Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Beenie M

Użytkownicy
  • Postów

    1 704
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Beenie M

  1. Kasiaballou Dziękuję za cacy podane na tacy ;))) Jacek Suchowicz Jackowe komentarze, jak zwykle z rymem w parze - lubię takie, dziękuję ;))) pozdrawiam Was serdecznie :)))
  2. widzisz Danusiu, padły niebanalne zarzuty być może w banalnej kwestii; dla zasady trzeba rzecz wyjaśnić, choćby poglądowo; uczymy się wszyscy; J.S Jacku, akta w naszych polskich sądach, aż pęcznieją od wyjaśniania banalnych kwestii, a szkoda, bo na te grubsze brakuje już czasu. A może to o to właśnie chodzi? pozdrawiam serdecznie z wiosenno-zimowego Wrocławia :)))
  3. Zupełnie niepotrzebne, bezsensowne utarczki - właściciel słów, pytanie wymaga odpowiedzi, nieznany(?). Jest to pospolity zwrot, tak jak: szanuj zieleń, życie wymaga kompromisów, życie to nie bajka, a tych pełno w wierszach. ech ta wrażliwość poetów ;)))
  4. Tak powiadają ci, którzy stoją z boku, ale chyba coś w tym jest (prawdziwego) ;) pozdrawiam prawdziwie :)
  5. Akurat w przypadku tego dość pospolitego zwrotu, używanego od wiek wieków, można by i Twoją babcię, Myślątko, posądzić o plagiat, a Z.Herberta to już na pewno - moja Babcia używała tego zwrotu dużo wcześniej ;))) Przypisywanie własności komukolwiek nie ma najmniejszego sensu, bo tak naprawdę właściciel zlepku bazowego– pytanie wymaga odpowiedzi – jest nam nieznany, i z pewnością nie uda się go ustalić. Takich zwrotów z życia codziennego można by wymieniać bez końca, i wstawianie ich do swoich wierszy wcale nie uważam za plagiat.
  6. Fajnie Cię widzieć, Natko, fajnie czytać. pozdrawiam :)
  7. hmm, bez pamięęęęęęci??? - to szybko zapomnisz ;)
  8. Baba Izba Poczułam to pogłaskanie - mrrrrr :))) A z odwracaniem to jest tak, że każdy próbuje, ale nie wszystkie koty się dają odwrócić. Dzie wuszka Mirek klusek powiadasz? - takiego to i trudno na bok przewrócić ;) HAYQ Ale trzeba wyczuć odpowiedni moment, trzeba też pamiętać, żeby z włosem, a nie pod włos – same ceregiele z tymi kotami, i to dla jednego otarcia o nogę, dla podniesienia ogona … ;))) Teresa943 Mrrrrr … tytuł macha łapką :) Cieszę się że wpadliście w gości. Dziękuję za komentarze, pozdrawiam, cmokam :)))
  9. Wiersz odczytuję jako zwątpienie w prawdziwość biblijnych przekazów, czyli podobnie, jak opisała to w swoim komentarzu Teresa943. pozdrawiam :)
  10. Wiersz pamiętam z wcześniejszego czytania, chyba w Warsztacie, i już wtedy mi się podobał. Czytając widzę zmierzających ku szczytom turystów, którzy wyglądają jak uczepione kamieni kraby, czuję wiatr zatrzymujący się na plecach, i błogą ciszę, kiedy uda się spocząć w napotkanej po drodze niszy. Trochę tutaj przyrody i trochę człowieka, który się z nią brata, człowieka rozmyślającego nad swoim życiem, szukającego przyczyn niepowodzeń. W górach wiele można usłyszeć, wiele można zrozumieć, znaleźć wiele dróg wyjścia. Niebo widziane ze szczytów jest wyjątkowo urokliwe. Masz rację, Jacku, często wygląda jak morze. Parzydełka to taka nasza broń, to taki obezwładniacz przeciwnika, i tutaj pasuje mi jak ulał, nasz częstokroć niewyparzony język. Bywa naszym wybawieniem, ale też naszą zgubą. pozdrawiam serdecznie :)
  11. Wyżej u Baby Izby też czytałam w wierszu porównywanie się peelki z kimś innym. To nie na innych mamy patrzeć, a już na pewno nie na dnie przepaści szukać odpowiedzi, dróg wyjścia. Lepiej wsłuchiwać się w swoje wnętrze, i zdecydowanie podnosić głowę do góry, i w obłokach, gwiazdach szukać ukojenia. pozdrawiam serdecznie :)
  12. Babie się wydaje, że to tylko w jej izbie tak bez porywów, bez euforii, bez fajerwerków. Tak jest za każdymi drzwiami, jak tylko zamkną się za właścicielem. Aha, papiloty to już trzeba by w odstawkę - są mniej kłopotliwe metody ;))) A tak w ogóle, fajnie się czyta. pozdrawiam :)))
  13. Przy potknięciu, bardziej wiarygodne wydaje się potłuczenie kolan, i wtedy szybko należy się podnosić, bo można jeszcze oberwać kopniaka w tyłek :) pozdrawiam
  14. kot był uśmierzony tylko na moment amputacji ogona, i umoszczenia mu wygodniejszego legowiska w ostatnim wersie :))) miło cię widzieć, Egzegeto, z tym supertotem ;)
  15. Jakbyśmy mieli coś brać z kota na wypadek wszelaki, to już lepiej weźmy spadanie na cztery łapy - bardziej przydatne, a i przyjaźniejsze jakieś w brzmieniu :) pzdr
  16. Allena Twoja propozycja zdecydowanie lepsza, kupuję, już przygotowałam do podpisania akt współwłasności tej klitki ;)) Bajka-bajka Miło, że ho ho :)) Dziew uszka A nie lepiej to odwracanie zostawić specjalistom? :)) Dziękuję za słowo i pozdrawiam wiosennie :)))
  17. rozszarpał pazurem sukienkę ze złota stoi zawstydzona nagie kształty chowa nie szukała maski aby zakryć oczy łatwiejszym się zdało odwrócenie kota
  18. widzę, że mąż peelki wyznaje zasadę - weźmiemy się i zrobicie ;))) wiele tu z życia wziętych drobiazgów pozdrawiam z wiosną - czas na zmiany ;)))
  19. już wiem, z innych źródeł :))) moje gratulacje Johny pozdrawiam serdecznie
  20. nie forsy siła trzyma przy sobie tam gdzie samotność chociaż ich dwoje to raczej brak jej bo miast dwóch domów w jednym biedaki dzielą pokoje Tak mi się rymło, chociaż treść wiersza nie koniecznie o tym. Prawdę mówiąc ostatni wers, tak ni z gruszki ni z pietruszki, no bo jaka forsa może nas jednoczyć z sąsiadem. A może nie odczytałam intencji Autora. pozdrawiam serdecznie :)
  21. Człowiek był szczęśliwy, radość garścią chwytał, Czy się to kiedyś skończy, nigdy by nie spytał, Na smutek nie poświęcał nawet małej chwili, Póki ze swą lubą kochankami byli. Krążyło mu po głowie pięknych planów całe mrowie, Jakie były? Tego, już nikt się nie dowie, ---wyżej napisane, że piękne Nikt już więcej nie dozna uczucia miłości, --- a skąd taka pewność, czyżby był władcą miłości Bo miłość w jego sercu nigdy nie zagości. Już nie będzie radości, wesołego bicia, Zostaną w nim wspomnienia, do ostatków życia, Już nie będzie szukało kawałeczka nieba, Bo ból był dotąd tak wielki, że powie: "Nie trzeba". Na pewno zawód miłosny, o czym można wyczytać z wersów, ale warto popracować nad nimi jeszcze (rytmika kuleje, treść też trochę nieporadna) i koniecznie schować głęboko do szuflady, by po latach, kiedy miłość na nowo zagości - ta nie pyta o zgodę - odczytać to, jako zabawny epizod w młodzieńczym życiu. Głowa do góry, wiosna przynosi miłe niespodzianki. Pozdrawiam :)
  22. Podoba mi się ta zabawa słowem, utrudniona jeszcze do tego, by każdy wyraz był na 'c'. Trudno coś takiego zrobić nie gubiąc sensu po drodze, a tutaj nic się nie zgubiło. Erotyk wcale nie musi być ckliwy. Ja jestem za :))) pozdrawiam serdecznie
  23. Totalna rezygnacja peela, niezadowolenie, taki pierwszy krok do depresji - tak jakoś to wszystko ucieka a mnie nie chcę się tego gonić. Czuje się w trakcie czytania taki klimat bylejakości życia, świadomości, że coś jest nie tak, że chce się od tego uciec, a z drugiej strony nie chce się gonić za lepszym, brak pomysłów na zmiany. I za ten klimat duży plus dla Autora. pozdrawiam serdecznie ps. powinno być we francuskiej
  24. Kłamczuch, kłamczuch :)))
  25. Fajnie się czyta Twoje opowiadania, masz pomysły, nie powiem. Pomysłowo też z linkiem do muzyki i śpiewu Joan Baez - doskonałe uzupełnienie. Podobało mi się. Ja tak z pozycji szarego czytelnika, więc nie wypowiem się na temat techniki pisania, albo ewentualnych błędów. Są tu fachowcy i im pozostawiam pole do popisu. pozdrawiam serdecznie, i do następnego :)))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...