Waldemar Talar

Usta jej drżały wiśnie sypały płatki rodzi się miłośc

Mamy wszystko więc na ryby się udajmy. Pozdrawiam Waldemar

mam kajak i radar.

Prastare dęby strażnikami przetrwania piękna natury.

Ja bym zaproponował bardziej wiosenną wersje jeżeli pozwolisz. Kwitnące ciernie bezbolesną koroną chłodnych poranków.

druga wersja bardzo udana. Pozdrawiam Waldemar

Zielone łąki zakwitły kwiaty mleczu kolorem słońca.

Niesiony wiatrem przekwitły kwiat mleczu leci w nieznane.

O zmierzchu tulipan się raczej zamyka dlatego bym proponował małą zmiane. Cichy poranek czerwieni się tulipan płatkami do pszczół.

Juz poprawiłem, dzięki za odwiedziny. Pozdrawiam Waldemar

Mam w pip jaj.

spróbuj pójś tym tropem ciepłym wspomnieniem jarzębina na nitce młodzieńczych lat.

majowy ogród nie słyszalnym budzikiem wiosennej weny.

stara kapota krzykiem mody na polu stracha na wróble.

zapach i barwy majowego ogrodu czułością zmysłów.

Majowy deszcz kolorowe ogrody prawdziwa wiosna.

Boskim widokiem nawet skrawek zieleni miejskiego wróbla.

Gdy one kwitną aromatem herbaty kusi powietrze.

To miłośc jest częścią naszego życia budulcem jego godności sygnałem słusznych bitw latarnią wszystkich dróg prowadzących do szczęścia jakiemu na imie rodzina której największym skarbem są owoce tej miłości. dojrzewające w promieniach uczuc dwóch kochających się wzajemnie serc.

śpiew skowronka wieczorny kołysanką ranny budzikiem.

Smutny krajobraz kosztem bezbronnych ptaków maluje wirus

Nie tylko tytuł ale cały wiersz ciekawy. pozdrawiam Waldemar

Wiersz moim skromnym zdaniem powinien znaleśc się w dziale dobrze władających piórem. pozdrawiam Waldemar

Taka prawda,pozdrawiam plusem Waldemar

refleksyjny wiersz i za to plus. pozdrawiam Waldemar