Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sanestis_Hombre

Użytkownicy
  • Postów

    1 020
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Sanestis_Hombre

  1. Rzeczywiście, do matematyki to ty się chyba nie przykładałaś. poza tym musiała ta osoba być niezbyt godna uwagi, skoro się nawet w liczeniu pomyliłaś. Wrócił, no i co z tego?? Od tego "wiersza" wolę nawet film "Powrót Batmana". Niestety, nie przekonałaś mnie.
  2. Nie możesz zakładać, że nie będziesz dobrym pisarzem. No ale jak chcesz. Każdy ma prawo pisać, co chce.
  3. Przynajmniej coś piszesz... Dygresja - czy przypadkiem ostatnio wymagania wobec początkujących pisarzy nie wzrosły zbytnio?
  4. technikalia: - No Dywanowi... ale tak poza tym, to kochany człowiek - Dziwne. Martwe przedmioty chcą awansować do ludzkiej kategorii czy po prostu tak sobie po prostu mówią w śnie? To możeby tak teraz łaskawie ruszyła się i poszła swoją drogą - może by Czemu schody nie przemówiły a inne martwe przedmioty, konstrukcje itp, tak?? Zastanawiam się czy istnieje jakiś klucz wedle któego dobrałeś "mówiące i nie mówiące elementy opowiadania". poetyka snu niby umozliwa brak konsekwencji i logiki, ale... Napisałeś w ramach odciążenia od dłuższych kawałków i tak to chyba trzeba traktować, jako lekki tekst. Choć mnie niestety nie przekonał. pastwiła się nade mną jak poganie nad świętym Wojciechem - to jest dobre
  5. Z tymi nazwiskami to chyba aż tak źle nie jest, żeby było tyle kłopotu. Ktoś chyba usunął post, bo nie wiem co tu się wcześniej działo. Najlepiej napisać pod takim tekstem - Zbieżność nazwisk przypadkowa. Poza tym - literfikcja - wiele wyjaśnia. technikalia: dużegozimna - pisane razem, to błąd ja pierdole - ę. Zresztą często gubisz ogonek (np. daj mu fajke, ... mówie ci itd) - Czy mógłby mnie Pan poczęstować papierosem ? Najmocniej Szanownego pana przepraszam ale….- Czuć było wódą od faceta. - powinna być pauza Czasy prl-u. trochę dużo tej przeszłości ostatnio: lustracje, procesy, moda na prl (widać to choćby po lokalach robionych na taką modłę czy programach telewizyjnych), a także huczne obchody różnych rocznic. Zatem do umiejscowienia akcji w czasie mam pewne wątpliwości, ale mogę snuć domysły, że autor zna te wydarzenia z autopsji. Może o tym też świadczyć ta relacja z wydarzeń. Dość mimetyczna. Nie jestem przekonany do tego opowiadania. Historia na pewno godna opisania, tylko że jakoś tak bez uczuć, trochę na sucho. Zupełnie jakby autor miał pogląd - wali mnie to. Oczywiście mogę się mylić. Brak mi tu frazy, która by przykuła uwagę i pozwoliła się mi zamyslić na dłużej. Niestety już jutro zappomnę o tym opowiadaniu. Pamiętasz "Opowieści rumuńskie" albo "Przesłuchanie"? To było coś. Teraz mam duży niedosyt. Będzie korekta czy zostaje tak jak jest?
  6. wzajemnie
  7. To zwykłe obracanie kota ogonem panie emsol, ta ironia do mnie nie przemawia. Powiem inaczej - nie podoba mnie się ten tekst. skończyłem
  8. Z jakiego wysoka? Nie tędy droga, ale i tak autor, który przekonany o swej wszechogarniającej mądrości wie lepiej, więc zignoruje i będzie się trzymał swej koncepcji artystycznej uważając tych raczących zaprotestować za faryzeuszy. A ja nie jestem wcale waść bigotem ani też ciskającym gromy Zeusem tego forum. chciałem Ci tylko zaproponować, żebyś publikował w innym dziale. Może i masz talent, a i wydają Cię poczciwe studenckie periodyki, jednak zważ na ów drobny niuans zaprzątający mój przyciasny umysł, a mianowicie rzec zwaną regulaminem. W tym zbiorze reguł jasno i wyraźnie jest napisane "To forum jest dla starych weteranów prozy. Wiedzą co, gdzie i jak. Dobre i ciekawe opowiadania to dla nich pestka." Może waść sam się jednak pokłonisz i zniżysz do naszego poziomu i zaczniesz pisać w dziale dla amatorów. Chyba korona Ci z głowy nie spadnie? Tu jest raczej miejsce na dłuższe teksty, na te najlepsze (subiektywnie trudno to stwierdzić - jakie są najlepsze). Merytorycznie?? Tekst jest zbyt krótki. Miniatura prozo-poetycka? Te słowa brzmią asekurnacko i stanowią jedynie wymówkę dla umieszczenia tego tekstu tutaj. Nie odmawiam mu poprawności. Nie oskarżam autora o dyletanctwo, ale dopraszam się trochę rozwagi. Obraz poetycki pokoju, który przeszedł wiele. Nadanie mu charakteru transcendentnego - dobrze, niech będzie. Wszystko jednak bardziej składa się na materiał na wiersz (swoją droga niezgorszy) ale jako proza dla zaawansowanych? Jako opowiadanie?? Zdecydowanie nie w tej postaci. Może lepiej spróbowac to zamieścić w poezji? Nie mam siły na wgłębanie się a arkana tekstu, gdyż za wiele z niego wyciągnąć się nie da. kończę, kłaniam się.
  9. Johny Deep nie jest gwiazdą jak zdaje się twierdzić narrator. To po prostu genialny aktor, a "Las Vegas Parano" rzeczywiście jest dziełem. Klimat Twoich tekstów jest dość silnie przesiąknięty kinem amerykańskim. Już kolejny raz się zachwycam nad pisarstwem ewana i słusznie, bo to dobry prozaik. Szkoda, że na razie tak mało osób to przeczytało. Nie wiedzą co tracą.
  10. To ze wydrukowałeś nie oznacza, że możesz tak szaleć. Napisz coś konkretnego, bo jak na razie to robisz sobie jaja. KULA!!!
  11. Ta publikacja świadczy albo o niskim poziomie orientacji w regulaminie orga, albo o ignorancji autora wobec czytelników. Te kilka zdań ma niby świadczyć o wysokim poziomie literackim? Napisz takich 30 i dopiero publikuj w dziale dla początkujących. KULA!!!
  12. Niestety tym tekstem wpisujesz się w poczet autorów, którzy piszą jakieś dyrdymały. Wolę Espenę Sway piszącą poezję. Z przykrością stwierdzam - KULA!!!
  13. Raczej proza, zgadzam się z Luthien, a prowokacji też tu brak i wiersza tym bardziej.
  14. "otwórz okna marzeniom i złap swój szczęśliwy dzień." Optymistyczne zakończenie. Brak zrzędzenia w wierszu, to rzadkość Dobry 7-zgłoskowiec. to wiersz, który może nie wzbudza do dyskusji i nie rzuca na kolana przenikliwością przemyśleń, ale broni się warsztatem technicznym. Na przyszłość (jeśli umiesz tak pisać, to weź na tapetę jakiś mniej obstukany temat, a będzie naprawdę dobrze, bo chyba sama technika nie wystarczy).
  15. na pewno "tedy"? jest piękna pogoda - zbyt bezpośrednio podane, mało poetyckie jak dla mnie. Druga strofoida zdecydowanie najlepsza- dobrze wykreowany obraz poetycki. Pozostałe mi nie przypasowały. Moim skromnym zdaniem - odstają od reszty. Sądzę, ze można ten wiersz doszlifować.
  16. technikalia: darmowego badani wody - badania zajefaje - w slangu to brzmi "zajefajne". Lepiej zmienić, bo obecnie brzmi jak wyraz z pornosa albo czegoś w tym klimacie Zadzwoniła też jakaś, najwyraźniej oszczędna, firma, bo cała oferta została odtworzona przez automat - zamiast przecinków proponowałbym pauzy bądź wyrzucenie przecinka przed "firmą" Ja tarzałem się ze śmiechu. Doskonała dawka humory. Rewelka. Napisane lekko i z założenia w tonie ironicznym, którym wykpiłaś ten ekspansywny wszechogarniający konsumcjonizm i komercjalizm, korporacje, kkkyyy... Powiem nieco trywialnie (po ziomalksu - bo jeszcze należę do młodzieży) zajefaje... yyy zajefajny debiut. Witamy na forum. Oby tak dalej.
  17. Z instrukcji obsługi robota kuchennego tez zrobisz poezję??
  18. Są pamiętniki, pamiętniczki i blogi. Jak zakwalifikować Twoją twórczość? I co ci chodzi? Do czego zmierzasz? Każdy młody pisze te same brednie o gwiazdach, miłości i innych rzeczach. A gdzie symbolika? A gdzie koncept? A gdzie literatura (nawet przez małe "l")?? Rozpacz.
  19. Pierwszy raz nie będę sie czepiał ulinda monteso (można to gdzieś zaznaczyć). Napisałeś więcej, mocniej, lepiej. W końcu zobaczyłem, że potrafisz to robić i masz swój styl. Czemu tak późno? Zdaje się, że to nie jest cały tekst. Szkoda, że nie napisałeś co? gdzie? jak? Czy będzie rozwinięcie itd.... Tak od połowy opowiadanie się rozmywa i gubię fabułę (prawde mówiąć nie wiem o co chodzi). Może dokładniejsze przeczytanie uratuje mój przyciasny umysł. Niemniej jednak muszę stwierdzić, że jak na początkującego, to widzę progres.
  20. Rozpacz. Są krakowskie obwarzanki i pierniki toruńskie oraz rymy częstochowskie, a wiersz jest beznadziejny (przepraszam wszystkich poetów, że podciągam tę rymowankę pod miano poezji). Zastanów się - sytuacja liryczna wyglada tak - wyszły jakieś panie, poobgadywały i tyle... ale do Gałczyńskiego droga długa jest, nie wiadomo czy ma kres... więc do czego zmierzasz? po co ci to? Mógłbym tu pisać jeszcze więcej dyrdymał w klimacie tego wiersza, ale nie chcąc być absurdalnym, powstrzymam się.
  21. primo: nie ma tu wiersza secundo: nawet ramka 30x20 nie pomoze tertio: vanitas vanitatum et omnia vanitas. Kurde, to już raper - chyba Sidney Polak ujął ten temat sto razy ciekawiej w kawałku "Przemijamy" naprawdę chcesz pisać poeję?
  22. był, ale to poezja dla rozrywki. jeśli chcesz się czegoś nauczyć, to radzę Wojaczka poczytać, ewentualnie jakąś Szymborską hahahhahaha, turlam się ze śmiechu. Nie jestem fanem Mickiewicza, ale nie nazwałbym go twórca dla rozrywki. Ja też lubię Wojaczka, ale Adaś "Pieśń Wajdeloty z "Konrada Wallenroda" - heksametr polski - a fachowo brzmi to tak - wiersz taki ma zawsze 6 zestrojów akcentowych w wersie, na podstawie których można opisać dwie stopy metryczne - daktyl i trochej. Średniówka nastepuje zawsze po trzecim zestroju. W heksametrze Mickiewicz nie używał rymów. Heksametrem pisany był również Norwida "Bema pamięci żałobny rapsod". Znajdźcie mi taką technikę u Wojaczka. Rafała czytam dla przyjemności, a Adasia, by wyłowić technikalia. tyle.
  23. technikalia: że na dwadzieścia stron egzemlparza, - egzemplarza Ojciec Błążeja - Błażeja że usiłowala wytoczyć mu sprawę w sądzie - usiłowała Trudno ocenić (cząstkę całości). Na pewno w tym akurat fragmencie zaznacza się miażdżąca przewaga narracji nad dialogami. Opisy pełnią funkcję informującą (ten przedstawiający grę jest ciekawy) ale kilka innych jest trochę nużących. Pogardliwy ton (negatywny stosunek narratorki do bohatera nie zawsze przynosi zamierzony skutek. może warto go jeszcze bardziej dojechać - pewnie w pozostałych partiach tekstu dostaje się dziennikarzykowi). Nie mozna ci odmówić umiejętności składania poprawnych zdań, sprawnego stosowania ironii (konsekwentnie). Ja jednak wstrzymam się z ostateczną oceną (nie chcę wydawać żadnych osądów przed poznaniem całego tekstu). tyle
  24. Tak, znam sie nieco na filozofii buddyjskiej (pewnie słabiej od autora) ale ową filozofię łykam jak pyszne ciasteczka a dziennika nie mogę strawić - ot taka różnica. Chciałbym dodać, że mój odbiór rubasznych treści jest ściśle subiektywny (nie uważam się za eksperta w dziedzinie literatury). Chciałem tylko zaznaczyć, że mnie nie przekonuje tego typu pisarstwo (dodatkowo w wydaniu pewnie książkowym). Sanestis swoje zarzuty podtrzymuje i nie chce wnikać dodatkowo w wywód don cornellosa, gdyż ma wakacje i nie chce mu się pisać kolejnego elaboratu. Tak więc pozdrawia autora i dziękuje za odpowiedź.
  25. Nie chodzi o to czy jaśniej czy ciemniej, tylko o konsekwencje w wypowiedzi, teraz bardziej sprecyzowałaś. Ja też dołączam się do twej opinii, że treść nudzi. Mnie jednak również styl nie poniósł. Resztę uwag napisałem wyżej. Czekam na odpowiedź autora.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...