
M._Krzywak
Użytkownicy-
Postów
11 587 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez M._Krzywak
-
Czasami bywa, że jest błędem, ale to zależne jest od kontekstu w jakim się zastosuje mieszanie czasów.W tym przypadku (jestem pewny), że nim nie jest, ponieważ on nie marzy, ale marzył o tym zawsze. A więc sięgnięto do przeszłości. Akurat w tym wierszu, to dobry zabieg, bo tym bardziej ukazuje przykre położenie, w jakim się znajduje(obecnie) Pinokio. Kłaniam się. O, i tej argumentacji mi było potrzeba - też tak myślałem, a że akurat tak wyszło, że Marlett dała podobny wiersz (w sensie czasów w strofie) bezczelnie z tego skorzystałem :))))
-
Ja nie jestem pewien, czy mieszanie czasów w jednej strofie nie jest błędem stylistycznym (akurat tak się składa, że od wczoraj wiodę na ten temat prywatny spór, bo wg mnie nie do końca, wg interlokutora - tak) - więc może ktoś tutaj pomoże (w 1 strofie): mieszka marzył był A wiersz - rytmicznie, ciekawie i bez zarzutów. Pozdrawiam (z parteru :)))
-
Piotrze - internet ma to do siebie, że można czasem się wygadać nie do lustra. To jest jego awangardowość wg mnie.
-
ja nie wiem jak ten Antoni sobie radził bez netu ;) chodził sobie do baru samoobsługowego i dumał nad kondycją świata ;)
-
Antoni nie miał internetu, że też nikt na to nie wpadł... Ale za to mamy kolejne pojęcie do słownika - "awangardowy komentarz" - to przez te literówki pewnie :)
-
Woda/powietrze - płynę (jak) wietrznie (wiecznie), przerwij mnie w połowie (skróć/zabij/wyrwij z nurtu). Taki mi się wzór na wiersz ułożył, pewnie i tak zbyt zagmatwany, ale to nic - intuicyjnie wyczuwam myśl w treści, ale ciężko ubrać mi ją w słowa. A ocena - tradycyjnie. Pozdrawiam.
-
non omnis moriar
M._Krzywak odpowiedział(a) na justyna nawrocka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Sprytne połączenie sztuki i tandety w dzisiejszym świecie hipermarketów... A co do śmierci w takowym sklepie mógłbym coś napisać, jako były dorabiający student, ale niech to już diabli porwą. Bardzo fajne, ale proszę podmiocie się nie przejmować i dożyc, nie tylko hipermarkety są na świecie :) Pozdrawiam. -
Ad.1 A gdzie? Ad.3 "kiepska jakość" to są słowa Pana Antoniego Słonimskiego (proszę więc do niego skierować to pytanie) Ad.4 A Pan z komisji śledczej, czy co? ;-) Od razu szkaluję :-( To Pan Antoni również szkalował poetów awangardowych, tak? Dziękuje panu bardzo za jasne i przejrzyste odpowiedzi z których nic nie wynika. Na przyszłość jak pan będzie cytować słowa, których sam pan nie rozumie, to proszę nie odnosić ich do zjawisk, o których chce pan rozmawiać. Łącznie ze zrozumieniem słowa "dygresja" (czyli to, co w nawiasie). Tyle w tym temacie, teraz niech piszą inni, bez odbioru, życzę miłego dnia.
-
Ad 1. - ja widzę Ad 2. - a bardzo proszę Ad 3. - "kiepską jakość" tylko zapomniał pan określić konkretnie kogo. Zabrakło odwagi? Ad 4. - ja się jasno pytam, czy pan tam bywał, czy nie, z czystej ciekawości skąd pan taką obszerną wiedzę posiada w temacie for internetowych, że je pan tak szkaluje po kolei.
-
Po pierwsze, niech pan sobie daruje dygresje. Po drugie - na razie innych nie ma, więc ja łaskawie z panem dyskutuje. Po trzecie - wg pana beznadziejny jest Krzywak, a kto jeszcze? Może podzieli się pan swoją wiedzą i rzetelnie wymieni te "niektóre". Po czwarte - a kim pan był w "Szkicowniku", że się pan tak doskonale orientuje - jakoś nie miałem przyjemności tam pana poznać.
-
Słońce pewnie też jest "awangardowe" - tylko świeci i świeci i tyle z tego :)))))))))))
-
To zrób pan sobie własne, nieawangardowe forum jak się panu tutejsze wiersze i opinie nie podobają. Proste?
-
gumka-myszka (fraszka)
M._Krzywak odpowiedział(a) na HAYQ utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
No właśnie... i do tego jeszcze wiosną, tylko czy bez...? ;) Jak bez to i sam, a to jest już podejrzane (a jeszcze w krzakach) :))))))))))))) -
Ja znam takiego "Jacusia" - kawał "Jacka" z niego ;) Fajne, logiczne i na temat. Pozdrawiam.
-
gumka-myszka (fraszka)
M._Krzywak odpowiedział(a) na HAYQ utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
A niech sobie każdy robi jak chce - wolny, nie wolny, grunt, żeby sie buźka cieszyła :) Chociaż numerek w krzaczkach letnią porą jest bardzo zdrowy ;) -
gumka-myszka (fraszka)
M._Krzywak odpowiedział(a) na HAYQ utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
A ile trzeba za ten ślub zabulić, hehehehe. Wszystkie oszczędności pójdą w ... dal :) -
ja wiem dlaczego ;P bo dzidziuś raz zadzwonił sobie ;P Nieważne są koszty, ważna jest idea. A zresztą w teczce są niepełne informacje - bo kto mnie wręcz siłą namówił do kupna takowej, hę (to proszę potraktować jako jawną zaczepkę)?
-
Łapać za słówka? Przecież ja sobie zażartowałam jak z kumplem! Co znów Cię ugryzło? Myślisz, że ja myślę, że Ty naprawdę przechwalasz się brakiem matury? I że ja myśłę, że naprawdę jej nie pisałeś? Tak sądzisz??? Przyjąłeś, że ja z tego powodu sobie drwię z Ciebie??? No gorzej niż dziecko! W imię swoich racji? Co w imię swoich racji? W imię moich racji śmieję się, że nie jesteś wyjątkiem bez matury? (Wiedząc w dodatku, że to żart i z Twojej, i z mojej strony?) Te żarty to wg Ciebie argumenty, które mogą obronić moje racje??? Jakie racje??? A literóweczki - owszem, są łapliwe, kiedy ktoś zarzuca Autorowi wiersza błędy, a sam w tymże poście robi własne. To co najmniej nie wypada, nawet jeśli się nie ma matury (że już nie wspomnę o wykształceniu polonistycznym oraz o zarzucaniu innym braku fachowości). :-) Po pierwsze, Michał: przestań być nadęty i wypuść powietrze. Zacznij przyjmować siebie i innych bardziej na luzie. Od razu się lepiej poczujesz. Inni z Tobą również. "myśłę", - o właśnie, własnie... O to mi chodzi (bo to jest dowód, że żadna argumentacja nie jest do końca pewną), tu cyt. : "A literóweczki - owszem, są łapliwe, kiedy ktoś zarzuca Autorowi wiersza błędy, a sam w tymże poście robi własne. To co najmniej nie wypada, nawet jeśli się nie ma matury (że już nie wspomnę o wykształceniu polonistycznym oraz o zarzucaniu innym braku fachowości). :-)" I o to tutaj rozchodzi się cała batalia. Z jednej strony plus, że ożywiamy forum, z drugiej - trochę to już się robi drastyczne. Wreszcie faktycznie pójdziemy do kozy na 2 tygodnie. Robimy ugodę - kolejny tydzień niech będzie tygodniem spokoju i pokoju, a potem się zobaczy ;)
-
Ja bym władz wyższych bezpośrednio w to nie mieszał, bo znowu 2-tygodniowa koza by nas czekała ;) Ale rzeczywiście, mam taki niecny plan, wejść w umysły wszystkich tutaj piszących, ale nie dla sztuki, a dla pieniędzy. A potem odpocznę sobie na Santa Anna w towarzystwie poetyckiej żeńskiej młodzieżówki. Tylko czemu mi to utrudniacie?
-
A to już nawet nie tyle o to chodzi, co o samą dyskusje co do krytyki. Ja mam prawo uważać tak jak uważam i nikt mi tego prawa nie odbierze. Ja się tylko zastanawiam, czy tutaj nie będzie kiedyś komisji - tzn. będziemy przed oceną wiersza wysyłać takiej komisji własne opinie co do danego wiersza, a ona będzie je zatwierdzać, albo ewentualnie odrzucać( czy nawet literówki poprawią). A jak widzę chętni są...
-
A ja się tam nie czuje zgorszony ale przecież teraz możecie apelować wspólnie jako DWA Autorytety ;)
-
"Panie Krzywak będę wpisywał swoje uwagi tam gdzie chcę (czy się to Panu podoba czy nie)" - czyli ja też. Żadnej dygresji u siebie nie widzę, za to pan wpisuje się z uporem godnym podziwu, chociaż jak już wcześniej wpisałem, wolałbym tak pana mieć z 300 km ode mnie (podwoiłem liczbę, bo 150 jest za mało jednak). A to, że ta dyskusja z panem się przeciąga, to mogę pisać 450 razy i nie będzie to żadne kłamstwo, dygresja, oszczerstwo tylko fakt. Więc niech pan nie robi tutaj zamieszania, jest Administracja, jak pana razi moja "oszczercza dygresja", niech pan łaskawie sobie pisze do Niej. A "miłego dnia" to niech pan sobie daruje. Szkoda pańskiego wysiłku w czasie naciskania klawiszy. Miło mi, że tak ceni Pan sobie moje słowa, że aż powołuje się Pan na nie motywując swoje czyny. Doceniam, doceniam ;-) Wcale się nie dziwię, że nie widzi Pan dygresji u siebie ponieważ ona nie jest u Pana lecz w Pana tekście (nie posądzałem Pana aż o taką identyfikację ze słowem pisanym). A skoro już powiedziałem Panu gdzie należy szukać dygresji to wyjaśnie jeszcze czym ona jest. Jak podaje Słownik Języka Polskiego dygresja to "krótka uwaga lub wypowiedź odbiegająca od głównego tematu rozmowy." Odpowiadając na posta "Jasnej" napisał Pan: "Pogratulować dobrego samopoczucia (...) i zdrowia." To co sam umieścił Pan w nawiasie: "pomijam korespondencje z panem BB, ponieważ ona się ciągnie od jakiegoś czasu i przechodzi nawet na podwórko "haiku" jest właśnie taką uwagą odbiegającą od głównego tematu rozmowy czyli d y g r e s j ą - Panie Krzywak ;-) I takich własnie uwag na mój temat w rozmowach, które Pan prowadzi z innymi osobami na tym forum nie życzę sobie. Jasne!? Miłego dnia P.S. Wcale nie uważam, że Pana dygresja była "oszczercza" jak to Pan napisał. Bardzo proszę nie dokonywać nadinterpretacji moich słów Panie Krzywak. Myślę, że stać na to Pana. Żegnam.
-
Nie przechwalaj się, nie jesteś wyjątkiem. ;-))) A co do interpunkcji - akurat zgadzam się z Tobą. :-) Autorzu, po co te kropki razem z przecinkami? To jakaś nowomoda? Gorzej niż dziecko - łapać kogoś za słówka w imię swoich racji, w dodatku korzystając z tego, że w trakcie opinii literóweczki są bardziej łapliwe niż w samym utworze literackim. No ale dobrze, machnąłem się (i się nieraz w opiniach machnę, z góry na przyszłość to piszę) - czy przez to ten wiersz jest lepszy?
-
Dariuszu - w sumie to można trochę wyciągnąć z wcześniejszych moich pień wyjaśniających, a dla kogo tenże ryk? He he he... Fajnie, że wpadłeś, bo coś ostatnimi czasy jakieś straszne kilometry nas dzielą... Leno - a właśnie, że cichnąłem serio, co by nie było, że tylko krytykuje, a nie pisze. I oto jest - podany na tacy :)))) Izo - jak zawsze zdania są podzielone, aczkolwiek fajnie, że jednak na tak się skłania. To znaczy, że mimo wszystko coś tam się dało ulirycznić i mogę teraz spokojnie wrócić do swoich pień. Jako ciekawostkę podam, że ten liryk pochodzi z czasów odległych, bardzo odległych, tylko go krztynkę podrasowałem :)))) Dziękuje bardzo i pozdrawiam.
-
Nie jestes naga
M._Krzywak odpowiedział(a) na Korczak Krzysztof utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No, no, no - miłość do szkieletora, no, no, no... A gdzie wiersz? PS - a ktorego plec moglem poznac - to jest po paragwajsku?