Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

adam_bubak

Użytkownicy
  • Postów

    1 416
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez adam_bubak

  1. Same wady no... Ale to jest wiersz enterowy, a Rachela jest jedyna w swoim rodzaju
  2. Bardzo Dziękuję Pozdrowienia dla czytelnika ;) Adam
  3. Miło mi, dziękuję pozdrawiam :)
  4. znowu?? Nic tylko czekać i czekać (oddala się gderając...:D) Mini było okej, chociaż może nie do końca trafione, bo to monstrum kosztowało mnie mnóstwo pracy (której nie lubię, bom leń), czasu (którego nie mam) i zły humor Najdroższej Połowicy (która na szczęście została) :D Dzięki :)
  5. Ale to jest bezinteresowny uśmiech? :P
  6. Ja też nie, nie pomylił kolega wiersza przypadkiem? :D Dziękuję bardzo. Pozdrawiam Adam
  7. ło matko! - nie wiedziałem, że z orgiem jest aż tak źle :D a na serio, nie bardzo wiem, co na to odpisać, bo chociaż się nie zgadzam, to jednak żywię spory szacunek dla komentującego, zatem może po prostu podziękuję i zamilknę :)
  8. Dziękuję, starałem się
  9. Dziękuję, cieszę się że się spodobało
  10. To jest kondukt żałobny. Ponadto patrz: odpowiedź dla Mariusza Rakoskiego.
  11. Do wierszy podchodzę wyłącznie na chłodno. Nie sądzę też, żeby ktoś był w odbiorze tego wiersza szczególnie uprzywilejowany, a już szczególnie moi rówieśnicy, chociażby dlatego, że starałem się napisać ten tekst, że tak to ujmę, oldskulowo. Mogę natomiast powiedzieć, że wiersz będzie miał zmiany, ponieważ pewnych korekt wymagają części 1,2,3 oraz jedna strofa w części ostatniej. Będzie się to jednak działo poza kadrem, albowiem nie mam już w tej chwili serca do tego wiersza i muszę ździebko odpocząć. Ponadto część piąta jest refleksyjnie i metaforycznie naiwna, jest to efekt zamierzony. Zmian w objętości i zawartości "merytorycznej" nie przewiduję :) Dziękuję za komentarz i Pozdrawiam
  12. podzielam zdanie Leszka wobec tego proszę spojrzeć wyżej;) ale podziekowania są osobne :D Dziekuje
  13. A wobec czego konkretnie ten sprzeciw (rzecz zresztą jak najbardziej dopuszczalna, a może nawet pożądana)? Dziękuję
  14. Cieszy jak zwykle przeogromnie :) No i daje motywację do dalszych usiłowań. Szkoda, że ja nie mogę się zrewanżować tym samym, mimo że lubię również, ale jest jak jest :) Pozdrawiam :)
  15. Panie Boże chroń nas od plusów! Dla mnie zawsze najważniejszy jest komentarz, choćby krótki, a ten jest odpowiednikiem co najmniej dziesięciu (plusów) :) Dziękuję, chociaż nie zasłuzyłem :) Pozdrawiam :)
  16. Dla mnie rozmiar wiersza jest tym, czym dla innych rozmiar samochodu :D Wychodzę ponadto z założenia, że jeżeli zdarzają się mini, to muszą zdarzać się maksi. A skoro wiersz ma początek i ma koniec, to przyda mu się też trochę srodka (jestem panem z brzuszkiem, więc sam kolega rozumie:D) A tak w ogóle, to następnym razem nazwę to poematem i będę miał z głowy ;)
  17. ej, nie aż tak terapeutycznego... Wiesz, że mi zawsze można... (nie żebym słuchał:D) Sin City przegenialnie przecudowne jest (nadrabiasz zaległości z ostatniej dziesięciolatki?:D) Nawet nie wiesz jak trafiłaś z tym low light...
  18. strach to wrzucanie kamienia do głębokiego jeziora 1. teraz powinniśmy już sięgać nieba (ono z pewnością po nas nie sięgnie) zamiast tego wciąż w górę przez piętra które niegdyś pomyliliśmy z kręgami przez blade barwy które wzięliśmy za światło przez zrujnowane korytarze pokoje zdające się przez chwilę domem niemal przezroczyści od szaleństwa – nigdy nie opuścimy tego miejsca dziury w ścianach wyglądają jak ślady po ugryzieniach lecz nie ma się czego bać nie ma się czego lękać wszystkie samobójstwa pochowane w wannach i na parapetach zbrodnie spokojnie gniją w kątach po równo podzielone zdrady przeszłość i wieczność jednym stały się słowem chybotliwym zużytym bezpowrotnie czasem rozpiętym między wierzchołkami gwiazdozbiorów niecierpliwym blaskiem w gładkiej czerni odbitym dnem 2. pochłania nas kula szybkobieżnego ognia 3. i stała się nam śmierć niezwykle gadatliwa obrosła w nagłówki nekrologi epitafia relacje z przeczuć symulacje rozmów wspomnień testamenty ostatnie wole trochę (przyznajmy) bezwolne i stała się nam śmierć niezwykle leniwa dostaje dużo wolnego ogląda siebie w telewizji urządza grilla popija piwem jednym okiem zerka na wyniki autopsji drugim już z kart nie wróży (wynik i tak był zawsze zbyt oczywisty) jeszcze pogrzebie w ziemi proch przesieje rozliczy z kilku przeoczonych kości 4. nastał czas liczb odliczamy od stu – stos ciał donikąd nas to nie zaprowadzi dawno zobojętniały na nas cmentarze od sześćdziesięciu – prosta arytmetyka minut doprawdy nic wspólnego nie mamy już z czasem nic ze strachem wspólnego od dziesięciu od pięciu – co przykazane w widmo pętli się układa pisać nam będą mowy obrończe ze skraju przepaści dalej po przecinku – odpadają odłamki sekundy fragmenty bo nie naszą już sprawą pamiętać teraz to my niepoliczalnie wypełniamy koryto rzeki 5. co z tego że moje słowa niosą jedynie małe obrazy czarne kwadraty na płótnie dnia rozwleczone wśród traw szczątki resztki światła to słowa-pogrobowcy po drugiej trzeciej tysięcznej katastrofie kiedy to wszyscy nagle zaczynają przemawiać ciszą na poły zburzoną katedrą zdolną pomieścić już tylko łkanie 6. powtarzalnie rozpaczliwi rozpaczliwie powtarzalni - wciąż wracamy wiele się dzieje w naszej przeszłości przejrzyście kuszą dawne powietrza lepią do skóry spustoszone latem miasta drżą rozpalone gniewem piece kaflowe opuszczone na zawsze wzdłuż nas w dół rosną odzierane ze słojów drzewa - obędziemy się bez dat bez imion po cóż nazywać rozpętane cienie i tak odnajdziesz ten dzień po lekkim zapachu szronu zakrzywionym łagodnie świetle poranka krakaniu gawronów obsiadłym koronę topoli i w tym zgiełku maleńka głowa mojego ojca jak kropla na prześcieradle tutaj wracamy jest znacznie łatwiej gdy nazwać to powrotem („dno dołu jak łono”) chociaż nie mniej strasznie nie mniej samotnie zatem tutaj wracamy do słów to jest do początku nawet jeśli to słowa ostatnie ______________________________________________________ tytuł – jak zwykle roboczy motto – Rachel Grass cytat w części ostatniej – Kalina Kowalska, Stacje
  19. a mnie wszystko z wyjątkiem pointy - ta jakby z innej bajki naprawdę pomysłowe ale ja ostatnio się mało znam ale że pointa wbrew pozorom rzecz nie najistotniejsza więc:
  20. dodaj do listy Różewicza, Herberta, Miłosza, Zagajewskiego itd. itd. nie porównuję ich do wcześniej wymienionych, ale Twoje pojmowanie poezji czystej jest tak absurdalne że mogę je jedynie skwitować zdaniem: Boże co za brednie P.S. Dział dla prozaików już jest
  21. to małe jest wielkie na tej stronie najlepszy
  22. uwagi: wiersz operuje wtórnościami nie ma w nim ani jednej interesującej frazy tragiczne te wykrzykniki po prostu napisałeś coś o kimś i podzieliłeś to na strofy nie lubię bardzo mówić: to nie jest wiersz ale ten naprawdę nie jest
  23. wziąłbym to i napisał zupełnie nowy wiersz a krzyżowanie w wierszach nudne jest, drażniące jest, metaforycznie zużyte i czasem wydaje mi się, że trza by delikwenta ukrzyżować na chwilkę, żeby zrozumiał, że metafor należy używać adekwatniej
  24. ech, sam nie wiem jestem przeciwko wiosennym wierszom (zimowe - zupełnie inna taryfa, bo tego się znieść po prostu nie da i człowiek musi jakoś odreagować:D) mam wrażenie, że ździebko się przepoetyzował ten kawałek
  25. od sączy się do krwi całkiem przyzwoite
×
×
  • Dodaj nową pozycję...