Bolesław_Pączyński

Dobrze czasem wrócić wspomnieniami do tamtych lat. Dzięki Waldemarze pozdrawiam:)

Alicjo i nie ma mowy o żadnych dąsach, wiem że wasze uwagi są pomocne i chętnie z tych podpowiedzi skorzystałem. Dziękuję i pozdrawiam:))

Dziękuję Oxyvio. Masz rację i nie masz co mnie przepraszać, cieszę się pokazałaś mi te błędy, poprawiłem i też tak jak doradziła mi Alicja i nie dziwię się Marcinowi że łamał mu się rytm, chyba lepiej będzie się czytało. Z pozdrowieniem:))

Tak mieszkali w takich wozach jak z taboru cygańskiego. dziękuję i pozdrawiam:)

Dzięki, rozumie Marcinie, poprawiłem już inaczej. Miłego:)

Dziękuję, poprawiłem, ogonki mi uciekły. Miłego:))

Gdyby to już lato było pojeździł bym na rowerze puki by się nie sciemniło bo potem przy komputerze.

Marcinie pisałem 4/4 w wersach i nie wiem gdzie się łamie. Pozdrawiam:)

Gdzież te dobre, dawne czasy karuzela łańcuchowa, wystarczyło trochę kasy i atrakcja jest gotowa. Latem do nas przyjeżdżała i dla starszych ze strzelnicą, wszak atrakcja to niemała, każdy dzieciak się zachwycał. Po złotówce skup butelek i niejedną się sprzedało, trochę też na karuzelę od rodziców się dostało. Radość miała więc mieścina, ja uciechę z kolegami, każdy w pędzie się wyginał na siodełkach z łańcuchami. Z wrzaskiem tak jak na huśtawce wirowałem uśmiechnięty, jakbym jakimś był latawcem! Ech - wspaniały świat dziecięcy. Wesolutko na strzelnicy, celny strzał był premiowany, można strącić dla pannicy sztuczny kwiatek malowany. Coś gościowi nie pasuje, przy strzelnicy chwiejnie stoi, kiedy strzeli to pudłuje, chyba mu się w oczach troi. Pewnie dobrze zaprawiony ledwie flintę w rękach trzyma, jakże wielce obrażony, awantura się zaczyna. - Ta wiatrówka zwichrowana! -Co za złom pan mi tu dajesz! -Słowo daję proszę pana, w tarczę strzelam, kwiat dostaję - Daj pan strzelbę, pan pijany! I właściciel ją zabiera. - Chcesz? - Z milicją się spotkamy! -Takich strzelców tu nie trzeba. Gapiów pełno jest wokoło, kumple wnet go odciągnęli a robiło się wesoło, widowisko ładne mieli. Dziś wesołe są miasteczka, lunaparki atrakcyjne, mam w pamięci te za dziecka, tęsknię do nich bo są inne. Wolę tamtą karuzelę, lat beztroskich, lat dziecięcych, i wspomnieniem tym się dzielę, przywiał wiatr nostalgii więcej.

Ładny wiersz szyty nostalgią. Pozdrawiam:))

Podobaśki i słowa puenty takie prawdziwe. pozdrawiam:))

Do gwiazd wzdychają zakochani, wędrowca gwiazda zaprowadzi, życzenie spełni też czasami, wróżba z nich może tez doradzić. Pozdrawiam Waldemarze:)

Tak trochę próbowałem poprawić i teraz po tym komentarzu, podpowiedzi, poprawiłem.Bardzo dziękuję, będę się starał trzymać tych zasad w nowych wierszach. Ulubione tereny, moje też,tym bardziej że rodzinne, jak nie lubić tych okolic:) Pozdrawiam:))

Ładnie wierszem to ujęłaś, nieraz trzeba przemilczeć niż coś się powie, serce co innego dyktuje a co innego się mówi. pozdrawiam:))

Wiem gdzie to jest z żoną i synem nieraz z Warszawy wracaliśmy przez Szczytno na Biskupiec i Barczewo Mija się na tej trasie Sasek Wielki.Dziękuję za zaproszenie może uda się latem do was zajrzeć.

Hi hi, pewnie że teraz o niebo lepsza ta trzecia strofa nie ma tych dopychaczy, rozumie że trzeba tego unikać. Zmienił bym jeszcze w pierwszej strofie "A na polu zboże w soczystej zieleni" np: "Na polu łan zboża w soczystej zieleni" mniej by było tych "A" na początku wersów:)

Dziękuje Oxy, juz niedługo z górki mamy:) Miłego:))

Dziękuję Waldemarze:)

Podoba mi się wiersz,przywiał mi dawne wspomnienia tych prawdziwych dni zimowych. Miłego Oxvio:))

Ogólnie podoba mi się wiersz. Pozdrawiam Waldemarze:)

Śliczny wiersz budzący nostalgie, lubię takie. Miłego:))

Tak rozjaśniłeś to i ja zaczynam się wahać i na pewno by nie stracił po usunięciu dwóch ostatnich strof choć nadal podoba mi się ten twój wiersz. Jednak jak bym musiał to zmienił bym żeby zachować rym ostatni wers trzeciej strofy "Jakby chciały dźwiękiem jego się zachwycać" a w pierwszej strofie "Nad Warmią już wstaje ciepły dzień wiosenny" Pozdrawiam:)

Oki, sorry zgadza się:)

Masz rację że można przypisać innej części polski ten pejzaż ale czy każdej tu dużo jest pozostałości popegeerowskich. A doszlifować wiersz zawsze warto. Dzięki, pozdrawiam:)

Dziękuję masz rację. Pozdrawiam:))