Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

M._Krzywak

Użytkownicy
  • Postów

    11 587
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez M._Krzywak

  1. Ale Josif, ale Josif... A poważnie - i tak wolę czytać takie utwory niż jak to się "Mandaryna" buja, czyli pop polo poezje. I Pozdrawiam.
  2. Stasiu - hm... :))))))))))))) Joasiu - wiem, wiem, wiem, wiem, wiem, wiem, am! :))))))))
  3. Bartek Bartek - życie to nie tylko kodeksy, przykazania, regulamin i dobre wychowanie świadczące raczej o chorobie psychicznej. Tygrys Pietrek - a właśnie, sytuacja jak najbardziej przybliżona ( zresztą sam motyw podglądania kogoś i ew. konsekwencji był dość często wykorzystywany w filmie). Człowiek to człowiek, ratunku szuka w najbardziej skrajnych sytuacjach i postawach. A zupełnie inna sprawa to sam odbiór tekstu - tutaj już rządzi odbiorca :)
  4. Jasna - no przyznam się, że moja przygoda z haiku jest dość krótka, a o tym tytule nawet nie wiedziałem, chociaż widzę, że są tytuły. Zatem zanim nie wezmę grubszego podręcznika niż słownik terminów - nie wdaje się w dyskusje techniczne, tylko z niech czerpie wierząc na słowo ;) Tygrys - Pietrek - przeczytać interpretacje Piotra. Piotrze - tutaj nie mam co dodawać, ponieważ intencje zostały odczytane bardzo trafnie. Rzeczywiście, człowiek samotny szuka kontaktów z ludźmi, chociaż czasem jest już na to za późno. Dlatego sytuacja opiera się na cudzych listach (i na pewno rzadkich, bo nieczęsto zdarza się znaleźć cudzy list, chociaż ja znalazłem taki w książce z biblioteki), które posiadają adresata, a co za tym idzie - są pisane przez kogoś do kogoś. Czyli w tym wypadku są one substytutem - a czego? No właśnie tych pominiętych, powiedzmy kolokwialnie - przez życie. Dziękuje Bardzo, bo już przez chwilę zwątpiłem, że nie wyszło :) Pozdrawiam.
  5. 2 pierwsze strofy bym po prostu ciachnął, szczególnie, że bazuje na paradoksach - bo jeżeli obmyje ciało do kości, to skąd potem krew? Porównanie "jak dziecko zielona" - no pewnie chodzi o doświadczenie, ale znowu nie łączy się z poprzednimi wersami. Masz tutaj nagromadzenie wielu wątków opisowych stanu podmiotu (i to fizycznego), w momencie, gdy jeden by wystarczył. Dwa - powstanę na nogach, bezmyślnych jak wicher, - nie ma "myślnych nóg", podobnie "myślnego' wichru. Podpiął bym to pod pleonazm, ale teraz się waham. "Do płuc wciągnę błękit oddechem wprost z nieba" - oddech to czynności - wdech i wydech, nie da się wciągnąć nic "oddechem" "żyć będę wieczność" - jedną czy dwie? Wklep: "przez wieczność" „Osłabia mnie logika, wyleczyć się z niej muszę, małego dostać bzika”. - ułożenie zdania logicznego jest... logiką. Czyli paradoksalnie - ciąg dalszy wiersza (nawet, gdyby ta kartka była pożegnaniem) Już nie będę więcej wyciągał - ja bym nie wkładał wszystkich pomysłów do jednego tekstu, a już szczególnie uważał na sens całości. Tyle (acha - na poprzednie odpisałem, i to sporo, i jak nie doszło, to mnie chyba porazi jak tym piorunem ze złości). Ale ogólnie odpiszę tutaj (bo nie ufam już poczcie) - jestem za tym lepszym wyjściem. Pozdrawiam.
  6. Ja się zastanawiam, kim jest podmiot - szkieletorem, Frankesteinem czy ufoludem... czy po prostu ofiarą pioruna. Nie jestem fanem takich wierszy. Pozdrawiam
  7. Leno - w sumie to nie bardzo mam na co odpowiadać, ponieważ jest jak jest i już takie zostanie! A co do trzykropa - może działa jako cdn...? Dzięki wielkie, ja do marudzenia nic nie mam, a nie mam już dzisiaj siły na normalny, jakościowy odbiór komenta, a nie chcę zostawiać do jutra. W każdym razie dzięki, nad tą interpuncją pomyśle (też jutro :)))) Stasiu - ja to sobie zostawiam na później. w imię zasady - raz, a dobrze. Dziękuje i pozdrawiam.
  8. O ile się dobrze orientuje w sensie odczytu mandali (czyli jej powtarzalności, rytmu - przyznam, że wiersz całkiem trafia w te założenia. A treść - czemu nie? Ja na tak. Pozdrawiam PS - "nad nią widzę Twój cień," - bez "Twój" byłoby w tym miejscu bardziej rytmicznie, przynajmniej takie mam wrażenie.
  9. Ja też jestem "grzsznicy" - cokolwiek to znaczy?
  10. zbierają listy cicho wmawiając sobie że są one dla nich.
  11. No wielka to sztuka wziąśc słownik i machnąć aliteracje... Ciemno, ciemno (nie)widzę...
  12. "nie zastygły mi doliny" - to jest nawet zabawne. Reszta już mniej.
  13. Lucy - no musi być, chociaż mam wrażenie, że lepiej bym już tego nie ułożył. Piotrze - całkiem możliwe, nie wyklucza się tego, o czym się nie wie. Paradoksalnie ja osobiście religiami wschodu to tak nie za bardzo się łapie, jednak i to coś znaczy, że tekst się z czymś takim (myślą, motywem) wiąże. A o polskim narodzie to napiszę tak - ostatnio popowracał trochę ludzi z zarobków i wcale ten zachód nie jest taki kolorowy. My mamy bigos, ale w końcu to nasz bigos i my w nim mieszamy. Premierze - to bardzo dobrze, kolejny wpis za w kociołku, chociaż nawet ja nie do końca byłem pewny przyjęcia. Ale nawet poszło :) Dziękuje i pozdrawiam.
  14. Tutaj tak roi się od filozofizmów, że aż jest to razi. Ten fragment : "wykwita bez wiosennego szaleństwa i zmierza głupio ku słońcu jak wszyscy" jest świetny, reszta strasznie rozmyta, bez życia, że tak powiem(napiszę).
  15. Po przeczytaniu tytułu byłem pewny, że znajdę jakiś deliryczno-charczący utwór - i niezmiernie się zdziwiłem, bo wiersz wpadł we mnie jak taran. Nie wiem co jest w nim takiego (pewnie to "coś") - ale mam wrażenie, że ten tekst jest co najmniej dobry, jak nie lepszy nawet. Żeby tylko tytuł nie odstraszał - ja jestem na TAK. Pozdrawiam.
  16. A wiedziałem, że coś z tego będzie - i nie ma co spłycać w teorii, jeżeli w rzeczywistości wyszło w porządku. Pozdrawiam.
  17. Beeni - wg mnie wszystko ma wartość, sęk jest zawsze w tym, jak jest to podane. Szczególnie, że o tej miłości jest chyba najtrudniej napisać coś, co nie jest kopią kopii. A tak rodzimi poeci tworzą paradoks - piszą o własnej niepowtarzalnej cudzymi słowami. I to, a nie temat, jest pułapką. Judyt - telewizor nawet jest w tle :) Piotrze - może nie tyle dwulicowość, co skonwencjonalizowanie pewnych wartości i robienie z nich produkty reklamowego (vide: rząd). Gasparze - motyw na pewno, ciężko znaleźć motyw nowy, chyba że prowokować i zniesmaczać - ale i to nie nowe... Marlett - jak to się mówi - "to ludzie, wszystko ludzie..." Messa - hm, chrześcijaństwo chrześcijaństwu nierówne (można z ciekawości zerknąć po "Jelitę" Kraszewskiego - krótkie, przygodowe a i zawiera pewien obraz dość specyficzny tych twarzy krzyża). Ale nie o to teraz chodzi - akurat żyjemy w takiej kulturze i czy by wisiał Kriszna, czy Re to nie ma zbyt większego znaczenia. Dziękuje za wizyty i pozdrawiam.
  18. Pazur tkwi w tym, że to prawda i powód do kolejnej szopki, jaką za jakiś czas będziemy mieli obok Ministra G. i kolejnych strajków. "Zapmnieli" - "o" umknęło Pozdrawiam.
  19. O, rzeczywiście tutaj zmiana tonu - jest cieplej, subtelniej i wiosenniej. Ja bym te "rzęsy" przerzedził, bo to zbliża trochę do masowej produkcji, ale ok, zatwierdzam :) Pozdrawiam.
  20. Ewo - a zauważył, tylko, że wpadł w taki rozgardiasz interesowo-czasowy, że dopiero dzisiaj na dobrą sprawę mam czas trochę powierszowac. Zatem Ewo nadrabiam zaległości - dzięki za stare i za nowe :) Espeno - czy pisanie o kwiatkach oplątanych w źrenice powiek nie jest prozą życia? Jest, tylko że zawiera w sobie więcej feromonów i obietnic :) Za to oczywiście - język w tym wypadku oczyszczony z poetyzmów, bez girlandów. I dzięki za wgląd. Pozdrawiam.
  21. Macieju - rzeczywistość chcąc nie chcąc jest chyba wpisana we wszystko, nawet w fantastykę. Dzięki za odwiedziny, szykuj się na 19, i daj cynk co tam w d... :) Mr Suicide - mam wrażenie,że odczytałeś to jak chciałem, żeby było odczytane. I to ja się cieszę. Stefo - ale ten narrator nie jest znowu aż taki zły, robi to... co chyba wszyscy. Egzegeto - rozumiem, w czym rzecz. Ale ten suchy zapis (tytuł) powinien potęgować sam nastrój wiersza (przecież pojawia się niejeden raz i to nieprzypadkowo). A co do przykładów - te można mnożyć, ale chodzi też o to, że ten peel to nie żaden dewiant czy coś... A co do wybaczania - to jest zawsze łatwiejsze, niż przeciwdziałanie, chociaż tez potrzebne. Deli s - tekst hh z założenia posiada kilka tysięcy słów, plus dźointy, poślady (ktorymi się kręci) ziomali i Boga w tle, który czuwa nad nimi (tak, tak...). Czyli w tym wypadku oni byliby na zewnątrz, a podmiot jest bardziej wewnątrz. Tomaszu - no oczywiście Twoja wola, dobrze, że zajrzałeś. Dzięki wielkie i pozdrawiam.
  22. Się kiedyś wybiorę, to też sobie będę wspominał... :) Fajne. Pozdrawiam.
  23. Spiro - a co tam, jakaś kokieteria (jeszcze pewnie petersburska:) - nadrobiłem po prostu co zalegało. Egzegeto - trop jest w porządku. Tutaj osobiście nie starałbym się odczytywać jakiejkolwiek winy w samej osobie Jezusa. Jest to moja swoista refleksja wynikła z obserwacji - u wielu osób wisi taki obraz, bo albo wypada, albo ktoś powiesił itp... a nie zawsze z powodów uczuciowych. Ja bym to nazwał pewnego rodzaju fałszem - ale nie samej wiary - a ludzi. Zresztą zawsze staram się pokazać ludzi w połączeniu z czym się wiążą, a kim naprawdę są. I to nie w imię jakiegoś sądu, ale po to, żeby wreszcie jeden z drugim się ocknął, zanim np. wyciągnie nóż. Dziękuje i pozdrawiam.
  24. A dziękuje, panie Spiro :) Ja przy okazji wstawię moją pozytywną opinię do "Nie należy zdradzać drzew" bo ostatnio jestem jak ten koń w kieracie i nie mam za bardzo czasu na wierszowanie... Pozdrawiam.
  25. Na ścianie wisi obraz Jezusa Chrystusa Kiedy w telewizorze wyciągają serca z piersi a potem debiutantki z odkrytymi biustami promują własne ciało a jeszcze później kolejny gwałt, kolejna śmierć i przerwa na reklamę. Na ścianie wisi obraz Jezusa Chrystusa Kiedy z głośników słyszę przekleństwa zza ściany sąsiad skrzeczy o rozwód przed oknem trwa kolejna impreza młodzieży i teraz nie kłamię – wczoraj zabrano dwóch prawie martwych chłopców. Na ścianie wisi obraz Jezusa Chrystusa Kiedy krzyczę że nasza miłość to nieporozumienie obrażamy się wspólnie – kto bardziej boleśnie uderzy słowem tak aby coś w środku pękło aby poczuć się przez chwilę wolnym od tego, co się przyrzekło na zawsze. Na ścianie wisi obraz Jezusa Chrystusa …
×
×
  • Dodaj nową pozycję...