No tak, grymasi baba ładnie, placki smaży ziołowe jakieś, dodaje następnie rytmy oraz Midasa (czyt. Balcerowicza) zboczenia, lata, nastepnie gania gdzieś po zbożach, przewraca naturę oraz zbiera zioła wszelakie, ale dziewięćsiła opuszcza jakby. No to jest metaforyczne, uważajta chłopy, idzie o seks i kasę, wszelako.