Stefan_Rewiński

co strofa katastrofa dzie wuszko co ty a inne gdzie cnoty?

Malarze nie rzucają kamieniami Monikoo, ale w Twoim wierszu uchodzi. Pozdrawiam. Stefan.

a ja chciałbym gdzieś ochoczo z jakimś lichem na bok skoczyć poszybować hen jak orzeł z lichem co być ze mną może

to może niech studjuje na orgu jak nie pisać wierszy przed pierwszym i po pierwszym

i miałby asa za pazuchą i by hasał pod poduchą z dzie wuchą ...do czasu

ech poeci jak dzieci to nie wiecie że obie były ze mną w świecie

Witaj Moniko na ORG. Czasem oberwie wiersz tu, ale nie Ty. Pozdrawiam. Stefan.

Bug-to rzeka.

Ciekawe te Twoje podróże, no i słowa. Pozdrowienia. Szkoda, że nie mozna fotografii załączać do wiersza. Stefan.

OSTATNIO WOLĘ MĘŻATKI szczerze mówiąć ostatnio wolę mężatki no bo one mają kogo zdradzać mają doświadczone pośladki rzadziej zachodzą i nie muszą za mąż wychadzać nie przeszkadza im sapanie za uchem w zasadzie nie trzeba się specjalnie naszarpać przed w ostateczności to nawet tolerują chrapanie no i kto inny daje kasę na opierunek i chleb a taka weźmy dajmy na to panna to wiadomo że szuka faceta co jest nadziany jest taka napalona a niektóra to nawet zachłanna a co dopiero jak żona się dowie to przechlapanne no chyba że akurat dajmy na to nie ma nic innego na podorędziu (powtarzam z ORG-u swój pogląd aktualny na temat). Pozdrawiam, Stefan.

Słyszałem, że Sanocki zamierza wyprowadzić ORG-a z przestrzeni wirtualnej do jakiejś innej. Czy ktoś coś wie na ten temat? i czy razem z Prozą?

stefan piwo przefiltruje a czarownicę przemieni całusem w la melicę

dla mnie żadna to nowina nimfą jest Stanisławina gdyby zwykłą babą była to by wierszy nie płodziła

już ja temu Hilaremu wpuszczę mrówki do haremu a le malka przestraszona wpadnie wprost w moje ramiona

Po Burgunda się zamelduję, tylko, żeby Bezet sie nie dowiedział, bo z torbami pójdziesz. Pozdrawiam. Stefan.

Dzięki bardzo Panie Jacku S. Po tej pokucie O.Dyr. przepoczwarzy się w muchomorka i wytruje zło wśród wybrańców, zostanie tylko poezja, a proza zajmie ławy konstruktywnej opozycji. Pozdrawiam, Stefan.

Dezet Bezet, tak, masz rację, ale wkurzyli, to i tak wyszło, ale pomyślę, jak pozwolą palanty się uspokoić ździebko choć. Pozdrawiam very much. Stefan.

Byłem w Europie tym weirszem. A finał-szczęśliwe ladowanie, to się liczy, no, może "chopinowski nokturn" by mi lepiej pasował. Ukłony. Stefan.

a do kogo Ty pijesz messa? że masz nika żeńskiego? wszak wszyscy wiedzą,, żeś chłop z Piasta - nie z miasta! a mojej tajemnicy życiowej mialeś nie dosłaniać...:| a wiersz, Stephen, niedorobiony jakiś - za szybko skończyłeś? już ta canada? ;D dyg b ajć, nick'a ja sobie nie dobierałem życie mi je wypruło z dali kiedy je przesłaniałem ciałem nagietkiem żem się zmessalił a co do wiersza to masz rację troszkę Stefan nie dorobił, kiedyś już pisałem, że te niedoróbki są dla myślenia odbiorcy w tym wypadku jednak trochę chyba przesadził Tak, przesadziłem. Dz.M.N. z ukłonikiem i pozdrówką MN

Dz Kalina, myślałem, że bardziej zajeżdza. Pozdrawiam. Stefan.

Warszawa to raczej wschód, albo gorzej.

Dz Pszczółko za wizytę w moim. Pozdrawiam. Stefan.

prawda wzdychają po uszy a najbardziej do mego kapelusza a niektóre walą po uszach a jedna to wałkiem całkiem całkiem no i czasem ciałkiem a ja bym chciał le malkę

Wybieram zakończenie. Pozdrawiam, Stefan.