Miłka Maj

co co? romans i jak to z nim jest;p no dobra, żeby nie było: bardzo mi sie podoba - taki z uśmiechem nie goryczką;) a swoją drogą apel do tych złodziei: ładnie to tak? ładnie?! najpierw łazić jak cień, mamić, zawracać a potem ni z gruchy ni z sosny - łap za serce, wyużywać i fru na cztery strony świata?! szukaj wiatru w polu a serca gdzie? już wiem, dlaczego kardiolodzy mają tyle pracy;p pozrd/V.

Miłka! Mogę też zobaczyć? Uśmiechu. no przecież sami żeście pokazali;p romans to cygańskie jest dziecię i potem włóczą się te serca po świecie;) serdecznosci/V.

Witaj, Grzegorzu. A ja tak czekam na tę wiosnę;) Na dobrą sprawę - to takie bezpieczne, tłumaczyć obecnym, że mamy się dobrze, a może wmawiać sobie? Wiesz, w zasadzie to smutny obrazek i wcale mu nie 'na dobre' - trąci rezygnacją i poddaniem się. Jak zwykle dla mnie: miło Cię czytać - 'czuję' i to chyba najważniejsze:) Jedno tylko - więcej proszę! serdeczności/V.

właśnie miałam to samo;)

:) wersion zmiłkowana: kiedyś zatrzymam się pierwszy raz. spojrzę i będę bez wątpliwości - tutaj i teraz poczekam. aż słońce wypali widoki na przyszłość - oddzielne kanapki w plecaku krzyżyki na drogę

wiesz Jacku, ja lubię Ciebie tam w górach, na szlaku; albo tą Twoją delikatność w mężczyźnie;) rozumiem, że błazenadę czasem warto kpiną nakryć ale TY wracaj - wracaj do siebie a potem do nas serdeczności/V.

no i wyszło szydło z worka;p

A mogę zmiłkować? Mogę? Bo mi się baaaardzo to podoba:))

no ba! Ja jestem z tych paskudnych, podłych i pamiętliwych choler;)

noo, bardziej w stronę...;p cięcie pierwsze, chaotyczne;) ostudzona prześcieradłem czekałam na jakiekolwiek poruszenie podgrzało powietrze żyłami leniwie spływał wzdłuż i na krawędzi bólu – błogostan w rytmie oddechu podnosił piersi – zawsze lubiłeś gdy falowały kiedy odpłynęłam? korytarze pytają spojrzeniem zanim ciebie dobudzą

słyszałam, słyszałam!!!;p

mmmmm... Ja, cóż - Włóczęga, niespokojny duch Ze mną można tylko Pójść na wrzosowisko I zapomnieć wszystko tak mi się jakoś skojarzyło:) a za włóczęgostwo daję z zamkniętymi oczami +++

a mnie też;) nie masz wrażenia, że anioły ostatnio leniwe się zrobiły;p

wybacz mą niedoskonałość do nieba trzy stopnie a ja ciągle spadam z braku skrzydeł i na zła manie bierz, co chcesz:)

Tytuł jest na swój sposób przewrotny i nie mam zamiaru wywalać tu piersi peelki. Ale jest w warsztacie, więc wszystko może się zdarzyć - na pewno będą cięcia, bo to u mnie standard:)

taaaa? Powiedz to Romusiowi;)

bingo, Stasiu:)

pod białym prześcieradłem zapewne zastygłam od chłodu przez chwilę czekając na znak jakikolwiek na poruszenie dotyk podgrzewał powietrze napinał mięśnie i spływał wzdłuż biodra ograniczony wrażeniem bólu oddech rytmicznie podnosił piersi – zawsze lubiłeś jak falowały i jak odpływam korytarze pytają spojrzeniem zanim ciebie dobudzą

cała afera przecież o sutki;p

Michał! Co Ty robiłeś z gołymi kaczorami nad stawem??!!

Proszę Pana, po przeczytaniu powyższego przeżyłam poniekąd performans przestrzeni poetyckiej! Prawie płakałam! Pierwsza przewiduję przyszłość Pańskiej „P” – prawdziwa przyjemność;p poważnie: powodzenia:)

ustawiłem się w kolejce bokiem trochę poza głównym nurtem płyną niezasłużone - z uśmiechem przyjmuję brak środków a konto sukcesu - optymizm gwarancją a tak sobie zmiłkowałam;)

dobra, chłopaki: za godzinę na Starym Mieście przy Syrence; a co - ją też sutka pozbawimy;p

reklama, jak reklama - ale w zasadzie każden sutek powinien być teraz zakryty;p hmm, zaczynamy od rzeźby czy malarstwa? a może pomniki - NIke na dzień dobry?

Jak będziecie chcieli coś wydać - to bez cycków na okładce! http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,4205752.html ps. już wiem, dlaczego 'rezonans' i 'najgorże' nikt nie miał śmiałości umieścić na bilbordach;p