Bolesław_Pączyński

Podobaśki:) Od ludzi dziś wszystko zależy czy dadzą im szansę przetrwania, bo jak się ma obronić zwierzak, gdy łowca go z kałachem gania. Z pozdrowieniem:))

Dobry wiersz taki ciepły, wiek nie jest bariera miłości. kiedy osiądzie szron na skroni czas kurze łapki narysuje jesieni przyjdzie się pokłonić jej też uroku nie brakuje Pozdrawiam:)

Wiersz mocny, krzyczy, podoba się. Pozdrawiam:))

kilka strof od siebie wkleję w wersach siedem osiem dam trochę z wami posszaleję gdyż ochotę na to mam niech zabawa się rozkręca ona ćwiczy umysł nasz wenę budzi i zachęca uśmiechniętą już mam twarz zaglądamy tu codziennie tak jak nałóg wciąga nas zawsze jakąś strofę damy kiedy tylko mamy czas już serducho ci wysyłam bo zabawa fajna jest niech twej wenie zawsze sprzyja i niech spływa rymem tekst

Fajny autoportret i tak trzymaj Waldemarze. Z pozdrowieniem:)

Dobry wiersz z humorem i na fali. Płotka myśli dobre sobie kraby w Wiśle! - Nic ni zrobię? Narobili tu bigosu biedna ryba - Nie ma głosu. Pozdrawiam:)

Rozumie i trzeba się cieszyć bo nie wszystkim dane jest jej doczekać. Miłego:))

Dziękuję i pozdrawiam:))

Masz rację, wszystko przychodzi z czasem i musimy z tym sobie radzić. Miłego:))

Dziękuję, lubię aktywny tryb życia, nie narzekam las ryby, rower.

Dziękuję dobre twoje dodatkowe strofy:) na ryby ze mną wyskoczy i na grzyby też czasami bezustannie za mną kroczy i zgoda jest miedzy nami wciąż o sobie przypomina a jest szczera i nie kłamie lekceważyć ją zaczynam to dokucza w kościach łamie pilnuje bym nie forsował i pamiętał o tym stale chyba dobra to metoda nie za wiele i z umiarem

Dziękuję, tak, tak do wszystkiego trzeba się przystosować:) Miłego:))

Masz rację Waldemarze. Dziekuję i pozdrawiam:)

Dzięki Maks, Pozdrawiam:))

Przeszedłem na emeryturę, też ją przytulę:) Z pozdrowieniem:)

Możesz mieszać nie ma sprawy po to wiersz na zieleniaku, dobre twoje są przyprawy, może dodam je do smaku. Dzięki Marcinie, pozdrawiam:)

Starość do mnie zawitała, bez proszenia, w trepach wlazła, pomarszczona taka cała, wychudzona i pobladła. O nic nawet mnie nie pyta w kącie siadła przygarbiona, skromnie tylko jest okryta, zgrzebną chustą na ramionach. Wynędzniała taka była, do syta ją nakarmiłem, ta zaczęła się przymilać, więc się nad nią użaliłem. Z radości aż podskoczyła - Mój ci! - Krzyczy- Mój a juści! Ramionami otuliła, mówiąc że mnie nie opuści. Starością się nie rozczulaj, rozleniwi i zniewoli, więc korzystaj i używaj, póki zdrowie ci pozwoli. 11.02.2018r.

Żadnej troski nie promuję a jeżeli mam być szczery to im wcale nie współczuję i niech idą do cholery:)) Pozdrawiam:))

Prawda tego co było nie da się zagubić, chociaż czas może trochę zatrzeć, ale coś tam zawsze zostanie. Pozdrawiam:)

Wszak kogucik miał wpojone co do niego należało, Jak automat kochał żonę, i nic jej nie brakowało. Odmienności kurka pragnie, monotonii dość już miała, prosi grzecznie by coś zmienił, nowego by spróbowała. Kogut myśli - Czemu nie - Ani chybi coś tu zmienię. Nie przestawał deptać kurki, lecz się zmienił - Został leniem:))) Podoba mi się, fajna bajka na Walentynki:) Z pozdrowieniem:))

Dzięki już, powstawiałem. Miłego:))

Dziękuję, pozdrawiam:))

wena też swoje humory miewa czasem lirycznie na ucho śpiewa czasami milknie zapał ostudzi czasem potrafi nocą obudzić Miłego:)

gdy się osiąga najwyższe szczyty do głów uderza można się stoczyć powstaje zamęt rodzą się zgrzyty naród się dzieli a nie jednoczy Pozdrawiam:))

Umarła moja tęsknota tak nagle jej się pozbyłam, jednak nie jestem samotna, gdyż nowa już się zrodziła. Ładnie o tęsknocie. Pozdrawiam:))