Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Klaudiusz

Użytkownicy
  • Postów

    1 844
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Klaudiusz

  1. a to kolejny stereotyp - podtrzymywany przez tych którzy nie znaleźli (bo im sie szukać nie chciało albo uwierzyli w te brednie). Ideały jak najbardziej istnieją :)
  2. no nareszcie można powiedziec ze forum osiągnęło poziom onetu: najbardziej podoba mi sie wizja oscara na temat "zwiąku partnerskiego" - "ja podaje wymagania które ty masz spełniać" :)) chiałbym zobaczyć jak wyglada taka "miłość" (oscar - w zeszłym tygodniu "okazywałam przywiazanie" aż 7 razy podczas gdy ty tylko 5, musisz odrobic braki, albo odbiję sobie to na "podtrzymywaniu realcji z rodziną" ) ;)
  3. [quote]on jest zły ma złe kły a ja nie mam :D ps. a gdzie przekleństwa??
  4. czy marta dostała już ten wiersz? i co powiedziała? kiedy już skonczyła się śmiać?
  5. niestety tym razem słabo... tekst porusza kwestie cholernie ważne a tym samym mocno juz przerobione - musiałby być naprawdę dobry żeby przedstawiac jakąć wartość, albo przynajmniej naprawdę "mocny" żeby zapadł chociaż w pamięć - tu kompletny brak atutów... nawet wspomniane poglady Autora w wersji co najmniej okrojonej: że miektórzy myślą że wolność to robienie rzeczy na odwrót - znana prawda - wolałbym sie dowiedziec przynajmniej co autor o tym sadzi... słowem: za mało pozdr
  6. ja myślę że kluczowy nie jest kolor, czy nawet sukienka - tu chodzi o proces - proces przemijania (jest sukienka - nie ma sukienki) :)) ps. może coś przeoczyłem, ale wiersza to tu nie ma
  7. troszku pociąlem i poprzestawialem - nie chcialem nic zmieniać (tylko jedną "wanilie" wywaliłem :) ) - po prostu zostawilem to co mi sie najbardziej podobało :) pozdr *** to moje miasto... oręże kulminacji, podniosłe sonaty karetek, radiowozów, ortalionowe tuby na zwłoki, zaludnione prosektoria i kawiarnie, dziwka bez majtek, piękne są jej nieletnie piersi ! ciasność korytarzy piwnicznych, bliskość ciał, ocierających się o siebie, wonny kwiat lilii w dłoniach ćpającego dziecka poezja mostów, wełniane twarze, wypukłe czoła, przedziałek na 2 centymetry szeroki, błogie kołysanki, zasypiający w zielonych łodygach plwocin piękne są sny pośmiertne ! białe murowane domki, różowy wytrysk pelargonii, za szczelną zasłoną samogwałt pod kościołem brzuchaci z tlenionymi, w uroczystej zadumie, błyszczą wypolerowanymi policzkami i rękami czarująca panorama zapomniane plamy kurcząt, popiskujących radośnie, przed zarżnięciem antropologia ofiar własnych historii...
  8. w takim razie zazdroszę szkoły (kierkegaard to mój ulubieniec ale bynajmniej nie ze szkoły śr. :/ ) moja koleżanka z kolei mowila ze u nich to juz nawet rok'84 jest nieobowiazkowy, tym bardziej cieszy, że są jeszcze szkoły które nawet sartre'a robią (jeszcze jest kwestia jak - bo jak tak samo jak Camusa - czyli przerabiając "dżume" - to już lepiej niech sobie odpuszczą :/ (tzn. dżuma fajna sprawa - ale chyba nawet sam camus sie przyznawal że to było pisane dla kasy (ot taka POP'ularna ksiażeczka)
  9. tak, na razie faworyt, ale wolałbym żeby wygrał ktoś kto doceni swoje zwyciestwo :) (ten obawiam sie - moze nawet nie zrozumieć :/ ;) - a szkod marnować taką szansę zrobienia komuś frajdy :) )
  10. otóż to - swoją drogą zrobiłeś właśnie to, co skrytykowałeś - wypowiedzialeś sie nie na temat, wygłaszając jakieś twierdzenie oparte tylko i wyłącznie na własnych przemyśleniach, w dodatku tylko po to żeby sie dowartościować - proponuję rytualne samounicestwienie ;) (coby wiecej błędów nie popełniać ;P ) apropo wątku: bunt to piekna sprawa :) - cały egzystencjalizm do przerobienia (z tego co pamietam - brak w szkole średniej (żeby nie zwiekszać odsetka samobójstw ;) ) więc masz pole do popisu :) bo ileż można pisac o romantykach? zwłaszcza że ten ich bunt przypomina co najwyżej naszych hh'owców (pochodna od: "baran")
  11. śmieszne rzeczy: rzuciła Cię bo sie nie spisałeś na walentynki :P
  12. w takim razie polecam nie publikować (skoro ci sie nie chce poprawiać) - rzecz rozbija sie o równowage - jak masz coś naprawde waznego do przekazania to forma schodzi na drugi plan... ale jeżeli nie masz, albo chociażby musisz przekonac ludzi ze to co zaraz przeczytaja jest wazne - nietey musisz sie postarać o jakąs interesującą formę . a jak ci sie nie chce to przynajmniej nie pisze tego publicznie, bo równie dobrze mozesz napisac ze masz czytających w dupie
  13. nie nie, z idiotami to było do autora :) (bez urazy :P ) bo to kolejny tekst o jaraniu a poziom artystyczny niezwykle podobny... zastanawiam sie czy to efekt niezwykłego zróznicowania wśród naszej młodzieży czy jednak to jeden chłopek sobie kilka loginów zrobił
  14. dobre to to nie jest, ale przynajmniej mysl jakaś była (tak mi sie wydaje)... tyle formę złą wybrałeś metafora "łodzi" do najoryginalniejszych nie należy a i forma nieco "archaiczna" ;) :/ do sporego przepracowania
  15. jesteście bandą idiotów czy to jedna osoba w kilku nickach myśli że jest dowcipna? po takich tekstach ma ochote rzucic palenie jaranie i picie ;) :/
  16. chyba za dużo tego naraz, ale nie jestem w formie na głebsze przemyslenia, dodam tylko jeszcze że nie podobało sie pomieszanie takich zwrotów jak "dziwka bez majtek" z "synaptyczne szczytowanie" (i w ogóle co mam rozumieć przez synaptyczne szycztowanie??) to na gorąco - moze bede pamietal i wróce, ale wyglada jakby jeszcze trza było sporo popracowac pozdr
  17. to moze szanowny klasyczny autor poczyta sobie ilieade albo pana tadusza i znajedzie tam literówki? he? już pomijając że nie chciałbym autora martwić ale o tym że dzieło staje sie "klasyką" nie decyduja bynajmniej duze literki - a tekst powyższy niestety tak prymitywny że chyba nawet mickiewicz by nic gorszego nie napisał... dramat normalnie "tekst hołdujący klasycyzmowowi" - czekam na tekst hołdujacy nurtowi warościowych tekstów ;) a teraz idę iść (głebia tej myśli porażająca - aż mi sie przypomnialy słowa największego wspólczesnego filozofa - D. Szpakowskiego: "wszystko zależy po prostu od tego jak się ułoży to wszystko" :D)
  18. i dobrze - ale to ty zmieniłeś temat - było o normalności, to tobie nie pasowało... na tym polega ta róznica - nie mozesz narzucac innym swoich przekonan ale musisz zdawac sobie sprawe ze inni moga ich niekaceptowac czy nawet czuc sie wobec nich nieprzyjemnie - to nie jest temat pod dyskusje - mozesz to nawet uznac za moje objawienie ale tak jest - a jesli uważasz inaczej to jestes w błędzie - zrozumienie motywow pomoze Ci naprawic ten bład - ale racja - ja nie karitas - sam musisz sobie poradzic :) w każdym razie pomijajac ocene tego zjawiska (nie czuje sie kompetentny) moge Ci powiedziec ze wyglada na to że masz z tym poważny problem (z interakcjami społecznymi (ale to oczywiscie nie moj problem :) ale mysle ze chociaz tyle moznaby konstruktywnego z tej dyskusji wyciagnąć :) zasygnalizowac problem :) oczywisce że masz to w dupie - ale to sianie ziarna niepewnosci - inteligentnemu wystaczy, głupiemu lepiej zyje sie w błogiej nieświadomosci (wpadnij do Z: biega tam pewien buntownik: on też uważa że przeklenstwa i rapowanie to jego bunt -że jest oryginalny i że zna podstawy swojego buntu - i ze to pewnie bunt ideologizny a nie zwykłe tupanie nózką pozdr
  19. to jeśli tak, to co się dziwisz że sie z ciebie śmieję? heh, co za czasy - teraz już nawet bunt przebiega według ściśle wyznaczonych reguł... taa strasznie imponujące to że umiesz zakląć, wow pozostaje pod wrażeniem :/
  20. haha :) tak toz to szczyt nietaktu pod takim tekstem o subkulturach gadać :) eh, to smutne - to nie może byc prowokacja bo by nie było tej czcionki, to po prostu kolejny palant który mysli ze to zabawne :/ najgorsze w tym wszystkim jest to, że to całe pokolenie takie odmóżdżone, dramat :/
  21. wiersz mi sie napisał: *** ależ ty jesteś kurwa głupi emocjonalnie to sobie można beknąć, mozna komuś ryj z emocji rozpierdolić ale jeżeli emocje cchesz opisać słowami - to stosujesz sie do reguł tego pisania chociażby po to żeby cie zrozumieli bez błedów a jeśli masz problem z wrzuceniem tekstu po napisaniu do worda, to chuj ci w dupę - tobie sie nie chce porpawic nam sie nie chce czytać co do kurwa przeklenstw: można napisać "bardzo cie kocham" albo "bardzo cie kurwa kocham" - jeżeli "kurwa" nie zmienia znaczenia czy przesłania jest niepotzrebna... słowa służą do przekazywania treści - mam w dupie, że dla ciebie kurwa jest przecinkiem - ja chce usłyszeć co masz do powiedzenia jeśli przeklenstwa nie służą informacji są zbędne a jeżli ich nadużywasz - mogą być wkurwiające, bo nikomu nie chce sie tylko kurwa i chuj bez przerwy czytać.. poza tym swiadczą o tym że inaczej mowic nie umiesz *** ps. też uwazam że oburzanie sie na kazde przeklenstwo za samo jego pojawinie sie to hipokryzja - w ogóle ja jestem skrajny i uważam ze nie ma żadnej óznicy czy napisze kurwa czy kurtyzana - to kwestia umowna, ale jesli używasz przekleństw tylko po to zeby zakląć to to są braki językowe - albo nieumiejetnosc wyrazania emocji, albo 3 opcja zwykła infantylność (słowotok, tyle że jako blokers używasz kurw, tam gdzie nadwarzliwe blogowiczki piszą "miłosć") pozdr
  22. unosisz się - a to znaczy że coś Cie gryzie :) znowu o hitlerze? heh, no jeśli Ty uważasz ze "oddawanie czci" cokolwiek zmienia... jeśliś taki twardy ateista, i jesli ludzi wierzacych uważasz za hipokrytów to po co w ogóle wchodzisz do koscioła? a jesli juz wchodzisz, to musisz uszanowac że dla kogos kto bierze ślub jest to wazne (wyraźniejszy przykład: pogrzeb: ksiadza nawiaj ciągle, że zmarły bedzie żyłwieznie, że rodzina znajdzie pocieszenie w bogu itp... a Ty mu wchodzisz w słowo (bo skoro już tam jesteś to przecież nie mozesz pozwolic żeby wygadywal publicznie takie głupoty (chyba że twoim zdanie walka z nazizmem powinna sprowadzac sie do nie podnoszenia reki gdy hitler przechoidził) i tłumaczysz zgrodzmadzonym, że trup nie posiada duszy i że mial pecha że zdechł, natomiast rodzice nie powinni płakać bo moga sobie zrobic jeszcze trojke takich samych... w pewnych sytuacjach zachowywanie sie w zgodzie z włąsnymi pogladami to nie nonkonfromizm a śwaidome negowanie przyjętej normy... jeśli nie klęczysz w kosciele to automatycznie dajesz do zrozumienia wszystkim klęczącym ze są idiotami a ty uważasz sie za lepszego od nich... jaki to ma sens - poza oczywisce dowartosciowaniu siebie? (oczywiscie to kwestia wolnosci pogladów - tylko po ch... włazisz do koscioła jeśli napawa Cie takim przerażeniem (że jak uklękniesz zeby nie robic wiochy, to bedziesz gorszy... tu pojawia sie jeszcze problem z twoim ateizmem - jesli boga nie ma, to klękasz nie przed nim, a tylko po to że taka jest norma spoleczna - zwyczaj któremu hołduja zgromadzeni (a jak wiadomo grzecznosc wymaga stosowania sie do takich zwyczajów bedc gosciem :) ) jeśli masz przed tym opór yzn. ze albo nie do konca nie wierzysz, albo sprawai ci przyjemnosci bycie w opozycji (a więc jesteś aspołeczny - to też zaburzenie (żeby nie było - sam mam - to nie przytyk :) )
  23. ale moje logiczne rozumowanie jest oparte na ligicznych zasadach - wskaż błąd w rozumowaniu albo we wnioskach, a nie atakuj posłańca :) (nie)klękanie to jest własnie taka poza - powiedz mi dlaczego nie klękasz? to nie ma żadnej logicznej przyczyny, żadnego praktycznego sensu, a klękniecie nie wyrzadza ikomu szkody - to co najwyżej manifestacja własnych poglądów: zupełnie bezsensowna w takiej własnie chwili...
  24. nie takie moje intencje (tak było po prostu prościej - liczyłem na to że jednak nie mam racji i Cie to nie urazi ;) ) roztrząsanie takiego jednego przypadku jest tu bez sensu... liczy się idea: jaki jest sens "wyobcowywania" się? jeżeli nie czujesz sie częscią danej grupy to po co dobrowolnie z nią przebywasz (to pytanie ogólne - taką formę osobowa jest mi po prostu prosciej zastosowac ;) ) ? np. po co chodzic do kościoła, skoro sie jest ateistą? natomiast jeśli idziesz, bo "wypada" (np. ślub kumpla - to tak samo wypada zastosowac sie do reguł - gdyby dla niego nie było to istotnie to by nie robił w kosciele) jeśli natomiast jesteś zmuszony do przebywania w danej grupie: to siłą zdrowego rozsądku nie psujesz w niej atmosfery swoimi "poglądami"? bo po co sobie gnoić (złota zasada: nie sraj gdzie jesz :) ) oczywiscie jest od tego milion wyjątków (np. chcesz zaimponić lasce swoim nonkorormistycznym charakterem :) ) ale generalnie - obowiazuje jednak ta zdroworozsadkowa zasada - a jeśli ktoś jej nie uznaje: to albo brakuje mu właśnie logicznego myślenia albo ma inne problemy (osobiste)
  25. jak już mówiłem bunt nie poparty żadną ideologią mi nie imponuje, też jestem ateistą i też bardzo lubie przekonywać do moich racji innych, ale zachowanie ostentacyjne tylko po to żeby "im pokazać" jest moim zdaniem infantylne - jak już mówiłem to efekt potrzeby zwrócenia na siebie uwagi (syndrom niedopieszczenia) a nie wynik twardości własnych poglądów (zwłaszcza że gdyby to byłefekt poglądów to doszedłbyśdo wniosku że stanie/klęczenie nie ma żadnego znaczenia - to poza - taka sama jak "bronienie uciskanych mniejszości"...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...