M._Krzywak

Chyba mi się słabo zrobiło :( ojojojojojojojoj!!!

To ja już odpowiadam - głosy na "nie" (czyli Lecter :)- ja się tylko pocieszam tym, że też czasem mam wrażenie, że czytam coś, co wydaje mi się słabe, a jest odwrotnie, albo że czytam coś dobrego, a potem jest to słabe. Pretensjonalne - możliwe, jak tylko są kalki, to ja się kłócić nie będę. Szczególnie, że i tak teraz mam okres jakiś dziwnych fiksacji społeczno/obyczajowych i w tym momencie wiersz w tą, czy w tamtą nie powoduje (słusznego zresztą) buntu do bycia lepszym. Na razie i tak sam siebie podziwiam, że mi się jeszcze chce. Dlatego - ośmielam się mimo wszystko widzieć wierszyk trochę inaczej, nie neguje jednak Twojej lektury. I dzięki - przy następnym tworzeniu będę pamiętał. I głosy na "tak" - siła paradoksu, gdy z góry na dół nie ma jednoznaczności, zatem pozostaje wyjście,że można zobaczyć w jednym trochę złego i dobrego. Jeżeli w ten czy inny sposób zadowoliłem wrażliwość czytelniczą, to czuję się zaszczycony. Dziękuje i pozdrawiam.

Przeokropny.

i za ciąg dalszy.

Może i późna data, ale pal to licho. Dwa tygodnie nie minęły.

Może i późna data, ale pal to licho. Dwa tygodnie nie minęły.

Rzeczywiście, zalew jest tutaj wyraźny. To jest wyrafinowane zabijanie.

Ja skromnie dziękuje, niestety jestem zawalony pracą i nie mam jak rozwinąć zdania - ale będę pamiętał! I żaden "mistrz", wrrr... ;) Pozdrawiam.

Nie wyobrażam fizycznie sobie pukania do drzwi, gdy stoi kolejka - bo jak? Ale plus się należy. Pozdrawiam.

Landrynka.

Twoja poezja sunie, wbija się w umysł i to jest jej charakterystyczna cecha. W dodatku ta niekonwencjonalna wyobraźnia, umiejętność budowania treści - to ja zawsze podziwiam. Żeby nie wyszło zbyt "laurkowato" - "oczy" (razy dwa) i te nieszczęsne "zapadanie się w "oczodoły" okrutnie zgrzytają. Pozdrawiam.

Bardzo, bardzo dobre ! Pozdrawiam. PS - Co ciekawsze, przychodzi czas zebrania swoich tworków w jedną całość i ja osobiście nie wybrałem żadnego z "przekleństwem" :))) Ale bomba, podoba się.

a ona odkochana odeszła - odeszła, a przecież prosiłem: zostań raz jeszcze wejdziemy na szczyt raz jeszcze noc ciemną uderzę pięścią ja już nie tworzę, kopiuję kreślę ołówkiem po blankietach ostatni raz stwarzam pozory.

kojarzysz to pierwszy pocałunek w mokrej bramie języki bardziej natchnione niż patrol oni przeszli – my zostaliśmy dalej już tylko wystawy szczerzą się urzędy kobiety i biustonosze ich mężowie i dzieci kojarzysz to zamek - potem koncert potem odpięty zamek potem my oblani potem lato komary pierwszy ruch i pierwsza zdrada wino w butelce wreszcie szczęśliwy koniec zostaliśmy sami nudny film i nudne podchody nudni sąsiedzi ktoś dostał w trąbę suki sygnały i wreszcie doszliśmy do siebie

Zgoda, co nieco zbytnio uogólniłem, ale mam złe doświadczenia z przeszłości i awersje do pewnego typu ludzi.

Dla mnie problemem jest tzw. "dziki kapitalizm", czyli rządy prywaciarzy, którzy omijają wszelkie prawa pracownika korzystając z wszelkich ulg oferowanych przez państwo.

Problemem nie jest tutaj system, a pewna etyka. Najgorszym zagrożeniem jak dla mnie było stado inkwizytorów (kilka osób), które będą zrzucały wiersze jednego użytkownika. Na szczęście po pierwszej gorączce zostało jak zostało i dobrze jest. To, że ktoś się przekonał,że jego wiersze nie są super, jak mu się wydawało, to już nie wina systemu.

Zawsze stoję na stanowisku, że pewne znaki już tak są oczywiste, że tworzenie tekstu na ich absurdalności nie są dobrym pomysłem. Nie wierzę w "oczy, które gryzą", w "Zgrzyt rzęs" i nie wierzę w "nieobecność życia", co jest tutejszym paradoksem (wynikającym z tekstu utworu). Pozdrawiam.

Mam wrażenie, że ktoś tutaj popisuje się znajomością warsztatu ;) No, ale cóż, gratulacje - kupuję ten wiersz. Pozdrawiam.

Warsztatowo sprawnie. Wyciąć powtórzenia (na pewno "uśmiechem"), widoczne są pewne odbitki z skądś tam ("kwiaty we włosach potargał wiatr ;), jednak czyta się to dobrze. Pozdrawiam.

Co na plus - niekonwencjonalność. Na tak. Pozdrawiam.

Nie ma tutaj nic, co by w jakiś sposób mogło zaskoczyć. W dodatku okraszone stereotypowymi ujęciami ("blizny serca, bleee...). Więcej lektury. Pozdrawiam.

Ta ja też z przyjemnością gratuluję :) Pozdrawiam.

Pomijając brak rytmu i lipną średniówkę aż podejrzanie dobre. Znając marne umiejętności autora węszę jakiś podstęp - albo to jakieś tłumaczenie, albo plagiat. Jeżeli tak nie jest, to niniejszym przepraszam.

Jestem jak najbardziej na tak - i wreszcie odpoczywam przy soczystych wersach ;) Pozdrawiam.