
ZORRO57
Użytkownicy-
Postów
813 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ZORRO57
-
W rejsie moich myśli
ZORRO57 odpowiedział(a) na ZORRO57 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dokąd gnają mnie wiatry ścieżki kręte myślą poety uciekają w duszą wnętrza w Bożą ciała ognia w iskrę w moje niebo!Jakże bliskie gościem bywając w osobie sercu w głębinę zaglądają okiem źródło czystej wody. Tam okrętem słowa pływają rejsem wersy w oceany gubią się z czasem w odmętach w krążące nieustannie burzą w żyłach w pulsie rzeźbią z nurtu ciała korytarze głowie rade wypływają słońca w promień błysną jasny. Otworzą bramy się ustom z głosem uszom z rytmu fale zatańczą zmysłom żywiołu pobudzą uśpione oku wiatry opadną kotwicą z łańcucha przybiją portu lądem w żagle. Wyjdą z pokładu wędrowcem z trapem ziemi łona natury staną chwiejnym krokiem w objęciach sercem spragnione strzepną łzy słonej morza kropli wrócą w dom utęskniony. -
Na wszytko jest chwila, który przemija i nie wróci więcej, już do nas to kochani. A życie, jak motyl w lot skrzydłom uleci piękny film wyświetli z imienia i nazwiska. Ale póki się tli w nas iskra, dla ciała i ducha walczmy ile mamy sił, choć rwie nam nici. Ten okrutny czas, w czasie - ten złodziejski skroń nam bieli w śnieg, a ciało w lód zamienia. Co?z nagła zimny sopel uderza i sercu zabija targa z nagłą zawieję, która nie ma litości. Idzie z prawa natury, jak kat, z spod kaptura ten żywioł z mocnej ręki oczy w mgłę oszroni. Aż słońce niebem wyjdzie i wszystko roztopi z kry odpłynie kroplami łza, rzekami śmierci.
-
-------Jaskółczym lotem-----------
ZORRO57 odpowiedział(a) na ZORRO57 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
zwinna hirundo skrzydłem południa wiosny zwiastunko - akrobatko lotem w barbarzyńskim świergocie z trela pieśniach sławiona - w Olimp Afrodyty, w czerwień chelidoniusu tego kamienia z mocy wierzenia - szczęściem gniazda idąca legendą z oka zmartwychwstania błądziłaś w symbolach średniowiecza, w skruszonej duszy krzyku śpiewasz pokuty w locie chwytasz pokarm-żal ziemi siadać, od przyziemnych rzeczy - niebiański ideał! podobnie człowiek szukał wysokością boga, kiedy zimą i mróz grozi morzami to leci ucieka przed goryczą i chłodem świata, by ogrzać się ciepłem słonecznej miłości czekając, aż odejdą oziębłe z duszy pokusy. a czasem nisko opada ósemki kreśli to niebem zapłacze - boska siostra burzy, ty skrzydłom ziemi rysujesz w te znaki, tam hen!...za morza gnają cię wiatry, zimujesz w morzu we wnętrzu muszli gniazdom usłanym z morskich wodorostów wróżba w źrenicy - wieszczko z wyroczni anielska posłanko szczęścia i miłości. -
Miłość z nagłego objęcia
ZORRO57 odpowiedział(a) na ZORRO57 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Miłość uderza, tak gwałtownie, niespodziewanie z nagła przychodzi do nas, zaskakuje z znienacka. Napełnia nas uczuciem - w sercu się zagnieżdża gdzie chce i kiedy chce i idzie rada w to kochanie. Wystarczyło jej jeden raz, w oczy spojrzeć moje, by skraść mi serce to - nie jest żadna bajeczka. Chyba mnie zahipnotyzowała, dla swojego objęcia wróciła mi radość życia i pożądane to szczęście. Stanęła na mojej drodze - obudziła zmysły uśpione. Wierzyć mi się nie chce? - A jednak w osobie obecna . Ona nie jest przelotna - wiążę z nią duże nadzieje, patrzę tak, na jej twarz i ciało, czy to nie jawa? Lecz to, nie był sen, ani koszmar, lecz prawda; którą zesłał mi Bóg, z tego nieba, jakby Anioła. -
Powabna materialistka
ZORRO57 odpowiedział(a) na ZORRO57 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Gardzisz mną!...czym tobie zawinił nosząc skryty efekt w głębinie marzenia? Może dla innych objęć oddałbym wór cały złota. Wabiła cię moja kieszeń, tak fortecę twoją zdobyłem. Przyciągał oczy brzdęk monet, alem garścią nie sypał; za złoto kupić twój wdzięk - głupiego to byłaby robota. Dla chwili żądnej ciała, upragniona była twoja pieszczota masz do mnie wstręt, gdyż cię zwiodłem,a jednak się w tobie zakochałem. Przez twoje skąpstwo już się ciebie miła,nawet boję; z myśli natrętnej, w sercu i w ręce szukasz mojego portfela. Dla zabawy innych powabów chcesz? - o nie! szantażujesz mnie, wiem. Jam tobie rymy śpiewał - układał i na kartce pisał miłosne wiersze. Choćbym nawet zdobył góry szczyt i stanął w korony chwale, Ty tylko o jednym myślisz. Dlaczego? - bo znasz moją słabość do ciebie. -
==Daj mi to szczęście==
ZORRO57 odpowiedział(a) na ZORRO57 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
W Twoich oczach odbijają się iskierki ognia proszę wskaż mi drogę do pałacu tej miłości. Zabierz mnie tam w ten inny piękny świat, gdzie źródło i kwiat, nigdy w życiu nie umiera. Daj mi to wszystko - spełnij moje marzenia; nie zwlekaj chciałbym poznać Twój ogród o! Pani. Otwórz swoje serce w to uczucie, nie uciekaj! Daj mi to, co Boskie ten kawałek tego nieba. Bo czeka mnie grzech, a ja szukam pocieszenia. Tego szczęścia, co w gwiazdach z księżycem śpi. Odsłoń chmury w ten gorący promień słońca, napełnij mój kielich w nektar słodkiej ambrozji. Zdejmij zasłonę, niech ujrzę Twoje skryte wdzięki, abym poczuł jak mojego ducha kołyszą anieli. -
Jesteś Słońcem mojej miłości
ZORRO57 odpowiedział(a) na ZORRO57 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Kiedyś widziałem, jak Słońce światłości zenitem wschodziło po schodach promieni - piękna Pani o gorącym spojrzeniu i wdzięku rozświetlała poranek budziła się, ku życiu. Spojrzała na Księżyc kryjącej nocy skrywający swój majestat w obłokach - oddała mu pokłon w uśmiechu promiennym szczerozłota szata błyskała w klejnotach. Wszelkie stworzenie zbudziła Światu jej magiczna moc czarowała naturę - wyciągnęła swoje ręce rozgoniła chmury uraczyła promieniem ciepła i miłości. Przytuliła spojrzeniem, z ogniem żaru ta wielka pochodnia dnia idącej latarni - czasami zaczerwieniła się rumieńcem, jak Księżyc zasłonił, jej usta kochaniu. Spotykają się czasami objęci w uścisku spojrzą w swoje oczy spragnieni rozkoszy - z tego kochania rodzą się, niebu gwiazdy z dnia nastaje noc z aktu, tej ekstazy. Cudowne zjawisko zdumiewa wszechświat kiedy odejdzie Księżyc w horyzonty niebios - wyjrzy w tedy Słońce radosne z uśpienia uśmiechem rozgrzeje zabłyszczy szczęściu. -
Nosiłem w sercu skryty efekt miłości czysty jak woda źródlana z natury obrazu. Pragnąłem wody ustom gorącej pustyni chciałem ugasić pożogę wewnętrznego żaru. Szukałem cienia ramion oazy przystani od słonecznych promieni zaznać ukojeń. Targany burzami pustynnego piasku błądziłem fatamorganie błędnego mirażu. Myśli moje biegły z porywistym wiatrem czekałem deszczu - dla ciała z udręki. Oczy szukały!...na niebie jakiś znaków Twojego klucza do bram karawany. Biło moje serce młotem o kowadło szedłem uparcie nad wszelkie przeszkody. Upadłem bezsilny umęczony na piasek nagle?...z nieba grzmot uderzył Boski. Wiatr przygnał ukołysał czarne chmury z odmętów przestworzy - niebo otworzył. W moje ramiona spadły - moje anioły odżywczy deszcz zbawca z łzawej kropli. Ukoił wszelkie pragnienie - uleczył rany z płomienia żar ugasił swoimi to ustami. Pustynię zamienił w gaj kwitnące oazy spłynęła rzeka ciału napełniła miłością. Była to wojna uczuć z obolałych myśli targana koszmarami z tej namiętności. Bitwa o miłość i zacięta walka o serce zwycięska potyczka z sennej wyobraźn
-
Bo Ty mi serce moje skradłaś
ZORRO57 odpowiedział(a) na ZORRO57 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dla twoich objęć dalekie horyzonta które mnie zostawiły - musiały odjechać. Jak długo jeszcze będę, na Ciebie czekać? każdy dzień, tak rani, boli i udręcza. Gdybym tylko mógł mieć skrzydła? mógłbym wówczas ocean przemierzyć - myślą szybszą, od strzały doścignąć, gdzie gorące uczucie, tak kocha. Wielka tęsknota samotnie została a czas okrutnie pragnie ją dobić? Jeszcze mi wiara, nadzieja została, bo Ty mi - serce moje skradłaś. Dla Ciebie żyć i tylko umierać. Tylko jedno słowo znaczy miłość. -
Mówisz że mnie kochasz
ZORRO57 odpowiedział(a) na ZORRO57 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Mówisz, że mnie kochasz - puste dwa słowa rzucone na wiatr, czy idą dla tej prawdy, Gdzie twoje czyny? Płynące z tego uczucia, grasz w obłudne pozory, czy w zwykłe banały. Ciałem kusisz żądzy całujesz moje usta świecisz w oczy, w te uśmiechy twarzy. Pragniesz mnie omotać w pajęcze objęcia, zwabić w zasadzki uśpić moje zmysły. Myślisz, że mnie zwiedziesz? - Oj ty głupia. Uderzasz z broni kobiecej z jadu słodyczy. Serce moje odgadnie - dalej podpowie intuicja. Mam swoje granice zważam na limity. Szukasz ideału królewicza - życiu to nie bajka. Władam swoimi emocjami, ja! Twój ukochany. -
Magnetowit R.:ale z Ciebie gramofon po adapter.
-
Jesteś moją niewiadomą?
ZORRO57 odpowiedział(a) na ZORRO57 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Sam się pytam, pytam siebie w nieskończenie. jesteś moim objawieniem - obrazem z natury. Wcale nie jest to marzenie, lecz realne fakty oczy moja dużo widzą, a co mówi powie serce? Wciąż mnie dręczy niewiadoma? Załamuję ręce dniem i nocą spać, nie daje - chodzę niespokojny. Głowa mocno rozbolała, puchną myśli - tracę zmyły? już doprawdy nawet, nie wiem?, co się zemną dzieje. Coś, nie daje mi spokoju? - gnębi nieustannie muszę wziąć się garść doprawdy dojść do źródła prawdy. Jeszcze wpadnę to w chorobę w obłędną depresje. Ja, bez Ciebie żyć, nie mogę?jesteś moją Lady. Tak gwałtownie uderzyłaś? - W to kochanie pewnie, gdyż miłości to wołanie, tak z uczucia męczy. -
Miłość wszystkie rozumie prawdy miłość to wybuchowa chemia, każdej nocy odczuwam jej ciosy samotność pustkę i gorycz serca. Choć mi zadała głębokie rany choć mnie samego pozostawiła zwiodła zdradliwa w namiętne ostępy ciałem z uczucia w łoże zwabiła. Choć rozbudziła moje zmysły; na wszelkie sposoby mnie otumaniła zatańczyły fluidy-zagrały hormony. Żyłem emocjami z nadziejami złudzenia. Powraca wspomnienie, co w myślach krzyczy! Miłość szalona, taka jeszcze głupia.
-
Bez miłości nie było by życia?
ZORRO57 odpowiedział(a) na ZORRO57 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Kocham Cię - dwa proste słowa a jaka głębia się w nich kryje. Czy tu potrzebna jest rozmowa ona, za siebie - mówić umie. Jak dwie połówki pomarańcza dwa serca w jednym to zabije. Uczucie, które nas, tak kocha w jednym spojrzeniu już rozumie. Miłość przychodzi - niespodziewanie? och!...jakże ona jest kochliwa. Wystarczy chwila i już płonie. Bez niej nie było by, tego życia? jedyny sens w niej - Boska prawda. Powiedź, że nie? Istoto ludzka. -
O pocałunek się nie prosi, nie on sam się musi narodzić z chwili. Bo to uczucie, co w słowie błądzi? Czego nie może wyrazić w czynie. Bywa, że serce skrywa kochanie i tym sposobem, tak chce powiedzieć. Czasem się wstydzi rada namiętność, która by mówić słowa nie powie. W prawdzie wybucha - nagle, gwałtownie ze swojej duszy - żądna wyśpiewać. Choćby zamilkła z oczu odgadnie, nigdy niczego - niezdolna ukryć! Wcześniej, czy później na wierzch wypłynie, pewnie spytacie, co kto? A miłość.
-
--Wielcy poeci ze złamanym piórem--
ZORRO57 odpowiedział(a) na ZORRO57 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
O geniusze słowa w tym górnolotnym w idącym absurdzie czym chcecie nam zaimponować - wymyślnym słownictwem. A kto was będzie czytał!Myślisz, że jesteś w tym mistrzem, jesteś w wielkim błędzie!Tak Ty - jedno wielkie beztalencie. Myślisz, że Twoje wyszukane metafory mają jakieś wzięcie sam na sobie bata skręcasz nad własnym radym tworem. Podniosła wybujała wyobraźnia częstuje jedynie marzeniem, ale jakim?Czy pomyślałeś, że możesz błądzić w tej ramocie. Nawet przyklasną, a jakie biją brawa, lecz prawda odpowie, że w rzeczywistym fakcie, jest prostym tylko wierszydłem. I śmiechem wybuchnie cała sala, aż tchu w piersi zabraknie, taka będzie Twoja piękna poezja - jednym wielkim to zerem. Gdyż wiersz musi mieć serce i duszę, a nie mówić banałem. Więc pisz dalej, aż kiedyś zapłaczesz nad złamanym piórem. -
==Anielskiej piękności==
ZORRO57 odpowiedział(a) na ZORRO57 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Twoje włosy złotem promień słońca w grzebień czesał. Oczy jak dwa diamenty w tęczy skąpane w głębokiej toni. Twarz anioła zazdrości w spojrzeniu męczy, aż wnętrze boli. Trudno o ideał, Co ukryty w geniuszu? Boski, nie wyrzeźbił. Kochać Ciebie, to za mało! Świątynie by stawiać, bić hołdy! Ale, cóż mi tam w ów obraz malowany patrzeć w oczy zjawy. Nie będę oddawał za Ciebie serca, dla jakieś próżnej mrzonki. Bo Ty, też go nie masz! Bo, gdzie bym w zjawisku je odnalazł? Choć w snach przychodzisz do mnie z innych wymiarów o! Pani. Nigdy do drzwi moich, nie pukasz przenikasz z ducha przez ściany. Jak mogę odrzucić, odtrącić się nie da! Dwa inne w czasie światy. Jesteś moim kwitnącym słowem, co sypie w mowie kwiatami? W zmysły zaglądasz w mój ogród, gdzie z lustra, nie zobaczysz. Został bym z tobą tam na zawsze, ale głos życia mnie woła! -
Właśnie przeszła procesja za oknami wciąż słychać chwalebne śpiewy, pod baldachimem hostia błyszczy w słońcu ksiądz i szeregi ludzi idą z pokorą. Małe dzieci sypią kwiaty pod stopy kolorowe pachnące łąkami zebrane ogrodom idzie młodzież dziadkowie, babcie i wnuczęta ciotki z wujkami - nawet na wózkach i nie kalecy. Wyszedł Pan przed apostołów nauczać bożych słów owe owieczki grzeszne, które w ten czas oświecił i był tam z nimi wolnym duchem uczynną myślą pasterza zabłąkanych grzeszników ucałował. Dzwony zabiły w tony i dzwoneczki Tobie Panie na chwałę Tobie Panie za to ciało ukrzyżowane za mękę cierpienie za ból i krew milionów uśmiech dzieci zbawiał aniołki gipsowe.
-
Eja!... do mis - a mile wala woda i gore parasola - los, a raper ogi, a dowal, a wali mas - im o daje.
-
Miłość w grzechy sumienia
ZORRO57 odpowiedział(a) na ZORRO57 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Mówisz, że mnie kochasz o bezwstydna a ciałem częstujesz słodyczami karmisz, na lewo na prawo wdzięki swoje rozdajesz chcesz mi rogi przyprawić - o ty głupia. Dokąd cię ta żądza goni? - oj kochana sama tylko sobie wielce oszukujesz rady diabeł, że piekło jego to całujesz błądzi z tymi wiatrami twoja dusza. Na kolanach jeszcze błagać będziesz; a grzechy w pokucie pozostaną sumienia Bóg wybaczy,a ja!Jak myślisz i sądzisz? oto jest pytanie dla tego to pytania? spójrz w lustro, a odpowiedz otrzymasz usta Twoje milczą!A twarz z maski odbija. -
Z zakątków alkierza
ZORRO57 odpowiedział(a) na ZORRO57 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Czy Twoje uczucie, moje odwzajemnia Ty patrzysz w słońce w ślepym kłamstwie. Twoja słona łza, wszak mnie, nie zwiedzie to pozorna gra idąca w kamuflaż z przebrania. A Twój strój o ba!, nie ukryje głębi wnętrza chcesz, tym sposobem zawrócić, mi w głowie. Mam swoje potrzeby i pragnienia - wiesz dobrze że ja się, nie urodziłem dziś, ani wczoraj kochana. Ty grasz, grasz, ale na nerwach, jak cudownie pozazdrościć, mogę ci talentu, bić głośne brawa. Jakże muzycznie jesteś uzdolniona w tej Muzie, taki już charakter masz zapewne, od urodzenia. Przemykam oczy, na wiele wad - wyciągam dobre przecież znam Ciebie, od tylu lat, jak sam siebie. -
Twoje oczy mówią do mnie
ZORRO57 odpowiedział(a) na ZORRO57 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Twoje oczy mówią do mnie -oj kochanie! Czytam z nich jak z otwartej to księgi. Wszelkie słowa tutaj, są mi wszak zbędne lustrzany lazur z toni odbija z telepatii. Ukrywasz wnętrzu, co zdradza spojrzenie z iskry blask w źrenicy, aż z duszy zaświeci. Wielki wzajemny pociąg zmysłami tańcuje idzie i idzie, jest już coraz bliżej tej chwili! Hipnotyzuje drżące ciało ustami całuje łączy w jedną więź i płonie w pożary z ogni. Czuję wielkie podniecenie budzące uczucie. Pływa we mnie okrętami - niesie z tejże fali z wielkiej namiętności rzuca w pragnienie. W zatoki sercu wpływa w oazy objęć miłości. -
Dla Boga wszyscy są równi, to źródło to sama miłość ona rodzi się z miłości i dla miłości, tylko jedynie żyje. Trwa wiecznie nawet, kiedy serce jest śpiące i zimne. To siła, prawość, szlachetność, namiętność i czułość. Dlaczego nie ujrzałem tego, co teraz dane mi widzieć. Co mi w oczy spojrzało? Jakże rozkochało nad życie. A gdzie mój Anioł? Co łzy mi moje otarł, dał szczęście. Zesłał światło w ciemności i nauczył, tak mocno kochać. Słońce przegnało chmury i zaczęło się ciepło uśmiechać. W żyłach zawrzało, zatańczyło w pulsie wielkie uczucie. Tak w każdej sekundzie, że nie mogę o Tobie zapomnieć! Będę Cię kochał, aż do śmierci, a nawet po niej - zawsze. To głos ducha, mnie woła! Nawet w śnie Ciebie obejmuje. Żeby uczucie zostało spełnione - mam wielkie nadzieje.
-
Słodkie grzechy idące w kary
ZORRO57 odpowiedział(a) na ZORRO57 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Niech mnie pokuta i Boskie nieba rozgrzeszenie biczem wysmaga w bolące rany plecy do krwawicy. Za te moje grzechy oddam z krwią w te i razy. wszak, nie jestem Anioł - o czystości niebieskie. Pełno błędnych dróg labiryntów życia w korytarze dla obrazu zwodzące owoce kuszące wnętrzu w jady. Opanują wszystkie zmysły wprowadzą chaos w impasy wpadniesz cały w bagno, ani się obejrzysz wrona kracze. Chociaż się pilnuję z kroku - wszystko traci pusta głowa? myśli zagubiona kręci zamęty zmysłami dla ciała. Silniejsze to z mocy, nad moje wole odpycham - tego diabła? Bije się dobro złemu we wnętrzu moim słychać!Krzyki walką? dla serca i duszy dla usty w język słowa i z ciała wyrażą. Dwie siły rzucają z ręki do ręki moją duszą swawoli zabawą. -
Żebyś wiedziała znała moje myśli
ZORRO57 odpowiedział(a) na ZORRO57 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Żebyś wiedziała znała moje myśli takie rozkochane, jak mi mówić! Teraz sercu skryte leżą tajemnicy wstydem uczucia, co wolały milczeć. Wdzięk Twój otworzył moje oczy żeby w obrazach Ciebie widziały. Jedynie sny w objęciach pieściły nocami tuliły i przestały marzyć. Jakże mnie boli - ta słodyczy co żądzą karmi, nie daje kochać, zatruwa moje ciało z duszy. Dla tej miłości zaigrały zmysły serce nie słucha - w idące rozkazy, jak mam się bronić dla tej prawdy.