Stefan_Rewiński

Dobry wiersz, pozdrawiam Baś.

Dzięki Tosterze, pozdrawiam.

Dzięki Waldemarze, pozdrawiam.

Naga kobieta w śliwkach...obraz apetyczny...przy tym rozgadaniu prawdziwy... Podział rodzaju na role do spełnienia...i nagłe zderzenie współczesności... W Kazimierzu nie zbierają nawet wiśni bo cena skupu tak zaniżona, że opłacalność poszła na spacer...I tak drzewa się uginają a sadownicy na zeszyt biorą... Fajnie u ciebie Stefanie...tylko ten żal...że zrobić nic nie można... chyba, że "pan" okaże swą łaskawość... Pozdrawiam serdecznie... Pozdrawiam... Dzięki Baś, całuję...całuję.

Tak było, dz, pozdtrawiam.

Fajnie napisane. Odbieram z nutką ironii i lekko żartobliwie. Dobry wiersz, jak dobre wino - swoje musi odstać ;) Może załapię się na Twój tomik Panie Rewiński ;P (?) Załapiesz się, dz, pozdrawiam.

Jak dasz szansę, to zrobię. DZ. Pozdrawiam.

Witaj Marlettko, dawno Cię nie czytałem. Całuję.

Dz Franka, mniam.

Boska potoczność, żółto - granatowa melancholia, śliwkowy " raj utracony "... : ) " zrób pan coś " Pan rewiński zrobił - zapisał, bo po to się " słucha " życia... Świetne. Dzięki, rozszyfrowałeś mnie, pozdrawiam.

pamiętasz pan panie rewiński te śliwki żółte i granatowe tyle tego a my wiadrami do beczki moja panie goła nogami utupywała a pańska warkoczem gadała a teraz panie w kiosku jakieś pomyje ceny do zeszytu albo wynocha panie zrób pan coś

Cygar się nie rzuca, cygara nie wybaczają... ; ) Dzięki, Stefanie. : ) Masz rację, cygara to nie baby.

Tata pozwolił, już zapytałam ;) Dzięki Stefanie, gorąco. Pozdrów tatę.

Czytałem, nie mam zdania. Pozdrawiam.

A ja bym Cię przytulił nie jako tata.

Filozoficznie, pozdrawiam.

Gdybym nie rzucał palenia cygar, to bym się zachwycił, a tak, to tylko ok.

...? jak już pełna, to gdzie pomieszcza nasiąkanie ? a znasz przypowieść o piwie? Studenci wymigują się od nauki tłumacząc brakiem czasu, na co profesor postanowił zrobić im wykład z zagospodarowania czasem: - Weźmy więc szklankę i napełnijmy ją kamieniami. Jest pełna, ale pół szklanki żwiru jeszcze wejdzie. Dodajmy ćwierć szklanki piasku. A teraz wydaje wam się, że szklanka jest już pełna? Otóż, nie. ćwierć szklanki piwa jeszcze się zmieści. Wniosek? - Niezależnie jak bardzo jesteśmy zajęci, na piwo zawsze znajdzie się czas ;) hejka :)) Przekonałaś mnie tym piwem!

Słabe.

Czytałem.

Super!

Droga Bea, kiedyś będą, są jeszcze w obróbce, ale dla Ciebie coś przywiozę. Razem ze starym tomikiem poproszę :)) Mam tylko stare, ale przywiozę.

Dobre te elegie, gratuluję, pozdrawiam.

Dear Angelo, ile będzie kosztowało wydawnictwo chciane przez lud poetycki?

wstęp Rym I Przyjdzie dobry (...), czas i natchnienie ku wenie, przyjdzie pewnie i wiersz. Na tę chwilę jest jak jest, wpółcześnie z tendencjami, rozegrany kończy się. Mimowolnie przygarnięty, ukryty sens w dłoni, przykłada ją do piersi a tekst realnie bez rzeczywistego wysiłku samo i zachowawczego wyglądać inaczej nie może :))). Pozdrawiam Dobre.