
Marek_Stasiuk
Użytkownicy-
Postów
849 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Marek_Stasiuk
-
biały kołnierzyk
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Chyba cię lubię... ; ) O ile znasz znaczenie tego słowa. ;) -
Dużą Elkę poznałem przy naprawianiu starej zdezelowanej wersalki, która być może pamiętała jeszcze harce jej młodych rodziców. Kupiona na przydział i wystana w całonocnej kolejce do sklepu "Rywal". Opłacona wypocinami i obrzękiem nóg. Wersalkę naprawiałem zupełnie przypadkowo, tak jak przypadkowo zaciągnąłem się w szeregi zawodowych tapicerów. Z braku jakiegokolwiek zawodu ten przypadł mi jako jedyny do wzięcia - to i cóż, wziąłem, mimo, że byłe świadkiem makabrycznych scen związanych z ryzykiem zawodowym. Nasza jedyna kursantka Olka, w ramach praktyk, machając pięciokilowym młotkiem nad łbem upartego gwoździa, strzaskała kciuk na miazgę i blada jak ściana na sztywno opuściła szeregi kursantów.Takie widoki odbierają chęci do czegokolwiek, ale zostałem używając na początku jedynie gumowych narzędzi. I tak, kiedy naprawiałem w pocie czoła maminą wersalkę, Elka widząc moje zaangażowanie zrobiła wreszcie kawe i podała w dużym porcelanowym kubku i... stało się!? Jim Morrison uśmiechał się mrocznie z nalepki na porcelanie. rozejrzałem się po siwym od kadzidełek pokoju Dużej E i zamarłem. Wszyskie kubki u Elki nosiły takie zdjęcia. Morrison w kuchni, na biurku, na półce z książkami, Morrison w głośnikach "Grundiga", w sypialni obok Matki Bożej. Morrison uciśnionych, strapionych, wniebowzięcie Morrisona, jego boska obecność we wszelkich przejawach życia tej szarpniętej dziewczyny. Poczułem się jak pielgrzym do grobu Morrisona, i te kadzidła, acha...to na jego cześć. Widząc to wiedziałem, że znajdziemy wspólny temat, nie dlatego, że czciłem Morrisona, ale dlatego, że sam miałem korbę na punkcie skrajnych ludzi i kochałem takich idiotów jakim z pewnością była Duża E. Duża Elka - tak ją nazywaliśmy, nie była fizycznie atrakcyjną kobietą. Wyglądała jak wyrzeźbiona z drewna. Z powodzenie mogła być sistrą Pinokia - chodzi oczywiście o rozmiary nosa. Potrafiła jednak jak nikt inny pić piwo. W tych zawodach odpadali najmocniejsi brzuchacze z naszej paczki. Lubiłem przesiadywać z nią w knajpie i słuchać jak to umrze mlodo śmiercią samobójczą. To był szczyt romantyzmu Elki. Z drugiej strony brzmiało to bardzo poetycko przez co uznaliśmy, że Duża Elka jest poetką, chociaż nie napisała żadnego wiersza, no może coś o członku wciśniętym w mroczną kobiecość i męskiej ślinie na kobiecym sutku, ale nic poza tym. Gdy wypijaliśmy więcej złotego płynu Elce zbierało się na żale i na amory. Unikałem jej wtedy i odmawiałem prośbom o odprowadzenie. Raz tylko uległem i poszedłem z zawianą Duża Elką do jej domu posłuchać The Doors. To był dramat w trzech aktach. Najpierw muzyka - "Come on baby light my fire" i coraz więcej brandy. Dalej "Break on trough" i ręce Elki jak drewniane belki ściskały moje ramiona. I na koniec: "Spieprzaj dziadu!. Mi potrzeba faceta a nie kolegi od butelki!". "This is the end, My only friend...." - gdy schodziłem już po schodach, wyrwany z samczej matni samotnej niechcianej kobiety. Zatrzymałem się na półpiętrze by stać się stróżem jej samotności. Tymczasem Duża E spalała sięna stosie uwielbienia dla wiecznie żywej legendy boskiego M. Taka kobieca odmiana don Kichotea, walcząca z wiatrakami swoich lęków i nadzieii. Znikała tak na tydzień i zawsze potem pojawiała się w naszym gronie, nic nie mówiąc a jedynie popijajać gorzką kawę i torturując mnie szyderczym spojrzeniem urażonej kobiecej dumy. Mimo to, za kilka chwil umawialiśmy się już na kolejny wypad na piwo i na długie rozmowy o tym jakich to dziwaków nosi nasza zakręcona planeta.
-
biały kołnierzyk
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A może stary ruszył by sznowną/y tyłek i poszedł się trochę przewietrzyć. szacun bez urazy -
biały kołnierzyk
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No to H.L. nic nam tam nie pokazał. A myśmy się spodziewali bomby, a wyszedł zwykły kapiszon. mrs -
szacun mała
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na Marek_Stasiuk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wierz mi, ja też go trawię. szacun Przetrawiłam; rozważając za (umiejętne władanie piórem) i przeciw (treść, oraz formę przekazu) - jestem na NIE i to nie ma nic wspólnego z pruderyjnością, tak jak ten tekst nie ma nic wspólnego z poezją. Jest sprawnie napisany - fakt - ale jest zwyczajnie ordynarny - wybacz szczerość. pozdrawiam kasia Nic wspólnego z poezją nie ma 98 % tzw wierszy, które z uporem maniaka piszą przewrażliwieni na swoim punkcie młodociani połeci. "Szacun mała" nie jest nawet w połowie tak rażący w swoim przesłaniu jak coraz dłuższy łańcuszek towarzystwa bijących pianę popleczników. Mam ich wszystkich ........ pod minusem mrs -
Bardzo autentyczne. Czytając czułem jakbym sam się tam nawalał. Ja jednak kibicuję drużynie Z i to my wpierdolimy wam wszystkim. :) szacun
-
szacun mała
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na Marek_Stasiuk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No to teraz mnie zaskoczyłaś. łaaaa ? szacun :) -
* * * [chciałabym zamieszać w obrazie]
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na narcysa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
jestem wszakże estetką pomnik zapaskudziłyby ptaki Jedyne co mnie w tym wierszu zatrzymało. Dobre wersy na puentę, ale wiersz do warsztatu. szacun :) -
sąd ostateczny
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na castus utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ciekawe metafory. Wiersz, który czytając, się myśli. szacun -
determinacja
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na teresa943 utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
jeszcze w puchu mitów moja niedosiężna muza dla niej stworzę poemat ozdobiony barwami snów To najciekawszy fragment. Rozwiń to a resztę odłóż na jakiś czas. Jeśli mogę coś zasugerować. szacun -
biały kołnierzyk
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Łechce mnie ta ironia. Mam zajady. Ten wiersz i tak przestał już żyć swoim życiem. mrs -
biały kołnierzyk
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie, no dla mnie to jakaś intelektualna niemota.... Proponuję zmienić nick na - Wydmuszka szacun -
szacun mała
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na Marek_Stasiuk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To też ochy - achy pseudopoetyckie, tylko zaprawione czarnym sosem... Co? kołnierzyk się przybrudził? heh... mrs -
szacun mała
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na Marek_Stasiuk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Oj czytało, czytało - warto szacun -
szacun mała
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na Marek_Stasiuk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
strzeliłeś sobie w stopę, szkoda :| To rana powierzchowna. "Dystans jest duszą piękna" - Weil mrs -
szacun mała
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na Marek_Stasiuk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie myliłeś się, wkradłosię. Nie powala i nie razi. Heh... Twardziel z Ciebie a wokół smużą dymy. szacun -
szacun mała
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na Marek_Stasiuk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wierz mi, ja też go trawię. szacun -
biały kołnierzyk
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Oooo...? Pozytywnie. Masz gdzieś tam serce w szczelinach duszy. hm... -
szacun mała
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na Marek_Stasiuk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Widzę, zę muszę zabrać głos w swej własnej osobie. Cenię krytykę i czerpię z niej wiele, jeśli dotyczy tego co piszę a nie degraduje osoby. Myślę, że zbyt wiele osób utożsamiło mnie z moim wierszem. Mam świadomość, że nie jest on kierowany do ładnie zaczesanych grzecznych chłopców, czy landrynkowych blondynek. Ale takie jest życie - szorstki kawał drewna do ociosania. W wierszach zazwyczaj oddaję obraz lub stan emocjonalny tego, co widziałem, zasłyszałem, lub czego samemu zasmakować było mi dane. Do poezji podchodzę zapewne inaczej niż wielu z komentujących. Poezja jest życiem i tak jak w życiu może się w niej wydarzyć wszystko. Może nadwyrężyłem tym wierszem czyjeś moralne granice - tak miało być. W wieku poszukiwania recept na życie i ucieczki w samowystarczalność redukującą człowieka do roli towaru miłość staje się pieprzeniem, ciało mięsem armatnim. szacun -
biały kołnierzyk
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Na psychologię tłumu jesteś zbyt prowincjonalny. Wiersz nie wiersz, trudno to określić. -
szacun mała
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na Marek_Stasiuk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Widzę, że gorszę malućkich. Jak to mówią wielcy - ajmsory mrs -
Rzecz o żołnierzach radzieckich co rozpijali polską młodzież
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na Slide utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Piłem z jednym ruskiem i też nie dałem rady. W czas, gdy swoje umiłowanie do braci ze Wschodu wyrażali miejscy graficiarze. "Armia radziecka z nami od dziecka" Gdybyś wiedział gdzie ja mieszkam. Czuje ten klimat. szacun -
biały kołnierzyk
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Próbowałem jak człowiek, ale spotkałem się z nadmierną wrażliwością. Ja naprawdę nie jestem kanibalem. szacun -
biały kołnierzyk
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Które pamiętają prowincjonalnych dobrych poetów. Uczymy się wszyscy. Bez urazy. szacun Pamiętają i pamiętać będą... ; ) Nie, nie uczymy się wszyscy - to mit bez pokrycia. Uraza ? A o cóż to ? No tak zapomniałem, że H. Lecter to już wy-trwany po-eta mrs -
szacun mała
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na Marek_Stasiuk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Mam, to chyba widać, słychać i czuć... szacun