Dawniej witraże w ołów wtapiali, a że kunsztownie, niejedno oko widzi do dzisiaj. Mech tlenowy i owadów bicie? - to jak ściółka i głosy nad nią w Lesie Księżnej?
To tyle w ramach translatologii.
;)
Co do wiersza: przegadany, niestety, ślizga się (zwłaszcza w środku - znaczy wyrażenia przykrywają sens, którego ja nie widzę - pusta forma).
Na temat POP-a, to znasz mój pomysł na lipiec. Rozważymy i ogłosimy - jak udzielisz szczegółów.
pzdr. b
Dezet Bezet, przemyślę( uwagi do wierszyka), pozdrawiam, Stefan.