Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Agata_Lebek

Użytkownicy
  • Postów

    5 893
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Agata_Lebek

  1. lekarze których nikt nie uleczy sylabizują elektrokardiogram wykrzyknikami atakują neurony pytajnikami mierzą ciśnienie zimny pot bolący kaszel bezdech nadprodukcja żółci jednak w ostatniej godzinie dziko skowycząc ściskają trzewia drobnym maczkiem niemal nie do odczytania w paru wersach zapisują historię choroby swych myśli jutro w kostnicy znajdą ich miłośnicy jadu
  2. szukałem - nie ma nie zasłużył na słowo ale wszystkie inne złożyłyby się na niemal kompletny anatomiczny atlas i to w nakładzie miliarda poezja go nie lubi rzecznik i doradca zawsze niewygodny wie więcej niż powinien dlatego głowa woli chłód kosmosu niż gejzer wulkanu po którym tańczą stopy a on niewielkiego wzrostu taki Tomcio Paluch rzuca cień olbrzyma i ściska mnie za rękę a czasem za gardło każda próba uwolnienia się życzliwej perswazji zgubienia go na górskich piargach lesistych wądołach spełza na niczym nawet leczenie wodą Sebastiana Kneippa i czytanie po nocach Słowniczka muzycznego okazuje się daremne on nagle wyprostowany salutuje i żąda przepustki dostaje bochoć patrzę na niego z góry to jajestem jego przepustką on moim generałem Z tego co wytłuściłam można śmiało zrezygnować. Jak już jest dobry wiersz to warto go dopieścić ;) Po Twoim pisaniu widać, że lubisz artystyczny nieład ;) Pozdrówka :)) P.S. Pasuje rozum, instynkt i...intuicja też - tylko ona jest niestety rodzaju żeńskiego ;) Przeszedł mi przez głowę także strach, głód, a nawet popęd... Każdy ma innego generała ;) a ten wiersz daje szerokie pole manewru, więc jest lepiej niż bardzo dobrze !:)
  3. Było mi mało na Zetce, więc przyszłam do Ciebie. Najbliższa mi jest opinia Krysi, ale Wy to już chyba rozumiecie się bez słów ;) Fajny wierchoł. Pozdrawiam.
  4. Ja też jak Basia...;) Pozdrawiam.
  5. Sugestie Emu i na W. Teraz jeszcze zaplusować nie mogę. Pozdrawiam.
  6. Dobrze powiedziane, niestety. Pozdr.
  7. Pomysł jest dobry, ale wykonanie słabe. Postaraj się jeszcze raz przemyśleć ten egzemlarz. Jeśli nie dasz rady wrócę i pokombinuję. See You..
  8. Widzę, że polski komunikator górą ;) Z tych, które zdołałam przeczytać (mam na myśli konkurs) Twój i Pancolka podobają mi się najbardziej. Ten powyżej napisany z " jajem " :)) A co do statusu : ja też mam zwykle niewidoczny ;) Pozdrawiam.
  9. Jak zawsze u Ciebie widzę parę drobiazgów do poprawienia, ale takich b. mało istotnych. Dobry temat, ciekawie ujęty. Dla siebie zamieniam tylko słowniczek muzyczny na słownik symboli i już nie marudzę tylko spacerkiem do następnego wiersza, bo dobry mam dzień na czytanie i dużo wolnego czasu :) Pozdrówek z pluskiem.
  10. Nie moje klimaty, ale pomysł ciekawy. Pozdrawiam.
  11. Ja też bardzo na tak, chociaż ta środkowa.. no cóż samo życie;) Ładnie napisali moi poprzednicy, nie będę papugować. Powiem tylko, że od strony technicznej każda kropka, przecinek, myślnik, duża litera itd. Wszystko na swoim miejscu. Widać, że dopracowany;) Pozdrówka.
  12. Bardzo ciepły, obrazowy, rozmarzony. Jak zawsze przed snem ;) Nie będę bałamucić tylko powiem że chętnie napiłabym się kawy z Tobą i z tym wierszem :) Bez i sen ;)
  13. wystawiam twarz na słońce dawno nie grzało mnie z obu stron językiem łapię płynące z drzew sople i Pawła udaje na śniegu traktor całkiem zgrabnymi gąsienicami zatacza krąg i jestem środkiem śmiejemy się chociaż źle wspominać ludzi którym skróciła się dla nas doba co najmniej o połowę drogi jesteśmy bliżej celu nie znamy ale dobrze iść naprzód mimo że Paweł lubi stać gdy pali tak chyba lepiej się czyta...
  14. Fajne są wieloznaczności zwłaszcza w końcówce. Trochę ciężko się czyta za pierwszym razem, ale za każdym następnym jest już ok. Pozdrawiam :)
  15. Może momentami zbyt dopowiedziany, ale wygląda ciekawie. W ostatniej zwrotce powinno być unosi żaluzje nocy. W obecnej formie ten fragment brzmi sztucznie. Ogólnie na małego plusa. Pozdrawiam.
  16. Coś w nim jest, że mnie zatrzymało "teraz" tak: w podróży od było do będzie dzielącej wczoraj od jutra istnieją zawsze tuż obok błądząc po sennym mieście w poezji dni powszednich powstaje ziemia z kawałków nieba Na ten moment powstrzymuję się z oceną. Pozdrawiam :)
  17. Zgodnie z obietnicą ;)
  18. Popieram.. Pozdrawiam.
  19. Zrezygnowałabym całkiem z: ta karczma, miły, rzym się nazywa i będzie, co ma być Wprowadziłaś drobną zmianę i jest ok, coraz lepiej wychodzi Ci ta pisanina ;) Plusk z pozdrowieniem.
  20. leżymy na plaży podłogi w piachu muzyki zakopani zrośnięci jak syjamskie bliźniaki w bezruchu uciekamy hipotermii W tej postaci bardzo mi "leży" ;), jeśli poprawisz dam plusa... Pozdrawiam
  21. Co za diabeł w Ciebie wstąpił, że zamieszczasz taki eksponat na Zetkę..,a może to żart jakiś i tylko ja nie kumam ;) Pozdrawiam.
  22. "zdecydowanie jednak przy pracy nad wierszem pomaga edytor tekstu, ponieważ autor widzi to co ewentualnie może pojawić się w druku ... łatwiej wtedy wprowadzić dyscyplinę słowną i wizualną ... " Tylko raz udało mi się napisać tekst z biegu nad klawiaturą. Oczywiście te które leżą w szufladzie też były podobnie pisane z tym, że klawiaturę zastępowała kartka i długopis. To bardzo młode teksty, mam do nich duży sentyment, ale ich nie publikuję ;) Obecnie jak zdarza mi się coś pisać, to najczęściej wygląda to tak, że siadam z brudnopisem przy oknie i coś tam "płodzę".., później wpisuję do komputera i nanoszę poprawki, skreślam, medytuję itd. Ostatecznie wrzucam na orgowy Warsztat. :) Pozdrawiam.
  23. "Jestem wolny w ramach swego zniewolenia" - piękne wprowadzenie (celowy zabieg;), który świetnie współgra z puentą. "nigdy nie zamykam drzwi na klucz, w końcu to ja stanowię największe zagrożenie dla świata" - świadomość peela, że to on jest dla siebie największym zagrożeniem, w związku np. z dokonywaniem niewłaściwych wyborów, podejmowaniem niewłaściwych decyzji itp. " wieczorami z poruszonych kropli rosy uwalniam delikatną muzykę tak aby na każdą ze strun przypadał nowy poryw serca" - krople rosy są dla mnie symbolem wysiłku, pracy jak krople potu. Muzyka przynosi wytchnienie, jest także jakby motorem, energetyczną pigułką do dalszej aktywności... "wariację tą z powtórzeniami kończy modlitwa o wschodzie słońca do słońca" - który nocny Marek nie zrozumie tych wersów ;)!? "któregoś ranka umysł mnie zawiedzie, gdy zechce odejść potrzebny będzie bukiet łez ułożonych na pożegnanie" Tu mam chęć podnieść peela na duchu, jeśli rosa była także rano, to zwiastuje pogodę na cały dzień czyt. życie ;) "potem już tylko strach kiedy ta pierwsza zarazem ostatnia samotność zburzy intelektualny domek z kart mozolnie budowany przez lata" - człowiek rodzi się i umiera samotnie, pod koniec życia często zawodzą go zmysły, sprawność intelektualna jest coraz bardziej ograniczona, tu strach dotyczy właśnie tego. "ciało, umysł i ja rozejdziemy się w inne strony doskonale wiem czym jest wyrok dożywotniego człowieczeństwa, przecież sam prosiłem o najwyższy wymiar kary" Najwyższy wymiar kary to według mnie samotność, która jest świadomym wyborem peela. Piękny wiersz, wrzucam go na twardy dysk, jakby Ci się zachciało kasować. Pozdrawiam serdecznie samotny J. ;)
  24. " Słońce z pomarańczy w Twoje dłonie składać " Dzięki. Ciepłoniaście ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...