M._Krzywak
Użytkownicy-
Postów
11 587 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez M._Krzywak
-
No to dawaj, chłopie. Ja poczekam specjalnie na to, jak opiszesz swoje krzywdy.
-
Masz jaja? - napisz imię i nazwisko.
-
Każdy cytat to fakt, zresztą napisałem ci już, że ja akurat nie odczuwam strachu czy masz za sobą 5 czy 15 osób - póki mam racje. Ja rozumiem, że anonimowość zapewnia ci wygodę plucia, co po raz enty udowadniasz, ale tym razem strzeliłaś sobie samobója, a wiesz, że nawet w słowie pisanym panuje coś takiego jak konsekwencja. I po prostu nie omamisz tych, którzy czytają wątki, które usuwasz, bo są niewygodne. dodam jeszcze, że nie podałas ani jednego kontrargumentu - chyba, że wpisy kolegi "6 kilo" to wpisy dotyczące tylko i wyłącznie utworu literackiego. Fakt, wpisałem mu, że jego wiersz to "wypociny", ale wpisałem to przez to, jakim stylem odpisał "Panu Białemu" - i to znowu ja pisałem o tekście i znowu przez cholernego twojego pecha nie popełniłem błędu jak ty. A to, żeśmy potem sobie pojechali, to już konsekwencja wpisu. Ale twoja pozytywna recenzja jeszcze tam jest wklejona, możesz sobie przypomnieć, jak już zapomniałaś. Ale to nawet nie kwestia recenzji, stronniczości itp, tylko kwestia zasad - jeżeli ma się zasady, to się ich trzyma. A u ciebie to tak - jak "6 kilo" pisze "krzywak" z małej litery (mimo, że mu zwracałem uwagę) to jest fajny, a jak Olesia "kamila" z małej, to jest niefajna. I tyle, bo jak widać prosta logika cię przerasta. I teraz wyobraź sobie, dlaczego nikt tobie nie wierzy? A swoją drogą olanie mnie będzie dla ciebie wygodne i tak to sobie możesz tłumaczyć, co nie znaczy, że się nie będę wpisywał, bo będę. Ja osobiście wolałbym robić to pod wierszami, ale z drugiej strony znowu oskarżysz mnie o patronaty, migdalenie się i takie tam hocki klocki, więc sobie daruje, dopóki jakimś cudem nauczysz się samokrytycyzmu. Bo wiesz jak to jest - na razie siejesz defetyzm i zamęt i śmiem przypuszczać, że brak odwagi do przyznania się do własnego nazwiska świadczy, że jesteś nasłana przez jakieś tam mroczne siły złego Boruty. Bo to już po prostu przestaje być normalne. I dlatego czuwam i czuwać będę. Krzywak - znowu pustosłowie więc podrzymuję zarzuty o hipokryzji, dwulicowości, tchórzostwie i braku honoru nie ma z kim i o czym - ale dałam ci szansę pamiętaj o tym i pisz sobie dalej - ja cię żegnam A ja mam dosyć inwektyw od twojego chłopca, to raz, a dwa - ty jesteś tylko nick, w dodatku służący do zatrzymania wszystkiego, co pozytywne. Jedyne, co mnie cieszy, że obydwoje tak się wypinacie, żeby mnie zniechęcić. Muszę być coś warty, yuuppi!!!
-
póki co tych czytelników, na których co jakiś czas się powołujesz, i którzy niby widzą obłudę Krzywaka, a rację przyznają tobie, chyba ich za bardzo nie ma;) bo ci, którzy się wypowiadają, raczej mają gorsze zdanie o tobie;) zatem na kogo się powołujesz? na przyjaciół z rojeń? i nie zobaczysz - tych prawdziwych :D życzliwością się nie chałturzy życzliwość się ceni i pielęgnuje są subtelniejsze formy jej okazywania, niż klakierskie pyskówki nie ujawniam prywat nawet w samoobronie i nawet za cenę niezrozumienia a moje kumpelstwo polega na tym, że walę w oczy, jak mi się coś nie podoba - często kumplom Jacek "6 kilo" nie jest moim kumplem i nie jest mi potrzebne twa. ja nie przeprowadzam plebiscytu popularności - ja zdzieram maski naliczyłam tu zaledwie kilka osób - wasze nicki/nie nicki powtarzają się przy okazji niemal każdej zadymy - nie wzrusza mnie i nie zależy mi na opinii grandy nie te klimaty i nie ta liga nie jeste,ście organem opiniotwórczym - i ja nie pretenduję do tego miana ale unaoczniam - na własnej skórze testuję - i słabo wypadacie powiem więcej - wypadacie z gry zależy mi na prawdziwych ludziach i dobrej poezji granda nie może reprezentować tych wartości - bo granda jest niewiarygodna i pusta w środu więc co może zaproponować innym, poza pozerskim mecenatem na krótki dystans? Poczytaj siebie i poczytaj "6 kilo" - którego już zgłosiłem za złamanie regulaminu. I co wy prezentujecie? Nic.
-
To na tyle, panu już podziękujemy. A swoją drogą Wojtek bezdomny jest zajęty ocenianiem naszych krakowskich imprez w stylu - nie byłem, a wiem lepiej. Otóż, kolego, grubo się mylisz, ale ja akurat mam to głęboko w d... Jak było 22 II wiedzą ci, co byli :)))
-
A tutaj proszę :)))
-
No i właśnie pisze, cały czas pisze. Widzę, że objawiłeś się jak Batman? A co was jeszcze łączy oprócz wspólnych wpisów?
-
Też zaczynam mieć wrażenie,że to prowokacja i mniej to zaczyna bawić, niż miałaby być to prawda.
-
24 października 2009 r. (sobota)
M._Krzywak odpowiedział(a) na M._Krzywak utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
STOWARZYSZENIE PISARZY POLSKICH ODDZIAŁ W KRAKOWIE w ramach cyklu „SPOTKANIA LITERACKIE” zaprasza na wieczór autorski Eryka OSTROWSKIEGO Daremne piękna Muzyka Elżbieta DONCBACH-JANKOWSKA Prowadzenie Gabriela MATUSZEK 24 października 2009 r. (sobota), godz. 18.00 Klub Pod Gruszką Kraków, ul. Szczepańska 1 ERYK OSTROWSKI – poeta, prozaik, eseista. Stypendysta Miasta Krakowa (2002) i Ministra Kultury (2008). Krakowska Książka Miesiąca za wybór wierszy Muzyka na wzgórzu (2006). Opublikował pięć tomów wierszy, dwa wybory i trzy książki eseistyczne, opracował ponad dwadzieścia książek innych autorów. Jego wiersze publikowane są w czasopismach polskich, serbskich (w przekładach Biserki Rajcić), węgierskich (w przekładach Geza Cseby), ukraińskich (w przekładach wybitnego poety i dramaturga, Bohdana Boychuka). W 2005 roku serbski PEN Club ogłosił jego arkusz poetycki, a rok później obszerny wybór poezji. W 2006 roku opublikował popularnonaukowe studium Szymborska: Odyseja kosmiczna poświęcone najnowszym wierszom Noblistki. W opracowaniu i z przedmową Eryka Ostrowskiego ukazał się pierwszy od jedenastu lat polski wybór poezji Mariny Cwietajewej (2006). Obecnie pracuje nad książką monograficzną Neil Tennant: Angielski sen poświęconą poetyckim tekstom lidera Pet Shop Boys, Neila Tennanta, które także tłumaczy. Jest opiekunem spuścizny literackiej eseistki, poetki i tłumaczki, Joanny Salamon. Mieszka w Krakowie. Należy do Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Jest wyjątkiem na tle współczesnej poezji – chropowatej i bez uczuć (Józef KURYLAK) Niepodrabiany, własny styl, oparty na przeżyciu (Julia HARTWIG) www.sppkrakow.pl/content/view/260/1/ -
III jesienna edycja Portu Poetyckiego - lista, lista, lista...
M._Krzywak odpowiedział(a) na BARBARA_JANAS utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Fajnie :) a może pani Krzywakowa miałaby ochotę ? :) Pewnie by i miała, chociaż jeszcze tak trochę wody upłynie jak będzie mogła. Zresztą widziałaś, z jaką prędkością moja małżonka działa - jest i jej nie ma ;) -
ty naprawdę uważasz czytających za niedokołysanych? tak tak poskarż się jeszcze, chłoptasiu nasmarkaj ludziom w rękaw - niedobra kasia ;) jesteś żałosny nie udowodniłeś mi kumpelstwa znowu lejesz wodę odczep się -zapomij o mnie albo wreszcie raz pokaż - że wiesz, o czym mówisz fakty poproszę albo skończę dyskusję i znów będziesz przez trzy wiersze nieszczęśliwy ;D edit: argumenty - albo cię olewam - po raz kolejny Każdy cytat to fakt, zresztą napisałem ci już, że ja akurat nie odczuwam strachu czy masz za sobą 5 czy 15 osób - póki mam racje. Ja rozumiem, że anonimowość zapewnia ci wygodę plucia, co po raz enty udowadniasz, ale tym razem strzeliłaś sobie samobója, a wiesz, że nawet w słowie pisanym panuje coś takiego jak konsekwencja. I po prostu nie omamisz tych, którzy czytają wątki, które usuwasz, bo są niewygodne. dodam jeszcze, że nie podałas ani jednego kontrargumentu - chyba, że wpisy kolegi "6 kilo" to wpisy dotyczące tylko i wyłącznie utworu literackiego. Fakt, wpisałem mu, że jego wiersz to "wypociny", ale wpisałem to przez to, jakim stylem odpisał "Panu Białemu" - i to znowu ja pisałem o tekście i znowu przez cholernego twojego pecha nie popełniłem błędu jak ty. A to, żeśmy potem sobie pojechali, to już konsekwencja wpisu. Ale twoja pozytywna recenzja jeszcze tam jest wklejona, możesz sobie przypomnieć, jak już zapomniałaś. Ale to nawet nie kwestia recenzji, stronniczości itp, tylko kwestia zasad - jeżeli ma się zasady, to się ich trzyma. A u ciebie to tak - jak "6 kilo" pisze "krzywak" z małej litery (mimo, że mu zwracałem uwagę) to jest fajny, a jak Olesia "kamila" z małej, to jest niefajna. I tyle, bo jak widać prosta logika cię przerasta. I teraz wyobraź sobie, dlaczego nikt tobie nie wierzy? A swoją drogą olanie mnie będzie dla ciebie wygodne i tak to sobie możesz tłumaczyć, co nie znaczy, że się nie będę wpisywał, bo będę. Ja osobiście wolałbym robić to pod wierszami, ale z drugiej strony znowu oskarżysz mnie o patronaty, migdalenie się i takie tam hocki klocki, więc sobie daruje, dopóki jakimś cudem nauczysz się samokrytycyzmu. Bo wiesz jak to jest - na razie siejesz defetyzm i zamęt i śmiem przypuszczać, że brak odwagi do przyznania się do własnego nazwiska świadczy, że jesteś nasłana przez jakieś tam mroczne siły złego Boruty. Bo to już po prostu przestaje być normalne. I dlatego czuwam i czuwać będę.
-
Co to "autorytetów", to ja sobie wypraszam. To, że latam za free dla przeróżnych instytucji wręcz uważam za samodebilizm, z którego nie mogę się jakoś wyleczyć. A co do wątku - to ja jeszcze jeden cytat przytoczę, źródło tej całej afery: (i proszę zwrócić szczególną uwagę na zarzut do mnie - tutaj mnie kopie, że nic konstruktywnego nie wnoszę, a za wiersz Lectera dostałem kopa za całkiem, całkiem konstruktywny komentarz jak na mnie) ... "Pan Krzywak nie przedłożył żadnych konkretnych kontrargumentów Balzakowi, a jedynie "pobożne" popierdywanie. natomiast outsider Vacker ograniczył się do nikomu niepotrzebnej analizy (zresztą wątpliwej i subiektywnej) pod względem poprawności wywodu/stylu i zasadności retoryki - bo o merytoryce mowy być nie może. Ewa oberwała za tendencyjne prowokacje słowne o wątpliwej wartości dla wątku - nieładnie tak traktować dyskutantki - ale Jej wkład w rozmowę, poza wzbudzeniem agresji - do tematu nie wniósł nic. Basia ograniczyła się do podrzucenia treści, które miały zdyskredytować Balzaka interpersonalnie, podważając jego równowagę emocjonalną - no, to było paskudne. I tak oto jesteśmy obserwatorami klasycznej POKAZÓWY - umiejętnej erudycji i lania wody na wodę i beztreściowego słowotoku - burzenia kropel w naparstku - burzenia o niczym - jedynie celem podkreślenia swojej pozycji/autorytetu/biegłości w sporach i rzekomej wyższości intelektualnej, czy jak to się tam górnolotnie nazywa .... a później się dziwią, że człowiek się dostosowuje - że dziczeje – i że kopie, ech :( ciekawa tylko jestem, czy ktoś się jeszcze na to złapie - bo dla mnie tandeta i hipokryzja straszna - tak, hipokryzja - po ostatnim występie Pana Krzywaka pod wierszykiem doHtora - gdzie domontował filozofię całą - całkiem o niczym i do niczego - mam poważne wątpliwości co do deklarowanych (zresztą prezentowanych i tu) poglądów/racji i intencji Pana Krzywaka w kwestii sztuki/poezji/trendów i innych takich... - i już nie uwierzę w ani jedno Jego słowo i w bezstronność całej tej klakierskiej świty - a Wy Forumy róbta co chceta... kasia. Ostatnio edytowany przez kasiaballou (2009-09-24 04:23:38)
-
III jesienna edycja Portu Poetyckiego - lista, lista, lista...
M._Krzywak odpowiedział(a) na BARBARA_JANAS utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
A pewnie że przyjadę! -
"sprawdziłam - kiedy Kamila trzymała się watku - Ty pierwsza zrobiłaś na nią interpersonalny najazd. to Ty odbiegłaś od tematu i Ty ją zaatakowałaś klakierzy dokonali reszty - jak zawsze..." I tutaj patrzcie - kasia zrobiła na mnie interpersonalny najazd, gdzie odbiegła od tematu i zaatakowała. Potem zrobiła to drugi raz przy poparciu "6 kilo" i czy to nie jest zabawne? A wchodzić będę, bo nie ma takiego prawa, co by mi zabraniało to robić. Na razie ani ty, ani kolega nie przeprosiliście.
-
kasiaballou - ale ty jesteś zabawna - ile razy mam pisać jedno i to samo? Udowadniam ci kłamstwo raz za razem - wycinasz rzeczy, które ci nie pasują, kłamiesz, że ja pierwszy zacząłem, ty pierwsza mnie obraziłaś po to, żeby 3 dni później zrobić to samo, zresztą ta cała sytuacja z "6 kilo" jest jakąś grubą naciąganą sytuacją, gorzej - ty już sama nie wiesz, co piszesz, bo chyba ty napisałaś taki gorszący post o jednym z naszych użytkowników? Czy nie ty? No widzisz, ja też nikomu nie składałem lojalki, więc nie wiem, co się czepiasz - mam swoje zdanie i mieć je będę. a moje zdanie jest takie, że ten post to kolejny absurd. Jacek napisał co, co w cytacie - nic nie "montowałem". Zresztą w "liście" też wyskoczył jak filip z konopii. Zresztą ja po 116 postach nie stwierdzam, że nie jestem godzien, bo wybacz, ale 116 postów to za mało, by być znawcą tematu. I forum jest publiczne, a mnie razi to, jak kręcisz. Wszystko, co komukolwiek zarzucasz robisz dokładnie tak samo - atakujesz stadem, masz TWA, niszczysz ludzi jak możesz (bo widzisz, to twoje popierdy o "migadaleniu się" opuściłem, bo to już jest paranoja), a jak ci się nie udaje chcesz z nich zrobić jakiś bossów narkotykowych karteli. I dlatego, jak weszłaś na mnie personalnie, to cię potrąciłem. I NIE KŁAM, że pisałaś tylko o wierszu w poście u balzaka, bo pojechałaś tak personalnie, że aż zgrzytnęło. Szczęście, że padło na mnie, bo ja sobie z takimi krętaczami radzę doskonale i się wcale nie boje konfrontacji - i tutaj masz orzech do zgryzienia. No i na koniec- ja zawsze docieram do końca. Pod swoim wierszem mi nie odpisałaś :)))
-
I tak to wytnie - znowu się skompromitowała.
-
Ototototototo - na to czekałem właśnie!!! I teraz, zacznę od początku - od postu od Balzaca, bo nie ukrywam, to było powodem listu i nawet to w liście napisałem. I napisałem powody -właśnie osoba, która mruga oczkiem itp.., rozmawia normalnie, za plecami wywija taki numer. Dlatego wstęp twojego postu jest zwykłym fałszerstwem i znowu, jakby nie było - kłamstwem, który ma przemówić na twoją korzyść. I jakby ten wątek został, nawet znalazłby się mój wpis, gdzie to piszę. Dobra, było, minęło, zeszło 3 dni i proszę, po tym, jak twój kumpel/klakier "6 kilo" wpisał się pod twój (teraz usunięty) wiersz, znowu zaczęłaś kopać i znowu za plecami. I to nie jest stara sprawa, bo znowu zauważałem jaka jesteś jesteś fałszywa - dlaczego nie negujesz kumpla (przecież sam wyraźnie napisał, że zna Twoją klasę i że stóp nie godzien całować :)), który robi to samo, co ty teraz zarzucasz Olesi? A co do "per pan" to mu logicznie wykazałem, że chcąc nie chcąc robi z siebie ... Ale wiadomo, że nick sobie może na takie coś pozwolić. Szkoda tylko, że wycięłaś ten wiersz z działu D, bo nie mam już cytatu klepania się po pleckach. Zresztą akurat to mnie tam wisi, bo teraz ciekawsze - właśnie czekałem na takie coś. Zapomniał wół jak cielęciem był i jak pisał swoje posty o pewnych poetach, gdzie rugał ich jak na buntownika przystało, zapomniał, jak wyzywał resztę, ostatnio sobie nawet przypomniał i było mu nie w smak, ja rozumiem, też bym był zły. Ale teraz najciekawsze - widzisz, człowiek ma pewne inicjatywy i pewne wyobrażenie. Rzeczywiście, odbierałem cię jako osobę ciekawą, może nieco szaloną, rzeczywiście, zapraszałem na występ. Ale nie przypominam sobie jakiś wielkich wylewności. A teraz podejrzewam cię o jakieś szaleństwo i ciebie po prostu nie lubię - właśnie za kłamstwo, za nienawiść do ludzi, za zero pozytywnego działania, za dwulicowość. Po prostu nie cenię takich ludzi, i mam do tego prawo. Tak, jak ludzie nie muszę lubić mnie. I teraz popatrz, zapraszałem niejedną osobę, i niejedna też odmówiła, a ty wkręcasz teraz jakąś bajerkę. Tyle, że tutaj znowu polegniesz, bo wszem i wobec mówię - konto mam czyste. A jeżeli nie mam,chętnie przyjmę zarzuty -tak jak ty teraz przyjmujesz. A że z naszej literackiej zabawy robisz religię - twój problem. I patronat ma www.poezja.org, a nie ja, więc tutaj też nie przekręcaj. No i na koniec, w kilku zdaniach - za co? A za to że - kłamiesz, obrażasz ludzi, twoi koledzy mnie obrażają, po wspomnianym Balzaku, gdzie mnie zwyzywałaś był mój list, potem spokój, a potem pod swoim wierszem w odpowiedzi 6 kilo znowu poszło na mnie wiadro pomyj (A GDZIE TEN WIERSZ JEST?), czyli znowu pokazałaś, jaka ty jesteś w rzeczywistości internetowej. I dlatego obiecuje ci, że będę się pojawiał i publicznie wpisywał. Prywatnie dla mnie nie istniejesz, więc znowu sobie nie pochlebiaj. Tyle - ja to sobie tym razem skopiuje, zanim to zniknie, a jak zniknie, to będzie "list do kasi 2" i tym razem ignorowanie moich wpisów (jak pod twoim wiersze, który usunęłaś, czy tutaj) ci się nie uda. Niech ludzie wiedzą, kto jest kto, kto ma honor, a kto kłamie tak, że aż sam się tobie czasem dziwie, że ty tego nie widzisz. W każdym razie tutaj na forum z czymś takim się nie spotkałem, bo fakt faktem walczyliśmy, ale z ludźmi z nazwiskami, a tutaj co - jakiś westernik w opisie :)))
-
"Nad rzeczką, opodal krzaczka mieszkała Kaczka Dziwaczka" ... :)))
-
Czyli tak jak tobie podwinęła się noga, zwinęłaś żagiel i milczysz :)))
-
A tobie brakuje argumentów, że tak się spytam? Bo na to wygląda. JA chcę dyskutować - dąże do tego i dążę, a tu kupa :(
-
I tyleż cytatów, ponieważ wiersz pewnego użytkownika został dziwnie usunięty. A szkoda, bo tam było już takie dość serdeczne przymierze, coś w rodzaju wyznania, taki wzór: "jak powstaje TWA" To tyle monologu, odmeldowuje się :)))
-
krzywak, nie bądź agresywny, i od Kasi się odczep, sam się do mnie przykleiłeś, a ja sobie tego nie życzę bo nie podnieca mnie rozmowa z kimś kto bredzi o kupach, i o kupach, i o kupach, i jeszcze jedno, jeżeli możesz się powstrzymać przez kilka dni to do mnie nie pisz bo jadę na łono natury i nie mógłbym odpowiedzieć, a taka sytuacja byłaby dla mnie mało komfortowa, jacek.
-
krzywak, Kasi nie jesteś godzien całować stóp, więc zostaw dla siebie te sarkastyczne, ale niezwykle siermiężne dowcipy, mężczyzna nie może się tak zachowywać - więc pytam publicznie ciebie kol. krzywak kim ty naprawdę jesteś? jacek.
-
6 kilo napisał: michałku uroczy, zawsze w życiu wyznawałem zasadę, że szlachetność zwycięża, kiedyś Kasia zachowała się jak dama, a ty niestety podle, zapewniam ciĘ, że ilość utworów i postów na forum nie stanowi o jakości utworu literackiego - skąd ci takie rzeczy przychodzą do głowy? a przysłał mnie adolf hitler, albo kto tam chcesz, jak się kąpałem to przyszło mi do głowy takie hasło: NIE BĘDZIE KRZYWAK PLUŁ MI W TWARZ przebaczam ci, odejdź w pokoju, jacek
-
Można usunąć ten mierny post?