i kolejny obraz z których zbudowałem jedno "modelowe" miejsce zabaw. co do pytania o ekrany odpowiem tak: przyszedł anioł, załopotał anioł i nie zwiastował ;) Nata, Eunicee, cezary - dziękuję bardzo mefisto, no to trzeba ją w końcu napisać ;)
  20. to miejsce służy do generowania obrazów śni się pożoga później pogorzelisko - proste następstwa - bezlistne drzewo po wisielcu maleńki strach jak zduszony śmiech biegnących chłopców przedtem krzywo piętrząca się cisza wydrążona wieża ciśnień w wydrążonym krajobrazie porwana spirala schodów wiodąca cię przez dzieciństwo wciąż drgające nieopodal głuche radioteleskopy: dziurawa stal mostu - wrak przerzucony przez rzekę wiatr - zawsze wiatr od niej nawołujący rytm torowiska nazbyt wyraźne granice kolejne miasteczko rozbłysło westchnęło i umarło - proste następstwa - pierwszy dotyk prowadzący do nagości i przez nagość wyprowadzić swoje ciało i opuścić je gdzieś pośrodku mitycznej pustki która jakoby od zawsze i rzekomo w każdym multipleks białych ekranów łopoczą lecz nie zwiastują niczego
  21. każdy przynajmniej ze względu na video: [youtube]WNlQwDr-eMA[/youtube] [youtube]8B3ubR0BU4w[/youtube] [youtube]EnDqI_F6pnQ[/youtube]
  22. metronomy akceptowalne jest ;) [youtube]6a9J7xafruc[/youtube]
  23. mnie to nie przeszkadza, pewnie dlatego, że na jednym takim jestem "redakcją" :D co nie znaczy, że chciałbym zmienić orga w coś podobnego, to nie jest serwis, tylko forum, czyli tkanka z założenia żywa, za ten lekki chaos zawsze go lubiłem (no i dlatego, że straciłem tu dziewictwo;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...