Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Beenie M

Użytkownicy
  • Postów

    1 704
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Beenie M

  1. John Maria S. Miło mi słyszeć, Johny, że ci się podoba. Wiesz jak to jest - w ogóle raz na jakiś czas zdarza się cokolwiek strzelić. Lubię, jak mnie odwiedzasz. pozdrawiam serdecznie :) Egzegeta Dobrze myślisz wnikliwy Czytelniku, powiedziałabym nawet, że rzadko źle myślisz, dlatego warto brać pod uwagę Twoje uwagi. Fakt, tytuł można by zmienić, ale trzeba dobrze pomyśleć na jaki. Tutaj musi pozostać już niezmieniony, bo nie uda się go edytować, ale w mojej szufladzie, jak najbardziej. Dziękuję za życzliwość i włączam myślenie. serdecznie pozdrawiam :)
  2. Podoba mi się, bo można różnie interpretować, w zależności od tego, co przyjmie się za punkt odniesienia. Może to być tancerka, która straciła rolę w balecie i topiła swój smutek w zielonej szklance, może też być to tancerka, która dlatego straciła pracę, bo za bardzo plątały jej się nogi po wspomagaczach z akcyzowanej butelki, a może to być również coś zupełnie innego, o czym wie tylko Autorka. Różnie odbija się świat w kostce lodu, zależy to od zewnętrznego światła, jakie na nią pada. Dobrze się czyta i to dla czytelnika najważniejsze. pozdrawiam :)
  3. Smutne miejsce, i jak wnioskuję z treści, to dom starców. Tylko ten niedomyty talerz sprawia, że budzi się we mnie wątpliwość - czy to aby na pewno o kobiecie być powinno. Bardziej mi tu pasuje stary mężczyzna, dlatego trafniejsze byłoby ujęcie tematu bez określania płci - po prostu stary człowiek. pozdrawiam
  4. powodzenie przydaje się na każdym polu, a więc i tobie, Nato, niech go nie zabraknie dziękuję i pozdrawiam
  5. a tytułowi to chyba jedynki swędzą ;)))
  6. o co tu szło zgadnie dziś ktoś? I chociaż to nie czekoladowe serduszko, czytało się fajnie, a wypada się z rytmu w tych balladowych przerywnikach, bo dziadek był kulawy ;) pozdrawiam :)
  7. jak idą, bardziej pasowałoby mi w następnym wersie - naprzód, naprzód - ale być może inny jest zamysł Autora
  8. Stasiu, coś bym tu jeszcze zamieszała, wbrew powiedzeniu - gdzie kucharek sześć ..., po pierwsze odetnij pierwsze do wrzenia, pojawi się w piątym wersie i to wystarczy, poprzestając też mi nie pasuje to tak na szybko, uciekam, bo też gotuję :) pozdrawiam
  9. Ja Tobie też życzę szczęścia, bo tego nigdy za wiele, i też ciepło pozdrawiam :)
  10. Twój peel to dosyć charakterystyczny osobnik i jeżeli to ciągle ten sam, którego spotykam w Twoich wierszach, to muszę przyznać, że zaczyna mi się jawić coraz bardziej wyraźny jego obraz. Jak zawsze, przeczytałam z przyjemnością. pozdrawiam serdecznie
  11. Ładne to co napisałeś, mądre i do przemyślenia. " Mieć przyjaciela, to jakby skarb znaleźć", to jedno szczęście, a nabyć taki naszyjnik, który będzie pasował do każdego stroju i na każdą okazję, który będzie cieszył oko długie lata, nie rozsypie się i nigdy się nie znudzi, to szczęście drugie. Warto zadbać o oba – tylko wtedy zaznamy pełni szczęścia. pozdrawiam serdecznie :)))
  12. Można i tak. dziękuję za wnikliwość i pozdrawiam serdecznie :)
  13. Zak Stanisława i Marusia aganiok Jest coś w tym co mówi Stanka, chociaż o sproszkowanych perłach też słyszałam, podobno leczą, między innymi, serce :) Egzegeta Znasz się Waści na klejnotach, co częstokroć udowadniasz ;)) A.Mroziński Prostota jest nieodłącznym elementem życia, też ją lubię :) Baba Izba Czas nieustannie coś dopisuje, dobrze, jeżeli uczyni to ładnymi zgłoskami :) Marlett oraz Sosna Macie rację, tylko trzeba recepty na odpowiednie dozowanie leku, bo w przeciwnym wypadku, może bardziej zaszkodzić niż pomóc :)) Sylwester Lasota A co powiesz o połączeniu obu interpretacji? :) Dziękuję wszystkim za wizytę i za słowo, pozdrawiam serdecznie :)))
  14. wędruję tą Waszą carrarą, widzę ładny marmurowy blok, ale trzeba by go jeszcze doszlifować, przy braku interpunkcji jeden myślnik zastanawia, tym bardziej, że akurat w tym wersie przydałoby się przemeblowanie (myślę podobnie jak HAYQ), poza tym zupełnie zatracam się czytając trzecią zwrotkę - nijak nie mogę tego logicznie poskładać, wyszedł taki zlepek ładnych myśli, ale nie płyną mi one w czytaniu (a może jestem niewyspana - wrócę później) pozdrawiam Dłubiących w marmurze ;)
  15. dedykowany czy wiesz że gdyby nie słaba nić już wkrótce wycenialibyśmy perły wystarczyło jedno szarpnięcie by rozsypały się kulki naszyjnika i chociaż chcesz je pozbierać nie wiem czy wypełnimy lukę po tych rozkruszonych na pył
  16. Jacku, chyba te epitafia tak Cię nastroiły. mały pokoik z widokiem na dwa duże palce u nóg zawsze już na baczność bardzo wymowny fragment. Ja osobiście czekam na Twoje liryczne spojrzenie na otaczający świat. Pozdrawiam i życzę radości
  17. dziękuję, choć do Moneta to mnie jeszcze daleko :P. ale nareszcie jakiś rzeczowy komentarz. pozdrawiam Espena :) rzeczowy, bo pochwalny? ;)))
  18. rozwiesiłaś białe prześcieradła na mój przyjazd od placu pogodzonych aż po nowy most zastanawia mnie prawidłowość rozmieszczenia słów
  19. Wiersz porusza, tym bardziej, że byłam niedawnym świadkiem procesu starzenia i przemian jakie w człowieku dokonuje choroba. Powiem szczerze, że proces eutanazji inaczej wygląda, gdy dotyczy osób obcych, albo gdy jest tylko teoretyzowaniem, a zupełnie inaczej, gdy ma związek z bliską osobą. Nie podjęłabym takiej decyzji, bo wiem, że resztę życia wypełniłabym wyrzutami sumienia. No i oczywiście, obym też nigdy nie musiała rozpatrywać tego zagadnienia w stosunku do samej siebie. Korzystając z okazji, chwalę też interesujące komentarze Wstrentnego, warto poczytać. zdrowia życzę wszystkim i pozdrawiam serdecznie ps. czy warto komuś (oprócz szuflady)zawracać głowę porywem weny - jak widzisz sama - warto :)
  20. warto by jeszcze popracować nad puentą, pomysł z kluczem i żurawiami jest dobry, ale przydałby się nowy splot; końcówkę: lub nie będę wcale spisałabym na straty pozdrawiam :)
  21. początkowo byŁa liczba mnoga; mężczyźni często uchylają cylindry i wkŁadają jej na piersi. teraz chyba lepiej będzie - pierś. pozdrawiam Espena :) jakoś nie przekonuje mnie to, nie widzę tego uchylonego cylindra lądującego na kobiecej piersi :(
  22. wkłada jej na piersi(?) - hmm
  23. sierść stanęła dęba ogon w drżenie wpada ślepia wielkie jak pięć złotych cóż tu więcej gadać marcowania siła w lwa zmieniła kota teraz żadnej nie odpuści wszystkie wychrobota grrrrrr
  24. No tak Beenie, z tym, że to co na bieżąco zawsze jest tymczasowe, długo nie przetrwa :) Dzięki za wizytę, pozdrawiam. można postarać się, by przetrwały Twoje charakterystyczne celne trafienia - nie byłyby tymczasowe, gdyby tak wiersze uzupełnić informacjami, komentarzami skopiowanymi z prasy, czasopism itp., powstałby superowy tomik poezji politycznej - tylko trochę pracy i chęci :)))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...