Alicja_Wysocka

Jejciu, pomyliłam działy. Da się go przenieśc na "początkujacy" kto mi powie, przepraszam najmocniej.

jakże się jedno przed drugim strojnością chwali z przekąsem, że się nasłuchać oczami, nasycić nie wynadążę. jak się przecudnie błękicą nieba przy białych chorałach, aż mi się moja znikomość w śpiewną zachwytność zebrała. siostrzyczki słońca pogubił dywanem, złocieniec jaskrawiec ech, by stopami scałować zieloność soczystą wytrawnie. takoż mi dusza przesiąkła urodą tego obrazka słów nie znajduję nijakich co by je piórem wyklaskać. 15.05.2006.

Michaś, przypadł mi do gustu ten skurczony palec o kształcie wyobraźni. Moja wyobraźnia poszła za Twoją :) pozdrawiam

"pokazują światu jak bardzo są szczęśliwi, choć więdzą, że nie będą długo żywi" - Treść naciągnieta do rymu jak sieć rybacka, tak mocno, że sens się porwał. Pani Alu, skąd oni to wiedzą? "Chcesz żyć tak jak oni Tacy szczęśliwi i całe życie wo(l)ni" to woni czy wolni? Co tu pachnie, kto jest wolny? Jejciu, nieeee!

Na zdrowie! - dzie wuszko :)

Dzięki Piast, Twój nie gorszy, sympatyczniusi mi się wydajesz, dobrej nocki zyczę :)

Ależ Bartoszu, o wszystkim przecie stoi :) moje smutki zwolnili z pracy, dobrze, że nie poszły się zastrzelić...

Tylko mi ten "pozytyw" za bardzo nie pasuje do wiejskiej sielanki. Ale ja o wsi mało wiem, tak, że się nie przejmuj. gromadzeń pończosznianych trzeba unikać, kiedy się chce boso po trawie, bomba! :)

Stasieńko, te flanelowe nóżki strasznie sepleniły :) Pozdrawiam Cię szczególnie!

Dzięki Smoczusiu :)

Darku, myślę, że ludziom potocznie ta liczba kojarzy się z Szatanem, mnie także.

Dzięki Julio, właśnie słuchałam tej piosenki i w chwilę potem urodził się ten wierszyk. gabriel p. - dzięki :)

O Jacuś, witaj! Przy Tobie nie można się smucić, dziękuję :)

Dziękuję Dobra Duszko :)

Jerzy - no wiem, że błąd, powinnam im nie otworzyć ale one moje... Witaj Michaś, dawno Ciebie... :)

wylazły z moich kątów dwadzieścia cztery smutki do pierwszej lepszej knajpy poszły się napić wódki wróciły gdzieś nad ranem na nóżkach flanelowych z przytrzeszczem przyjęzycznym i strasznym bólem głowy od tamtej pory za nic gdy chciałam tę czeredę na chwilę wyprowadzić nie wyszedł ani jeden 06.05.2006.

Dziękuję bardzo, przecinek wyrzuciłam.

Beenie M - dziękuję i pozdrawiam Cię szczególnie :) Piast - jesteś przesympatyczny :) Adam - witam nowego znajomego :)

Dziękuję Kochani! Cieszę się, że ujdzie w tłoku. Pozdrawiem wiosennie, tęsknię za latem :)

w słoneczne popołudnie zawisła cisza na koprze, złote szypułki w rozetach kołyszą się w nieba poprzek. cień miętę cicho przytula jakby nie wiedząc o tym, motyle beztroskoskrzydłe w cyniach chowają psoty. w rozleniwionym kącie wygrzewa zmurszałe znamię zrośnięty z czasem i ziemią skupiony nad losem kamień. spomiędzy liści nie może sierpień się całkiem wygmatwać, ani w plecionkach gałęzi połapać zajączków światła. a pająk na lepką nitkę próbuje nanizać nudę, upałem zmęczone lato na sjestę przyszło w ogródek. 27.04.2006.

Dzięki Panie Jacku rada wyśmienita ale nie skorzystam dlaczego, nie pytaj. sukienka, buciki po marzeniach błądzę gdybym miała pracę a z pracy pieniądze... a ten uśmiech, zdjęcie dasz mi Jacku wiarę? ze szczęśliwych czasów a to czasy stare odwiedzę ja raczej wkrótce taki sklep wymierzę, wceluję potem prosto w ...

Witaj Stasieńko, moja Wierna Odwiedzinko, pozdrawiawiam :) Darku, zawsze coś spapram. Ps. Masz ładne imię i nazwisko, wiesz? :))

Od bardzo dawna nie rzucałam się w tak wysokie fale, póki co gratuluję odwagi i podziwiam :)

Dzięki Michaś, fajnie, że mnie odwiedziłeś, pozdrawiam. :)

Dzięki Ewuś, Jurku, nie zamierzony, wybacz.