Waldemar Talar

apapa ma papa.

Na pewno racje masz lecz czy prace mu dasz.

No to niech wybiera co jest lepsze cholera czy nad głową dach czy żołądka krach.

Każdy kat śmierci brat ma serce i topór w ręce więc to robi czym zarobi.

Na głowie ma szmat zaległej roboty kat.

Tak oto kat.

W koncu to bzowanie przerwało czyjeś pukanie to sąsiad za ściany morsem opierdolił damy bo za głośno mlaskają i spac mu nie dają.

Tak na czyjeś cnocie zbudowano śmiechu krocie. pozdrawiam Waldemar

Niebo w popieli krople spływają z liści płacząca wierzba.

Obrazem kopców po nocnej zmianie kreta zakwitła łąka.

Pachnące octem dzieło pracowitości leśne mrowisko.

Zanika jasnośc krwawa łuna na niebie otwiera ciemnośc.

Bardzo mi miło Waldemar.

Przepraszam mocno szanowną pania Waldemar

Szanse wiekszą miał będzie gdy się swej muszli pozbędzie

Ale się uśmiałem brawo, świetnie to podsumowałeś. Pozdrawiam smięjąc się w dalszym ciągu

Zenek potwierdził ,tak cnote miała bo bardzo bardzo głośno krzyczała choc niesłyszał by coś pękało gdy wsadzał w nią swoje ciało.

Jar i raj. Sumując wyszły dwa Adamy dwie Ewy podwójny raj a co z wężem.

Adam mam mada.

Ciekawe i ładnie brzmi, tylko bym proponował zamienic letnią na leśną. pozdrawiam Waldemar Leśna polana zapomniana granica zamszony bunkier.

ciekawy obrazek dlatego pokusiłem się na drugi pozdrawiam Waldemar Słonce o wschodzie mgły parują z jęziora niebo na lustrze.

Pełnia księżyca cisza majowej nocy przerwana wyciem.

Srebrzysta ścieżka w cieniu żielonych traw wędruje ślimak.

To haiku obowiązuje tylko w maju.

Srebrzysta ścieżka błyszcząca posród traw zgubą winniczki.