Stefan_Rewiński

Powinna też się pomodlić czasem. A tytuł może z niemiecka: Dzieci, Kuchnia i Modlitwa?

W mit. gr.Meduza zamiast włosów miała węże, a jej spojrzenie zamieniało żywe istoty w kamień, -Głowa Meduzy-obraz Caravaggia. Pozdrawiam. Lemalka wie wszystko, wierszyk fajny, te przecinki bym wypieprzył. Pozdrawiam, Stefan.

Tomaszku, z tym pieprzeniem to pieprzysz, moim zdaniem musimy. Reszta - nie musimy, dobre. Pozdrawiam, Stefan.

Jesli idzie o znaki, to od Taty ok, od Ciebie tyz. Pozdrawiam Tatę oraz Mamę. Ziemia jest rzeczywiście płaska, a bramki są dwie. Aha. proste przecinają się też w winie (S.R.),Stefan.

Na barykady, no i szable w dłoń! Jestem za, pozdrawiam, Stefan.

Tylko prawdziwe kobiety potrafią być " przy garnkach. Napisałeś AUTORZE bardzo ważne słowa. Gratuluję. Pozdrawiam. Stefan.

Ciekawe Leszku, bardzo. Pozdrawiam, Stefan.

Stefan chce nie być sławny, a być. Odczytałem w wierszyku fajności. Muszę wycinać róże, tyle tego' Pozdrawiam, Stefan.

Nie jestem żartem, tak mi się wydaje, ale bym się potrzymał. Stefan.

Ja Pana Panie nastrajam na to co trza, graj! Ojczyzna woła! Szable w dłoń! Pozdrawiam serdecznie, Stefan.

Rozumiem.

Martynko, dz, będę, pozdrawiam. Stefan.

Jest fajnie, tylko gips mi nie pasuje.

Dobre i tyle.

Sorry.

Stachusiu, za mało Cię uzmysławiałem, ale tam...kiedyś....

Dobranoc .

Dobrze, czy Ty byś chciała polemizować?

dz, pozdrawiam. Ale. tak to jest.Let's go! Stefan.

to myślisz pan panie rewiński że z wyuczonych liter słowa ze słów galopu teksty wiersze i klepiesz pan jak wiejski kowal słucham a łokcie panie swierzbią nawet kolana szemrzą drętwe język by pieprzył z przeproszeniem że uszy panie by uwiędły napisz pan światło świecy w słońcu albo wieczności mrok jak ciemno powiedz pan jak to jest przy krzyżu pod niebem w łóżku albo w wszędzie

:)) tak... zrozumiałam żaluzję; od dziś tylko miniaturki:) i niech ktoś mi powie, że faceci nie są krótkodystansowcami;) zawsze miło widzieć cię Stefanie pod wierszem:) pozdrawiam serdecznie ewa No nie! Przeczytałem raz jeszcze. Poczułem się w taborze cygańskim, pozaczasowym. Całuję.

Ewo, będę czytał do weekendu, ale przeczytam i dam głos, poooozzzzzzzzzzdddddddddrrrrrrrrrraaaaaaaaaawwwwwwwwwwwiiiiiiiiiiiiiaaaaaaaaaaaaaaaaammmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm. SSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSttttttttttttttttttttttttttteeeeeeeeeeeeeeeeeeeffffffffffffffffffffffffffffaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaannnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnn.

Lepszy wiersz o współczesności, niż współczesny wiersz- tak mi wyszło z przeczytania.

Tyle ponapisywali, że mi czytanie pozostało, ale jakie milutkie w upał.

Baby czynią Mistrza, tym razem w poezji.