Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Marian Koń

Użytkownicy
  • Postów

    423
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Marian Koń

  1. kolejna umiera i kolejna pusta obietnica pewnie, wiem, że pomysł z paznokciem miał być próbą oryginalności, ale wyszedł mizernie szczególnie przy zamykaniu drzwi, wygląda tośmiesznie zamknął drzwi i zgubił pazur to pewnie poczerniałe paluchy ma do tej pory ... wyschłam - uschłam jak smażysz jajko znaczy jest już ogień więc otwarty gaz zapali sie od drugiego palnika i nawet bałaganu nie narobi, wiem, że poezja i miłośc to nie miejsce na rozum ale u ciebie wygląda to śmiesznie, temat był będzie, wykonanie słabe ... lekkiej ziemi
  2. jak widzisz fragment jakiejś tam prozy do tego bałagan z inerpunkcją raz jest raz nie ma ciężko nazwać to wierszem o dolnolotności treści nie wspominając słabo tobie to wyszło lekkiej ziemi.
  3. Marian Koń

    ****

    dzięki wam za uwagę, najpewniej mój ostatni tworek, ma się swoje lata i czas spojrzeć prawdzie w oczy wysłałem ostatnio swoje tworki do paru wydawnictw czasopism krtyków i jak się okazało jestem niezrozumiałym bełkotem więc się przychylam do ogółu opinio-twórczego bo jestem zwolennikiem teorii że każde działanie musi mieć sens i mówię niezapisanym kartom bay ! lekkiej ziemi !
  4. Marian Koń

    ****

    robak to był gość przyjaciel wszystkich nie najszybszy nie najmądrzejszy ale pary z pyska nigdy nie puścił raz jednak zachwiał się przeszył noc gromem O KURWAAA nigdy nie był już sobą zostawał za nami co krok zniknął jak stara sekunda dbamy tylko o siebie tylko o pole widzenia wrócił nie tłumaczył nic jego transy przeszły do normy raz po kielichu jednym do kurzu na stoliku rzekł dopóki trzymają się sufitów nie jest źle
  5. liczę-liczę-liczę podmianka na rachuję, wierzę (ufam), to nie list "ciebie" wystarczy kapią - kropiliste gryzie się trzecia strofa dwa ostatnie wersy w jeden bez myślnika duże A nie łapię tego zabiegu błysk-błysk jeden zmieńmy na powiedzmy strzał czy jakoś tak popracuj, zmień te powtarzające się wyrazy wygładź kanty lekkiej ziemi.
  6. cholera jestem chyba ostatnim nieukiem w tym kraju, bo reszta choruje na dyseksję, na co byś nie był chory popraw te cholerne gUrze bo walisz taki wzniosły wstęp a potem mega byk na górze róże na dole bez mysię kochamy jak kot i pies na górze róże na dole fiołki my się kochamy jak dwa aniołki fajne rymy, co ? popraw się lekkiej ziemi.
  7. dzięki i co racja to racja pozdrawiam i pomyślę
  8. nie podskoczysz do gwiazd nie zbudujesz wieży tak wysokiej nie przebijesz tych błysków i falban a rękami machasz pożądasz więcej więcej kieszenie jak marzenia porwane oczy tłuszczem i krwią zaszły chomicze policzki bruzdy zdobią a łyżką wiosłujesz pragniesz jeszcze jeszcze mowisz o sobie Ja kolekcjoner łżesz ty nawet nie masz smaku
  9. tu lament jest bez smutku tu bym wziął ten obcięty palec prostytuki i mamy tu kalectwo jest bez smutku ogólnie jakiś chaos w tym wierszu, obiecuję rano zajrzeć i coś stuknąć w ramach pokuty za gburstwo wg mnie jest lepiej, ale z tego co wiem ja nie umiem pisać więc się nie sugeruj za bardzo .. pozdrawiam
  10. czasem mnie ponosi, bo w wierszu coś jest, tylko rym minus a kombinacje HIV-zaraz,choroba, zagłada itp walca- tango, taniec itp bo jednak takie pisanie ciebie nie rozwija mimo, że to twój pomysł ale najlepszy on nie jest ...
  11. zobaczę, pomysł jakiś jest, może to odkiczuje mój kicz ... dzięki
  12. widzisz, ja wystukam "człowiek napisał chuj na ścianie" to, to jest złe, proste, menelskie, a pan Świetlicki za to jest nazywany geniuszem, bo on już może ... więc ty dziewczynko-chłopczyku bez nazwiska piszesz to samo bo nic innego wymyśleć nie potrafisz, bo zastosowanie takiej formy jest najprostszym sposobem zamaskowania swojej niudolności i nie brania na siebie niepotrzebnego ryzyka, przeczytałem dokładnie i nic nie widzę prócz powtórzenia tego samego bez większej przyczyny i sensu tego samego prócz najochydniejszych rymów z najochydniejszych rymów... pozdrawiam
  13. ty wucha sobie innymi pyszczka nie wycieraj, nie podoba się to nie, a że różni różnie pojmują to nawet ja wiem ;) lenistwo nigdy nie jest interesujące, tak myślę może te niedokończenia rozbijają rytm, ale w sumie to główny zamysł tego tworka ...
  14. póki co zmieniłem winę na żar i chęć, a ich na elementy palne, a kicz nie kicz ale szukam w sobie liryki której ponoć mi brakuje ... pozdrawiam
  15. a to, to kicz-wiersz czy kicz-niewiersz ?? pozdrawiam
  16. żarem rosnę do ciebie tak samo gorącym a tak innym kwiaty jabłoni zwiędły zostały tylko bicze chęcią rośniesz do mnie tak samo płonącą a tak inną lampki od szampana prysły zostały tylko grymasy wiedziałem że trafię na szubienicę ale miałem dla ciebie nie przez
  17. na tak krótki tekst dwa razy walcujący HIV to o jeden raz za dużo póki co pozdrawiam
  18. to jest wiersz, poezja, czy też nie ?? a jak nie to czemu ?? pozdrawiam
  19. czmychnęły ulotności były na wyciągnięcie rę... szkoda tych niezwykłości przynajmniej nie ruszyłem du... mięśnie od kości skóra od mięśni wszystko mi tak pięknie wi... mówią rusz się życia szkoda po co zaraz i tak to wszystko pier... pogrzeb był pięknym przeżyciem nie musiałem nic rob... i wreszcie coś skończyłem
  20. czy wiesz, że twój wiersz składa sie z 9 strof i z takiej samej ilości wersów ?! pozdrawiam
  21. Kruku Perło Owieczko mimo, że nie macie racji ;-) dziękuję ... Dariuszu mamy taką małą rodzinną tradycję w lany poniedziałek wszyscy mężczyźni na swych kiźakach noszą 20 litrowe wiadra z wodą w koło rynku ku uciesze gawiedzi, jeszcze się nie zdarzyło by komuś mały przed 80 rokiem życia się urwał, więc siwizny się nie boję. A, że nudzę ?? już taki ze mnie typ, ale twe uwagi prze 2 dzionki rozważałem i racji jednak trochę masz ... Tomaszu dzięki za uwagę i wskazówki, fakt twój jest bardziej czytelny i liryczny, ale ja lubię takie długie zdanka i za dużo słów, mimo, że sie niezgadzam z tobą proszę o częstsze odwiedzanie bo uczę się od ciebie dużo .... pozdrawiam
  22. wzniosłość niedzielnego śniadania legła razowiec dostał w twarz od bułki paryskiej wina były za damulką kawa za chamem ja na dwa bo czasem miło dotknąć ale nie od razu tak przy wszystkich telewizor oddałem krew niszczyła podłogę bajki sam układam prymitywnych nie lubię dziewczyny wolę z piegami i nie wymawiające er nie dla mnie świat bez rys kwaśnego mleka nietrudno się dopasować podłączyć mógłbym razem na hura w przód lecz smakuje mi to łechtanie wody pod prąd
  23. dzięki za koment aż mi w pięty poszło ;-) pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...