
Ann N.N.
Użytkownicy-
Postów
1 014 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Ann N.N.
-
Z autopsji? Temat niewdzięczny i nie udało się z tego zrobić haiku. A to dlatego, że haiku jest jakby podpisem pod zdjęciem, jest słownym obrazkiem, a tej myśli filozoficznej nie da się namalować. To po prostu sentencja, złota myśl itp. a nie haiku. Pozdrawiam
-
Właśnie mam jechać na ślub przyjaciółki. Odbedzie się w starym, urokliwym kościółku. Może przywiozę jakieś zdjęcie na temat. A w ogóle śluby jesienne tchną straszną melancholią, nie uważacie? Pozdrowienia Orston. :o)
-
Kasia... nie! Wersja Orstona ma więcej znaczeń, (Hehe... alkohol nie zaszkodzi?) szkoda się ich pozbywać. Pozdrawiam Was oboje. :o)
-
Liście się gapią przez szybki... a wiatr szarpie welonem. Pozdrawiam serdecznie :o)
-
wietrzny listopad - wklejone w witraż liście ślub za ślubem
-
Skoro pierwsza próba - należy Ci się zachęta. Haiku to przede wszystkim obraz, zapisany słowami. To widoczek, który jest tak przedstawiony, że wymaga u czytelnika zastanowienia, i przywodzi go ku jakiemuś ciekawemu skojarzeniu, lub zadziwia swoją urodą, plastycznością. 3 linijki, po 5, 7 i 5 sylab, a więc forma nieco zawęża możliwości słowotwórcze :o) Twój wierszyk błądzi koło tej formy, wbrew pozorom wcale nie tak daleko. Pozdrawiam serdecznie
-
haiku złote na ptaki i niecnotę
Ann N.N. odpowiedział(a) na Fanaberka utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
Super! -
Marianko, buntownicza z Ciebie osoba. :o) Ja je właśnie wzięłam na smycz, specjalnie pisząc o wolności. To taki paradoks słowny. Ta smycz jest między wierszami, a raczej w "na uwięzi". Pozdrawiam serdecznie
-
Hm... to raczej takie wyzwanie? Wolność ---> dla chmur? Pomysł wspaniały, ale przeszkadzają troszkę mi te metafory. Oczywiście - mi - więc proszę się nie przejmować ;) Pozdrawiam. Metafory oczywiście są, jedna na pewno. Chciałam tu wkleić fotografię, niestety jak na razie bez powodzenia, która chyba by wszystko wyjaśniła. Wbrew pozorom jest to haiku prawie namacalne. Co do przeszkadzania, wierzę, mam to samo, trudno jednak patrzeć z na własne haiku tak krytycznie jak na inne, bo się widzi nie tylko słowa ale i własny zamysł. :o) Powalczę jeszcze z tym linkiem. Pozdrawiam
-
wolność dla chmur - zawieszone na niebie na uwięzi wzroku Oto fotografia: (link należy skopiować, wkleić do okienka przegladarki i usunąć spację przed dwukropkiem) http ://foto.m.onet.pl/_m/26db092c336e039b3e10948c940c2f30,14,19,0.jpg
-
Zastanawia mnie czy poludnie moze byc pozne. To dokladna godzina a nie przedzial czasowy. Nie pisze tego, zeby sie czepiac, tylko kiedy sama zaczelam wyobrazac sobie obraz do tego haiku, nie wiedzialam co ustalic - poludnie, czy wczesny wieczor. Mysle, ze moglbys dopracowac to haiku, zeby wyrazniej zderzyc ze soba dwa obrazy - letni i jesienny. Niech ten motyl bedzie sobie letni wlasnie, bo on jest troche jak filip z konopii. Nie rozumiem tez watku przydroznego kamienia, czy to droga np. ku cieplym krajom? Jesli tak, to nawet ciekawie ujete, mozna sobie wyobrazac, ze ten motyl nie zdazyl odleciec, z jakichs powodow i teraz goni czas. Nie wiemy jednak czy doleci, bo jak widac z obrazka musi odpoczywac. Mimo mojego marudzenia, uwazam, ze to haiku niezwykle ispirujace, czego moge tylko gratulowac. I jeszcze moja wariacja na temat. * jesienne slonce na brunatnym mchu przysnal zmeczony motyl Pozdrawiam
-
Mam syna Jurka, tego od "Tlośke nie", wiec to wyjatkowo bliskie mi imie. :o) PS. - Dasz mamusi buziaczka? - Tlośke nie.
-
No wiesz... wydaje mi sie, ze to haiku wyjatkowo Ci sie udalo. Zderzasz dwa obrazki - ciepla kawa w domu i zimny poranek za oknem. Wrzaca niemal woda - prawie 100 st.C i odmarzajace kaluze - blisko zera. Oba laczy jedno - tu kawa pobudzajaca do dzialania, a tu refleksy wschodzacego (byc moze) slonca - poczatek dnia. Zapowiedz tego co ma dopiero byc. Wiem, ze wiele sobie dodalam :o) ale to Twoje haiku mnie do tego fantazjowania pobudzilo, a taki jest przeciez jego cel... Pozdrawiam serdecznie
-
Jak mawiał mój synek - "Tlośke nie" :o) A może by tak... * pajęcza sieć skryta przed wzrokiem muchy - rozpacz tylu ócz PS. Mucha ma oczko złożone ;o)
-
Dlaczego uparcie używasz czasu przeszłego? Okropnie mi to przeszkadza w odbiorze, nawet jeśli masz ciekawy pomysł na haiku. (Moja uwaga dotyczy formy nie tresci!) Wyglada to jakos tak - mama zrobila obiad, dziecko zjadlo obiad. Brak tej specyfiki jaka ma haiku - opisu obrazu, pewnej ulotnosci chwili, zjawiska, ktore spowodowalo, ze nagle sie zatrzymalismy i nie mozemy oderwac wzroku. Byc moze to moja obsesja ostatnio :o) - poszukiwanie tego obrazu, za co z gory przepraszam. Mam jednak mala nadzieje, ze choc troszke przyznasz mi racje. Pozdrawiam serdecznie
-
A to brzmi ciekawie. Zamiast pierwszego wersu napisałabym jednak coś co uplastyczni obraz. Ale nie bede sie upierac, bo byc moze nie rozumiem do konca sensu tego haiku. Pozdrawiam
-
Wiesz co? Pomysl jest swietny. Jeśli sie nie obrazisz, dodam swoją wersję, taką samochodową... * plac zamkowy maszerują po murach cienie pomników Pozdrawiam serdecznie
-
"Podgłasza?" :o)
-
Właśnie Kaloszki, bo to haiku nie jest dosłowne ale napisane tak trochę bezmyślnie, dzięki czemu ma rozmyty sens. Sporo rzeczy mi samej przychodzi do głowy, w tym również taka jesienna nostalgia, porzucona koszula, jak w ogóle zresztą porzucone ciuchy, przypomina nieco opadłe liście. Serdeczne dzięki
-
Rzeczywiscie - nie odczytalam poprawnie tego wiersza, nasturcje to oczywiscie kwiaty. Teraz jest to bardziej haiku niz poprzednio, ale i tak mam male watpliwosci. :o)
-
Ale Twoje haiku jest całkiem w porządku, jest ciekawe, spodobało mi się, piszę to ja Anka, żeby była jasność. :o) Po prostu przychodzą mi do głowy dalsze wiersze. Pozdrawiam serdeczne
-
Chetnie bym zmienila, ale nadal nie mam pomysła... :o) Dzieki za notki, pozdrawiam serdecznie.
-
Dla mnie zbyt filozoficzny kontekst jak na haiku. Pozdrawiam
-
Bardzo fajne! Widze ten obrazek. Slowo roztrzepane swietnie oddaje "stan ducha", pewna niefrasobliwosc golebi ale takze ich roztrzepanie doslowne - czyli trzepotanie skrzydlami. Pozdrawiam serdecznie
-
Lampa i księżyc ponad deskami sceny leżę i patrzę :o) Pozdrówka serdeczne