
Franka Zet
Użytkownicy-
Postów
1 291 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Franka Zet
-
Leszku, jak dla mnie, udała Ci się sztuka do trzech razy. I koniecznie kontynuuj. Nic bym w wierszu nie zmieniałam poza zastąpieniem tytułu inpicitem czyli *** (Oglądał dna statków ...) Najbardziej podoba mi się 'zamieszkały przez węgorze'. Korale już chyba niedługo wzejdą? Pozdrawiam:)
-
jak kamień w wodę
Franka Zet odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Witaj Kalosy (tak z węgierska mnie naszło). Piszesz w jednym ze swoich komentarzy do tego wiersza 'pewien monolog, powiedzmy kogoś po latach kogo miłość stopniowo kamieniała' Hm ... i stąd? 'Ja w międzyczasie wyświadczałem jej te wszystkie usługi o których wspominałem wcześniej oczywiście dodając do tego nowe usługi' Usługi nie mają szans w kwestii odkamieniania miłości. Może woda z octem i zagotować? Na czajniki to działa ... Bardzo mi się podoba ten wylew słów. Są jak morze sięgające do kamienistej plaży. Natchnienie cofa się i wraca, pozostaje sól, a jednak nie przesalasz. Chyłkiem dochodzimy do siebie i park maszynowy. Nie uważasz, że lepiej by było 'Chariel zerdzewiła je potem w swoim pamiętniku' niz 'zardziewiała'? Nietoperze. Panujesz nad słowami. Pozdrawiam:) -
A mnie sie właśnie to wylanie podoba. Początek i koniec muszą byc takie zagmatwane - 'on' wciąż się uczy. Pozdrawiam:)
-
Odczytałam 'ból toczy' - to podstawa wiersza. Oczyszczona otwarta rana, ciągle boli. Pozdrawiam.
-
Bardzo mi się podoba. Wiara opiera się na tym czego nie ma lub na czymś, co składa się z niczego. Fajnie pomyślane. Dodatkowo kojarzy mi się z bajką (Leśmiana?) o księżniczce, która miała przybyć do księcia nie pieszo i nie w karecie, nie nago i nie ubrana. Przyjechała na koniu, owinięta siecią. Wszelka wiara to tajemnica, może łaska - coś niełapalnego, tak jak piszesz. pozdrawiam :)
-
namiętność
Franka Zet odpowiedział(a) na BARBARA_JANAS utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Basiu, ładnie rozwnięłaś początek, który znałam. Leniwa miłość jest chyba bezpieczna, prawda? Można płynąć z nurtem, na plecach, twarzą do nieba. Pozdrawiam Cię:) Wiesz jak bardzo serdecznie :)) P.S. 'Rozwiązły sznurek' ciągle mi przeszkadza w tym wierszu. Wprowadza przymrużenie oka w coś poważnego. Ale może się mylę ... -
Genialne. Potwierdzam jakem ptaszek. Tak jest.
-
alternatywne opowieści starej lipy
Franka Zet odpowiedział(a) na Wilcza Jagoda utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jagódko, ależ u Ciebie seria ładnych wierszy! Lato ociepla i rozwija to, co skurczylo się w zimie. Podoba mi się całościowo, a najbardziej [color=green]lipa jest słaba od środka przechowuje milczenie w cienkich żyłkach [/color] A Stefan to się chyba pomylił, kiedy wciskał kulki. Pozdrowienia, wcale nie lipne :) -
stała rezerwacja na pokój numer pięć
Franka Zet odpowiedział(a) na Agata_Lebek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ładnie z tymi drzewami. Tylko, wiesz, na platany uważaj ... :) -
niebieska obrączka nr 4478
Franka Zet odpowiedział(a) na BARBARA_JANAS utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Basiu, obcięłabym 'granat drogi'. Za to 'linie papilarne opon' - świetne. I nie naciskaj tak na gaz, weź pod uwagę gołębie oraz inne ptactwo :) -
Dzwonnice
Franka Zet odpowiedział(a) na Krzysztof_Kurc utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ładny wiersz, ładne te długie frazy. Pozdrawiam. -
Leszku, dołączam do zachwytów. Piękny obraz. Pozdrowienia.
-
Pięknie zaplątana ta Twoja Droga. Na przykład tu może w tym śnie widzi swój początek i kres łączy je za horyzontem i marzy by każdy kto na nią wszedł był zaraz z powrotem Pozdrawiam :)
-
Bardzo dobry wiersz, znakomita obserwacja. Utrzymujesz delikatną, cienką granicę. Niestety, w wierszu o Marii tak nie było. Ale tu jest. Pozdrawiam.
-
F.iś, bany wyraźnie mają moc oczyszczająco-rozjaśniającą :))) Bardzo to zgrabnie, inteligentnie napisałaś. P.S. Poetycko też fajnie.
-
gmeram we łbie i nic nie przychodzi, masz propozycje >? Widzę, że świetnie zmieniłaś. Najlepiej tak - prostym zdaniem. Pozdrowieńce :)
-
a jak? lgniemy do łatwizny... do czegoś co nas wyniszcza ...( nie wszyscy) do obłudy i fałszu, który czai się nie tylko w świecie niewierzących... dzięki Fran!!! Uwiera w sensie brzmieniowym, nie znaczeniowym. Po prostu to słówko jakoś mi się źle czyta. Och, czai się wszystko, czai ... Do mnie wentylator podszedł jakoś dziwnie blisko. Pozdrawiam:) MPwL
-
Wilcza, chyba najlepszy Twój. 'Przylgnięci' trochę uwiera. Pozdrawiam :)
-
gdybym mógł
Franka Zet odpowiedział(a) na janusz_pyzinski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wyjątkowo ładny. Wprowadziłeś nowe słownictwo, bo w poprzednich wierszach powtarzały się określenia i to nużyło (mnie!). Ten ma wiele pięknych miejsc. Niechże wybiorę pogrubionym 'Staropolski gościniec' i 'bielona izba' trochę przedobrzają - 'bielona chałupa' dawałaby więcej szorstkości. Ale to tylko moje widzimisię. Pozdrawiam. -
list Casanovy
Franka Zet odpowiedział(a) na JacekSojan utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ech, na taki czekałam. Pozdrowienia :) -
kontrabandawąs
Franka Zet odpowiedział(a) na jacek_krajl utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Mnie się podoba - choćby polewanie czystej prawdy i piłowanie pod paznokieć. I w ogóle coś nowego, jakiś nowy błysk. Fajne. -
Pamiętam ten wiersz i dyskusje nad nim, zwłaszcza moje marudy. Ta wersja jest idealna. Wszystko ułożyło się we właściwe konstelacje, chociaż wiele nie zmieniłaś. Pozdrawiam.
-
przybądź zaparzę ci herbatkę
Franka Zet odpowiedział(a) na Wilcza Jagoda utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wilcza, świetne oba. Rzadko udają się dedykowane. Podziwiam .... ... i pozdrawiam :)) -
Czuję tę żarliwość, jest fajnie. Widzę jak śnieg topi się od jej żaru. Pozdrawiam, Leszku :)
-
Wiersz z klasą, bo peelka pięknie zdystansowana. Choć brak rozważników, łyka powoli. Pozdrawiam:)