
Ann N.N.
Użytkownicy-
Postów
1 014 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Ann N.N.
-
Jest tu wprawdzie przenośnia - "skłócone dachy", ja jednak widzę haikowy obrazek. I podoba mi się tenże. :o) Pozdrówka
-
Naćpana ćma Zagapiona w płomień Ciut za blisko :|
-
Jakos nie wydaje mi sie, zeby to bylo haiku. Nie ma jego natury.
-
popieram O nie Piotrus, mimo calej sympatii do Ciebie, wyjatkowo dalej obstaje przy wlasnej wersji. Ale bardzo dziekuje za notke. :o) Pozdrawiam
-
No i bys zmienila haiku na miniaturke. :o) Haiku nie lubi rozmowy o uczuciach, pokazuje jedynie obrazki, ktore te uczucia wywoluja. Poza tym zobacz jak zawezasz mozliwosci interpretacyjne tego utworu. Ja pisalam raczej o czyims snie, ktory sie spelnia, albo o doslownym zapachu snu pozostawionym na koszuli nocnej. Sprawdz, one pachna...
-
pachnie czyimś snem w połowie na podłodze nocna koszula
-
Jemall, Orstonku, dziekuje Wam serdecznie. Czytam uwaznie Wasze notki, nawet poprawilam "plonące" na "płomienne". Więcej nie poprawiam, bo się zepsuje przekaz. :o) Z tym paskiem Jemall to prawda, wiele znaczen przychodzi mi go glowy, pierwsze zas z nich to "pociag" lub "pozadanie", "wodzenie" - na pasku lub na pokuszenie itd, itp. Widzę, że najlepiej wychodzą mi takie szybkie haiku, pisane w nagłym natchnieniu, gorzej potem z formą, nie jestem ideałem. :o) Ale widze, ze dziala tu zasada Freudowska - piszę o jednym a odczytuję drugie lub nawet trzecie znaczenie, ukryte byc moze w mojej podświadomości [Czasem tez cos Orston wymysli ;o) ] To ciekawe doswiadczenie. Jeszcze raz dzięki chlopaki.
-
Dzieki, mysle, ze Twoje poprawki sa calkiem dobre. Zmieniaja troche przekaz ale jestem "za". :o)
-
Kurcze! Rzeczywiscie nie ma 5-7-5, a tak sie staralam. Dziekuje za przychylny i mily komentarz. :o) Pozdrawiam serdecznie
-
* szeptane słowa głośniejsze od huku fal jakaż ich siła! * dojrzało w słońcu migoce pośród świec płomienne wino * barwna sukienka na drugim końcu paska niecierpliwie pociągasz
-
oj, ktos sie zagapil w niebo i niezle wyrznal ;]
-
Wiesz co? Po kolejnym przeczytaniu widze cos nowego... Racja. Ale nie odsylaj mnie do komentarzy, chce miec wlasne zdanie. :o) Pozdrawiam serdecznie
-
Przeszkadza mi slowo "kaskada", dlatego, ze nie wiemy czego to jest kaskada. Brak jakby podmiotu w tej czesci haiku. Pozdrawiam Kaskada-w tym przypadku sztucznie ukształtowany wodospad. To takie wspomnienia z wakacji:) Myslalam, ze kaskada powinno sie laczyc z dodatkowym slowem, np. kaskada wodna, tak jak slowo feeria - feeria dzwiekow. Ale nie bede sie upierac bo nie jestem pewna tego. Co do samego haiku, slowo kaskada jeszcze nie wywoluje u mnie jakiegos plastycznego obrazu, i te uwage pozostawiam jako nadal aktualna. Jednak to moja subiektywna opinia i nie musze miec racji. A haiku wg mnie jest napisane do bardzo ciekawego pomyslu.
-
To haiku jest wzorowe. Tylko czy wnosi cos szczegolnego do naszej wyobrazni? Pozdrawiam serdecznie. :o)
-
A to jest super... Efekt camera obscura, a jednoczesnie ironia, co do zycia sasiadow. No i Twoje podgladactwo. Nie wiadomo, kto tu staje na glowie lub komu sie kreci w glowie w tej sytuacji. :o) Poza tym ta dziurka... jako podmiot widzisz tylko taki malutki skrawek zycia sasiadow... To haiku daje duzo do myslenia. Wielki pluuuuuuus ode mnie. Pozdrawiam
-
Drugi wers jest metaforą, nieco zbyt abstrakcyjną/karkołomną jak na haiku. To moje zdanie. Albo może ja nie odczytuję tego obrazu tak jak Ty go widzisz. Nie wiem. Pozdrawiam znów.
-
Ostatni podoba mi sie bez zastrzezen. B. ladny, obrazowy. Drugi niepotrzebnie powtarza wyraz mleczna, troszke to razi. Choc rozumiem chyba Twoj pomysl i jest wg mnie bardzo fajny. Pierwszy, moim zdaniem, lekko niezgrabny, ja bym go przerobila. Pozdrawiam serdecznie
-
Przeszkadza mi slowo "kaskada", dlatego, ze nie wiemy czego to jest kaskada. Brak jakby podmiotu w tej czesci haiku. Pozdrawiam
-
Znaczy ... ten lisc sie przykleil jej do twarzy, czy wlasnie z niej sie odkleil, bo nie kapuję. :o)
-
Juz po czasie, ale musze to dopisac, ze Twoja wersja, poczatkowa bardzo mi sie podoba. Przelotne slonce, ktore chowa sie za chmurami albo wylazi w przeswitach miedzy liscmi kasztanowca tworzy obraz pieknej jesieni. Czesciowo juz tylko slonecznej, ale bogatej w owoce - kasztany. Dziecko rzucajace kasztany w slonce jest swietnym obrazkiem, wprowadza element beztroski. Pisze to po to, zebys nie myslal, ze dopisujemy swoje wersje aby poprawic te pierwsza. Jej nie trzeba poprawiac, jest swietna. :o) Pozdrawiam serdecznie
-
To haiku trafilo w moj gust. :o) Bardzo ladne i sloneczne. I ma jakas glebie, przywodzi mi na mysl mloda dziewczyne ale tez i klosy zboza i oczekiwanie na zniwa, a potem chleb. W ogole duzo oczekiwan mozna tu odnalezc. Brawo. Pozdrawiam.
-
bezt tytułu 17
Ann N.N. odpowiedział(a) na Katarzyna Bielińska utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
Pamietaj tylko, ze pomysl byl Twoj. :o) I Tobie nalezy sie to haiku. -
bezt tytułu 17
Ann N.N. odpowiedział(a) na Katarzyna Bielińska utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
Zawodzą dzwony Spłakana panna młoda Skryta w półmroku Tez personifikacja, ale moze ciut mniej wyraznie. -
Słowo "jak" należy wywalić z haiku! :o) Bez porównań, one powinny same powstawać w wyniku własnej interpretacji czytelnika. ukąszenie jak smak? Myślę, że błądzisz wokół być może całkiem ładnego haiku ale jeszcze nie jest gotowe i nie zaowocowało dojrzałą formą. Poczekam, bo temat mnie ciekawi. Pozdrawiam serdecznie
-
Hmm... Obrazek ciekawy, dlaczego jednak kojarzy Ci się słomka z dwoma bańkami ze zrównaniem dnia z nocą?