Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Beenie M

Użytkownicy
  • Postów

    1 704
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Beenie M

  1. Beenie M

    przy drodze

    wielkie słońc rozlewiska oślepiają blaskiem zapach nozdrza łaskocze nektar wabi pszczoły po sąsiedzku pól wstęgi rumienią się makiem wiosna sypie stokrotką na przydrożne rowy tylko kłosy schowane w zielonych kapotach oczekują na sygnał by główki wychylić w końcu do żniw daleko po co się kłopotać jeszcze słońce dopiecze pyzatej pszenicy
  2. Iluminacyjne rozważania filozoficzne w tytule, skłaniają mnie do patrzenia na wiersz pod kątem zagłady, jaka ma dosięgnąć świat w 2012 roku. Kontynuuje mi to, wspomniany Orion (proroctwo Oriona) i maj, w którym miało miejsce tragiczne w skutkach trzęsienie ziemi w Chinach. Peel sugeruje, że już wiele wie, że już wiele prawd poznał, że zbliża się do kresu poznania (poznanie nadciąga ze wszystkich stron). Wydarzenia ostatnich miesięcy (trzęsienia ziemi, trąby powietrzne, powodzie, katastrofy), w jakiś sposób to potwierdzają. Srebrne węże, być może mają związek z mroczną Hekate (bogini pokuty), a pustynia, jako miejsce odosobnienia, porzucenia wszystkich spraw tego świata. (?) W każdym razie wiersz można czytać wielopłaszczyznowo, i to niewątpliwie stanowi jego zaletę. pozdrawiam :)
  3. Stanko, ładnie, kwiatowo i zarazem z lekka erotycznie, ale podobnie, jak HAYQ, wyrzuciłabym te drugie oczy z pierwszej. pozdrawiam serdecznie :)
  4. Beenie M

    diamentowo

    Czy w złocidłach tkwi szczęście? Chcą w rozbłyskach je znaleźć? Czemu w szarym kamyku nie szukają go wcale ? pozdrawiam :)
  5. To fakt, nie wyjdzie, choćby kamień kłamał. pozdrawiam :)
  6. U HAYQ, jak zwykle z humorem, i to z dobrym humorem. Ubaw byłby po pachy, gdyby przeczytał to głośno obcokrajowiec :))) Wiersz doskonały na ćwiczenie dykcji. pozdrawiam
  7. Beenie M

    Tomek lat 24

    Pamiętam żółte zdziwione nagłą czerwienią i od razu zauważyłam zmianę. Jak dla mnie, bez tej zmiany było dobrze. pozdrawiam :)
  8. najpierw pojawiłam się na świecie, dopiero potem zaczęłam myśleć; kłaniam przekora ;)))
  9. kontra ;))) ad, szklanki: żeby szklanka się zapełniła musi być życie, coś co ją napełni – sama się nie napełni ad.miłości: skoro nuda, nie ma miłości, ja nie o takiej miłości pisałam; chodziło mi raczej o miłość, gdzie poznawanie partnera, odkrywanie go centymetr po centymetrze, dzień po dniu, jest spełnianiem, a tym samym napełnianiem pucharu, z którego chce się pić; ąd, świata: świat nie jest byle jaki, to ludzie go takim czynią, to ludzie są byle jacy radości :)
  10. Polemizowałabym - im dłużej żyjesz, tym więcej poznajesz, im dłużej kochasz, tym więcej doznań doświadczasz, im dłużej trwa przyjaźń, tym większa jej wartość ... można by tak wymieniać i za każdym razem wychodzi mi, że im dłużej tym pełniej, nie tylko w odniesieniu do herbaty, w życiu też. Wiersz już w Warsztacie zwrócił uwagę i spodobał się pozdrawiam :)
  11. Beenie M

    powitanie

    Stanko, u Ciebie piękniejsze sielskie obrazki widziałam, ale dziękuję za uznanie. Fajno, że wizytujesz :))) Wyszło na to, że ja, to maszyna ;))) Hmm, coś w tym jest, Kaś. Dziękuję za pozytywne spojrzenie dygam i ja :))) Najpiękniejszy miesiąc – maj. Dziękuję i pozdrawiam majowo :) Nie przepraszaj, Waść, dobrze prawisz – kupuję (rachunek prześlij pocztą) i już nanoszę zmianę. Dziękuję bardzo sympatycznemu Najeźdźcy za ‘pomysła’ ;))) pozdrawiam z uśmiechem dookoła głowy :)))))
  12. wspaniałe takie spotkania szczególnie po latach dziestu ale jak wszystkich rozpoznać gdy w klasie chłopców dwudziestu i zamiast chudych wyrostków stają przed tobą panowie z brzuszkiem brodą wąsami często łysiną na głowie :) Fajny wierszyk, Marusiu, i na czasie. Dobry pomysł, ta 'nasza klasa', dzięki niej odnajduję koleżanki i kolegów z klasy i już nawet było kilka superaśnych kameralnych spotkań. Polecam, działa. (po)zdrówka :)
  13. tak, właśnie tak, jak napisałeś, ten motyw użyłabym w zupełnie innej bajce, oczywiście, że nie w tej o herbacie :)
  14. Fajnie jest znaleźć pomysł na opisanie takiej zdawałoby się przyziemnej sprawy, jak przygotowywanie herbaty. Moja wyobraźnia ułożyła sobie obraz z Twojego opisu bez problemu, może dlatego, że bywałam takim zmarzniętym bogiem i wiem jak smakuje taki ciepły ocean. Nie pasuje mi tu podniebny dzban - dlaczego podniebny? - w mojej bajce, byłaby to deszczowa chmura, z której lunął deszcz. :)))
  15. Z wierszami jest tak, jak z walcem w konkursie tańca towarzyskiego. Zebranej publiczności taniec się podoba, jest zachwycona i nie rozumie, co też ci jurorzy wynajdują – rama nie taka, ręka źle położona, nogi źle stawiane, palce, pięty, poza rytmem itp.itd. Czepialscy? Nie, to nie tak - oni się znają, bo to ich profesja, wiedzą na co zwracać uwagę, co przesądza o poprawności wykonania danego tańca. Wracając więc do Twojego wiersza, ja jako nieprofesjonalista mówię, że mi się podoba, że znalazłam przyjemność w czytaniu, ale to nie znaczy, że Bogdan i Kalina nie mają racji. Za Stefanem powiem – słuchaj ich, bo warto. W końcu, nie do każdego wstępują z komentarzem, więc przyjmij to, jako wyróżnienie. Podoba mi się też propozycja zmiany podana Ci przez Andrzeja Ludwiczaka - warta uwagi. Pozdrawiam :)
  16. Beenie M

    Przebarwienia

    'wygumkowane' - brzydkie słowo w ładnym wierszu, zaraz przychodzą mi na myśl, inne słowa, z pokrewnej bajki: wyścierkować kurze, wygąbkować ciało, wyszczoteczkować zęby itp. a nie wystarczy, 'wymazane' z pamiętników?
  17. Beenie M

    powitanie

    Każde skojarzenie jest dobre, o ile w ogóle zechce się pojawić, tak jak każdy zjazd, czy to rodzinny, czy koleżeński, jest radosny, bo gromadzi przyjazne sobie osobniki - u ptactwa też. Pozdrówka weekendowe Stosuje się, stosuje, tylko rzadko, bo to niemodne. Co ja na to poradzę, że czasami takie archaiczne myśli się do mnie przyczepią i nijak nie chcą wyjść z głowy. Nie pozostaje nic innego, jak się z nimi zaprzyjaźnić. A poza tym, szlachetnym jest, obejmowanie ochroną zanikających gatunków ;)))) Na majstrowanie zgadzam się oczywista, i pewnikiem coś pozmieniam, chociaż nie tak na chybcika. Propozycja godna uwagi, ale i tak najważniejsze, że malunek ozdobiony Twoim uśmiechem :) I to mnie cieszy najbardziej :)
  18. HAYQ, jesteś niesamowity :) Fajny tomik można złożyć z Twoich wierszy - na jednej stronie notatka prasowa, na drugiej, jej odpowiednik w postaci wiersza - super sprawa!!! Ależ Ty masz pomysły ;) pozdrawiam uśmiechnięta od ucha do ucha :)))))))))
  19. Beenie M

    powitanie

    Miłym prezentem dla mnie jest Twój komentarz, bo z niego wynika, że wiersze czytasz wnikając głęboko w ich treść. Myślę, że nie ma osoby, pod wierszem której zostawiłeś swoją interpretację, i której nie sprawiłbyś tym radości. Już kiedyś wyraziłam swoje zdanie na ten temat, i nadal przy nim obstaję. Nad patosem pomyślę, bo skoro wyszedł, znaczy siedzi. Jest to świeży obraz, jeszcze farba dobrze nie wyschła, i pewnie spojrzenie po kilku dniach, czytaniach, będzie inne, może coś mądrzejszego wpadnie do głowy. Bardzo dziękuję za cenną wizytę komentatorską. Miłe to co napisałaś, dziękuję, Kasiu. Przylot żurawi, to jedno z piękniejszych zjawisk w wiosennej przyrodzie, dlatego tak jakoś chciałam im na przywitanie, umościć gniazdo w swoim wierszu. Wiem, że trzeba jeszcze małych szlifów, ale póki co takie to gniazdo pozostanie. Miło, że wpadłeś z wizytą, lubię Twoje wierszowane komentarze :)
  20. żółte zdziwione nagłą czerwienią zgasiło wszystko Podoba mi się wiersz, chociaż wiadomo, że tematyka nie do podobania ze względu na przykre wydarzenie. Szczególnie udany, jak dla mnie oczywiście, wybrany wyżej fragment. Przemówił tym bardziej, że mi też zdarza się opuszczać skrzyżowanie, przyśpieszając na żółtym - muszę to zmienić koniecznie. Wiem jak to jest, kiedy szok po czyjejś śmierci nie pozwala myśleć o czymkolwiek innym, i ciągle siedzi w głowie. Też tak miałam, i dopiero po przelaniu myśli na papier, powrócił spokój. Mam nadzieję, że Tobie też to pomogło. pozdrawiam :)
  21. Beenie M

    brzoza I

    Bardzo lubię brzozy - mam w okolicy takie jedno ulubione. To bodaj najcieplejsze i najmilsze drzewo, i jak ładnie brzmi jej inna nazwa. Betula - to tak, jak być tulonym. Tak, Sosno, należało się brzozie :)))
  22. Beenie M

    powitanie

    Cieszę się, że przystanęłaś na chwilkę, by popatrzeć na niebo – wiosną warto zadrzeć do góry głowy, dużo można zobaczyć. też pozdrawiam wiosennie I wiedz Dzie wuszko, że zazdroszczę Ci widoków na co dzień Pozdrówka :) Jesteś, Egzegeto, wyjątkowo wnikliwym czytelnikiem, i wiele racji w tym co napisałeś. Z części propozycji byłabym nawet skłonna skorzystać, ale wymagałoby to jeszcze trochę pracy, bo rozjechały się liczby zgłosek i w związku z tym rytm mi trochę kuleje. Nie mniej jednak bardzo Ci dziękuję, Druhu, za piłowanie kantów. :))) Pozdrawiam serdecznie :))) To zależy, Marusiu, jaki obrazek powstał w Twojej głowie. W mojej, ziemia z niebem się łączy, a falowane wiatrem, zielone jeszcze łany pól, wyglądają jak jezioro, o czym zresztą napomknęłam w pierwszym wersie. Ale i tak miło mi, że zatrzymałaś się na chwilkę. Pozdrawiam ciepło :)))
  23. urynnik - występuje u Haśka w przyfrontowych lazaretach od żołnierzy zbierano ranną urynę gdybym napisał kaczka trąciłoby polityką no tak, a ci co politykują, źle kończą niech Ci będzie w takim razie ;)))
  24. Beenie M

    wszystkim

    czasem w butelce tej nabitej mieszka duch dobry zwany Dżinnem dlatego warto skrzydła podciąć złej melancholii dobrym winem pamiętaj Alu żeby jednak pić na wesoło nie na smutno bo łez napłynie ci do oczu duszka zobaczyć będzie trudno stęskniłam się za Tobą, dawno Cię nie było :)))
  25. Beenie M

    powitanie

    łany pól jak jeziora falowane wiatrem w dali widać żaglówki z dwóch kluczy żurawi płyną wolno dostojnie wieść niosąc ze świata oznajmiają obecność głośnymi trąbkami gdzieś tam klekot się włącza to odzew sąsiada który na dźwięk klangoru wtóruje radością życie płynie weselej im większa gromada już na łące wilgotnej szykuje stół gościom
×
×
  • Dodaj nową pozycję...