M._Krzywak
Użytkownicy-
Postów
11 587 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez M._Krzywak
-
Niezły majstersztyk. Fonicznie pierwszy wers się łamie (i "nutką/usta" nie nadrobi "czekoladą z różaną" - chociaż może tylko mnie tak niekorzystnie brzęczy), za to łączenie słów - wyśmienite. Podoba się. Pozdrawiam.
-
Wejście smakowite, 3 wers w sumie potwierdza to, co już wcześniej stoi (wiem, że chodzi o zaznaczenie tego drzewa, ale czytelnik po puncie się domyśli, w czym rzecz, chociaż ostatni wers rezonuje), potem ładne wejście w poetyczny opis - i tutaj nie mam zastrzeżeń. To jest właśnie istota dobrego liryzmu - nie może on opisywać rzeczy wprost (lub opisywać siląc się na jakieś niejasne abstrakcje), a krążyć wokół domyśleń. Wg mnie rzeczy ulotnych dotknąć się nie da. Jest dobrze, jest naprawdę dobrze. Pozdrawiam.
-
klaustrofobia
M._Krzywak odpowiedział(a) na Pan_Biały utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wykorzystać słowo to sztuka, ale można popaść w rozpoetyzowanie - i przyznam szczerze, nie wiem, jak tutaj do wiersza podejść. Co na pewno - utwór powyżej średniej, mam wrażenie, że w pewnym momencie zrobił się błysk flesza, który przyćmił treść. Bardzo dobry, płynny 1 wers, 2 - już wchodzimy w takie metaforyczne matactwo, by wrócić do dobrej poezji w strofie drugiej. Aczkolwiek jakiś większych zarzutów nie mam - to jest dobre poezjowanie. Pozdrawiam. -
Doktor Skwarek oblewa Hanie na egzaminie
M._Krzywak odpowiedział(a) na M._Krzywak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Hania, jak na studentkę przystało, liznęła co nieco literek (żeby nie napisać - penisów) a co gorsze, gdzieś tam się ubrdało w głowie, że warto wsadzić tej literaturze coś swojego napisała, pokazała, wydała (ała!) i wzorem podobnych sobie dam salonowych rozdawała to wszem i wobec gryzmoląc dedykacje biedne paluszki, całe popisane, nieładne… pech chciał, że orlim lotem podsunęła papier Doktorowi Skwarkowi którego bolesny grymas wzięła za radosny uśmiech i pewna wyniku egzaminu (a Doktor Skwarek nigdy się nie certolił jak ktoś mu mylił Platona z Jezusem zawsze wyrzucał za drzwi) wróciła do domu Doktor Skwarek, jak pamiętamy, bardzo boleśnie przeżył pierwszą miłość i poezję chociaż machinalnie schował tomik między „Socjologiczne prawo retrospekcji” Kraula a „O Dobru Najwyższym” Boecjusza już jakieś mdłości zaczęły chwytać go za gardło wiadomo, egzaminy mają swoje plusy (nie ukrywajmy, nylonki, ale każdy ma swoje słabości) ale z drugiej strony ten bełkot może przerazić mimo wszystko otworzył książeczkę w autobusie zbladł Hania w radosnym nastroju, pewna piątki jak to, że każdy tomik można wpisać w katalog biblioteczny wysiadła z samochodu tatusia weszła na szacowne schody jeszcze bardziej szacownej instytucji (o czekaniu szkoda pisać, wiadomo, kolejka i nikt nic nie wie) wreszcie stanęła przed obliczem doktora a doktor rzekł – „czytałem… i teraz, droga pani Haniu, skoro 6000 razy użyła pani słowa „dusza” na 40 stronach plus okładka, to proszę powiedzieć, jak definiowali ją teolodzy, hinduiści, buddyści, spirytyści, okultyści, parapsycholodzy, wreszcie sceptycy i proszę podać najważniejsze różnice " Tym razem zbladła Hania … -
Doktor Skwarek zatrzaskuje się w klozecie
M._Krzywak odpowiedział(a) na M._Krzywak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Almare - trzecia część gotowa! Waldemar Talar - w sumie to już kilka lat mija... Mr. Żubr - podział jak podział - zawsze określa granice. Ja osobiście staram się robić koktajle, przecież to kwestia wrażenia przy odbiorze, a nie zapisu. A co do garnituru, sam osobiście takowy odbierałem z pralni ostatnio :) -
U bram władzy - do bram władzy i innych możnych.
M._Krzywak odpowiedział(a) na kasiaballou utwór w Forum dyskusyjne o portalu
Ja się z tym zgadzam, chociaż z tego, co się orientuję, ten podział na Z i P ma swoje funkcję, niech to będzie awans czy coś - mnie to całkowicie nie przeszkadza. Nie przeszkadzają mi też w miarę poprawne wiersze w Z, za to mam inne spostrzeżenie - że w pewnym momencie pękły wymagania. To, że kiedyś krytyka była po prostu dobra (przykładowo - kto pamięta panią Kot?), ostra, bezpardonowa - pamiętają nieliczni. Wydanie wiersza tutaj to było ryzyko, trzeba było mieć twarde serducho. W tym momencie mamy takie kluchowate i nijakie wiersze, kluchowate i nijakie komentarze (nie wszystkie, rzecz jasna), a napisać komuś, że wiersz jest "gniotem", to praktycznie szok (a kto pamięta oyeya?). Ja mam wrażenie, że po prostu zmienia się mentalność pokolenia, któremu wmawia się, że to, co robią, jest po prostu cudowne. Mam takie wrażenie, bo nieograniczona tępota pewnych wierszy miesza się z brakiem samooceny . Dlatego to nie jest kwestia kulek, bo czy są, czy ich nie ma - problem zostaje ten sam, a po prostu zniechęceniem. Bo jak to w "Rejsie" - "nuda, nuda, nic się nie dzieje". Po prostu chorujemy na poprawność. -
Doktor Skwarek zatrzaskuje się w klozecie
M._Krzywak odpowiedział(a) na M._Krzywak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
H.Lecter - ale tylko raz na tydzień ;) Nata Kruk - ja się nie zamierzam z Waldemarem boczyć - Waldemar odkąd pamiętam boryka się z rymem i jeżeli ma tutaj jakiś sentyment, to jest to jak najbardziej zrozumiałe, że nie podchodzą mu takie wynalazki. Ja akurat dobrze się bawię tworząc postać doktora i kiedyś na pewno jeszcze się pojawi. Dziękuje i pozdrawiam. -
U bram władzy - do bram władzy i innych możnych.
M._Krzywak odpowiedział(a) na kasiaballou utwór w Forum dyskusyjne o portalu
kasiaballou - system jak system, jaki by nie był, będzie miał zwolenników i przeciwników (tak jak kiedyś Staszewski śpiewał - "jedna idea wszystkich zjednoczy, kilku nie może zjednoczyć" :). Wg mnie szkoda na to energii - szczególnie, że ogólnie niepochlebna krytyka jest nie mile widziana, a zawsze znajdą się jakieś Sfinksy, które będą gloryfikować miernotę ku uciesze autora. To wszystko wiatraki... Ja bym uderzał w spisek pisząc wprost - kto i z kim i gdzie. Będzie zamieszanie, awantura, ale przynajmniej będzie wiadomo, kogo Autor miał na myśli :) -
U bram władzy - do bram władzy i innych możnych.
M._Krzywak odpowiedział(a) na kasiaballou utwór w Forum dyskusyjne o portalu
łomatko! Angello komuch jest !!!!!!!!!! na pohybel ! :D :D ściąć go! a przynajmniej spręgierzyć! buziak, Angello ;D To jest profanacja mojej wypowiedzi :( Ja już po prostu jestem zdegustowany ochotą naszych rodzimych instytucji do tworzenia czegoś takiego jak kultura, a to zupełnie inna historia. A Kasia cyklicznie uderza w system kulek, więc kieruje Ją do walki w innym kierunku :) -
To nie jest kwestia plagiatu, a używania wciąż tego samego języka poetyckiego. Wiersz Adolfa nawet ciut lepszy, bo mniej rozgadany :)
-
Doktor Skwarek zatrzaskuje się w klozecie
M._Krzywak odpowiedział(a) na M._Krzywak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Waldemar Talar - akurat mam jeszcze kilka minut, to spróbuje konkretnie odpowiedzieć. Po pierwsze - na pytanie, czy to jest proza, czy opowiadanie nie będę się wypowiadał z prostego powodu - wkleiłem tam, gdzie widnieje szyld "poezja", zatem odpowiedź już jest zawarta w czynie. A dalej to już kwestia gustu i klasyfikacji, szczególnie, że ja nie stoję na stanowisku, że to, co się rymuje to poezja, a to co się nie rymuje - to poezją nią nie jest. Każdy autor ma prawo do ubrania swych myśli w pewne szaty - i ten autor decyduje tak, a nie inaczej. Czasem ma pomysł na rym, to rymuje, czasem nie i układa sobie takie czy inne wynalazki - wtedy zostaje już problem odbioru. Ale jak ktoś mi powie, że wciąż te same teksty oparte na tych samych samych metaforach, wciąż tak samo bezmyślne to jest "poezja współczesna", to będę musiał to zanegować z prostego względu - że jak czytam 10000 raz "twoje oczy", to będą powstawać takie teksty jak "Doktor Skwarek". Czyli już mam powód, żeby używać prozaizmów, które jako definicja istnieją w strukturze wiersza. A czy to jest poezja mega współczesna? Obawiam się, że to dziecko ma ładnych kilkadziesiąt lat :) W każdym razie oceny też nie zamierzam korygować - dobry rym jest na wagę złota - ale to już zostawiam wytrawnym graczom ;) Pozdrawiam. -
Doktor Skwarek zatrzaskuje się w klozecie
M._Krzywak odpowiedział(a) na M._Krzywak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Doktor Skwarek zdobył wreszcie uznanie wytrawnych graczy kiedy udowodnił, że życie jest wieczne (i to w dość banalny sposób, po prostu uznał, że żaden zmarły temu nie zaprzeczy) zaczęły się uściski rąk, ochy i achy, wreszcie ktoś zawyrokował prestiżową nagrodę koledzy po fachu lubią je sobie przyznawać Doktor Skwarek odebrał garnitur z Tesco, wyszorował zęby kupił bilet i ruszył na podbój salonów, nie przeczuł ścisłym umysłem tragedii czerwone światła drażniły, a nie ostrzegały zresztą doktor wciąż ścierał pot sąsiadki z ramienia zirytowany panującą pogardą dla człowieka jako pasażera Koledzy po fachu już bełkoczą, co akurat naturalne jest w tym gronie recentywizm, eutyfronika, dwie teorie zbawienia,homeostaza emocjonalna po kilku głębszych Doktor jak ryba w wodzie rzecze „konceptualizm to radykalna forma nominalizmu” panie już podniecone czekają na finał, cóż, flaczki może z gorąca zmusiły Doktora do wyjścia i jak w tyrterskiej nucie, gdzie oszczep w błękit wbity doktor opuszcza pole by wrócić by damy serca zachwycić lecz epistemia zawiodła i marny los bohatera bo zamek w klozecie się zaciął i na nic czar słowa – „cholera” cóż czynić, gdy sława na śmiech narażona łomotać, tłuc, w łeb palnąć sobie ? ja nie wiem, lecz może ktoś sam sobie finał dopowie… -
U bram władzy - do bram władzy i innych możnych.
M._Krzywak odpowiedział(a) na kasiaballou utwór w Forum dyskusyjne o portalu
E tam, problemem są stare komuchy u władzy, ludzie, którzy zajmując się kulturą nie mając o niej pojęcia i grafomanii, a nie kulki na org... Tyle, bo tylko wpadłem wiersza wkleić ;) -
Doktor Skwarek oblewa Hanie na egzaminie
M._Krzywak odpowiedział(a) na M._Krzywak utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
To w takim razie mam już wiersze na zapas! Akurat wyjeżdżam, a wątpię, żebym coś tworzył, więc dziękuje za opinie! Będę wrzucał Doktora :))) -
W sumie nie mam nic mądrego do napisania - ale przyznam, że wiersz mnie wciągnął, i to poruszając jakąś sentymentalną nutkę ( w duszy? ;) Pozdrawiam.
-
Doktor Skwarek oblewa Hanie na egzaminie
M._Krzywak odpowiedział(a) na M._Krzywak utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Hania, jak to każda studentka która liznęła co nieco literek (żeby nie napisać - penisów) a co gorsze, gdzieś tam się ubrdało w głowie, że warto wsadzić tej literaturze coś swojego napisała, pokazała, wydała (ała!) i wzorem podobnych sobie dam salonowych rozdawała to wszem i wobec gryzmoląc dedykacje biedne paluszki, całe popisane, nieładne… pech chciał, że orlim lotem podsunęła papier Doktorowi Skwarkowi którego bolesny grymas wzięła za radosny uśmiech i pewna wyniku egzaminu (a Doktor Skwarek nigdy się nie certolił jak ktoś mu mylił Platona z Jezusem zawsze wyrzucał za drzwi) wróciła do domu Doktor Skwarek, jak pamiętamy, bardzo boleśnie przeżył pierwszą miłość i poezję chociaż machinalnie schował tomik między „Socjologiczne prawo retrospekcji” Kraula a „O Dobru Najwyższym” Boecjusza już jakieś mdłości zaczęły chwytać go za gardło wiadomo, egzaminy mają swoje plusy (nie ukrywajmy, nylonki, ale każdy ma swoje słabości) ale z drugiej strony ten bełkot może przerazić mimo wszystko otworzyłksiążeczkę do ręki w autobusie zbladł Hania w radosnym nastroju, pewna piątki jak to, że każdy tomik można wpisać w katalog biblioteczny wysiadła z samochodu tatusia weszła na szacowne schody jeszcze bardziej szacownej instytucji (o czekaniu szkoda pisać, wiadomo, kolejka i nikt nic nie wie) wreszcie stanęła przed obliczem doktora a doktor rzekł – „czytałem… i teraz, droga pani Haniu, skoro 6000 razy użyła pani słowa „dusza” na 40 stronach plus okładka, to proszę powiedzieć, jak definiowali ją teolodzy, hinduiści, buddyści, spirytyści, okultyści, parapsycholodzy, wreszcie sceptycy i proszę podać najważniejsze różnice " Tym razem zbladła Hania … -
Winda. Akademik
M._Krzywak odpowiedział(a) na Mr.Suicide utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A ja mam wrażenie, że tutaj bardziej toczy się bunt zaawansowanej wiedzy z nie przyjmowaniem jeszcze tego do siebie (czy podmiot, czy autor - nieważne ;), czy inaczej - układania tego wszystkiego obok siebie. Mamy i ciężkie nazwiska (autorytety) i dość "szczeniackie" uje muje i ten klasyfikujący podmiot, jadący tak czy siak do góry (jak to ładnie, symbolicznie widać). Może trochę do tego z ironią podszedłem, jednak taka wpadła mi pierwsza myśl i mam wrażenie, że przy niej pozostanę. Ja w pewnym czasie doszedłem do tego, że pewne "mocne efekty" stają się pretensjonalne i tutaj mam lekki zarzut - bo mimo wszystko wiersz jest jak walec, słowa nie są bełkotliwym udowadnianiem sobie i innym, że jest się poetą (tudzież, że wkleiło się wiersz). Pozdrawiam. -
w oczach mętne krople proszą o odrobinę promieni dla spragnionej duszy To się potocznie nazywa: "paplanina".
-
To ja tak kilka uwag sypnę 1 - "milczenie" jest tutaj bardzo charakterystyczne dla pewnego kręgu wyznawców - "niewidzialna ręka" spłaszcza to bardzo. 2.- sentyment 2 strofy. Zresztą zauważ - koncepcja podmiotu, który idąc sam (bo dopiero w 3 strofie następuje spotkanie) sprowadza ten podmiot do szukającego wędrowca poganina, który ni stąd, ni zowąd zostaje nawrócony (a nawet nawiedzony) 3. intryguje mnie wstawka z "parasolem" (kojarzy się z "baldachimem", a to niesie ze sobą ogromne pole interpretacji), jednak mam wrażenie, że to raczej metafora. Reasumując - o ile dobrze pojąłem tekst, dla mnie to mało! Pozdrawiam.
-
Toby - nie chcę zapeszać, ale mam te rubryki i siwieję :) W każdym razie każda merytoryczna pomoc mile widziana - ja wyjeżdżam teraz, ale wracam koło 14 sierpnia. Judyt - ja też ostatnio rzadko się wypowiadam - rozumiem :) teresa943 - to dobrze :) Atena - wytoczyłem działo ;) Waldemar Talar - albo ja za bardzo zagmatwałem... Dziękuje i pozdrawiam.
-
Ja wiem, że ostatnio tak wklejam na chybcika i na chybcika odpowiadam, ale mam nadzieję, że nie nadużyje Państwa cierpliwości. :) W kwestii wiersza - jako, że ostatnio padały do mnie epitety typu "ubek, bolszewik" - chce jasno i wyraźnie pokazać mój stosunek do komunizmu (mimo, że to historia i zdarzało mi się już kwestionować te czasy PRL). Warstwa słowna do już problem Autora (czyli mnie) i ja mam świadomość, że wiersz raz wychodzi bardziej, lub mniej. W każdym razie po raz kolejny dziękuje za wsparcie (a Tobiemu to już zwłaszcza :) - w tym momencie mamy do zrobienia mega plik papierów, bo się staramy o dotacje unijną, którą powinniśmy dostać, a jak dostaniemy, to praktycznie całą sumę wpychamy na promocje i jest szansa, że się będzie działo. W dodatku działam z doskoku, mając teoretycznie czas na sprawdzenie poczty. Ale jakoś nie mogę się powstrzymać i nie wkleić...
-
kiedyś przed stalą stał człowiek, krzyczał – gdy strzał padł –zmilczał- upadając na bruk, tępy stuk, tylko tyle zostawało – z człowieka czołg moloch nie myślał, system obezwładnił części mózgu załoga ślepa jak lufa, w czerni ich czaszek smutek grobowców a z mgły wyłaniały się plastykowe bestie, czerwona gwiazda gorzała nad nami i wami my bardziej wściekli, wy otępiali my z Bogiem, wy z niczym zderzamy się, z was kable się sypią z nas krew płynie z nas kraj powstanie biało-czerwony z was tylko beznadziejny żart historii towarzysze …
-
Jeżeli gazety taki bełkot drukują, to rzeczywiście jest się czym martwic.
-
Doktor Skwarek zatrzaskuje się w klozecie
M._Krzywak odpowiedział(a) na M._Krzywak utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Lena Achmatowicz - nie :))) Ruffle_puffle - to poleci w eter w ta -
www.youtube.com/watch?v=R-7cWBBUedg plus tekst - majstersztyk!