Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Aleksander_Szumanski

Użytkownicy
  • Postów

    376
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Aleksander_Szumanski

  1. Ja nie umiem pisać wierszy Tak rymowo zatwardzialych Jestem Heniu w mej młodości Już zupełnie zapyziały. Wolę pisać wolnym rymem Za co jestem uwielbiany Nikt nie powie mi grafoman W rymach jestem więc nieznany. Wszyscy mówią mi mistrzuniu Jeszcze jeden mazur dzisiaj Napisz proszę ale prozą Jak się Krzyś pod ławkę zsisiał. Jak emeryt numer strzelił Jak się Zośka z Zośką żarła Jak próbował i nie umiał Jak rdza moje auto zżarła. Jak znalazłem w mym nocniku Zet globulki przestarzałe I jak Rysio pękł ze śmiechu Gdy mu jajka posiwiały. Jak Anulka na Anulkę Codzień wieczór wyłaziła Jak Sebastian rozum stracił Gdy go dupa przeraziła. Dodać tutaj muszę jeszcze Żem niesforny w rymowaniu Gdy mnie swędzi gdzie nie trzeba Piszę biało wieczorami.
  2. W pewnym bajkowym mieście Zachciało się chłopa niewieście Tak ją chłopina rajcował Raz wsadzał raz wyjmował Tysiąc jeden razy i dwieście
  3. Kocham,kocham - wyszeptał w paroksyżmie rozkoszy i pożądania.Po chwili ciszy rozległo się wysublimowane sapanie i delikatny głos atłasowo potwierdził - ja też cię kocham,pamiętaj - przed wprowadzeniem nasienia poddaj się testowi na obecność żółtaczki typu C - nie wykryto u ciebie wirusa HIV,jesteś wolny od lues typu pierwszego/primaria - rzerzączka/. Psiakrew,znowu coś musiałem spitolić.Widocznie wprowadziłem złego Nicka,lub coś jeszcze jest żle - powiedział.Nie zaprzeczam - oznajmił delikatny głos - sprawdż instalację obsługi RT-385/283,str.395 - 1087 pomijając serwer poczty przychodzącej.Sprawdż powtórnie kod PIN i w razie potrzeby wprowadż kod PUK.Sprawdż rozmiar czcionki,poniżej normy nie wchodzi w rachubę.Norma wynosi 3 cale przed wprowadzeniem.Wprowadż funkcję - moje obrazki a następnie wybraną opcję,korzystając zawsze z jojstika.Następnie wejdż głębiej i naciśnij spację.Uwaga,uwaga jestem gotowa do orgazmu,zapisz obrazek z witryny.Uwaga,uwaga, pociąg osobowy do Warszawy odchodzi z toru czwartego przy peronie pierwszym,proszę wsiadać,drzwi zamykać,uważając na ejakulat.Teraz zaprogramuj na sex bez WAT,nie zapominając o wprowadzeniu PIN 27. Twoja Ola Mam cię w .............powiedział komputer. Pech Moja pierwsza dziewczyna była jasną blondynką z długim warkoczem,opadającym jej na piersi. Miała piękne niebieskie oczy,nie waliła w żyłę jak jej rodzice,natomiast często się upijała, to znaczy codziennie.Piła zwykle płyn borygo,lub spirytus salicylowy z sodą oczyszczoną. W szkole molestowała chłopaków,wyłącznie na trzeżwo, najczęściej w wychodkach,gdzie młodzież zwykła palić papierosy.Bardzo ją kochałem,myślę,że z wzajemnością,ponieważ często mówiła mi; palancie chodż to ci obciągnę.Nie bardzo wiedziałem o co jej chodzi. Gdy o to zapytałem mamusi,gdy była trzeżwa, to dostawałem po ryju.Tatuś był innego zdania, bo zainteresowany mówił, przyprowadż ją kiedyś do mnie.Tatuś byl kuratorem szkolnym to się na tym znał. Dziewczyna mnie porzuciła,gdy zaczęto w klasie o mnie mówić - głupi Alek. Moja pierwsza żona jasna chemiczna blondynka,zielonooka bez warkocza byla ginekologiem-położnikiem.Nie piła alkoholu,nie waliła w żyłę i napewno mnie kochała. Załatwiała mi często prace zlecone,przez różnych panów, znajomych jej pacjentek.A to pan Zdzisio,a to pan Tolek,a to pan Gienek i wielu innych było moimi dobroczyńcami. Gdy ukończyłem następną pracę,to na żądanie żony pisałem upoważnienie do odbioru pieniędzy,ktorych nie otrzymywałem.Pewnego dnia do domu przyszła policja i zabrali płaczącą żonę.Okazało się , że owi panowie dobroczyńcy również dawali mojej żonie upoważnienia do odbioru pieniędzy,ktorych nie otrzymywali.Mało tego, moje prace byly przedmiotem kupna - sprzedaży u różnych inwestorów na podstawie sfałszowanych upoważnień. Nasze najczulsze przeżycią,to kolejne wyznania na rozprawach rozwodowych. Kolejna żona porzuciła mnie, gdy odniosłem sukces w pokera,potem wszystko przegrałem i odgrywając się przegrałem cały wspólny majątek ruchomy i nieruchomy.Dzisiaj nie pamiętam nawet jak wyglądała. Pozostałem sam,ale pragnąc się ożenić,kolejnym sympatiom opowiadam o swoim pechu życiowym i moich nieudanych związkach,jednak żadna nie chce się zdecydować na małżeństwo ze mną.Wczoraj ukończyłem 92 lata i jeszcze otrzymuję listy z pogróżkami od wielu byłych żon i osób pokrzywdzonych za rzekome wyłudzenia. A na dodatek mówią o mnie głupi Alek.
  4. On przybędzie,gdy odejdziesz.A tak naprawdę to jest dobre.Tak trzymać.
  5. Takich świąt wielkanocnych jakie obchodzilismy w tym roku jeszcze nie miałem.Tuż przed świętami zaczęły nadchodzić życzenia.Pan dozorca naszej kamienicy złożył je pierwszy i w dowód,iż życzenia są szczere wręczył mi 1/2 l.wódki. Sprzątaczka p.Stasia nie przyszła w Wielki Czwartek sprzątać,ale przysłała życzenia i 1/2 l.wódki.SMS-y w moim telefonie się skończyły,wszyscy znajomi i obcy składali życzenia,posłańcy mojej żonie przynosili kwiaty,a mnie po 1/2 l.wódki. Przyszedł nawet sam p.dzielnicowy w cywilu i wraz z życzeniami wręczył mi 1/2 l.wódki. Zapowiadały się prawdziwie polskie święta,wódki wystarczyło nawet na śmigus-dyngus. Tradycja u nas istnieje taka,iż świąteczne śniadanie spędzamy w gronie rodziny. W tym roku rodzinka nie przyszła,ponieważ piastowała 4-letniego wnuka ,zresztą nie pijącego. Od niedzielnego poranka rozlegały się dzwonki.A to kominiarze,a to listonosz,a to śmieciarze, a to przedstawiciel p.prezydenta,a to przedstawiciele zrzeszenia prawników polskich,a to domokrążcy,a to przedstawiciele różnych związków twórczych,artystów malarzy,poetów, prozaików,pisarzy lewicowych i prawicowych,a to nowopowstałe przymierze katolików, świeckich,Żydow i muzułmanów,przyszedł nawet proboszcz naszej parafii z ministrantem i ministrantką,która na trzeżwo przewozi turystów dorożką po Krakowie.Wszyscy składali życzenia i wręczali mi 1/2 l.wódki. Moja żona była bardzo uradowana i postanowiła zrobić eksperyment śniadaniowy.Zaprosiła wszystkich,jak leci na wspólne,poniedziałkowe picie,które nazwała śniadaniem wielkanocnym. Ja niestety nie wziąłem udziału w eksperymencie,ponieważ niedawno wróciłem z odwyku alkoholowego w Kobierzynie pod Krakowem,mam epilepsję poalkoholową i nie lubię p.prezydenta i proboszcza. Po godzinie picia rozpoczęły się bruderszafty.Proboszcz całując się z kominiarzem powiedział -mów mi Józek - nie mów mi ksiądz.Poczem kominiarz wygłosił przemówienie,iż wcale nie jest kominiarzem,tylko byłym rzecznikiem prasowym p.prezydenta,a po przekręcie w Wydziale Spraw Pokrętnych widział jak p.prezydent osobiście schował worek z pieniędzmi w kominie. Było to dwa lata temu w Pokrętowie,ale jest podejrzenie,iż w całym Pacanowie worki z forsą chowa się w kominach.Zwolnił się więc z posady za porozumieniem stron i robi odtąd za kominiarza,o czym już wcześniej strony wiedziały,bowiem w czasie kolejnej pijatyki w Chlapkowicach,rzecznik powiadomił o swojej decyzji stronę na stronie.Teraz szuka wora w kominach po 8 godzin dziennie.Przy sposobności znajduje małe woreczki z pieniędzmi po strychach kominach i kominkach,ale jeszce nie odnalazł tego właściwego,ogromnego wora. Nie traci jednak nadziei,ponieważ ostatnio współpracuje i nie tylko.Wszyscy się pchali do Józka,czyli proboszcza z brudziem,ale nic z tego nie wychodziło,ponieważ proboszcz był zajęty podpisywaniem jakichś kwitów z komornikiem,który niespodziewanie pojawił się z 1/2 l.wódki.Proboszcz odstąpił komornikowi swoje 1/2 l.wódki,aby nie licytował zakrystii w tut. kościele.Po pewnym czasie okazało się,iż wszyscy goście nie byli tymi za których się podawali. Proboszcz to biznesman z Jerozolimy, Prawnicy i artyści to śmieciarze, Śmieciarze to prawnicy, Kominiarze to sędziowie, Dzielnicowi to gangsterzy, Rzecznik p.prezydenta, to specjalista od ścieków publicznych, A moja żona,nie jest moją żoną,bo załatwiła już z kominiarzem lewe papiery rozwodowe. Po pewnym czasie zdecydowałem się wejść i usiąść przy pięknie ubranym stole,dostałem jednak ataku epilepsji,pochylił się nade mną śmieciarz i powiedział:jak jakiś wór dostanie,to się i trzepać przestanie. Po świętach gazety doniosły,iż w śniadaniu wielkanocnym ,łącznie z gospodarzami brali udział wyłącznie członkowie Towarzystwa Wzajemności t.j.TW.
  6. Gdy cień przysłoni twoje usta Wargi skonają ciemnym wrześniem Zostanie tylko naga pustka Przywionie twoich uczuć jesień I na nic smutki listopada Zwycięży to co jest skończone Już tylko wicher z deszczem gada Księżyc się zmienia w moją stronę Nagle w porywie czas swój zmieniam W te moje smutki nieskończone A co wygrałem to przegrywam Już nic spogląda w moją stronę
  7. Tak bywa z drwalami Gorzej bywa z lekarzami Gdy nie dasz zadatku Do trumny właż bratku
  8. Raczej wiersz Ukłony dla p.Bo Teresy Aleksander Szumanski
  9. Niech wiersze pisze Lecz nie dla ciebie Jesteś odnową To tylko ja wiem Wyłącznie dla mnie Jesteś stworzona Nie bądż kochanie Tym obrażona
  10. Podaj mi swoje dłonie Odnajdę siebie Podaj mi swoje usta Rzeżbą na niebie Ukryj swoje ukrycie Branko spełniona Pokaż mi nasze życie Już dzień nasz kona
  11. Raz sie znalazł pewien malarz Który często pijał alasz Jak ja zobaczył na raucie To w niej w mig się zakochałsie Ale potem mu wychłódło Bo już była stare pudło A wiec baby uważajcie Póki młode się kochajcie Boy and Szumański
  12. Stoję patrząc Patrząc stoję Łzy mi roszą Wargi twoje Pękające na wezwanie Miłujące niespodzianie Nieopodal wiatr siwieje Gdy porzucasz swą nadzieję Gdy niczego juz nie żądasz Spójrz w zwierciadło Tak wyglądasz Gdy już warg mych nie pożądasz
  13. Komentarz HayQ przypomina najlepsze wiersze romantyczne nie pomijając dawnych tradycyjnych uznanych mistrzów.Dzięki.Alek Szumanski
  14. Kąpałem dzieweczkę w wanience W jej pięknej różowej sukience Dzieweczka się uśmiechała Do wanny mnie zapraszała Do wanny chciała jak leci A ja mam żonę i dzieci
  15. Panienki nocą sie wycwaniły Zdjęły mi spodnie i się chwaliły Że największemu w świecie poecie Mogły zaglądnąć do mojej piły Się okazało nie żadna piła Ale w lusterku pupa mi lśniła I wtedy panny znów mnie ubrały I wszystkie wiersze moje czytały
  16. Otworzyłem korek Butelki z rumem Wypiłem wszystko Razem z rozumem Butelka o mnie Już zapomniała I z bez rozumu Mego się śmiała Rozum z butelką Butelka z rumem Zapanowały Nad szarym tłumem Tak to z rozumu Się swego wylata Gdy razem z rumem Poezja wzlata
  17. Mój wizerunek Twoje usta Jeden kierunek Żałość pusta A potem uśmiech Łzy dyskretne Fałszywy zakręt W życie mętne I znów od nowa Te moje smutki Co w pocieszeniu Kieliszek wódki ?
  18. Z popami zwykle tak już bywa Że się popują w pop pokrzywach Popowa jęczy och ty popie Ty poppieprzony popwgalopie
  19. To dawno było Chyba wczoraj Gdy wiew twój płynął Ponad rzeką I powiedziałaś te dwa słowa Tak były od nas niedaleko I cień wydłużył ponad gajem Srebrnostrunnego splot warkocza I objął blaskiem nasze twarze To dawno było chyba wczoraj Spoglądam smutkiem w tarczę nieba I na wschodzącą miłość trwogą Tu wyrzeżbiłem twoje dłonie To dawno było chyba wczoraj Zrywamy kartki kalendarzy Żyjemy tylko swą naturą Cóż może jeszcze się wydarzyć Gdy słońce zaśnie popod chmurą
  20. Grał na cytrze Grał na lirze Grał na fortepianie Grał na harfie A jak śpiewał Spazmowały panie Mnie się także Szkliła w oku Łezka oczywista Gdy zaczynał swoje pienie Skurczybyk artysta
  21. Ty patrzysz i dmuchasz Nad wierszem do rana W wiersz huchasz Bo jest to poezja zebrana I myślisz i płaczesz Nad swoim złym losem I już wiersz wychodzi Jak cios twój za ciosem I każdą literkę pospołu już pieścisz Bo w tej to literce twój cały wiersz zmieścisz I wreszcie czytelnik twój wiersz dziś przeczyta Czytając pomyśli to pała niemyta I znowu posiedzisz nad wierszem do rana I wydasz literki poezja zebrana
  22. Podaj mi miód Nie pijesz miodu Owszem piłem za młodu Teraz jesteś stary I jeszcze chcesz miodu To dziwne Lecz jesteś dla ochłody W dni gorące jak cień Mija mi z tobą w gorączce Każdy dzień I te przecinki na wietrze Chcesz miodu jeszcze Widzisz jak za młodu Jesteś pełna wdzięku i taktu Spełniasz właśnie miłość Z cywilnego kontraktu.
  23. Najlepsze są ćmy zaćpane Zwłaszcza kiedy nad ranem Zamieniają się w poduszkę Lub lubiącą ćpać dzie wuszkę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...