Ale ładnie...Jak o tych trzcinach,to pomyślałam sobie o tych nad jeziorem,co to ich nie można wyciąć.Reasumując,to jednak hodowla ekologiczna,to na marginesie.Napisałaś naprawdę bardzo ładny wiersz.Podoba się nam!!!Pozdrawiamy sobotnio!!!!!! HEK
Espeno mimo,że to co ja piszę różni się od tego co Ty piszesz,zawsze zaglądam do Ciebie, bo podobają mi się Twoje wiersze.Ten wiersz też mi się podoba szczególnie ostatnia strofa powiedziała wszystko. Pozdrawiam Cię wieczorkiem. EK
znowu się
nie udało
oddech na szybie
został
w oknie stary
zegar
toczy nas od lat
jest wiele dróg
do wyboru
nie każda jest
bez wyjścia
dowcip na tym
polega
drogę tę trzeba znać
jak nie po lodowiskach
to morzem płyniesz
bez końca
myśli moja natrętna
dziwnie sumieniem pachnąca
staram się wstrzymać kroki
chcąc pomylić ci drogę
plecy masz wiatrem podszyte
rozstać się z tobą
nie mogę