Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Izabella_Sendor

Użytkownicy
  • Postów

    535
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Izabella_Sendor

  1. Sympatyczne, ale tylko tyle mogę napisać. Pozdrawiam.
  2. Proszę Pana, wolę Pański poprzedni, to na pewno jest ciekawy tekst, ale chyba wyczuwam walkę z materią:), nie ma tej pewności kompozycji, co w "666" :). Pozdrawiam.
  3. Po przeczytaniu tytułu struchlałam :), spodziewałam się Bóg wie czego, a tu takie pozytywne zaskoczenie...:) Jeden z lepszych tekstów, na jakie ostatnio trafiłam, w zasadzie bez żadnych "ale". Jest bardzo dobrze od strony "brzmieniowej"- jest porządek, a przy okazji jest jakiś luz, naturalność. Świnka ze mnie, może świnia, ale trzymamcześć blondynek i ich honor. Teraz polej! Zabawa słowem wychodzi tu na dobre- nie efekciarstwo na siłę, tylko naturalnie i pomysłowo, sensownie. Pozdrawiam.
  4. Dziękuję za odwiedziny. Nie było mnie tu naprawdę bardzo dawno, więc nic dziwnego, że Pan nie kojarzy. Miłego dnia :)
  5. Przy okazji witam wszystkich po latach...Chyba 10 dobrych latach:).
  6. Potworna Nudziara zabija przez kalkę i wpycha solistów z powrotem do chóru. Tak już jest, że Śmierć dokonuje innych wyborów niż życie. Lecz to nie jest dobra gospodyni imprez zbiorowych. Podaje plastikowe sztućce i puszcza zbyt szybką muzykę. Tak naprawdę ma duszę samotnika i wie, że z licznym gronem bardziej do twarzy życiu. Gdy wygasa, soliści mają sporo czasu, by nieznośnie pojedynczo się odradzać.
  7. Bardzo dziękuję za to, że zajrzeliście, pozdrawiam!
  8. Dziękuję za czytanie- z "wasze" racja, przeoczenie. Pozdrawiam
  9. Mych czterech łap wystarczy dla wszystkich walczących w tym domu duetów. Przemykam na nich, omijam sprawnie rozwody, plotki i spadki. A ciche dni potrafię przeszczekać jak mała pyskula z szóstej klasy. I jak Szwajcaria neutralny macham ogonem - to w prawo, to w lewo.
  10. Dziękuję za odwiedziny;) Jeśli chodzi o cykl- to w przypadku mojego tekstu nie ma on sensu- tu nie chodzi o zmianę perspektywy kolejno z Marsa na Jowisza, tylko o zmiane planety z zaszczepionym życiem (i to rozumnym wg naszych standardów) na grunt bez niego. Taki cykl, który Pani proponuje, może więc być pomysłem na inną, nową poetycką "zabawę";). Może warto spróbować?;) Pozdrawiam!
  11. Dziękuję za komentarz. Adekwatnie tego, że Bóg jest wszędzie- ateista powie, że Boga nie ma nigdzie i że Pani założenie jest fałszywe- ma do tego twierdzenia takie samo prawo, jak Pani do Swojego. tak samo ja w swoim wierszu mogę Go na chwilę "usadowić" na Marsie( a że przez usadowienie nadam pojęciu Boga cechy fizyczne, ludzkie i te de- to nie ja na miłość boską pierwsza;).Tak jak Pismo Święte zamyka Boga w krzewie gorejącym( to, że objawia się w krzewie gorejącym nie przeczy temu, że jest wszędzie, nie wspominam już nawet o innych przypadkach" "umiejscawiania " Boga jak tabernakulum, Hostia itd...)). dyskutuję tylko z tym zagadnieniem-reszty uwag nie tykam. pozdrawiam ;)
  12. ;) Dziękuję za czytanie, ahoj!
  13. Bóg lubi spędzać wakacje na Marsie, tam odpoczywa od dusz i ciał. Gdy w niebo nie celują gotyckie groty, jest tylko przestrzeń, która nie chce Ksiąg i gwiazdy trwają bezinteresownie. Tak, tutaj można naprawdę odpocząć od prawej i lewej, od winy i kary od dobrej i złej miłości- rzekł Bóg, lecz znowu spojrzał na wyłysiałą od życia Ziemię. Gderliwą, upartą jak te stare matki, które się kocha najbardziej na świecie.
  14. jest w tym tekscie cos intrygującego. miejscami nie przekonuje mnie forma, język-inne momenty z kolei bardzo dobre pod tym wzgledem , żeby nie powiedzieć"świetne". No i jakaś ogólna pewność przekazu-autor wie, o czym i jak chce napisać. pozdrawiam
  15. Izabella_Sendor

    Biel

    Sztuką jest opowiedzieć o znanym( nie odnosząc się przy tym do naciąganych obrazów, metafor) na nowo. Tutaj się to udało. Dokładnie nie wiem, na czym to polega, ale czuje się siłę tego tekstu, wiarygodność jakąś. No i świetne momenty: stary tapczan stał się jego biurem podróży, Dzisiaj też śni mu się pociąg, szuka wolnego przedziału i nerwowo ściska walizkę, kołdra znów ląduje na podłodze. Poczekam aż wróci, może opowie, gdzie tym razem wszystko zobaczył. pozdrawiam
  16. Dzięki Michale ! z kolei mnie się ten tekścior z każdym dniej coraz jakoś mniej(taki rym wielkoponiedziałkowy), będą jeszcze re i re-i to o wiele gruntowniejsze niż wskazówki Koleżenstwa z postow pierwszych ;) hej
  17. Siadam Wytrzymuję oddech i drugi Wciąż trzymam twój krawat to jest super i wiele innych dobrych momentów. dużym plusem jest dość osobliwy, ciekawy język pozdr
  18. a dla mnie w drugiej cześci trochę nazbyt nachalne te operacje na frazeologizmach- chociaż osiągają treściowo to, co trzeba- nie wiem czemu-mam wrażenie, że tekst jest służalczy trochę wobec swojej formy. myślę, że to sprawa proporcji. fajna ta gospodyni z wypiekami zamiast buzi pozdr
  19. sam język(zwłaszcza leksyka) jest tak sztuczny i ciężki, że odciąga uwagę od innych wartości wiersza- przynajmniej w moim przypadku pozdr
  20. będziemy się spiętrzać aż któreś umyje naczynia zrobi herbatę a w nocy zrzucisz kontury byłem w centrum miasta tam nektar tam dziwne rośliny nieznany mi język gdzieś w środku ta część dla mnie świeża i atrakcyjna- ładny język, ładne obrazy, myśli. Reszta nie wniosła nic nowego, brak jej jakby tożsamości. pozdr
  21. od trzeciego wersu język gramatycznieje niemiłosiernie, przekaz treści na siłę . Początek formalnie i treściowo świeżo i w ogóle fajnie pozdr
  22. Bardzo mi miło, że zajrzałaś ;) Pozdrawiam
  23. Dzięki za czytanie i uwagi- nie wszystkie się zawsze przyjmuje, ale na pewno wszystkie dają do myślenia. Pozdrawiam serdecznie
  24. Dziękuję za czytanie i komentarze. Miłej niedzieli. Izka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...