Dzięki Antoni za odwiedziny !
To wszystko,przenośnie i metafory na razie nie napisze więcej dam czytelnikowi chwile na zatrzymanie,jak tylko zechce!
Pozdrawiam!
raz w górę raz w dół
ręce w łańcuchach
wiatr targa włosy
serce chce piersi
rozerwać
do nieba blisko
i do czeluści piekła
wciąż mało i mało
złudnej radości
schodzę na kolana
składam ręce
bezradności...
Dzięki za odwiedziny Drogi Liryczny!
Akurat lubisz zimę, (na zdjęciu w kalendarzu)!
Dziewczyny rozkwitną a chłopcy będą ich dopełnieniem!
Pozdrowionka!
Prawda z najprawdziwszych,poruszył mnie i to bardzo!
"każda godzina
usycha podlana rozczarowaniem
życiodajne doświadczenia
straciły moc
nie wyplewię
wczorajszego dnia"
Super !Uściski!
cały świat śmiał się
gdy szliśmy aleją
jednym szalem otuleni
a co tam
nie w głowie nam cudze drwiny
bo my zamyśleni i zmarznięci
eliksirem pojeni i tkliwi
czasu zawsze dla siebie mało
wyznajemy przechodniom
to my zauroczeni
śnieg pada nam w oczy
wiatr zimny zapiera dech
uczucie rozgrzewa
przecież to nie grzech
czy on to ma
to co przyciąga moją uwagę
rwie się a gorąc uderza
mówię- słowa plączą się
usta o pomoc wołają
każdy gest zapiera oddech
czy tego chcę czy nie
pragnę cała płonę
spełnia tęsknoty i sny
przytula mnie czule
krew burzy się myślę
wiem --------------
ma to czego brak